Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zainteresowana......

Kobieta przed komisja wojskowa

Polecane posty

Gość sroda
Ja tez mialam komisje wojskowa. Ale do wojska nie moglam isc a mialm kat.A, bo mialam malutkie dziecko. Komisja skladala sie z samych facetow. Kazali nam sie rozebrac ale staniki i majtki zostawic. Jak mialam 16 lat bylam opereowana na wyrostek a teraz mam paskudna blizne. Na tej komisji byl ten sam chirurg co mnie operowal Zakroczynski tak sie nazywal. No i ten chirurg patrzy tak na mnie i mowi : kto tobie tak brzuch rozpieprzyl. A ja do niego: Pan. On: to nie mozliwe. A ja : Owszem to mozliwe i to prawda. No to on dawaj w papiery ze szpitala i sie przekonal sam . Juz nic do mnie nie powiedzial. Nawet przepraszam czy cos.Nic . No i w bikini juz nie moge chodzic 12 lat. A i do wojska juz nie chce isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derw
Moja ciocia kiedyś pracowała w urzędzie. Raz została oddelegowana do składu komisji wojskowej. Akurat przyjmowano przyszłe panie lekarki. Przybyło tylko kilka dziewcząt więc do sali weszły wszystkie od razu. Kazano im się rozebrać. Jedna z dziewcząt zaczeła się stawiać, bo nie założyła stanika i powiedziała, że nie wyjdzie. Ale wreszcie wyszła z przebieralni. Była strasznie niemiła. Osłaniając piersi rękoma przeszła do lekarza. Ten chciał sprawdzić jej kręgosłup i kazał jej się schylić i dotknąć palcami podłogi. Widok był przedni, kiedy biedula musiała się schylić, a teraz jej niczym nie osłoniete cycki zwisały, a komisja wszystko widziała. A potem kiedy lekarz kazał jej zdjąć majtki to się wydarła, że nie pozwoli, wszystkich wkurzyła i obraziła, ubrała się i wyszła. Reszta dziewcząt była spokojna i dalsze badania przeszły szybko i bez zbędnych ceregieli. Kiedy wszystkie dziewczyny wyszły to okazało się, że awanturnica wróciła i chce zaliczyć komisje wojskową. Znów była niemiła. Lekarz stwierdził, że badania odbędą się i mrugnął okiem. Kazał wprowadzić dziewczyne. Strwierdzono, ze procedura musi zacząć się od początku. Znów musiała się rozebrać i osłaniając się przeszła do lekarza. Ten kazał jej zdjąc majtki. Ale, że nie było krzesełka, gdzie można byłoby odłożyć bielizną więc kazał jej odnieść bielizną do przebieralni. Ale musiała się nagimnastykować, żeby przechodziła na golasa przed obliczem komisji do przebieralni i z powrotem. Lekarz postawił ją tak, ze znów komisja ją widziała i znów kazał się schylic. Ale że nie potrafiła wyprostować nóg w kolanach to musiała tą czynność wykonać kilkukrotnie. Ciocia opowiadała, ze zabawnie wyglądała jak jej piersi kołysały się nagie podczas schylania. Ale najlepsze było kiedy musiał ja zważyć i zmierzyć. Waga nie stała za parawanem. Stanęła na wadze, a lekarz kazała jej się wyprostować i opuścić ręce. Próbowała się zasłonić ale ją tylko ofuknięto i wreszcie się je opuściła. Potem chciała się ubrać, ale kazano od razu podejść do komisji, że nie ma już czasu, który przez nią stracili. Jeden z komisjantów nie mógł się z nią dogadać, bo wymieniła jakąś rzadką chorobę i nie wiedział jak to się pisze i kazał jej to własnoręcznie napisać. Znów się pochyliła i odsłoniła piersi. Ciotka powiedziała,, że jeszcze tak blisko nie widziała nagiego biustu kobiecego i do tego jeszcze w takim rozmiarze i pozycji. A potem tylko jak już wchodziła do przebieralni to nawet tyłka sobie już nie zasłoniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hawera
A gdy ja stawałam na mojej komisji wojskowej doszło do małego wypadku. Koleżanka nie miała na sobie stanika. miała go w torbie. I kiedy zdejmowała sukienkę zaplątała się, bo nieodpieła ostatniego guzika. Szamocząc się przewróciła z hukiem parawan i cała komisja zobaczyła półnagą dziewczynę, bez biustonosza, z rękoma podniesionymi do góry i walczącą z ubraniem. Kiedy pani z urzędu pomogła jej oswobodzić się z ubrania, koleżanka zobaczyła, że cała komisja się jej przygląda, a ona nie ma na sobie stanika. Lekarz, powiedział, żeby podeszła do badania. A ona spytała na cały głos czy będzie musiałau niego zdjąć stanik i kiedy ten potwierdził, nie zasłaniając się przeszła przed komisją za parawan do lekarza. Dopiero jedna z nas otworzyła jej torbę, wyjęła biustonosz i podała za za parawan do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahakkkk
