Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tata Luizki

Mam córkę!!!!! Sliczną zdrową, jestem ojcem!!!!!! A pomysleć że jej nie chciałem

Polecane posty

Gość nie jestem złośliwa
i też nie zazdroszcze ale czy to już nie jest przesadne??? że facet najpierw kopnął swoją ciężarną kobiete a teraz to co chcecie jemu pomnik postawić jaki to jest kochający tatuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mojego przedmówcy: wiem, że to co zrobił Paweł nie jest godne pochwał ani tym bardziej \"stawiania pomników\" ale nie można całkowicie pozbywać sie wiary w ludzi... Jestem na czwartym roku studiów, studiuję psychologię, więc może łatwiej jest mi zrozumieć różne sprawy... Uważam że każdy człowiek zasługuje na drugą szansę, na to by znów choć spróbować mu zaufać... Nikt nie jest doskonały, idealny... człowiek jest tylko człowiekiem i każdy popełnia błędy. Jeden większe, drugi mniejsze... Ważne jest to, że chce ten błąd naprawić. Takie jest moje zdanie. Ty możesz mieć inne, ale nie ubliżaj mi nazywajądc mnie głupią, bo z pewnością nie wiesz co czułam i co czuję. Żegnam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sen nocy letniej- Widzę, że jesteś stałą bywalczynią na naszym topicu... to bardzo miłe:) Cieszę się, że istnieje coś takiego jak to forum, które łączy tyle kobiet, które dzielą się między sobą swoimi nie tylko troskami i zmartwieniami, ale także i radościami... Nie moge sie doczekać kiedy będę mogła np. opisać różne nasze perypetie ale póki co Malutka ciągle tylko śpi albo je... No, poza tym jeszcze załatwia swe fizjologiczne potrzeby... Wiecie, ja jej jeszcze nawet razu nie przewinęłam... jest taka malutka, boję się że jej zrobię krzywdę. Mieszkamy narazie u moich rodziców, zajmujemy całą górę domu, poprosiłam mamę by z dołu przeniosła się narazie spać do góry do sąsiedniego pokoju, żeby była w zasięgu ręki... Ona narazie przewija i ubiera Luizkę, no i raz zrobił to Paweł pod jej nadzorem.... ja obiecałam, że zacznę od jutra. No chyba nie będzie tak źle prawda? czy wy też miałyście takie problemy? Kiedy mozna zacząć wychodzić z dzieckiem na spacery? I ile powinny one trwać? Jutro przychodzą do nas pierwsi goście, żeby zobaczyć Luizę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od razu sama wszystko robilam , bo umialam, wczesniej sie zajmowalam tez dziecmi :) moja byla taka kruszyneczka, jak sie urodzla, wazyla 3250g i miala 54 cm...cudenko moje najslodsze :) balam sie jedynie jak ktos inny bral ja na rece, myslalam ze ja zaraz upusci, albo zle zlapie... a na spacerki wychodzilam od razu po powrocie ze szpitala, w drodze do domu pojechalismy kupic wózek, spacerek juz na drugi dzien poszlam na 4 godz, lazilam po miescie i parku, bylo cieplutko, lipiec... a jak po kilku dniach przyszla polozna i powiedziala ze moge zacząc ja \"wietrzyc\" przy okienku to sie tylko zasmialam :D nie jestem zwolenniczka trzymania dziecka w sterylnych warunkach, oczywiscie robilam co trzeba ale bez przesady... ubranka przasowalam do 2 tyg zycia, potem juz nie, w 2m-cu zmienilam proszek na persil sensitive-nie bylo zadnych reakcji... po 5 miesiacach przestalam gotowac i parzyc butelki , tylko same smoczki... mylam codziennie ale nie kąpalam jak mowily polozne mi, codzienna kąpiel wyjaławia skóre, dziecko musi miec choc minimalny kontakt z bakteriami... potem dziecko jest astmatycznym alergikiem i sie zwala wszystko na zanieczyszczone srodowisko... chodzilam z moja niunia, na grille do znajomych na ogród, mała byla caly czas na powietrzu, jak byla glodna to cyc byl pod reka, przewinelam w wozeczku albo domu jak bylo chlodno.... ma juz rok moja niunia i jeszcze nigdy nie chorowala, jedynie czasem lapie lekki katarek...jest czysciutka i zadbana , usmiechnieta, wesolutka iskiereczka, ktora nie boi sie obcych bo jest przyzwycajona ze mamy wielu przyjaciol i sie odwiedzamy :D dlatego nie ma co zbyt chuchac nad malenstwem, trzeba po prostu dbac i miec wyobraznie :) ale sie rozpisalam :)) zycze wszystkiego najlepszego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie będziesz potrzebny
