Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłuściocha przebrzydła

przekroczylam wszelkie granice niechlujstwa! teraz albo nigdy!

Polecane posty

chce sie z wami podzelic fajna wiadomością: od czasu jak zaczełam się odchudzać - 11 sierpnia -do dzisiaj schudłam równe 5 kilo :). super. waga znowu zaczęła iść w dół po dwóch tygodniach stania w miejscu. Ale sie cieszę. tyle razy próbowałam się odchudzać bez efektu. wcześniej nawet kilo w ciągu miesiąca było dla mnie sukcesem, ale zbyt małe efekty szybko mnie zniechęcały i porzucałam dietę i szybko tyłam dwa razy więcej. a teraz widzę efekty i to jest najlepszą matywacją do dalszego odchudzania :). to tak chciałam wam powiedzieć bo jestem usatysfakcjonowana efektami. jutro ważenie cotygodniowe. ciekawa jestem ile wyjdzie :) Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wroclawianka-ciesze sie bardzo,ze fajnei chudniesz.ja pochwalic sie nie moge.ale sie nie martwie,bo jem mniej i jest piekna pogoda,wiec matwic sie byloby grzechem. milego dnia wam zycze,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianka, gratulaqcje! to masz lepsze wyniki ode mnie :) 5kg na miesiąc, niby tyle co ja, ale startujesz z miejszej wagi a jak wiadomo, z większej wagi więcej i szybciej się leci. o, 15 dziś, 3 miesiąc mojego odchudzania i notowania wyników na wykresie. zaraz się zważę. niewiem co jeszcze mogę zrobić, by poprawić wyniki. nie mogę chodzić na spacery bo myslę wtedy o byłym, ćwiczenia zacznę dopiero gdy będę mieć 75kg... chciałabym, żeby mój facet przeżył szok, gdy mnie zobaczy. na razie jestem taka, jaka byłam gdy się poznaliśmy. choć pewnie moja osoba go już wcale nie obchodzi, ale jakoś mi zależy, by nie pamiętał mnie jedynie jako ciągle pulchniejącej bułki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wskazówka waha się między 81 a 82. pewnie jest 81,5kg. 2 miesiące po -5kg, trzeci miesiąc już tylko -4kg. ale z ciekawości zważę się jeszcze wieczorem i jutro rano, niech się wyklaruje, czy jest 81 czy 82. zamówiłam elektroniczną ale jeszcze nie przyszła. trochę się boje, że ta spręzynowa kłamie, tak mi siora sugerowała, w końcu sprężyna się naciąga. boję się, że elektroniczna pokaże mi większą wagę... no ale co tam, pomyślmy, ile pokazałaby 3 miesiące temu ;) kurcze, tak mi zależy, żeby zejść jak najszybciej niżej 80... mniej nie da się jeść bo wstrzymam przemianę materii... zupka kapuściana??? nie, to ostateczność... jak już przestanę chudnąc normalnie albo coś szczególnego będzie się miało wydarzyć, np. impreza, na której mogłabym spotkać ex... jeszcze 2 tygodnie i jak nic się nie zmieni, będzie niżej 80...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja nie jem weglowodanów. chleba, kasz, ryżu, makaonów i niestety tez owoców, chociaż na dwa w tygodniu sobie pozwalam. a w sklepie wyberam to co ma mniej niz 5 g węglowodanów w 100g i chrom lykam i cała moja dieta. i jeszcze się balsamuje a i jeszcze jedno pije do 2l wody mineralnej dziennie. jak chciałybyście jakieś inne szczegóły z mojej diety to pytajcie. Trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę jeszcze wam powiedzieć, że wy wszystkie też się przyczyniacie do tego że nadal trwam i odchudzam się. to wy mnie \"zmusiłyście\" do odchudzania jak pisałyście ile już macie mniej, poszłam w wasze ślady i tak jakoś idzie. Dzięki :) Własnie wróciłam z rynku wrocławskiego. jaki tam tłok, ludzi masa, szum dookoła. Super klimat. uwielbiam ten wieczorny zgiełk maista :) ale padam ze zmęczenia. Do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w markecie wieczorem. przez pół godz szukałam czegoś do jedzenia. wybór padł na śledzie w sosie śmietanowym, wziełam najmniejsze opakowanie jakie było na półce. jak wróciłam do domu to byłam tak głodna, że denerwowałam się, że opakowania nie mogę otworzyć, a ślina ciekła mi jak psu na widok kiełbasy :( ale o dziwo, zjadłam i ... wystarczyło :) prZy takim głodzie najeść się taką malutką puszeczką... dziwne ;) ten sos śmietanowy pewnie był bombą kaloryczną, ale dziś zjadłam tylko ... sama niewiem ... na obiad... o kurde! 