Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masakrra

Pamiętnik masakrującej się

Polecane posty

Gość masakrra
16.06.2006 - to data napisania przeze mnie mojego pierwszego posta na tym forum. Wyobrazcie sobie, ze do dzisiaj mi nie przeszlo. Czyli minelo juz dobre potlora roku (a w sumie to juz trwa chyba z 4 lata). Nie spodziewalam sie, ze znajde jeszcze ten topik na forum. Myslalam, ze dawno o nim zapomniano i wykasowano, a tu prosze - posty nawet z tego roku! Ale nie ma sie czym chwalic i z czego cieszyc... Osobiscie wolalabym zapomniec. Obserwuje inne topiki i wiem, ze nie tylko ja mam z tym problem. Az dziwie sie, ze jeszcze nie pisza o tym w gazetach, jak o anoreksji czy bulimii. W trakcie przerwy, gdy nie zagladalam w ogole na to forum, dzialo sie wiele rzeczy. Byly miesiace gdy nie dotykalam twarzy, byly wyjazdy ze znajomymi i brak mozliwosci wyciskania, byla nawet kolejna wizyta u dermatologa i kremy, ktore pomogly. Ale to wszystko trwalo tylko przze jakis czas. Aktualnie masakruje sie prawei codziennie i nie moge przestac, dokladnie tak jak wczesniej. Z jedna tylko roznica - juz nie doprowadza do takiego stanu, ze mam strupy na twarzy - jezeli widze, ze cos nie chce wyjsc od razu, zostawiam to, nie draze dziury. To jest jeden jedyny plus, jaki osiagnelam w ciagu tych ostatnich miesiecy. Niczym innym nie moge sie pochwalic niestety. Ale powoli powoli do przodu. Zaczynamy zabawe od nowa. Jutro napisze jak mi poszlo. Trzymajcie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrra
07.02.2008 DZIEN PIERWSZY Wlasnie udalo mi sie odejsc od lustra bez dotykania twarzy. Szybko zrobilam demakijaz, potem dokladnie umylam ziemia wulkaniczna, spryskalam na koniec woda termalna i tak siedze kilkanascie minut, daje skorze odpoczac. Zaraz ide nalozyc krem, Dalacin T na wszystkie "aktywne" paskudztwa i szybko spac, zeby czasem cos mnie nie podkusilo na koniec. Tak wiec oficjalnie uwazam ten dzien za pelen sukcesu. Jak to zwykle bywa w pierwszych dniach. Zobaczymy co bedzie potem. Na razie mam dosc silna motywacje, bo w sobote wychodze i musze w miare normalnie wygladac. A potem powinno juz pojsc z gorki. Do jutra kochani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powydziwiam
Hej masakrro widzę ze pierwszy Twój wpis był już w 2006 roku!! Podziwiam Cię naprawdę ze tak wytrwale walczysz z trądzikiem ja mam ten problem również od paru lat i cały czas wyciskam wszystko, co mi się pojawi na buzi robią mi się blizny przebarwienia i szereg różnych innych rzeczy związanych z "samookaleczeniem":/ z twarzą jest u mnie troszkę lepiej, bo wracam zmęczona z pracy zmywam szybko buzie i do spania, ale jak już mam dzień wolny to wyciskam wszystko!! A znacznie gorzej mam z tym ze robią mi się krostki na plecach a szczególnie na ramionach!! I zazwyczaj zaczynam to drapać robi się strupek zdrapuje go i w rezultacie nie wygląda to najlepiej. Wybieram się do dermatologa znaczy miałam już się wybrać wcześniej, ale nie miałam kasy zbytnio a teraz udało mi się troszkę odłożyć a ze mam ledwo skończone 19 lat i nie stać mnie było wcześniej na tą przyjemność a poszłabym już dawno. Nie znasz droga maskarro nie znasz jakoś dobrego sposobu na tego typu problem? I chciałam zaznaczyć ze będę często obecna na tym topiku, bo również tak jak Ty wypowiadam wojnę pryszczom!! 3majmy się razem, bo w kupie raźniej:D:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchlasachrajka
masakra - tez sie kiedys katowalam, ale w koncu wzielam sie w garsc i przeszlam kuracje Izotekiem - skubany ma duzo skutkow ubocznych, ale dziala po prostu rewelacyjnie kuracje normalnie przechodzi sie przez rok, ale ja mialam podwojna dawke i wyleczylam sie w pol roku minelo juz 7 miesiecy od zakonczenia terapii a ja nie mialam ani jednej krosty i ani jednego zaskornika - wiec nie mialam czego masakrowac, nawet jakbym bardzo chciala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powydziwiam
