Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalinoooska

Kto pozbył się wiecznego obgryzania warg i policzków od środka?

Polecane posty

Tylko ze to podobnie jak z paleniem.Lekarze tez mowia ze konczy sie to rakiem a jednak nalog jest silniejszy.Z gryzieniem jest podobnie.Wiem ze bardzo szkodzi,jest zle i glupio wyglada ale to czasem silniejsze i nie idzie nad tym zapanowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vikkktoria
gryzde od zawsze chyba. meczy mnie to strasznie, od 3 miesiecy praktycznie codziennie robie sobie peelingi szczoteczka do zebow i miodem, az do krwi, obcinam nozyczkami te skorki zeby nie obgryzac. wytrzymuje max. 3 godziny :/ bylam dzis u dermatologa, zapisal mi jakis plyn robiony na zamowienie i mam plukac dodatkowo dentatoxem czy cos w tym rodzaju. jak w ciagu miesiaca nie pomoze kazal mi sie zwrocic do dentysty, bo to moze byc od zebow, albo do... psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vikkktoria
Jest lek! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyleczony
Witam wszystkich. Miałem ten sam problem. Dokładnie jak większość osób nie pamiętam od kiedy to robiłem. Próbowałem przestać kilka razy, bezskutecznie. Bardzo mnie to irytowało. W końcu postanowiłem, że będę cały czas tego pilnował. Zależało mi bardzo, aby się pozbyć tego nawyku. Skóra od środka policzków bardzo szybko się regeneruje, więc tak naprawdę wystarczy maksymalnie TYDZIEŃ silnej woli aby wszystko się zregenerowało. Nic przez ten czas nie ruszałem, co nie było łatwe. Bo czasami to jest silniejsze od nas. Ale na szczęście się udało. Po tygodniu zregenerowało mi się wszystko bardzo ładnie i wtedy już o wiele łatwiej było mi się powstrzymać. Czasami jeszcze bezmyślnie zaczynałem podgryzać lecz gdy się zorientowałem od razu przestawałem i zostawiałem chodź by nie wiem co. Nie ma co poprawiać do równego bo podgryzie się za daleko i znów problem wraca. Po miesiącu już w ogóle się tym nie przejmowałem. Życzę wszystkim wyleczenia się z tego paskudnego nawyku. I polecam swój sposób. Mi pomógł i mam nadzieje, że pomoże też innym. Jestem z Wami !!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkka
sama silna wola rzadko zdaje egzamin. ja tez gryzlam od zawsze chyba i tak jak kolezanka wyzej mialam czas, ze rano i wieczorem obcinalam te skórki zeby w ciagu dnia nie gryzc. az do czwartku, kiedy to wyczytałam na jakimś forum o leku CARIDENT. co prawda to lek na recepte, ale mi udało sie kupić bez. i po godzinie od posmarowania nie miałam co gryźć! nie mam pojęcie jak to sie stało, ale to naprawde działa. dziś będę smarować dopiero 5 raz a skóra jest piękna, gładziutka... CUD :) postawie chyba pomnik temu, który wynalazł ten lek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scaredddddddddddddd
najadlam sie strachu nie na zarty przez te leukocostam i nowotwory w jamie ustnej, już nie obgryzam od paru dni, choc czasami przylapie sie na nieswiadomym podgryzaniu, ale od razu przestaje, zdarza sie to coraz rzadziej. teraz czekam az mi sie wszystko zagoi. w miejscu, w ktorym sie ostatni raz dotkliwiej pogryzlam jest taka milimetrowa fioletowa kreseczka - jak sie po niej przejedzie palcem albo jezykiem to znika i za chwile stopniowo sie znowu pojawia, wiec mysle, ze to chyba jakas zylka wystajaca. to znikanie i pojawianie sie pewnie jest spowodowane przez odplyw i doplyw krwi. najadlam sie strachu nie na zarty, oby sie to wszystko dobrze i szybko zagoilo.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boi sie
Witam. Gryzę policzki od środka i usta od niedawna. Jakieś pół roku. Robię to, bo lubię, ale wiem, że ma to podłoże nerwowe, ponieważ zauważyłam,że obgryzam odkąd trapi mnie pewien problem ( pół roku). Ostatnio robię to rzadziej. W sumie policzki są już prawie zagojone, bo bywały dni kiedy były obgryzione do krwi. A teraz, kiedy przejadę jezykiem prawie nic nie czuć. Przestałam, kiedy dowiedziałam się, że wywołuje to nowotwór. Usta maluje pomadką ochronną o ładnym smaku i zapachu, a do tego żuję gumę albo cukierka ssę i jest dobrze ;) . Tylko martwię się jedną rzeczą. Obgryzam krótki czas, ale boję się mogę zachorować na raka. Na moich policzkach ( po dwóch stronach w tych samych miejscach, tj. jakby na przeciwko siebie.) wyczułam takie jakby zgrubienia. Boję się, bo wyczytałam , że to może być groźne, ale mam to odkąd pamiętam. Jeszcze zanim obgryzałam. Takie małe, troszkę czuć , ale się obawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franz_ma