3 jajka! no nie, to potwierdza regułe, że po białkach dostaję ataku wilczego głodu!!! i tylko węglowodany stabilizują mój apetyt... coś z insuliną nie tak? muszę zapytać lekarza przy najbliższej okazji, żeby to nie był objaw jakiejś cukrzycy! bez węglowodanów (cukrów) nie dam rady utrzymać diety! nie mogę jesć białek bo dostaję ataków wilczego głodu! to musi oznaczać jakieś zaburzenia przemiany materii, przecież ludzie normalnie tak nie miewają... dlatego Wrocławianka, Twoja dieta, niestety, nie dla mnie... męczy mnie to, bo wiem, że na \"diecie\" węglowodanowej jeszcze chyba nikt nigdy nie schudł... oprócz mnie ;) moja dieta musi polegać na jedzeniu tego co tuczy :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmniejszajaca sie>> to co piszesz śledzie w śmietanie i jajka sa w mojej diecie dozwolone. jajka nawet do stya ile chcesz bo nie maja weglowodanów, tak samo jak ryby. gorzej z sosem śmietanowym ale w małych ilościach też może przejść.. czyli dziś stosowałaś moją dietę.;) Ja dziś zjadłam twarożek i 2 parówki ciepłe na śniadanie a na obiad rybę z grilla z mizerią. zastanawiam się czy bedę musiała jeszcze jeść kolacje bo narazie głodna nie jestem a po 19 już nic nie jem. złapała mnie chyba angina. gardło boli w ten szczególny sposób i mam gorączkę. narazie lecze się homeopatycznie, bo kiedyś mi pomogło w anginie. Jak do poniedziłaku nie przejdzie to pójdę po jakieś antybiotyki Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :D nie schudłam , waga dzis rano pokazała 64kg....... no cóż :O nie mam zbyt duzo czasu, opiszę coś więcej za kilka dni ;) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zorza, na pocieszenie przypomnę Ci moje wahania sprzed jakiegoś czasu. 3kg róznicy w ciągu 1,5 doby! to było wtedy, gdy prawie nic nie zjadłam w ciągu tej 1,5 doby a waga skoczyła 3kg w górę, to była załamka! a jak angielski? Wrocławianka, tego sosu było więcej niż śledzi... i to tak gęstego, że widelcem go nabierałam :) ale nie mogę białek... po jajkach i mięsie jestem nie tylko głodna ale dodatkowo, za kilka godzin, dostaję ataku niekontrolowanego głodu... nie panuję wtedy nad sobą więc muszę unikać białek :( a dziś rano buła i kromka pełnoziarnistego, obiad 1 gołąbek, produkcji mojej mamy, a więc praprzodek gołądka, gołąbozaur, wielkości chyba 3 normalnych gołąbków, kolacja kawałek oderwanej z pęta kiełbasy, po pierwszym gryzie zrozumiałam, że ani to smaczne ani zdrowe i większą część odciełam i schowałam z powrotem do lodówki. teraz weszłam na wagę, wskazówka waha się pomiędzy 81,5kg czyli bez zmian w ciągu doby. już niedużo... by opuścić kolejny przedział wagowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie panie:) Jestem nowa na tym topiku i zamiast pisać od rana pracę mgr (przez co wstałam o 5 rano) czytam wasz topic i cały czas o tym myślę. Wiesz \"zmniejszająca\" zaimponowałaś mi swoim uporem i tym że konsekwentnie dążysz do celu. Ja też od paryu dni wziełam się za walkę z zbędnymi kilogramami jeszcze jakieś dwa miesiące temu ważyłam 70 kg... a parę dni temu pozwoliłam sobie wejść na wagę i co widzę..... 79 kg. Czułam po ubraniach że przytyłam do paru spodni wogóle już się nie mieszczę... ale bałam się wejść na wagę. Nio ale teraz wiem że tak być nie może.... że muszę coś z tym zrobić. Od paru dni (4) zaczęłam brać Adipex - środek zmniejszający łaknienie. Wiem że to nie jest dobry pomysł, ale na początek muszę zmienić swoje przyzwyczajenia żywieniowe... i mam nadzieję że Adipex mi w tym pomoże (nie będę cały czas myślała o ssaniu w żołądku) bo naprawdę nie oddczuwam głodu. Mam zamiar zrobić sobie małą kurację 2 - 3 tygodniową , a potem dieta...... Przez te parę dni udało mi się zrzucić 2 kg pewnie to tylko woda, ale zawsze coś. Tak więc teraz waże 77 kg. Mam nadzieję że mogę się do Was dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🌻 🌻 🌻 Ewcia78 naturalnie, że możesz się do nas