pchlasachrajka powiedz mi z jakiegos jestes miasta? bo żeby przejsc terapie izotekiem napewno trzeba chodzic do dermatologa nie znasz jakiegos dobrego w okolicach krakowa? i jak byś mogla to powiedz coś wiecej o skutkach ubocznych jak możesz dzieki z góry!! ps też chce tak jak Ty!!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchlasachrajka
powydziwiam - ja znam dobrego dermatologa ale z kujawsko-pomorskiego :( niestety nie znam z Twoich okolic, ale mysle ze to na tyle duze miasto, ze znajdziesz jakiegos ktory zastosowalby ta terapie - najlepiej w jakims prywatnym centrum dermatologicznym. nie kazdy dermatolog chce jednak u pacjenta zastosowac ta terapie, wlasnie z uwagi na skutki uboczne przede wszystkim przed pojsciem do dermatologa musisz zrobic morfologie, aspat i alat, do tego zaswiadczenie od ginekologa ze bierzesz tabletki antykoncepcyjne (bez tego zaden dermatolog nie zleci izoteku, bo gdyby w trakcie kuracji zaszlo sie w ciaze to dziecko mialoby powazne wady) - ale mozna zaczac rowno brac izotek z tabletkami antykoncepcyjnymi, jesli do tej pory sie nie bralo. dermatolog odpowiednio do wagi danej osoby dobiera dawke i dlugosc brania izoteku - dlatego w trakcie kuracji trzeba go informowac o kazdej zmianie wagi, zeby modyfikowac dawki generalnie kuracja trwa okolo roku, ale jak ma sie bardzo dobre wyniki z krwi mozna przejsc podwojna skrocona terapie, tak jak ja mialam 6 miesiecy skutki uboczne, ktore pojawiaja sie najczesciej to krew z nosa (masakra przez pierwsze 3 miesiace leci co chwile z obu dziur), bole glowy, bole brzucha zdarzaja sie tez mysli samobojcze - zreszta o tym ostrzegaja tez w ulotce ja o tej krwi z nosa nie mowilam dermatologowi, bo sie balam ze mi przerwie terapie (a po 3 miesiacach te krwawienia ustepuja) co miesiac trzeba chodzic na kontrole i mowic jak wyglada waga i ogolnie jak sie czujesz pierwsze efekty sa po okolo 2 miesiacach, ja przeszlam wszystkie inne mozliwe terapie tetracyklinami itp i nic na mnie nie dzialalo, zadne mazidla tez nie dzialaly, a izotek wyleczyl mi wszystko i dzis juz nie pamietam co to znaczy miec problemy ze skora, a co za tym idzie z jej masakrowaniem w 1 wypadku na 100 zdarza sie, ze jest nawrot po izoteku i wtedy trzeba sie doleczyc tetracyklina (potem juz nie ma szans na to zeby to wrocilo) ja na szczescie nie musialam tego robic, bo u mnie zadzialal od razu tylko jest to drogie leczenie, bo jedno opakowanie kosztuje okolo 125 zl i starcza na miesiac (przy trybie rocznym), a przy polrocznym trzeba brac 2 opakowania w miesiacu ale warto zainwestowac, bo to jedyny tak naprawde skuteczny lek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrra
08.02.2008 DZIEN DRUGI Sama w to nie wierze, ale jakims cudem sie trzymam. To pewnie ze wzgledu na jutrzejsze wyjscie. Juz sie boje co bedzie w niedziele, kiedy zniknie konkretna motywacja... Dzis zrobilam sobie lekki peeling, potem spryskalam twarz woda termalna (ok. 3 razy, w odstepie co 5 min), a potem szybko krem, Dalacin, a na rany i czerwone slady - masc Avene gojaca (bardzo fajna, polecam). Dzis juz na pewno nic nie rusze, skoro mam juz krem itd. Zazwyczaj bierze mnie do tego zaraz po umyciu twarzy, jeszcze przed nalozenem kremu, kiedy wszystko wylazi na wierzch i jest wyjatkowo dobrze widoczne. Teraz lepiej sie czuje psychicznie, ale wiem, ze to jeszcze NIC nie znaczy. pchlasachrajka - gratuluje wyjscia z tego gowna! Dobrze, ze masz juz to za soba. Oby nigdy Ci to nie