Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalinoooska

Kto pozbył się wiecznego obgryzania warg i policzków od środka?

Polecane posty

Gość obgryzak
Hej, mam ten sam problem . ; < obgryzam wargi i policzki aż do ran. Czasami aż płaczę bo mam tego dość! znalazłam jednak pare sposobów na złagodzenie i wkońcu przestanie obgryzania! wiem żę to głupie ale pomaga! spróbuj: 1. wystaw na 2 min język. 2.zuj gumę. 3. Pomyśl chwilę i ochłon. powiedz sobie że musisz przestać! ... czytałam rózne wpisy i przestraszył mnie jeden mianowicie o tym że ktoś obgryzał i powstał mu guz... umarł bo go przegryzł. ; < zastanowiłam się i powiedziałam żę musze z tym zkończyć! Najbardziej pomaga rada nr 1. KUPCIE SOBIE W APTECE 'oeparol' - SZMINKA W SZTYFCIE.(ok 6zł) Natłuszcza usta i daje ukojenie wargą. ważne by usta nie wyschły . powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obgryzak
pomaga ścieranie pumeksem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooojak was duzo
co za ulga,myslalam,ze ja tylko to robie...nikt sie nie przyznaje...w szkole kolezanka sie przyznała ale by;ysmy dziecmi,myslalam,ze to przechodzi z wiekiem ale gdzie tam! fakt-stresy mam wciaz, robie to od dziecka, ostatnio zauwazylam ze kiedy sie poloze na chwile to zaczynam!a kiedy skoncze odczuwam ulge... nigdy nie pozwolilabym sobie na robie tego przy kims ;o to musi debilnie wygladac...;o mysle ze tylko pamietanie o TYM to lek,nie zadne masci,nie dac sie zapomniec ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DENTOSEPT
Od kilku lat również i ja próbuję sobie jakoś z tym problemem poradzić... Rany nie goją mi się tak szybko jak kiedyś i powstają Afty, które bolą gdy coś mówię czy też jem. Odkryłam super preparat "DENTOSEPT" jest to mała buteleczka 25g dostępna w aptece (zamaczam w płynie patyczek do czyszczenia uszu i smaruję miejsca gdzie mam rany) Boli i szczypie jak cholera.... Należy stosować go 3 razy dziennie, lecz ja stosuj co najmniej 10 jak nie więcej :). Rany szybciej się goją i już tak nie bolą. Planuje kupić sobie jakiegoś gniotka do ręki aby coś ściskać w ręku i tym sposobem rozładowywać stres. Jestem ciekawa czy to coś pomoże go gumy przestały już ze 4 lata temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystna160
Spróbujcie żel CHAMOSALDONT smaruję od kilku dni i nie obgryzam, a robiłam to dobrych kilka lat. Napiszcie jak zastosujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystna160
Du.., obgryzam dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w szoku!!! Wierzcie mi lub nie ale nigdy w życiu nie przypuszczałam, że z tym cholernym 'nawykiem' męczy się aż tak wielu ludzi :/ do tej pory myślałam, że w jego sidła wpadłam tylko ja :/ Przeczytałam dokładnie wszystkie Wasze wypowiedzi i muszę przyznać, że Wszyscy macie rację: sytuacje nerwowe, stres, przyjemność, ulga, krew, ból, nowotwór...