God bless the internet :) Myślałem, że tylko ja jestem taki dziwny. Mam ten sam problem. Oprócz tego, że jest to przyjemne, na 100% jest to na tle nerwowym, podświadomie gdy czuję niepokój czy stres, np. w pracy, gryzę na całego... Bo w wakacje, jak mam wszystkie problemy gdzieś to nie robię tego. od dziś koniec, życzę innym i sobie powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandraaaaa
Kto się pozbył? Ja się pozbyłam! Dzięki lekowi o którym napisała wisienkka :) Wielkie Bóg zapłać ;) Niesamowicie piękne uczucie, chociaż i tak wiecznie łapie je ząbkami, ale to juz kwestia czasu... Jeszcze raz dziękuję! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganja
Powiem wam ,że mam to samo ,a przynajmniej podobnie bo ja moze i nie obgryzam policzków ale strasznie skube usta od zewnatrz ciągle mam suche szorstkie i popekane, smaruje je róznymi pomadkami itd. ale ja nie moge przestac .Mam ten nawyk od dziecka i za cholere nie moge sie odzwyczaic ,moze to jest na tle nerwowym bo np. obrywam tez paznokcie itp. i to tak cały czas bo ja po prostu nad sobą juz nie panuje:/ ale powiem wam ze jak dla mnie najlepszym sposobem było załozenie sztucznych paznokci bo przez cały ten czas miałam normalne usta a nie jakies popękane czy cos nawet smarowac nie musiałam ale kiedy zdjęłam paznokcie problem powrócił na swoje miejsce:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;//
ja tez to mam !!! jak mi sie nudzi to obgruzam ale nie do krwi nie da sie tego powstrzymac !!!! jedynie jak cos jem to nie mysle o tym i koniec ale jak usiada np. do lekcji to od razu jazda na calego ;/// nie da sie tego jakos zatrzymac ?????????? moi rodzica mowia ze moge dostac raka od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;//
maść. Zawartośćsubstancje czynne - papaina, siarczan framycetyny, benzoesan sodu. 5 g maści zawiera 0,75 g (9 000 j.) papainy, 0,5 g siarczanu framycetyny, 0,4 g benzoesanu sodu. Zamienniki LekuBenzoesan sodu Framycetyna Papaina Sposób działaniaPapaina upłynnia wydzielinę z błon śluzowych i łagodzi stany zapalne. Framycetyna jest silnym antybiotykiem, który nie wchłania się z przewodu pokarmowego. Ze względu na swą znaczną toksyczność może być stosowana jedynie miejscowo. Benzoesan sodu lekko odkaża oraz zwiększa wydzielanie gruczołów błony śluzowej. Carident działa przeciwzapalnie, przeciwbólowo i odkażająco. Siarczan framycetyny należy do antybiotyków o szerokim spektrum działania obejmującym drobnoustroje Gram(+), Gram(-), w słabym stopniu działa na promieniowce, krętki, pierwotniaki i niektóre grzyby. Nie wchłania się z przewodu pokarmowego. Papaina jest mieszaniną enzymów proteolitycznych otrzymywanych z tropikalnego drzewa (Carica papaya). Wykazuje właściwości fibrynolityczne, oczyszcza ranę przez rozpuszczenie tkanek martwiczych, skrzepu i ropy, ułatwia działanie pozostałym składnikom maści. Benzoesan działa bakteriostatycznie na bakterie odporne na działanie antybiotyku. Maść wywiera działanie miejscowe przeciwzapalne, przeciwbólowe, przeciwbakteryjne i gojące. ZastosowanieChoroby błony śluzowej jamy ustnej, przyzębia, dziąseł. Inne leki związane ze schorzeniamiInfekcje bakteryjne Działania niepożądaneRzadko miejscowe odczyny uczuleniowe. DawkowanieDawkę ustala lekarz. Zazwyczaj w formie okładów albo wcierań w dziąsła lub schorzałe miejsca jamy ustnej 2-3 razy dziennie. W chorobach błony śluzowej jamy ustnej stosuje się w postaci okładów lub wcierania maści palcem 3 razy dziennie po jedzeniu, przez 2 min, w chorobowo zmienione miejsca przez 4-6 dni. W chorobach przyzębia stosuje się smarowanie przyzębia brzoznego 2-3 razy dziennie przez 4-6 dni. Ciąża i karmienieOgraniczone doświadczenia ze stosowaniem preparatu w okresie ciąży, należy zatem zasięgnąć opinii lekarza w razie zamiaru stosowania Caridentu. Lek nie przenika do mleka matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec!