Przygotuj się facet, że nie będziesz teraz potrzebny kobiecie , skończyło się i teraz już będziesz piątym kołem do wozu , kobiety nie pozwolą abyś się dotykał do dzieciaka i zapomnij o łubudu ..... kobieta już ma to co chciała. Teraz Twój obowiązek to kasę zapewnić . Dla poprawienia sobie samopoczucia pomyśl facet o agencji , wiesz jakiej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuję Ci za odpowiedź, czekałam na nią... W takim razie jutro wybiorę się z Małą na spacerek... na pierwszy rzut do pobliskiego supermarketu po małe zakupy... :D Dziś Luizka śpi w swej kołysce i powinna się już obudzić na jedzenie wg moich obliczeń jakieś pól godzinki temu... Chyba jej tam bardzo wygodnie:) Poczekam jeszcze żeby ja nakarmić i zaraz też się kładę... Kolorowych snów:) papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Breta
A dla mnie Tata Luizki i Mama Luzizki - to ta sama osoba. Ten sam styl pisania - w dodatku typowo kobiecy, więc skłaniam się do tego, że to typowa prowokacja. Tylko po co?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Breta
Poza tym trzy dni po powrocie do domu raczej z takim maluchem się jeszcze nie wychodzi na spacery - tym bardziej do supermarketu. Każda młoda mama wie, ze najpierw jest tzw. werandowanie dla przyzwyczajenia. Poza tym jeśli rodziła siłami natury - to na spacery chodzi się do kuchni, ubikacji lub drugiego pokoju - bo diabelnie bolą szwy, które zdejmuje się po 6-7 dobie. Wtedy spacery są znośne. Kobieto, ty nigdy nie rodziłaś. Jaką masz satysfakcję z tego, ze robisz ludziom wodę z mózgu???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fndfgdshshdhg
dokladnie sciemna sciema od kad pojawila sie mama Luizki widac ze to sciema poza tym tata luizki taki jakis ...... nie wiarygodny i ...taka baba z niego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnao
no i juz bydlo sie rozpisalo..rodzice Luizki blagam nie przejmujcie sie!!! teraz najwazniejsze jest wasze malenstwo i wasza milosc..dajcie se siana z netem:) szkoda nerwow:) a ze spacerkami i wszystkim innym poczekaj do momentu jak mala skonczy miesiac tzn minie okres noworodkowy, wtedy powoli mozna juz odetchnac i chartowac malenstwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie interesują mnie opinie zakompleksionych i zazdrosnych kobiet, które nie maja ani dzieci ani tym bardziej partnerów i tylko czyhają na forum, zeby komuś dowalić. Myślisz Breta, że Amerykę odkryłaś z tym, że cholernie bolą szwy??? Ale ja nie należę do kobiet, które się nad sobą użalają i leżą z dupą, żeby im wszystko podać... może ty do takich należysz. Ból bólem a obowiązki obowiązkami. Do fndfgdshshdhg: ja nie sądzę, żeby z Pawła była baba, a Ty go nie znasz więc nie wyciągaj takich wniosków. Jezuuuu co za zazdrośnice!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Mamo Luizki, Odradzam spacer do marketu. Takie maleństwo miałoby za dużo styczności z ludźmi zakatarzonymi, może też chorymi... światło ostre, nieprzychylne.... wyślij męża po zakupy wieczorem, albo przedzwoń do niego z listą życzeń. Zamiast tego proponuję ustawienie wózka obok otwartego okna (pilnyj, by nigdzi indziej nie było otwarte - przeciągi są zdradziecki i paskudne). Ty w tym czasie zaparz sobie herbatkę i relax... nie wychodź z dzieckiem zanim nie skończy 2 tygoni i z pewnością NIE do MARKETu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc zdania na temat wychodzenia na spacery są podzielone... Chyba więc spytam lekarza. A dziś narazie nie wychodzę... Jutro z samego rana ma przyjść moja pani doktór to mi wszystko powie co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz dosc tego topiku