-to wszystko kojarzy mi się właśnie z tym przekleństwem ;/ Ja obgryzam już (ho ho) z 8 lat - nie mówię, że ciągiem bo przecież bywały momenty, że nawet o tym nie pomyślałam, wszystko się zagoiło i na pewien czas był spokój, ale były i sytuacje, w których moje policzki przypominały nasze polskie drogi - a mianowicie dziura na dziurze ;/ I to były dla mnie momenty krytyczne - w takich sytuacjach obiecywałam sobie, że już nigdy więcej...i nie powiem udawało się wytrzymać spory kawał czasu!!! :) A skoro udawało się wytrzymać dwa lub trzy tyg to był to dla mnie znak, że uda się wytrzymac miesiąc, dwa, trzy!! :) Jak to mówią "nie od razu Kraków zbudowano" , myślę, że metodą małych kroków uda mi się osiągnąć sukces!!! A kiedy bywają momenty że się zapomnę i zaczynam się wkręcać to z pomocą biegnie mi albo maść SACHOL (polecam, pomaga :) ) albo mama, która jak tylko zobaczy moją 'wykrzywiona' gębusie gdzieś tam z zaskoczenia zaraz przywróci mnie do pionu!! :) :) Trzeba przyznać że lekko nie jest, dziś o syt stresowe nie trudno więc i o kilka ugryzień również, aczkolwiek zdrowie najważniejsze!! I choć argumenty typu "nowotwór" działają na chwile to chyba najwyższy czas dołożyć wszelkich starań by zakotwiczyły w naszych głowach na stałe!!!!!!!!!!!!!!! 3mam za Was kciuki!!! P.S. zastanawiam się tylko dlaczego wcześniej nie wpadłam na pomysł żeby zajrzeć do neta...myślę, że świadomość tego, że nie jestem dziwakiem, jakimś ufoludem z chorym nawykiem i myśl, że faktycznie jest 'Nas' więcej pomoże mi raz na zawsze z tym skończyć!!! Myślę, że etap codziennego obgryzania i krwawiących policzków mam już za sobą...Czas skończyć z tym na zawsze!! Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-K
podsumowując: szyna relaksacyjna Muscosit dentatox CARIDENT CHAMOSALDONT Akurat dzis mam wizytę u lekarza i przyłączam się do akcji : OD DZIS NIE OBGRYZAM jesli komus sie uda przestac to piszcie koniecznie ja to robie od zawsze ale od dzis - KONIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obgryzanie
Ja pamietam ,ze obgryzalam duzo w podstawowce i liceum.Teraz mi przeszlo,ale jak juz wpadlam w trans,to obgryzalam codziennie.Ciezko bylo przerwac.Najgorszy jest pierwszy dzien. Teraz zauwazylam taka przypadlosc,ze obgryzam tylko kiedy zjem mieso np. wieprzowine albo wolowine.Pewnie to glupio brzmi,ale zawsze po takim obiadku z gulaszem itp. mam obgryzione policzki.Przeczytalam,ze jedna dziewczyna miala tak po kawie.Ciekawe .... moze to ,co jemy wplywa na obgryzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalgosiaBP
....pocztalam sobie to forum dokladnie tydzien temu. I bylam w szoku!! Do tej pory myslalam, ze nikt nie skubie ust, tylko ja... A robie to od dobrych 10 lat. Wyglada to oblesnie, a potem efekt - koszmar! Mloda dziewczyna ze strupami na ustach, bo do takiego stanu sie doprowadzalam!! Pare lat temu udalo mi sie przestac na troche - zakleilam sobie wszystkie palce plastrami (ja nie gryze ust, skubanie paluchami sprawia mi o wiele wieksza radosc). Udalo sie, mialam piekne usta!! Ale teraz... od piatku :) Czyli prawie tydzien... NIE SKUBIE!! Poszlam do apteki i poprosilam o CARIDENT. Pani mi na to, ze to jest na recepte, a ja jej na to, ze mam rany na ustach i zanim sie dostane do lekarza to bedzie jeszcze gorzej (pominelam fatk, ze sama sobie to zrobilam ;) ). Lek zadzialal fenomenalnie!! Masc jest troche peelingujaca, wiec ladnie starlo nadmiary naskorka, ktore normalnie bym oskubala ;) Do tego zawsze pod reka "tisane" - tez z apteki i pomadka ochronna nivea... No i moi Panstwo... (famfary!!!!!) mam tak piekne usta, ze najchetniej to bym ciagle w lusterko patrzyla :D :D Sa co prawda bardzo delikatne... i czasami mi ich zal, ze do tej pory takie biedne, delikatne cudenka masakrowalam... Ciekawam tylko jak dlugo w tym wytrwam... Zycze wszystkim powodzenia i wytrwalosci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja to mam