przyłączyć :D u mnie nic nowego mamy z mężem mały problem na głowie, bo kupujemy auto i mamy stres czy napewno będzie z nim wszystko OK, bo poprzednie nadaje sie już chyba tylko na złom.... bo chociaż jeździ bez problemu i nie jest zepsute, to nie przeszlo badania technicznego (zbyt mocno zanieczyszcza powietrze) - a naprawa będzie kosztowała więcej niz kupno nastepnego auta :O ehh trzymajcie się papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam angina juz mnie mniej meczy (gardło przestało bolec po tych homeopatach) ale za to weszlo mi na kaszel i katar. ehh nie ma to jak chorowac. Za to chorba moja cokolwiek nie zdrowa ;) dobrze mi służy na diete. wogóle nie mam apetytu :) wiec licze że będę troszkę lżejsza jak już wyzdrowieje. Dziś prawie nic nie jadłam i nie czułam głodu a to oznacza poważniejszą chorobę :(. Juz bym chciała wyzdrowiec. (po jednym dniu haha - naiwna). To tak tyle odemnie. bo słaba jestem przez gorączkę Wracam do łóżka. Trzymajcie się zdrowo. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiejszająca się
witamy Ewcię! Zorza, ja dziś jadę swoim, jako pasażer siedział facet. mówię mu, że coś mi po bagażniku lata i stuka jak jadę (po polskiej) drodze. parę razy sprawdzałam, czy nie lata klucz do kół albo podnośnik ale nie... a on na to, że to nie, że coś w bagażniku lata tylko amortyzatory siadają :( jeżdże nim dopiero miesiąc, dwa??? nie wciskam hamulca na dołkach a amortyzatory czy coś tam siadło :( Wrocławianka, współczuje, nienawidzę anginy, już wolę grypę :( nie waże się juz, odczekam pare dni. dziś 3 kotlety z pomidorem (zjedzone na 2 posiłki) tradycyjnie rano buła i 2 kromki pełnoziarnistego na kolacje. o 1 kotlet za dużo :( cholera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po ważeniu rano... 82kg :( czyli u mnie znowu zastój :( a nawet mały wzrost... dziewczyny, jak ja się fatalnie czuję!!! jestem jakaś spuchnięta i cała opryszczona, buzia, dekolt, uda... syfoza! niewiem z czym to jest związane, ale mam pryszcz na pryszczu... hormony??? jestem w połowie cyklu, powinno być ok... patrzę w lustro i nie mogę się nadziwić swojej brzydocie... nawet uda od spodniej strony mam w pryszczach :( po nocy wyskoczyły mi na policzku 4 swędzące krosty, czerwone, pryszczy nie przypominają, raczej rozdrapane krosty. niewiem co się ze mną dzieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Dziś odebrałam wyniki krwi zrobione w czwartek. i wiecie co!!! mam lepsze niż przed dietą. A wszyscy mnie ostrzegali, że taka dieta wykończy mnie, że anemia itd, a tym czasem nigdy nie miałam lepszych. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale ciesze się. Niestety waga stoi w miejscu :(. to chyba wina lekow że są słodkie a ja właśnie bez węglowoddanową dietę stosuje i pije jeszcze soki domowej roboty też słodkie. co z tego że nie jem jak pełno węglowodanów przyjmuję. Zmniejszająca>> z tym autem to chyba jakaś plaga. mój też pada. coś nawala i mi gaśnie na skrzyżowaniach i odpalać nie chce. Zorza>> jak twój angielski? ja mam zapisy 28 wrz i nadal czekam... Trzymajcie się diety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kupilismy auto :) mam nadzieję, że będzie wszystko OK angielski? byłam dziś na drugi raz, jest fajna grupa - 6 polaków, 2 litwinów, 1 rosjanin........ eee chyba Wam już to opisywałam ;) nie pamiętam ale chyba tak jak jesteś zainteresowana WROCŁAWIANKA to podam Ci tytuł ksiązki z której uczyłam się gramatyki (jest cała po angielsku) - prawdopodobnie jest tez ta sama książka, tego samego autora w wydaniu polskim uważam że ta książka jest super :) do samodzielnej nauki zmniejszająca się --> jak na moje oko ;) to wysypało Cię po czyms na co jesteś uczulona..... może jakiś składnik pokarmu ? mnie wysypuje np. po czipsach z \"octem\" i orzeszkach za parę dni Ci minie :D teraz już uciekam, bo późno a przecież 2 dzieci w domu ;) POZDRAWIAM buźka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały dzień spędziłam w łóżku, nie miałam siły funkcjonować :( nawet z apetytem musiałam walczyć :( 3 kromki na kolacje... w tym tylko 1 pełnoziarnista bo mi się skończył już ten chlebek... niewiem co mi było, jak zatrucie... w przecież wczoraj zjadłam tylko pomidory, kotlety i chleb pełnoziernisty. nikomu nic nie było po kotletach... ja zapuchłam, wzdęło mi brzuch już wczoraj, i opadłam z sił, spałam cały dzień... i jeszcze te pryszcze... może już czas na zupę kapuscianą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynka z kawałów