wrocilo. Ja juz myslalam o Izoteku, ale troche sie boje (przede wszystkim nawrotu). Poza tym ingerencja takiej chemii w organizmie nie jest zbyt dobra. powydziwiam - gdybym znala jakis sposob na to paskudztwo, to nie zakladalabym tego pamietnika :) Najgorsze jest to, ze problem tkwi w naszej glowie, nie jest to kwestia odpowiedniego leku. Duzo jest dobrych lekow, ale jak juz pisalam - co z tego, skoro psychika jest silniejsza... W kazdym razie moge polecic Ci sprobowanie takiego kremu ISOTREX - przepisala mi go dermatolog, on jest zluszczajacy, nakladasz wieczorem przed snem (na ulotce jest napisane, ze punktowo, ale mi kazala na cala twarz, bo wszedzie mialam jakies paskudztwa), nastepnego dnia rano zmywasz woda i wycierasz twarz mocno pocierajac recznikiem (dodatkowy efekt zluszczania). Na gojace sie rany przepisala mi masc w malej brazowej tubce, do trzymania w lodowce, ale nie pamietam juz nazwy. wiem, ze rzadko uzywalam. Ten Isotrex naprawde mi pomogl. Zluszczyl ladnie skore, wysuszyl strupki, jakie wtedy mialam, wszystko zaczelo sie ladnie goic. Ale na poczatku skora byla po nim zaczerwieniona, sucha, szczypiaca i sciagnieta. To po jakims czasie mija. Do tego peeling raz na jakis czas i pozbylam sie podskornych grudek i niektorych zaskornikow. Wykorzystalam cale opakowanie (starczylo na jakies 2-3 tygodnie). No ale potem cos mnie tknelo i zaczelam znowu szukac na sile, rozsiewac od nowa paskudztwo na calej twarzy i ostatecznie wygladam jak wygladam. Gdyby nie to dawno mialabym juz gladka buzie, dzieki temu kremowi. Tak wiec polecam, sprobuj, moze na Ciebie zadziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchlasachrajka
masakra - a moze sprobuj myc twarz w pokoju, tzn wlej wode mineralna do miski i myj buzie z daleka od luster, potem od razu zacznij spryskiwanie i nakladanie kremu, nie patrzac w lustro - moze to troche pomoze (mi pomagalo, jak na czuja nakladalam krem na twarz, wywalilam z torebki lusterko bo w ciagu dnia jak patrzylam to juz zaczynalam sie nakrecac na wieczor) a moze gdyby jednak kosmetyczka raz na tydzien oczyscila Ci twarz z zaskornikow to chociaz tego bys nie szukala ? ja pamietam wiecznie jazda od starych - nie wyciskaj bo zostana Ci slady itd, a ja i tak nie moglam sie opanowac ciesze sie, ze mam to juz za soba, ale to tylko dlatego ze nawet gdybym chciala to nie mialabym czego z tej twarzy ruszac - ale za to masakruje sie przy goleniu - gole sie maszynka i tak dlugo szoruje te nogi az nie bedzie na nich ani jednego najmniejszego wloska, a potem nogi cale w wysypce i z zacieciami :( ale wole juz to niz jazda na buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrra
Nie do wiary! :( Nie udalo mi sie... Dzis rano usunelam najpierw tylko jedna rzecz, bo juz sie do tego nadawala ewidentnie (i rzeczywiscie wyszla gladko, bez przeszkod), ale potem stwierdzilam, ze jeszcze jedna sie nadaje i kolejna i kolejna. No i skonczylo sie na calej twarzy :( Wyobrazacie sobie??? W dniu wyjscia, do ktorego przygotwywalam sie od paru dni... Toz to porazka maxymalna. Jest mi strasznie glupio przed soba i przed Wami. Ale trudno, czasu nie cofne. Teraz robie wszystko, zeby tylko wieczorem nie bylo nic widac (bo wyjsc niestety musze, obiecalam kolezankom, ktore przyjechaly na krotko z zagranicy - ale gdyby nie to, to bym sie nie ruszyla z domu na bank). No wiec od jutra bedzie znowu dzien pierwszy :( Aha, dodam jeszcze, ze ja generalnie na twarzy nie mam ropnych czerwonych rzeczy, jak pewnie niektorym sie wydaje. Ja mam zaskorniki i grudki podskorne, ktore czasem wylaza na wierzch i sa takie twarde, az sie prosza zeby je usunac recznie. Czasami jak cos zle zrobie, to wdaje sie zakazenie i robia sie z tego ropne czerwone, ale to sie zdarza rzadko. Wiec jak widac nie bylabym jeszcze takim najgorszym przypadkiem, i pewnie bez wyciskania daloby sie temu zaradzic. Ale tego nie jestem w stanie sobie wbic do glowy, jak widac. Ehhh :( znowu czuje sie zle i juz widze, jak dzisiaj bede unikac spojrzen ludzi, jak bede sie chowac i rozpaczac widzac czyste buzki innych osob. No cos, trzeba sie przemeczyc. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra ok