no to zaczynam walkę...od dziś koniec z obgryzaniem polików!!! obrzydlistwo...wlasnie zarzucilam gume do ust;) i wysmarowałam usta pomadką... na razie postaram sie bez zadnych masci i innych specyfików, silna wola!!! i dam rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalgosiaBP
No i juz... po wszystkiemu :( Wczoraj wieczorem, bez wyraznych przyczyn, "nieswiadomie" (taaa!! Jaaasnee!!!), siedzac przed kompem, czytajac cos. Reka przy "giembie" i juz czuje, ze mokro, juz czuje, ze plynie po paznokciu, palcu, patrze krew :( I mysle no i juz... teraz to nie wazne, MUSZE dokonczyc dziela. A potem CARIDEN (smierdzi jak zdechla swinia, wiec carident jest kara, a dziala cudownie!!). Rano strupow brak :) Ale kara jeszcze raz... odruch wymiotny, ale coz, na wlasne zyczenie!! :( Czemu pozbycie sie tego podlego nawyku jest takie ciezkie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojacie
mam to samo,najczęściej gdy nad czymś myślę albo palę albo mi się nudzi po prostu a jak już się troszkę nadgryzie to koniec,jedziesz dalej,to jest okropne. Nie chce mi się wierzyć,że tyle ludzi ma z tym problem,szok...mój najlepszy sposób na tę przypadłość to dużo szczotkowania silnie miętową pastą i gdy już mnie pobiera na obgryzanie to totalnie się wyciszam i relaksuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojacie
Na szczęście nie mam jak koleżanka wyżej,że aż do krwi,to musi być straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalgosiaBP
Przy czym, ja nie gryze policzkow od wewnatrz!! Ja skubie usta... :(( Koszmarne!! :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlo
kupiłam dzisiaj ten carident w aptece.bez problemu mi sprzedała babka. teraz zobaczymy czy zadziała, trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalgosiaBP
Od momentu, kiedy zobaczyłam tu ten wątek, zaczęłam zwracac uwagę na ludzi, którzy TO ;) robią!! Najbardziej wyczulona jestem na to, w czasie "odwykowym" :) I sama nie wierzę w to co widzę!! Takich szurniętych jest mnóstwo!!! Widac "NAS" wszędzie!! Jade sobie tramwajem i nagle patrze siedzi dziewczyna, głowa, az nienaturalnie, skierowana w stronę okna i tak sobie na nią patrze (ona w okno, więc mnie nie widzi;) ) i co ona robi!!??? SKUBIE USTA!!! W pierwszym momencie nie uwierzyłam, ale TAK!! ona to robiła ;) Innym razem, chłopak, dziwny grymas na twarzy, myślę sobie, coś nie tak... Patrzę, a on ma policzek, jakby wessany!! I memła szczęką!! Postuluję o zorganizowanie grupy wsparcia w Warszawie, potem będziemy organizować ogólnopolskie mitingi ;)Jestem w szoku!! I żal mi NAS wszystkich!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez to mialam