Czytam od paru godzin. Fajnie to wygląda, zwłaszcza sukcesy zmniejszającej się są naprawdę krzepiące. 3 lata temu w bardzo krótkim czasie (2 miesiące) schudłam 14 kg. Prawie nic nie jadłam i ganiałam jak z piórami. Efekt fantastyczny, tylko że pewnego dnia zauważyłam na dywanie kłęby włosów. Moich. O mało nie wyłysiałam z braku witamin. Więc jedzcie witaminy, najlepiej multi, no i minerały. Aha - któraś dziewczyna pisze, że nos jej się wydłużył - ja, gdy tak potwornie wychudłam, to przede wszystkim na twarzy. Koleżanki zaczęły zwracac mi uwagę, że nos mi się powiększył, ale wiadomo, że to gęba się zmniejszyła...I wiecie, co zrobiłam tydzień później? ZMNIEJSZYŁAM SOBIE NOS. Jedno zmotywowało mnie do drugiego...Warto było. Przez ostatni rok przybyło mi 9 kg. Od dziś jadę na kopenhaskiej, czyli walki z rzeczywistością dzień 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondynka, właśnie, witaminki leżą obok ale o nich zapominam :( teraz wzięłam 1. rano buła, obiad kapusta gotowana i kotlet. kolacja... chyba nic nie jadłam? nie, nic. to dobrze :) teraz nabrało mnie na tańce :) muszę gdzieś wyjść! z okazji osiągnięcia 79kg wyjdę na dyskotekę!!! ruch! oby mi nie przeszło! od dziś będę sobie troszkę \"ćwiczyć\" przy muzyce. zacznę od kołysania się w rytm muzyki! chyba mam już hipomanię czy jakoś tak :( raz tryskam energią i góry przenoszę a raz leżę cały dzień w łóżku, nie pracuję i beczę :( dziś od dłuższego czasu 1 dzień w pasie neoprenowym. dziś moje nowe spodnie, które kupiłam ostatnio, gdy ledwo się w nie wciskałam, musiałam naciągać za szlufki w górę żeby nie leżały jak biodrówki :) może coś schudłam? zważę się dziś. jeśli schudłam, napiszę Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ja dzis wstalam o nieprzyzwoitej porze.4.00. nie wiem.czulam sie wyspana,wiec do tej pory zrobilam juz 5 sloiczkow malinek i gotuje obecnie kompocik z jabluszek dla moich skarbow na caly dzien, bo dzis sporo pracy. ciesze sie,ze efekty macie.a ja po prostu mniej jem.tzn.sniadanie jem boskie, obiadek troche skromniejszy,a kolacji stram sie w ogole,chyba ze jakas salatke czy jogurt,ale do godziny 17. jest w porzadku.mysle ze troszke zmniejszyl mi sie brzuch.postanwilam wcielic w zycie zasade: sniadaie jedz jak bogacz,obiadem podziel sie z przyjaciolmi a kolacje oddaj najbiedniejszym.jest oki. pozdrawiam was i zycze milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, przypomniałam sobie o witaminkach :) dziewczyny, jaką ja mam wielką gębę!!! czy to opuchlizna jeszcze mi nie zeszła czy co??? idę się zważyć. kurde, coś z tą buzią muszę robić... dziś zjadłam przez cały dzień 1,5 bułki z masłem i 1 kotlet. a, koleżanka namówiła mie na 1 kawałek szarlotki :( musiałam spróbować bo to ponoć jej 1 ciasto jakie kiedykolwiek zrobiła no i wiecie, nie miałam ochoty, ale obraziłaby się... :( ssie mnie w żołądku z głodu ale jakoś przeżyję do rana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynka z kawałów
Trzeci dzień kopenhaskiej...rano waga pokazała kilogram mniej, a teraz znów tyle, co przed...nie nastraja to optymistycznie. Fakt, zeżarłam 1 rodzynkę i 1 orzecha laskowego, ale trudno mi uwierzyć, że po nich wrócił mi zgubiony w bólach kilogram. Zmniejszająca się - najgorsze są dżinsy ze streczu, to zdrajcy - tyjesz, a one udają, że nic się nie zmieniło. Tylko, że ja je tak lubię... Wielkość gęby zależy od koloru ubrania i fryzury, spróbuj zmodyfikować te 2 parametry...mejbi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×