tylko mam jedno pytanie. Po co pisać cały czas o jednym i tym samym ? Jesteś tak monotematyczna że nie wiem czy jest sens żebyś pisała kolejne posty. Przecież wiadomo o czym będą. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchlasachrajka
dobra ok - proponuje zebys sprawdzil lub sprawdzila definicje slowa pamietnik a potem to wroc i przepros

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrra
dobra ok - masz racje, jest to monotematyczne, jak kazdy nalog. Czy narkoman jak bierze codziennie i codziennie obiecuje sobie, ze przestanie, nie jest monotematyczny? Tez jest. Nie musisz tego czytac jak nie chcesz. Ja staram sie po prostu pokazac na wlasnym przykladzie, jak beznadziejny jest to nalog, jak meczacy i jak ciezki do przezwyciezenia. Gdybym codziennie pisala o kolejnych sukcesach, ktos moglby zapytac - po co o tym piszesz, to mial byc nalog, a ty pokazujesz, ze sobie z nim doskonale radzisz, wiec to wcale nie jest nalog, klamiesz... Choc szczerze mowiac wolalabym, zeby ktos zarzucil mi klamstwo, ale zeby tylko miec te codzienne sukcesy.. pchlasachrajka -ten pomysl z myciem sie w innym miejscu, uwazam za dobry. Wtedy rzeczywiscie moglabym nalozyc od razu krem i nawet gdybym sie wpatrywala potem usilnie w lustro (no bo umalowac sie trzeba juz niestety przed lustrem)to i tak nic bym raczej nie znalazla. Mam krem lekko koloryzujacy, od razu po nalozeniu, zanim sie wchlonie, maskuje drobne rzeczy, wiec to mogloby mi pomoc. Pomysle nad tym sposobem, dzieki. A teraz ide nalozyc na gebe kolejna maseczke regenerujaca i bede sie modlic, zeby chociaz byl efekt placebo, zejest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchlasachrajka
moze poloz na najbardziej czerwone miejsca tormentiol, mi on swego czasu bardzo pomagal po szalenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam, to co piszesz to mam wrazenie, jakbym byla toba... mam identycznie...:( ciagle mam ochote sie wyciskac... ciagle, skoncze jednego dnia mowie ze to juz ost. raz a za 2dni znow przychodzi mi ochota...i tak w kolko. Dodam, ze tezsie mecze z tym od kilku lat i mam 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powydziwiam
mi sie udało już 3 dzień nie wyciskać na noc stosuje paste lasari taki mały okrągły pojemniczek. Do pchlasachrajka- tormentiol też mi pomaga ale mogę go stosować tylko w ciągu dnia a nie na noc bo jest trochę tłusty(wazelinka w składzie) i wszystko mi się sciera i mam już dośc spania na plecach i pilnowania sie zeby nie odwrócic sie na bok. A pasta lasari jest trochę jak pasta do zebów ale sie nie ściera w nocy i pięknie wszystko mi wysusza. Do masakrra- ja próbuje nakładać fluid w troche przyciemnonej łazience albo w odległości od lustra żebym nie widziła syfków bo nawet przed nakładaniem fluidu też zawsze sie cos znajdzie do wyciśnięcia:/ 3majcie sie dziewczyny a ja zaczynam sie rozglądać za dobrym dermatologiem i jeszcze poczytam w necie o izioteku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszka Czesia