nie wiem, czy to ta sama osoba, czy nie... mozliwe... ale jedno mnie zalamalo totalnie... z noworodkiem do supermarketu!!!!!!!!!!!!!!!!! Idiotyzm i debilizm nie do wyleczenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!! najlepiej do dzialu proszkow do prania, odswiezaczy powietrza i domestosow do kibla z ulepszoną formułą!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Luizki, Jak widać z Twoich postów, nie miałaś zbyt dużo styczności z takimi maleństwami, nie masz jeszcze tyle wiedzy i wprawi ile będziesz miała za pewnien czas. Na zdrowy rozum.... daj się dziecku spokojnie rozwijać? zobacz jest taka słoneczna i ciepła pogoda - i co? kilku dniowe dziecko będziesz smarować kremami z filtrem??? hmmmmmmmm Nie sugeruj się wszystkim co piszą, ale pomyśl co dla dziecka jest lepsze, a nie dla Ciebie - np. zakupy, czy wyjście. Jeśli mocno potrzebujesz iść do matrketu. Zostaw maleństwo mamie na godzinkę i leć. Przewijanie czy kąpiel też nie każdemu przychodzi łatwo i od razu. Trzymam za Ciebie kciuki. Pamiętam, że moja siostra kąpała małą dopiero po 2 miesiącach, a tak albo szczęśliwa babcia, albo ja :) Nie mój się nie zrobisz małej krzywdy, taka kruszka ma bardzo elastyczne jeszcze połączenia stawów i kości. Widziałaś jak pielęgniarki myją dziecko pod kranem w umywalce??? wywijają nim na strony i nic się nie dzieje... z Twoją uwagą i ostrożnością, oraz troską by nic jej nie zrobić złego... wszystko powinno iść gładko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Mx3... Masz rację. Ja po prostu tak strasznie się cieszę, że chciałabym zacząć być normalną mamą, pchającą wózek, kąpiącą dziecko, przewijającą, a póki co to ją tylko karmię:( Dokładnie, nie mam doświadczenia w opiece nad dzieckiem, to moje pierwsze dziecko, mam dopiero 22 lata, nigdy też nie pracowałam jako opiekunka czy coś w tym stylu. mam nadzieję, że strach szybko minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się i bacznie obserwuj wprawioną babcię :D sposób chwytania do kąpieli czy podkładania papmersa pod maleńką pupinę :D Nie martw się, wszystko z czasem. Chętnie bym Tobie pomogła przy dziecku :D uwielbiam dzieci :D Możesz poprosić mamę, by cię uczyła, a mnie tylko robiła to za Ciebie. Będzie się czuła doceniona z racji swoich doświadczeń i Twojego zaufania oraz prośby. Nawet po 2 tygodniu jeśli zdecydujesz się wyjść z dzieckiem na spacerek, zabierz tetrową pieluszkę do przewieszenia na budzie, po 1 - by słońca zbytnio nie ścieciło dziecku (bo choć pcha się wózek tak, by nie świeciło... to jednak latem to światło jest mocne i z \"każdej strony\", po 2 - osłonięcie od wiatru czy owadów... ale jeśli masz moskitierę na wózek... to będzie o wiele lepsze :D Taki patent kosztuje koło 15-25 zł. Przy pierwszym spacerze weź tetrowe pieluszki do przetarcia dziecku ubranka, gdyby niespodziewanie ulało i nie staraj się wychodzić na zbyt długo, bo nie powinno się takiego maleństwa przewijać jeszcze na świeżym powietrzu. Polecam stronki z typowymi forami dla matek i z artykułami. Zaprenumeruj też powiedzmy: Mam Dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mx3 a skąd jesteś??? No to może Cię wynajmę do pomocy...hehe! Właśnie skąd jesteście dziewczyny? Ja jestem z Gdańska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pomyśl, że ja mam już kilkoro dzieci. Mam 24 l. i w październiku zmieniam stan cywilny :) Mam jednak duże doświadczenie z dziećmi i to od pierwszych dni, z racji tego, że gdzy miałam 15 lat moja mama urodziła najmłodsze z rodzeństwa, a przez ten czas zostałam jeszcze chrzestną dwa razy i to w bliskim położeniu (kilka domów dalej), więc opiekowałam się maleństwami 4-dniowymi, gdzy ich mamy brały kąpiel, czy jechały po zakupy :D Ostatnio również sąsiadki maluszek (często jeździła do szpitala po porodzie i powrocie do domu (samotna matka i bardzo schorowana), oraz mała siostry :D Cierpliwości raz jeszcze, niedługo będziesz mamuśką na medal... wszystko przyjdzie z czasem. Proszę też, nie zniechęcaj się i nie nakręcaj powtarzając: boję się, nie potrafię... jesteś mamą, potrafisz, tylko trochę odwagi i zaufania dla instynktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhihiihihihih ja jestem z Gdyni... ale wynajęcie mnie nie wchodzi w grę, pracuję zawodowo i szykuję ślub i wesele. Odwiedziny i kilka dobrych rad... wchodzi w grę... jestem zsamochodyzowana, więc nie ma problemu :D Ciekawe co Twój paweł na to, zapraszanie babeczek z forum...hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brubaker
