Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłuściocha przebrzydła

przekroczylam wszelkie granice niechlujstwa! teraz albo nigdy!

Polecane posty

88kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! startowałam z 96, 8kg mniej od czasu założenia topiku dnia 15.06.06!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a dziś było 2 bułki z pomidorem i masłem i.... i nic???? czyżbym o czymś zapomniała??? o 1 posiłku? pamiętam, że tę bułkę na obiad zjadłam od niechcenia, żeby uniknąc ataku wieczornego głodu, ale nie chciało mi się jeść, zjadłam bo bąłam się ataku głodu. wczoraj przeżywałam koszmary. 2 posiłki białkowe a potem katastrofa, skusiłam się na loda, wieczorem miałam taki apetyt, że kromek nawet nie liczyłam, na szczęscie były one tylko z ogórkiem... dziś dzień rozpoczełam od węglowodanów i nie miałam ataków głodu, najadłam się 2 bułkami tak, że zapomniałam o trzecim posiłku! chciałąbym jeść białka, ale widzicie, co się dzieje... na białkach jestem głodna, nie wytrzymuję pokus, mam nocne głody :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello :) dzięlę się swoim osiągnięciem :) prawie 3 kg w ciągu tygodnia... chyba woda ze mnie zeszła, bo wymiary praktycznie nic sie nie zmieniły (może trochę w pośladkach) :D ale fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiejszająca się
zorza, brawo! dziś zaczełam dzień od białek, ale namieszałam na patelni. jajecznica na kiełbasie. ponoć różnych białek nie powinno się mieszać ale może to mi pomoże przejść na białka bez negatywnych tego skutków. zorza, na czym bazujesz chudnąc tak dużo? 3kg w tydzień to ogromny spadek. schudłam 8kg w jakieś 6 - 7tygodni, przy czym ze 3tyg to był zastój, gdzie waga się nie zmieniała a nawet podnosiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmniejszająca się, chciałam Ci właśnie to opisać na gadu gadu ;) jestem też na innym forum - dotyczącym tylko diet i odchudzania od tygodnia jestem na diecie 1000 kcal - jestem najedzona i zadowolona choć na 3 i 4 dzień mój organizm dał mi znać, ze przestawia się na \"odżywianie wewnętrze\" i źle się czułam - teraz jest OK. Przyznaję że czasem zjadam nawet mniej kalorii niz 1000, ale to nie jest dobrze dla organizmu - poprostu dzień jest za krótki i jeżeli nie zjem dużo kalorii w ciągu dnia to wieczorem nie jestem w stanie nadrobić = dojść do 1000. poczytaj o tej diecie nie wiem czy tu mogę wstawić link do innego forum? tam odczuwa się większe wsparcie niż na kafe, bo tu jest tez wiele innych tematów... a nie same diety ;) masz meila? pewnie tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiejszająca się
kurcze, już dawno żadnych celów sobie nie wytyczałam. do końca wakacji 80kg. możliwe? 8kg w miesiąc... tyle schudłam w 1,5 miesiąca. narazie tylko mama mi powiedziała, że widać, ze schdłam, poza tym nikt jeszcze nie widzi. skora na biuście lekko sflaczała, skóra na udach opadła, brzuch mi się obniżył - opadł na wysokość bioder. póki co twarz najlepiej wygląda po tym odchudzaniu. odzyskała kształt. może czas na jakieś zabiegi ujędrniające???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak sadze...są rozne takie zabiegi w salonach kosmetycznych...radze ci tez uzywac jakies kremy do brzucha ud i biustu np: z vIchy do tego pellingi i masaze i duzo wody mineralnej... poki co zycze ci powodzenia :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umieszczę w stopce mail. przepisz, potem wykasuje. wiesz, mnie się wydaje, że vmoja dieta to też jakieś 1000kcal. nie liczę ale tak na oko mi się wydaje, ze w tych granicach krążę. będę sobie zapisywać co zjadłam i zobaczymy potem ile kcal pochłaniam "na