KONIEC Z TYM NALOGIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwycieszczyni
witam czytałam to forum 2 tyg temu i byłam w takim szoku bo nie zdawałam sobie sprawy ze takie obgryzanie skorek jest takie powazne np. prowadzi do nowotworu bo skora ktora obgryzamy nie moze sie zagoic,kiedy sie te rany goja to niby strasznie smierdzi z buzi, ktos jeszcze napisał ze widział człowieka z dziura w policzku bo miał tez taki nawyk. Powiedziałam sobie dosc no ileż mozna wpierdalac siebie:P Njgorszy był pierwszy dzien tak mnie korciło zeby cos skubnać,ale za kazdym razem kiedy przychodziła ochota mowiłam sobie w myslach ze jestem chora psychicznie i przypominam kanibala!!! Pozniej wyobrazałam sobie jak bede wygladac bez policzka, nie powiem moj nawy był zaawansowany zdazyło mi sie skubnac ale jak wytrzymałam 3 dni to było juz pozniej z gorki,ta grubsza skorka znikła wiec mnie nie korciło została taka cieniutka ktora sie własnie goi, takze znajdzcie w sobie SILNĄ WOLE!!! nie ma jakies masci lub taletki ktora mozna kupic w aptece sami sobie dacie z tym rade mi sie udało . POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdbj
ja gryze wargę albo paznokciami też zdzieram wargę do krwi, robie tak od dziecka kilkanascie lat i nie mogę przestać, na wardze mam już ślad, który mi juz chyba nigdy nie zniknie. zawsze mam w tym miejscu suchą wargę, denerwuje mnie to i musze to zedrzeć i tak w kółko, non stop. szlag mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adas123456666
nie ma jakies masci lub taletki ktora mozna kupic w aptece sami sobie dacie z tym rade mi sie udało . jak nie ma jak jest, laska wyzej pisala CARIDENT!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwycieszczyni
mi sie udało bez zadnej maści !!! i niby jak miałabym sobie ja tam aplikowac?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agitt
problem z ta mascia jest cholerny, nie chca sprzedawac bez recepty, trzeba sciagac jak juz gdzies sie laskawie zdecyduja. ale dziala swietnie, dwa uzycia i moje policzki i wargi sa jak nowo narodzone. dzieki wisienkko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeraldaaaa
czy ktos bylby w stanie zalatwic ta masc? ja juz nie daje rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolek
Witam Ja sie z tym uporałem kilka lat temu , wg mnie zadne leki nie pomoga tylko samozaparcie to jest nałóg jak fajki itp. walczyłem z tym cały szkolny czas podstawówki . Myślałem wkółko że nie moge tego robić trwało to kilka lat i nie wiadomo w którym momencie skonczyło sie obgryzanie . To jest napewno na tle nerwowym a organizm sie do tego tak przyzwyczaja ze czuje z tego przyjemność ukojenie nerwów. Więc jedyne co można zrobić to o tym myśleć cały czas próbować to kontrolować aż w pewnym momencie przejdzie ochota na podgryzanie ! To samo jest z paleniem w ten sam sposob żuciłem fajki . To wszystko siedzi w głowie ! Kontrolowac sie to najwazniejsze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złe wieści na dentystycznym ..
Nie chce straszyć ale z rok temu byłam u stomatologa i jak zobaczył moje policzki(a też wygryzam) to powiedział mi że z czasem u ludzi z takim problemem zaczynają sie stany rakowe w jamie ustnej (cały czas uszkadzana skóra w tych samych miejscach i zaczyna się coś złego dziać z komorkami).... i cóż dalej gryze bo nie panuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złe wieści na dentystycznym ..