Mamo Luizki - jakbyś była taka chętna (nawet z bolącą dupą - To Twoje określenie) do pracy przy dziecku, to miałabyś większą wiedzę na temat opieki i wychowywania noworodka (choćby i książkową). Tymczasem, mając szczęśliwą babcię pod ręką, wykazujesz taki elementarny brak wiedzy w tym temacie, ze skłaniam się do postów poprzedników - ściemniasz, a jeśli nawet faktycznie urodziłaś - to i tak połowa z tego co piszesz to stek łgarstw. Wystarczy uważniej poczytać wypowiedzi Twoje i niby-Pawła..... Szkoda pisać, bo Twoja chęć bycia zauważonym przesłania innym rzeczywisty odbiór takich niewiarygodnych łgarzy. Przez takich jak Ty topiki tracą na wartosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brubaker... uważam inaczej.... bo mam znajome, które są podobne do Mamy Luizki, nie każda młoda kobieta jest od razu \"super mamą\" i taszczy zakupy w jednej ręce, dziecko w drugiej i zaraz idzie plewić ogród i jednocześnie gotuje rosół i bawi dziecko. Trochę tolerancji, każdy ma swoje tempo, a sprawa babci... babcie są kochane pomagając przy dziecku, a brak aktywnej opieki nad dzieckiem nie wynika z braku chęci, a ze strachu i bezradności po obserwowaniu wprawionych rąk opiekującej się dzieckiem babci. Więcej zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dość że mieszkamy po sąsiedzku to w dodatku będziemy zmieniać stan cywilny niemal jednocześnie:D Ja też w październiku z tym że 21-wszego:) My nie organizujemy wesela tylko taką małą uroczystość kameralną (świadkowie i najbliższa rodzina). Rodzice dali nam wybór czy chcemy aby nam wyprawili wesele, czy może chcemy jego równowartość na nasz życiowy start. bardziej rozsądne wydawało nam się drugie rozwiązanie. Jednak tego wesela trochę żal, ale mamy dziecko, chcemy kupić mieszkanie... jak myslisz dobre rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprzednie wypowiedzi pozostawię bez komentarza, zdaje się, że juz sie chyba wypowiadałam na temat zazdrosnych, samotnych kobiet, które chcą komuś dopiec i mieć satysfakcje. Załosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobre, także biorąc pod uwagę, że to sakrament którego sobie udzielicie jest najważniejszy, a nie impreza. A kolejna sprawa, to Twoja kondycja po porodzie i opieka nad jeszcze taką maleńką kruszką.... Nasz ślub i wesele organizujemy sami i sami płacimy, później odkładamy na pierwszą wpłatę, bierzemy kredyt i wybudujemy dom. My mamy skromne wesele do 3 nad ranem, bez poprawin i orkiestry i 150 osób, tylko najbliżsi. Myślę, że dobrze robicie :D Życzę Wam wiele powodzenia i mam nadzieję, że niedługo spotkamy się na herbatce i pogaduszkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy luizki
Za długo siedzisz ptzy komputerze jak na kobiete ktora pare dni temu urodzila. Nie widze dumy ani zachwytu z dziecka tak typowego dla swiezo upieczonych mam. Zero "technicznych" wiadomosci o dziecku - jakie oczy wlosy, czy ulewa, co z pepkiem itd. Jutro wybierz sie do supermarketu - buhahaha A do domu przychodzi nie pani dokktór tylko polozna. Prowokacja i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brubaker
Mamo Luizki - nie jestem kobietą. Moja żona, kiedy urodziła naszą córkę, zamiast siedzieć tyle czasu przy kompie (zadziwiające, ze tyle czasu siedzisz i jakoś nie ciągnie cię do własnego dziecka???), wolała się do mnie przytulić, a jak mała nie spała - to spędzała czas z nią. Jak czegoś nie wiedziała, to zazwyczaj były rzeczy, o których wiedzą tylko lekarze, a takie podstawy jak werandowanie noworodka zna każda młoda matka (a nawet jak nie wie, to ma 9 m-cy na przygotowanie). Ściema!!!! Ściema!!!!! Ściema!!!!!! No chyba, ze lubisz jak Ci ludzie dogadzają komplementami i dlatego udajesz taką ignorantkę :-p Tymczasem siedź dalej w necie, a noworodkiem niech zajmie się babcia, prawda????? Albo Pawełek.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę nie uogólniać, przede wszystkim wyrozumiałość. Poza tym pisali, że ich dziecko ciągle śpi.... ona ma czas dla siebie i też ciągle nie tworzy wpisów.... poza tym, moja siostra zaraz po powrocie ze szpitaja oddała mi dziecko pod opiekę i do północy siedziała z rodzicami na parterze rozmawiając o wszystkim tylko nie o małej.... miała ciężki poród, dziecko później infekcję krwi i było na antybiotykach.... Apeluję o niezgryźliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×