oko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnimi czasy chodzę do rzeki, biorę morky piasek do ręki siedząc w wodzie i masuje skórę. wcześniej się rozglądam, czy przypadkiem kogoś w pobliżu nie ma ;) gdy ludzie są nad rzeką, mój zabieg odpada :) taka brudna ta rzeka, że od razu mam maseczkę błotno-gloniastą ;) ale żyją w tej rzece zimorodki więc nie jest zanieczyszczona chemicznie. chyba pojadę dzis do miasta. kupię krem ujędrniający, wyszczuplajacy, czerwoną herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmniejszająca się - podaj meil w stopce wieczorem będę przy kompie około 20-21 to napiszę do Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apollo.. pomyliłes topiki...... 🌻 zmniejszająca --> jeszcze nie spisałam meila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmniejszająca --> dzis już na 110% nie usiądę do kompa to forum jest tu: www.dieta.pl (grube listy) w innym dniu powymieniamy się meilami i myslami ;) paa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u wszystkich sukcesy, a u mnie???chyba nic. musze sie wreszcie zwazyc w aptece.w poniedzialek, albo jutro nie czuje sie schudnieta (jakie slowo). chyba kapustke czas zjesc,albo ja zrobic najpierw. pozdrawiam was i gratuluje sukcesow kilogramowych.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi jak na razie waga w miejscu stanela, przyznam ze ostatnimi czasy zwiekszylam intensywnosc cwiczen. Zmniejszajaca, wiesz, zauwazylam, ze przez plywanie zabka biust mi sie ujedrnil, to chyba przez te ruchy rekami, przez miesiac plywalam godzinke dziennie w pobliskim jeziorze, ale musze na razie odpuscic, przez te upaly i brak wiatru woda zrobila sie brudna:( i jakies uczulenie zlapalam. Poszukaj cwiczen na biust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam o poranku :) waga dzis rano pokazała troszkę więcej 65,9 ale to błąd, że stanęłam na wadze ... następne ważenie dopiero w sobotę ! papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja waga pokazala tyle samo,co wczesniej, czyli 2 tygodnie straalam sie,jadlam zdrowe rzeczy, i nie schudlam nawet grama.no coz,zawsze tak bylo,ze potzebowalam na schudniecie albo restrykcyjnej diety, albo szmat czasu.pamietam jak odchudzalam sie w czasie studiowtez wazylam 74kg. i przez cale wakacje sie doslownie katowalam,cwiczylam,jadlam duuuuzo mniej, slodyczy zero,biegalam codziennie, itd... przez 3 m-ce schudlam 4kg. wyobrazacie to sobie?pozniej zalamana wrocilam na uczelnie. jadlam podobnie,ale przestalam caly czas myslec o tych cholernych kilogramach, wadze. nie wiem ile to trwalo, ale schudlam do 62kg. bylo dobrze,mimo ze nadal wydawalo mi sie ze jestm za gruba, ale bylo super. na samym poczatku po doprowadzeniu sie do takiej wagi baaardzo uwazalam na to,co jem. poznbiej przestalam kontrolowac. pozwalalam sobie na gzreszki, jadflam normalnie. wage wahajaca sie 62-65 utrzymalam do ciazy czyli przez 4 lata. pozniej ciaza i +22 kg. po ciazy koszmar kilogramowy. nie moge poradzic sobie z tymi kigsami o d 2,5 roku. waze w tej chwili 74 kg. czyli powiedzmy o 9 kilogramow za duzo. tyle chce schudnac. tylko kiedy i jak? jem sobie kapustke. dzis owocowy dzien. przez tydzien wytzrymam. bo tyle chce. waga musi ruszyc, a pozniej zostane przy zdrowej diecie (podobnej do tej w tej chwili). pozdrawiam was serdecznie i zycze udanego popoludnia niedzielnego. i tez sie nei zwaze az w sobote. zorza,tez wiem,ze nic nie demotywuje bardziej niz wchodzenie na wage i brak rezyltatow albo rezultat nawet wiecej kilogramow. nie bede tego robic. pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, wczoraj ubrałam fajną bluzkę i zobaczyłam ogromną różnicę w