No tak skubi du też to pisała ...kurde nie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marex
Zaczynajac czytac ten temat powiedzialem sobie ze koncze z obgryzaniem gdy doszedlem do drugiej strony skapnalem sie ze znowu to robie :(, bedzie ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L.H.O.O.Q
to jest jedna z odmian autoagresji. nerwowe obgryzanie paznokci, skórek dookoła nich, policzków od środka, warg... gorsze odmiany to np celowe okaleczanie się. jest to ponoć zachowanie na tle nerwowym, wynikające z jakichś problemów. ja tak robiłam gdy byłam w liceum, ale przyłapywałam się na tym i kazałm sobie przestać. teraz już tego na szczescie nie robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniuś xD
ja obgrzyam usta, a własciwie obrywam; palcami xD mam 15 lat i moi rodzice cały czas mi wyrzucają: dostaniesz od tego raka!!, jak ty wyglądasz!!, ty musisz iść do psychologa!!!... ostatnio mama chciala mi zakleić usta plastrem... żal ma ktoś sposób i na rodziców i na usta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katalakta
Ludzie ! Też miałam ten problem ale rozwiązanie samo mi wpadło do głowy - obgryzam tylko kiedy jestem... głodna !! Oczywiście normalny człowiek idzie jeśc jak jest głodny , ale ja zanim zorientuje sie co jest grane (głośna muzyka, siedzenie na kompie godzinami nie sprzyjają błyskawicznej orientacji) i zanim sie zczaje juz wykrzywiam ten ryj jak idiotka i zjadam siebie. Od razu do kuchni chociaż po bochenek cheleba lecieć !!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkkjkj
oznaka agresji w stosunku do własnej osoby, tzn. np. nie lubimy się, mamy sobie coś za złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takk
skubanie ust szpeci mnie odkąd pamiętam. jak byłam młodsza, przyczepiałam sobie samoprzylepne karteczki nad biurkiem upominające mnie, żeby nie obrywać skórek, próbowałam też przy oglądaniu filmów etc siadać na dłoniach, by same nie kierowały się do ust. upominają mnie wszyscy w domu, mój chłopak łagodnie odsuwa mi rękę od twarzy, mój brat bezlitośnie mnie parodiuje (co jest w sumie zabawne)... wszystko na nic. robię to od setki lat, i chyba niezależnie od stresu, choć oczywiście w czasie sesji mocniej ;) bardzo lubię swoje usta i ich kształt, i żal mi, że są wiecznie poranione. mam - nie żartuję - niemal wszystkie balsamy do ust dostępne w polsce i wielkiej brytanii, czasem po dwa w kieszeni, i smaruję się nimi non stop. bardzo szybko się jednak zjadają (nawet carmex), i ani się obejrzę, znów jestem zmaltretowana. malowanie się szminką też mnie jakoś nie powstrzymuje - zazwyczaj o niej zapominam. jak dotąd jedyne, co mi na chwilę pomaga, to różne manualne hobby i zakładanie rękawiczek - ale nie mogę tego robić cały czas ;) (chociaż rękawiczki sama sobie zrobiłam na drutach ;) ) słuchajcie, naprawdę nie wiem, co mam robić. za każdym razem, gdy coś czytam, oglądam film, na czymkolwiek się skupiam, mój nawyk powraca. udało mi się rzucić palenie, utrzymać zgrabną sylwetkę, ale na skubanie nic nie działa. nie wiem, czy w moim przypadku jest to rodzaj autoagresji - przez jakiś czas podejrzewałam za to, że ze względu na skłonność do anemii łaknę smaku krwi, jakkolwiek zabawnie to brzmi;) jednak nawyk ten mnie nie opuszcza nawet w najmilszych chwilach mojego życia - zwłaszcza po całowaniu moje usta są narażone na skubanie - więc nie sądzę, żeby wiązał się jednoznacznie ze stresem, głodem itd. w każdym razie - zawsze wraca. jeśli któraś z was poradziła sobie z tym problemem, proszę o szczegóły, i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasjdkquwid9jjjdoq83
jesteście ohydni... <

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4584935890345454545
tak se właśnie obgryzam i trafiłam na ten temat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×