Tez sie wyciskam na twarzy:( Od prawie 2 miesiecy uzywam Proactiv Solution i mam coraz mniej tych wstretnych zaskornikow. I juz mialam taka ladna gladka buzie, a teraz przed okresem znow te zaskorniki (otwarte i zamkniete, najwiecej na czole i przy brodzie- zamkniete, a na nosie otwarte)powylazily. I dzis przed lustrem jak umylam twarz mysle sobie ze Ci poradze cos na te zaskorniki (bo myslam, ze mi sie udalo z tego wyjsc, mimo ze mi pare chrostek przedokresowych wyszlo, nie ruszalam ich) i tak sobie mysle co Ci bede pisac i patrze na te chrostki i glupia jedna wzielam sie za wciskanie ich:( mowie do siebie na glos : \"zobaczysz, ze bedziesz tego zalowac, glupia jestes\" ale mnie to nie powstrzymalo:( no i mam dzis plamy na twarzy:( Takie piekne sloneczko dzis bylo a ja musialam miec na twarzy podklad( co prawda uzywam Excipial, on nie szkodzi skorze, ale ja chcialam, zeby moja skora troche slonca zlapala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszka Czesia
Ok dziewczyny, dzis sie juz moge pochwalic i z czystym sercem Wam podoradzac:) Dzis juz nie bylo sladu po wczorajszym wyciskanku:) Napisze Wam jak ja dbam o cere i czego uzywam:) Rano myje twarz naturalnym mydlem z shea butter i nakladam krem na dzien z Proactiv Solution (tonik mi sie juz skonczyl), jesli musze wyjsc robie normalny makijaz, czyli nakladam Excipial, jak cos musze ukryc to korektorem, po chwili przyciskam do twrzy chusteczke higieniczne(cera przez to jest dluzej matowa) na to puder prasowany, zeby sie dlugo nie swiecic i puder brazujacy, zeby wycieniowac i nadac efekt opalonej twrzy( czyli na kosci policzkowe, na czole przy lini wlosow, troche na kant nosa i brode, najlepiej nakladac go kolistymi ruchami grubym pedzlem-wtedy najbardziej naturalnie wyglada), do tego ladnie pomalowane oczy. Wieczorem zmywam makijaz najpierw tym naturalnym mydelkiem z Shea Butter, potem myje zelem z Proaktiv Solution , potem tonik(ale mi sie skonczyl wiec nie uzywam-tez z Proactiv)a po wyschnieciu twarzy nakladam krem na noc Proactiv Solution. Kilka razy w tygodniu robie tez maseczke z Proactiv, nakladam ja po umyciu zelem, trzymam 10min,zmywam, nakladam tonik i potem krem na noc. Cera mi sie poprawila o niebo. Ale to dopiero po ok 2 miesiacach stosowania. Teraz ogladam moja twarz z przyjemnoscia na zdjeciach i nic nie musze retuszowac w photoshopie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powydziwiam
do kiszka czesia- gdzie moige kupić to proactiv solutions? tylko w internecie? jaka cena tego? bo wczoraj znowu się powyciskałam i teraz cierpie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszka Czesia
Ja kupilam z ich strony internetowej, bo wtedy masz mozliwosc zwrotu produktu w ciagu 60 dni, nawet jesli opakowania sa juz puste, to oddadza Ci kase!! Ja mam wersje niemiecka(4 produkty:zel, tonik, krem na dzien, krem na noc-jest bardziej lagodna od oryginalnej (oryginalna amerykanska sklada sie z 3 produktow-zel,tonik,krem i jest mocniejsza, skora schodzi). Cena niemieckiego zestawu razem z maseczka to 70€, a bez maseczki 60€. Podaje linka do ich strony: http://www.proactivsolution.de

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszka Czesia
Chyba topik umarl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrra
Nie pisze, bo przez pare dni niestety sie poddalam i mialam wszystkiego dosc, a od kilku dni udaje mi sie jakos nie wyciskaci nie chce po prostu zapeszac w tym najgorszymdla mnie okresie. Poki co walcze ze soba ciagle, podchodze do lustra, wgapiam sie, potem odchodze, jak sie budze rano, to ze strachem co nowego mi wyroslona twarzy, jak zmywam makijaz wieczorem, to tez ze strachem, ze zobacze cos wartego wycisniecia.... Jak juz uda mi sie troche uspokoic, to napisze cos wiecej. Tymczasem zycze wam wytrwalosci i sily. Piszcie tutaj ow szystkim, co was trapi, ja czytam topik na biezaco i chetnie pomoge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asienka.