robilam to odkad pamietam, jako male dziecko skubalam usta, potem jako nastolatka zaczełam gryzc i rwac policzki od wewnatrz. Jak bylam dzieckiem babcia powiedziala mi ze bede miala raka ja nie przestanę, ale to nic nie zmienilo. Moj mlodszy o 2 lata brat tez subie usta - mysle ze to przeze mnie. Trzy lata temu przeczytalam ze ciagle draznienie skory prowadzi do raka i tak sie przestraszylam ze natychmiast przestalam to robic. Niestety po roku wrocilam do nawyku, ale pol roku temu znow udalo mi sie przerwac (najgorsze sa pierwsze dni) i tym razem zamierzam wytrwac. Nie chce by moj maz zostal wdowcem przez taka glupote, albo zebym ja miala wyciety policzek lub wargę - na wlasne zyczenie. Czasem marzy mi się coc troszke podgryzc, ale wiem ze to moze mnie zgubic i poki co jest dobrze. Jestem zdziwiona ze inni tez maja ten problem. WARTO PRZESTAC, BEDZIECIE SIE CZUC WIECEJ WARCI!! Zycze wszsytkim powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dokładnie ten sam problem. Mam 15 lat i robię to już od dłuższego czasu. Kiedy je gryzę to wydaje się to przyjemne, gorzej jest np. następnego dnia jak piję gorącą herbatę. Mam też inne takie dziwne syndromy. Obgryzanie paznokci - od małego nie umiem sobie z tym poradzić... :/ Ale chyba najgorsze jest co innego. Mam też taki jakby "tik" z dziąsłami. Może się wydać dziwne, ale potrafię paznokciami dłubać sobie dziąsła, odrywać po kawałku... Jak przesadzę to boli, ale dalej mam ochotę to robić :( Kiedyś, jak trzymałam w zanadrzu wykałaczki (czego teraz nie robię) to potrafiłam je sobie powbijać w dziąsła między zęby i tak siedzieć oglądając telewizor, albo robiąc cokolwiek innego. Wiedziałam, że to nie jest zdrowe ani normalne, ale coś we mnie mnie do tego zmuszało. Nigdy jakoś tego nie kojarzyłam z problemami nerwowymi, ale postanowiłam czegoś poszukać w necie. I wielkie było moje zdziwienie, gdy przeczytałam, że takie coś to formy autoagresji. Nigdy nie miałam jakiś bardzo poważnych problemów życiowych, wiadomo - jakieś zawsze, ale chyba każdy ma jakieś... Nigdy bym nie potrafiła się pociąć, albo wbić sobie czegoś w rękę. Ale z wbijaniem w dziąsła nie mam problemów. Okropnie się rozpisałam, ale proszę o odpowiedzi. Nie mam pojęcia, czy mam po prostu zająć czymś usta (choć z autopsji wiem, że to nie pomoże), czy udać się do psychologa (choć już widzę jego minę, gdy powiem, że przyszłam, bo dłubię w dziąsłach...) Kompletnie nie wiem co z tym robić... Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola_1234
co do tych dziasel to moze masz zeby tak ulozone ze cie swedza dziasla i tak sobie wbijasz w nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalgosiaBP
Problematyczna_paranoiczko, moze idz do dentysty.... Sama nie wiem! To dosc dziwne...jakby skubanie ust bylo "normalne" ;) Ja ostatnio zostalam poproszona przez moja bratowa, zeby przy moim 4 letnim bratanku tego nie robic, bo maly tez juz skubie useczka :( Ot, nie mogl sie czegos lepszego od cioci nauczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lula&amp;amp;amp;#039;
Ja najczęściej robię to z nudów. Obgryzam powoli, tak żeby było jak najmniej bólu, a potem poszerzam rankę. Strasznie to brzmi, jak tak teraz o tym piszę. Od jakiegoś czasu kiedy łapie mnie ochota na wgryzienie się w dziąsła, łapię za coś do jedzenia. I już nie mam z tym próblemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi czy zauważyliście też u siebie coś takiego, że rano raczej się nie obgryzacie, a za to im późniejsza pora tym pokusa jest większa ? czekam na wasze odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich obgryzaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ubolewająca