wyglądzie! schudłam też wizualnie, to nie to, co było! myślę, że coś jeszcze schudłam ale niechce wchodzić jeszcze na wagę, jutro rano to zrobię. skorzystałam z zorzy linku i dowiedziałam się, że mam jeszcze 23kg nadwagi :( no, z tą 3 nie przesadzajmy, ale 20kg jeszcze do celu... chcę mieć poniżej 70, to się dla mnie liczy, pal licho idealną wagę, chcę mieć mniej niż 70kg i będę szczęsliwa. biust mi opadł, miałam 125cm w biuscie, jest 115cm. niestety, brzuch nie zmniejsza mi się tak ładnie jak biust... w tali minus 4cm, w biodrach też 4cm. chudnę nieproporcjonalnie, grozi mi to, że będę wyglądać jak gruszka. było: 125/104/129 jest 115/100/125. biust zanika a biodra i brzuch dalej duże. dysproporcja między biustem a biodrami jest gromna. ten opadnięty brzuch leży mi na biodrach, bardzo je poszerza. muszę przyspieszyć spalanie na bioder i brzucha lub spowolnić zmniejszanie sie biustu.... pływanie to dobra sprawa, ale ja między ludzi nie mogę wyjść, basen i plaza odpadają. rzeka nie zawsze się sprawdza, tzn. czasem się poziom niebezpiecznie podnosi i boję się wtedy do niej wchodzić. nie mam więc idelanych warunków do pływania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis miałam dziwaczny dzień.... cały czas chciało mi się spać do tego dochodzi napięcie przedmiesiączkowe i mała kłótnia z mężem :( fatalnie ale dieta 1000kcal jest tymczasem odpowiednia dla mnie... więc chociaż z tego się cieszę... wpadne jutro 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikogo nie było ?? na śniadanie miałam jogurt 200g + 1 łyżeczka mielonego lnu :) acha i kawa z 1 łyżeczką brązowego cukru.... próbowałyście kiedyś? fajnie zmienia smak kawy ;) pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZNÓW CISZA ?? !! mam bezsensowne COMIESIĘCZNE uczucie, że co za bezsens z tym napięciem przedmiesiączkowym..... a u mnie jeszcze dodatkowo ono trwa około 10 dni :( mam pełny żołądek a coś mi mówi JEDZ JEDZ JEDZ i duzo energii mnie kosztuje, żeby temu nie ulec nikomu tego nie życzę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dokończyłam myśli, po słowie \"że\" miało być: ciągle muszę cos jeść ohhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie ok.dietowanie mnie wkurza.nienawidze sie tak dietowac specyficznie,nawet na te kapuche nie mam ochoty.normlanie bym ja jadla,ale teraz nie mam ochoty,wiec jest mi slabo i jestem glodna. brrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu, dziewczyny, jak przy 8kg straciłam 10cm w biuście to co będzie, jak osiągnę cel? zostało mi min. 20kg do stracenia :( a wg, tabel powinnam min. 25kg schudnąć :((( na dodatek mam płaskie brodawki sutkowe, to nawet mi brodawki nie zostaną po tym odchudzaniu ;( żeby tak brzuch mi chciał chudnąć efektywnie jak piersi :( a tu brzucha prawie nic nie ubyło za to biust aż 10cm stracił :( a przeciez nie stosuję głodówki, tylko zdrowe odżywianie ze zmniejszoną ilością pokarmu... nie mam na operacje plastyczną :( poza tym biust opadł mi na brzuch :( a brzuch na biodra, uda na kolana, a łydki ani drgną... poczytałam o spalaczach. może to złagodziłoby moje dysproporcje? czytałam teraz o lidzie i tam napisali, że ona spala tłuszcz na brzuchu, biodrach i pośladkach, czyli tam, gdzie potrzebuję, i może uchronię biust przed zanikiem? niewiem, spanikowałam po zmierzeniu obwodów... stąd przychodza mi te głupoty do głowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chetnie pogadam na gg umieszcze nr na dole,jakby ktora miala ochote,to jestem chetna.zmniejszajaca sie.ja teraz mam normalne piersi.nie sa one rekordowej wielkosci,ale wiekszych nie chce.jednak z autopsji wiem,ze przy odchudzaniu najszybciej gubi sie