ale historie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie trzeba się rozbierać do naga :o Faceci też nie muszą, mój znajomy był straszony przez wszystkich, że musi się rozebrać cały bo muszą mu odbyt zbadać :D I on wyskoczył przed komisję na golasa, podobno go wyśmiali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty wypisują
na pewno nie do naga a tym bardziej te posty powyżej ich nie skomentuje :D palec w cipke heheheh :P słyszałam że dziewczyny z kierunków medycznych i psychologicznych dostają wezwania na komisję wojskową , ja jestem na farmacji ciekawe , ciekawe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisja.wojsko
Wasze historie mnie nie pocieszają, choć niektóre są mało wiarygodne. Wszystkie dziewczyny z mojego roku dostały wezwanie na komisje i nie ma, że boli, bo ustawa nas obejmuje. Zastanawiam się jak wygląda najczęściej taka komisja... 1) Czy faktycznie staje się przed całą komisją, czy tylko przed 1 osobą, która bada, 2) Czy trzeba się rozbierać jakoś bardzo, czy nawet do naga; od kolegów słyszałam, że niektórzym musieli do naga, inni nie mieli tej wątpliwej przyjemności; 3) ile to trwa; 4) czy faktycznie trzeba mieć ze sobą te zdjęcia; 5) czy rzeczywiście, jak ktoś powyżej napisał, wkładają palce do narządów płciowych; pytań w głowie krąży mi znacznie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigulaaaaaaaaaaaaaa
zdjęcia koniecznie, bo wyrabiaja ksiazeczke, a jak wyglada badanie i cala komisja, zalezy kto ją prowadzi, więc może być przeróżnie kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisja.wojsko
Dzięki za odpowiedź :-) Czyli bez wizyty u fotografa się nie obejdzie. Komisję mam 24.04.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigulaaaaaaaaaaaaaa
to już nie długo. napisz po wszystkich jak to teraz wygląda i miasto:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświezam temat
mi tez kobieta w komisji ogladala kutasa i jaja, jakos trza to bylo przezyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisja.wojsko
Byłam, przeżyłam, nie bolalo ;) We Wrocławiu wyglądało to tak: - pkt 1: rejestracja- pani zabierała dowód osobisty, prawo jazdy (jeśli osoba posiada), zwezwanie na komisję, zaświadczenie o pobieraniu nauki i 1 zdjęcie - trochę czekania, póki nie wezwą kolejne panie ;) - pkt 2: inna pani (w innym pomieszczeniu) prosi o podanie nr szkoły podstawowej, gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej oraz miasta pobierania nauki, a także nazwiska panieńskiego matki, swojego nr-u tel. oraz podania osoby, z którą w razie potrzeby należy się kontaktować, chyba pytali jeszcze o stan cywilny i dzieci - znowu trochę czekania na badanie lekarskie, aż wezwą - pkt 3: badanie lekarskie (w jeszcze innej sali): wchodzi się w 3 osoby i idzie się za parawan (ale on tylko tak groźnie brzmi :P) i zostawia się tam rzeczy osobiste (torby itp.) i są tam krzesła, by poczekać, aż przebadają os. przed tobą; w sali był 1 lekarz, 2 lekarki oraz 2 panie od dokumentów (papierologii); najpierw lekarz: waży, mierzy, bada wzrok; potem 1 z lekarek: mierzy ciśnienie, pyta o milion chorób, złamania i inne problemy ze zdrowiem, potem idzie się za parawan (nie ten co poprzednio :P- drugi ;)) i lekarka sprawdza stopy (płaskostopie, koślawość palucha itp.)- tak na oko, potem rozbiera się do stanika i sprawdza kręgosłup oraz osłuchuje; następnie obie lekarki dyskutują, jeśli komuś coś "wykrył" i ta druga lekarka sprawdza w spisie chorób jakie oznaczenie trzeba wpisać do dokumentów; jak jedna os. ma u lekarza badany wzrok, to kolejna jest już u lekarki itp. (dlatego wchodzi się trójkami) - czeka się w tej sali, w której było bad. lekarskie (jest gdzie usiąść ;)) na odebranie zaświadczenia o przyznanej kategorii - pkt 4: prosi do siebie kobieta, którą wcześniej nazwałam "panią od papierologii" i wydaje kartkę z przyznaną kategorią- wtedy korytarz już stoi otworem :P - znowu czekanie, aż wyrobią książeczkę wojskową - pkt 5: wzywają po odbiór książeczki do gabinetu z pkt 2, dajesz autograf i jesteś szczęśliwą posiadaczką kategorii A wpisaną do rezerwy Sił Zbrojnych RP :D Myślę, że dokładniej to już się tego opisać nie da :D Mam nadzieję, że to uspokoi osoby, które mają pewne obawy przed komisją (to dlatego ten opis jest tak dokłady). Jednak wiem, że między komisjami są pewne różnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigulaaaaaaaaaaaaaa
a tak z ciekawości w którym miejscu we wro byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisja.wojsko
MDK- ul. Duois (czyli 1 przystanek od pl. Bema z jednej strony i 1 przystanek od ul. Uniwersyteckiej z drugiej stronny) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisja.wojsko
* Dubois miałam oczywiście napisać. Niektórzy mieli na ul. Chociebuskiej chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neniki
wiecie co takich głupot jeszcze nigdy nie czytałam!!! Mezcizni to swinie i mysla ze trylko oni tam moga pojsc a co niby czujecie sie słabsi ??? hahaha tak tak czuujecie sie i czujcie sie !!!!!!nic wasm do tego ze one chca tam pojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrewerew
Faceci też się do naga nie rozbierają, bo bokserkach się zostaje. Zważą Cię, zmierzą, sprawdzą ciśnienie i ogólnie rzucą okiem i tyle. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli już dostanę tą książeczkę wojskową to będą mogli mnie brać na ćwiczenia pomimo, że nie wstąpię do wojska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta chcąca iść do wojska to chyba fake:O a te rzeczy które opisujecie... :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na komisji miałam samych facetów i nikt się rozbierać nawet do majtek nie kazał....w ogóle jak mnie miał osłuchać to jakby jajko dotykał:):)Spytałam czy zdjać bluzkę to wykrzyknął ...Nieeeeeee tylko podnieść...:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lacrimosa222
Dziewczyny, krępujecie sie komisji lekarskiej a chcecie iść do wojska żeby zabijać ludzi... nie no, serio parodia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxnero
Lacrimosa222 Pozwól, że teraz Cię wyśmieje. Jestem mężczyzną w przyszłym miesiącu mam komisję, ale to co tutaj głupie dzieciaki wypisujecie ( bo pewnie dziećmi jesteście, bo skandaliczne brednie wypisujecie ), nie mieści mi się w głowie... Kobiety w wojsku to nie jest już zjawisko rzadkie. Jednak to nie znaczy, że jak ktoś idzie do wojska to po to, żeby na linii frontu zabijać ludzi. Wiele kobiet i dziewczyn idzie na taką komisję z powodu wykonywanego zawodu, albo obranego kierunku nauki. Przykładowo moja dziewczyna. Kierunek nauki Weterynaria. Też ma mieć komisję, ponieważ kierunek jest związany z medycyną. Czy według Ciebie koleżko, lekarze stoją z karabinem i strzelają do ludzi na froncie? Poza tym nie ma wojny, a do wojska wezmą tych, CO BĘDĄ CHCIELI. Osoby, które mają pracę, lub deklarują, że wciąż się uczą, lub będą się uczyły, mają wyrabianą książeczkę i to wszystko. Więc nie wypisujcie tutaj jakichś głupot i zostawcie ten temat, dla osób, dla których został on stworzony... Dziękuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co oni ta dokładnie badają wzrok, kregosłup i co dalej?? To samo badaja u kobiet i męrzczyzn??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domu jak się ubierałem mama powiedziała do mnie że będę musiał sciągnąć sobie majtki, po badaniu nie zapomnij ściągnąć sobie majtek. W dniu badania jak ja byłem na komisji wojskowej musiałem rozebrać się do majtek, po badaniu na prośbę mamy ściągłem sobie majtki. Założyłem wycierusy ubrałem się, wziąłem swoje majtki. W drodze do domu rozpiąłem guzik przy wycierusach, w domu oddałem mamie swoje majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale fantazjujecie dzieci
zostalam kilka lat temu powolana na komisje wojskowa (z racji kierunku studiow, wszystkie kolezanki z roku tez byly), rozbierasz sie do bielizny, nikt ci nigdzie nie wklada palcow, zmierzyli cisnienie, zwazyli, zmierzyli wzrost, wypytali o przebyte choroby, zabiegi lekarskie i operacje, zbadali wzrok i tyle. Moja komisja byla mieszana, chyba wiecej bylo facetow (juz dokladnie nie pamietam), wszystko poszlo bardzo szybko i w ogole nie bylo to krepujace, bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwyczajnie jestescie p******i!!! jak mozna pisac takie brednie !! zboczency onanisci na tym forum nic wiecej!!! odrobiny prawdy tu nie ma w żadnym poscie (no moze jeden taki byl !) a te osoby "niby"dziewczyny to zal poprostu sie robi jak sie to czyta ,jeden od drugiego glupszy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×