hej, i jak Twoja buźka mam nadzieje, ze poukładałaś sobie w głowie i jest już ok, dodam,ze mam taki sam problem i mało silnej woli. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po rozum do glowy
ja tu czegos nie rozumiem- macie problem z tradzikiem , walczycie zaciekle wszelkimi znanymi Wam sposobami a dermatologa unikacie jak ognia? Dziewczyny zacznijcie myslec logicznie!! wyciskanie to nie tylko strupy i rozsiew ale takze blizny, przebarwienia i dziury w skorze na zawsze. Leczenie dermatologiczne to dzialanie zarowno zewnetrzne, wewnetrzne i nie ogranicza sie do Izoteku. Sa jeszcze szczepionki indywidualne, sa pellingi medyczne ktore likwiduja dziury po najgorszych pryszczach. Sa zabiegi laserowe. Niby tak dbacie o urode a Wasza wiedza na temat pielegnacji skory z problemami jest zastraszajaco nijaka! Fundujecie sobie totalne przesuszenie skory ktore dziala wrecz pobudzajaco na gruczoly lojowe. Robcie jak chcecie, ale takie pitolenie internetowe jeszcze nikomu nie poprawilo cery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sangrad
Widzę że już od dawna nikt tu nie pisał, ale nie mogę się powstrzymać i też coś napiszę...Aż się prawie popłakałam jak to przeczytałam, nie wiedziałam że inni też to mają myślałam że to moja choroba mania...też ciągle wyciskam, a na dodatek mam bardzo wrażliwą, naczynkową, wrażliwą na uczulenia skórę., sprawia mi to, aż wstyd przyznać przyjemność,miesiąc temu ograniczyłam się) ale niestety od tygodnia znowu wróciło i dziś mam olbrzymie czerwone wulkany, i niestety krosty rozniosłam po policzkach gdzie nigdy ich nie miałam:( to skłoniło mnie dzisiaj do szukania przyczyn w necie. I znalazłam:) dziwne tylko że wszystkie wiadomości są pisane dawno.. mam postanowienie że kończę z tym trzymajcie za mnie kciuki:) PS. A i miałam jeszcze napisać co mi pomaga 1. Stosowanie szarego mydła-oczyszcza ale nie wysusza aż tak bardzo, nie uczula mnie ( a mam bardzo wrażliwą cerę)i niweluje zaczerwienienia. 2. Okłady z nagietka 3. Picie wielkiej ilości herbat ziołowych 4.Witamina b, po której mam mniejszy łojotok Bez wyciskania miałabym naprawdę ładną cerę...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoonDrala
Wyciskanie samo w sobie nie jest złe, złe jest natomiast wykonywanie tego nieumiejętnie, ze zbyt dużą siłą, np. wyciskanie podskórnych syfów nie mających ujścia (białego/żółtego czubka) oczywiście nie zawsze zostanie po takim osobniku blizna ale wyciskanie takich osobników daje największą szanse na ich powstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhggfffhfh
Witamina B jest dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×