cm w biuscie. i biust jest tyciutenki.ale ja sie nie maqrtwie,bo i czym.chce byc szczuplejsza i bede.biust? sa teraz ladne staniki na dwa braki (tak nazywalam kiedys swoje piersi). moze jakies cwiczonka na biust,na ujedrnienie go??? co o tym myslisz? najlepsze jest chyba plywanie,ale moj basen, do ktorwego chodze ze swoim 2,5 latkiem ma przerwe,wiec na razie nic z tego. troszjke mi lzej ale i glodno jakos :( no nic,jak czlowiek nie dbal o siebie wczesniej,to co? chyba u mnie to jeszcze kwestia tabl.anty. musze pogadac z lekarzem,moze je zmienic.niby sa dobvre,jakies nowe,ale moze mi nie odpowiadaja. zmniejszajaca sie,jak z tym twoim rozstaniem?dawno?jak dlugo byliscie razem? i dlaczego sie rozstaliscie?nie martw sie,moze pij przed snem meliske albo cieple mleczko 0,5%? pozdr gg 4295402

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duzo by tu pisac
zmniejszajaca sie, nie zalamuj sie tylko poruszaj i codziennie ponacieraj energicznie szorstka rekawica pod prysznicem az do zarozowienia, dobrych pare minut wtedy skora dojdzie do siebie, ale wazne zebys torobilawytrwalei systematycznie!! efekty piekne ale po paru dobrych tygodniach ja mialam 2 malenkie woreczki zamiast piersi po zakonczeniu karmieniai wiesz ze po ok 2 latach masazu doszly do bardzo ladnego wygladu? ( miseczka B ale zadowolona jestem bo sa zwarte ) mojej kolezance tez tak poradzilam i ma ladne piersi, sprobuj i Ty brzusio spadnie z kilogramami ( pamietaj ze jednak nadal wazysz sporo za duzo ) trzymam za Ciebie kciuki i oby tak dalej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello i jak tam zmniejszająca?? juz masz GG ? :) magusia napisałam juz do Ciebie na GG ;) zmniejszająca --> ja już sie pogodziłam z tym, że mam sflaczały biust... z powodu karmienia córki przez rok i przez diety.... ale wypróbuj zaproponowane wyżej metody, bo napewno nie zaszkodzą a moga pomóc :classic_cool: u mnie leje deszcz.... wróciła paskudna pogoda.... a juz sie zdąrzyłam przyzwyczaić do słoneczka :( mam ogromny apetyt, ale pilnuje się dzielnie pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki znalazłam te ćwiczenia na piersi na innym forum: - pompki - składacie ręce przed sobą -na wysokości piersi (klatki piersiowej)-- jak do modlitwy palce do palców i dociskacie dłonie do siebie złożone ... cos koło tego ;) chciałam się usprawiedliwić, że mój mąż ma kilka dni wolnego, wic mogę nie zmieć czasu, żeby pisać ale moja dieta jest OK ❤️ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, wpadłam tylko na moment, wracam wieczorem. jestem sfrustrowana. 91kg. 2 dni temu było 88kg, nie jadłam więcej niż zwykle podczas tej diety a mam 3kg więcej niz 2 dni temu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zorza.. nic nie mam na gg,zadnej wiadomosci od ciebie w archiwum tez.jeszcze raz podam na dole swoje gg.napisz. sorki,ze nie zajrzalam,ale u mnie jest moj bratanek i caly czas okupuje internet i komputer rzecz jasna.tak to juz bywa.jednak nie mialam ochoty na kapusciaNKE.w efekcie jadlam tylko owoce czy warzywa,bylo mi troche srednio.wczoraj zjadlam sobie kawalek pieczonego kotleta mielonego z pieczarkami z ta ze sama kapustka i zrobilo mi sie tak dobrze,ze szok.nie bede na zadne wariackie diety przechodzic.powolutku,systematycznie choc 1 kg na miesiac.wydaje sie,ze to malo,ale pomyslcie przeciez w ciagu roku to 12 kg. czy ktoras schudla tak?ja w czasie studiow tak schudlam.co to byly za czasy.chcialabym zeby to wrocilo. poza tym ok.w piatek wieczorkiem wraca moj malzonek.tak sie ciesze,ze normalnie nie moge sobie znalezc miejsca. pozdrawiam,milego dnia,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×