O kurcze! Ale dużo osób nęka to świństwo! o-O! Ja mam tak od dzieciństwa, niestety u mnie to wygląda drastycznie z dwoma wykrzyknikami!! Mam nerwowe życie, jestem nadwrażliwa osobą, wiele mnie boli jak chodzi o psychikę, choć wiem że inni potrafiła sobie s podobnym stresem radzić! Za każdym razem kiedy mnie coś od środka nęka, zaczynam się gryźć lecz nie tylko do krwi.. w moim przypadku krew to mało! potrafię sobie zrobić takie rany, że aż do nerwów.. wiem, to okropne ale niestety tak mam:(( Najpierw się gryzę delikatnie, potem mocniej i głębiej i czasami nawet do mięsa aż poczuję nerw i trach poczuję, ze dalej już nie mogę.. wiem, ze gdyby nie nerwy, to bym mogła sobie nawet zrobić dziurę w policzku.. Także ja mam już kompletnie tragicznie.. tez nie wiem kiedy zaczynam się gryźć.. pamiętam że niedawno przeżyłam z tym koszmar, bo zaczęłam się zjadać po wypiciu dość dużej ilości alkoholu.. to najgorsze co może być, bo człowiek po alkoholu nie odczuwa bólu, tak jak powinien! Jak rano się obudziłam to niewyobrażalną dziurę sobie zrobiłam, nie mówiąc o tym, jak mnie przy tym bolało... Od tego momentu, jakieś 4 dni temu myję zęby tylko jak muszę i to z ogromnym wysiłkiem, ból jest nie do zniesienia.. rana pomału się goi, a najgorsze, że to widać, bo wygryzłam sobie na ustach i w wewnętrznej stronie i to widać jak z kimś rozmawiam:( Tak samo od 4 dni prawie nic nie jem, bo zarówno zimne jak i gorące, ciepłe, nie mówiąc o ostrym czy kwaśnym sprawia, że odechciewa mi się jeść jak mam przechodzić takie męki z jedną małą niepozorna ranką (jak an usta dużą raną!) Dobrą maścią na takie rany wewnątrz jamy ustnej jest SACHOL ale trzeba liczyć się z tym, że okropnie boli jak się ją nakłada, jednak niej szybciej się goi rana i na prawdę polecam ją! aha i przeczytajcie dokładnie ulotkę, bo ostatnio w niej wyczytałam, że jest to maść którą nie trzyma się tygodniami czy miesiącami, to jest maść max na tydzień!! No i jeszcze jedną sprawę chciałam poruszyć-> Jak juz pisalm, to na bank na tle nerwowym, jednak nie zawsze jesteśmy w stanie to stwierdzić, bo organizm często odstresowuje się sam 'bez naszej świadomości, czy zgody'. Gdy byłam mala często bolała mnie glowa przez stres prawdopodobnie no i jeszcze miałam zwyczaj wydrapywania skórek do mięsa u stóp.. wiem ze wiekszośc z Was pomyśli jakie to obleśne, ale tak na prawdę świetnie się z Wami z tym zgadzam i nie chciałabym tego już nigdy robić! Obgryzanie paznokci udalo mi się wyleczyć, skórki u nóg także, glowa już mnei nei boli tak jak kiedys, teraz raczej normalnie, mam też za sobą zapalenie stawu skokowego, stany reumatyczne, zapalenie międzyżebrowe (bardzo bolesne) a teraz nie umiem odzwyczaić się gryzienia, więc to co teraz napisze usłyszycie od dziewczyny, która wiele sie wycierpiała przez nerwy i powiem Wam tak-> ŻEBY ULECZYĆ JAKĄKOLWIEK CHOROBĘ (BO TO NIE JEST NORMALNE) TRZEBA PRZEDE WSZYSTKIM UCZYĆ PANOWAĆ NAD STRESEM, NERWAMI... !!! Mnie też to przynosi ulgę i przyjemność, ale na cholerę tak nie można, bo jak nie to to zaraz znajdziecie sobie coś innego "co Wam przeszkadza"! Uwierzcie mi, tylko sami możemy sobie z tym poradzić! I zarówno jak nie nauczymy się od razu słówek, czy dobrze gotować, to nie nauczymy się migiem panować nad tym by nie robić sobie krzywdy, więc cierpliwości i na prawdę postarać się pilnować nad tym by nie oszpecać się i dbać o swoje zdrowie!! Mam nadzieję, że mój wykład komuś przemówi do rozumu, póki nie jest za późno! 3mam za Was i za siebie kciuki, pozdrawiam serdecznie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanibal
Witam, Mam 15 lat i dokładnie taki sam problem. Obgryzam od 9 lat i nie panuje nad tym. Jak myślę o tym żeby nie obgryzać to tego nie robie ale jak tylko zajmę się czymś innym to od razu nieświadomie wtapiam zęby w wargi. Kiedyś tak się pogryzłem że przez 2 dni jeść nie mogłem. Ludzie mówią żeby sobie usta jakimiś pomadkami smarować ale ja jestem chłopakiem i głupio bym wyglądał. Nie wiem co robić. POMOCY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1500
też ogryzam sobie policzki... okropny nałóg! czuję się jak niepełnosprawna :( Kaleka :( trafiłam tu szukając informacji o tym zachowaniu i sposobu pozbycia się go. mój sposób: silna wola + motywator... http://www.jamaustna.pl/choroby/leukoplakia pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalgosiaBP
juhuuuu!!!!!!!!!! Od poczatku kwietnia (jest 10.05) nie skubie ust!!! Sa piekne, chociaz bylo ciezko, nawet nie z tym, zeby przestac (o dziwo!! Zanabylam Carmex-tworzy kleik na ustach i nie chcialo mi sie w tym babrac :) ). Najgorszy byl moment po zagojeniu, kiedy to usta zaczely nadprodukowac naskorek... W sumie sie nie dziwie, bo przez jakies 15 lat mialy jedno zadanie-szybko produkowac naskorek, zeby chociaz troche wygoic... Ale nie mialam zadnych narosli, czy tego typu rzeczy, w zasadzie tylko ja to czulam, nic nie bylo widac! Powiem Wam, ze od tego czasu +100 do zajebistosci i pewnosci siebie! Przez pierwsze dwa tygodnie z "nowymi" ustami chodzilam dumna jak paw! Nareszcie blyszczyk, czy jakas szminka wygladaja na nich cudownie, no a przede wszystkim... Koniec ze strupami, koniec z ranami :) A najsmieszniejsze jest to, ze ciagle sobie mowilam i dalej mowie, ze jak bede chciala to zaczne skubac :) Nie krzycze, ze nigdy wiecej!! A jak czasami mi paluchy do ust powedruja to powtarzam sobie, ze przeciez wcale tego nie chce!! Nie chce juz miec strupa, zamiast moich pieknych ust :D Zycze wszystkim skubaczom i gryzaczom powodzenia!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalgosiaBP
do Kanibala Glupio uzywac pomadki?? A nie glupio z pogryzionymi ustami paradowac?? Wiekszosc facetow, ktorych znam uzywaja pomadek ochronnych i wcale sie tego nie wstydza, ale wiem, ze to z wiekiem przychodzi... Jak sie ma 15 lat to sie na inne rzeczy patrzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość servolka
Ja obgryzam od jakiś 4 lat, nie wiem dlaczego, tak jakoś samo przychodzi. Wczoraj byłam u dentysty i doznałam szoku. Mam zmiany nowotworowe. Zamurowało mnie. pobuszowałam w necie i rzeczywiście, wszystkie objawy. Co dalej? Próbuję się powstrzymać od wczoraj, jest ciężko ale jak człowiek ma swoje całe życie przed oczami a zwłaszcza dzieci to chyba powinno się udać. Na razie myję, płukam, smaruję i za dwa tygodnie kontrola. To będą najdłuższe dwa tygodnie mojego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×