Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość mam to samo__
kici-kici, ja sie z Toba w zupełnosci zgadzam. Z moim mezem nie jestem ani dla kasy ani z litosci. czasem juz nawet przychodza mi do głowy takie mysli, ze tez chcialabym , zeby sobie znalazł kogos, kto bedzie go bardzo kochał i on pokocha tę kobietę. Gdybym wiedziala, ze tak sie stanie byłoby mi prościej, bo za nic w świecie nie chciałabym go krzywdzić. Wiem, jest w tym sprzeczność, bo przecież krzywdzę go mając 2 :( Strasznie to wszystko skomplikowane, czasem sama nie potrafie nazwać tego wszystkiego słowami. Na dzien dzisiejszy wiem tylko, ze nie moge tak po prostu powiedziec :odchodzę. I moja 2 narazie tez nie moze. Licze na to, ze moze mijający czas wszystko rozwiąże. Nie wiem co jest mi przeznaczone. Moze to wszystko jest naiwne, moze po prostu jestem tchórzem. Bardzo źle mi z tą sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też was
Kici-kici masz zupełną rację wiem o tym, ale czasami człowiek pogubi się tak bardzo, że nie wie już jaka jest dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo...jak ja Cie swietnie rozumiem:( Nie lubie nawet kiedy mnie dotyka, cala wtedy sztywnieje...Tylko, ze to wina 1, a nie 2 bo 1 przez wiele lat \"pracowal\" sobie na te moja ozieblosc uczuciowa. Nawet kiedy jeszcze nie bylo 2 to z 1 zycie intymne wlasciwie nie istanialo:( I nie myslcie sobie, ze to dlatego rzucilam sie w ramiona 1 bo to nie prawda...Z 2 nie sypiam choc znamy sie juz 1,5 roku poniewaz doszlismy oboje do wniosku, ze byloby to nie fair w stosunku do 1 i zrobimy to po raz pierwszy dopiero jak juz bede wolna( moja 2 jest kawalerem). Wlasciwie to nie wiem dlaczego mam jeszcze wyrzuty sumienia po tym wszystkim co mi 1 zrobil( pisalam o tym wczesniej), ale widocznie taka juz jestem... U mnie wiele sie wyjasni w styczniu i mam nadzieje, ze podejme wreszcie te ostateczne kroki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też was
mam to samo trzymaj się :) Wiem jak Ci ciężko. Ile to trwa u Ciebie? Ja wiem, że z każdym dniem jest coraz trudniej podjąć taką decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też was
Bella ja też nie sypiam z moją 2. Uznałam, że nie mogę tego zrobić 1 i sobie. Będzie to możliwe jedynie wtedy, gdy będziemy już wolni, tylko, że ja mam bardzo dobrą 1. Czy zostawić to wszystko dla miłości i porywów serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola-pola
Witajcie dziewczyny, ja zwykle przy porannej kawie ;) Czarodziejko, mowilam Ci , ze moze nie mogl napisac. Czasem sie zdarza, ze maja problemy i nie chca pisac. Ja osobiscie tego nie rozumiem, bo zwykly sms, "dobroc Kotku" nie zajmuje duzo czasu, ale oni tacy sa i juz to zrozumialam i sie przyzwyczailam. Twoj jest przy tym kochany , wiec i tak sie nie bedziesz dlugo gniewala ;) Zagubiona jestes z Wawy?? ja w czwartek do Wawy przylatuje ;) nareszcie!! Ale sniegu mi nie brakuje nic a nic, rety liczylam na to , ze bedzie cieplo i bez sniegu i deszczu 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo__
u mnie to trwa jakieś pół roku, ale znamy się jz 2 już 3 lata. Na początku była to przyjaźń, a potem nie wiedomo skąd i dlaczego zaczęło się przeradzać w coś więcej. Moja 1 tez jest w sumie "dobra", w takim sensie, że mnie nie bije, nie krzywdzi, nie rani itp. Ale zawsze był egoista, zawsze jego potrzeby były najważniejsze. To ja zawsze wszystko miałam na głowie, zakupy, sprzątanie, rachunki, naorawianie drobnych rzeczy itp. , na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy mi powiedział jakiś komplement, nigdy z własnej woli bez okazji nic mi nie kupił (nie chodzi mi o jakieś prezenty, ale nawet kwiatka nie dostałam), herbaty nigdy mi nie podał itp. itd. Wiem, ze są to pierdoły, ale takie poerdoły składają sie na całokształt. I w ciągu tych wszystkich długich lat z 1 nie poczułam od niego tyle ciepła, opiekuńczości i miłości co przez ten znacznie krótszy okres z 2. Wszystko czego mi brakowało w związku dostałam teraz. Nie zdawałam sobie sprawy, że ktoś moze być dla mnie taki cudowny, taki dobry, tak się o mnie troszczyć, wręcz czytać w moich myślach, odgadywać moje nastroje... Nie wiedziałam, że można być takim czułym, być goptowym poświecić swoje potzreby na rzecz moich i to całkiem bezinteresownie. Nikt nigdy nie był dla mnie taki cudowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez was...hmm...skoro twoja 1 jest dobrym czlowiekiem to sytuacja bardziej sie komplikuje:( Jak dlugo jestes z 2? Byc moze czas przyniesie Ci odpowiedz na Twoje pytania...Wiesz, czasem po takim pierwszym zauroczeniu przychodzi czas \"chlodniejszy\" i wtedy dopiero moze sie okazac co i jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola-pola
A tak na marginesie , coraz wiecej z naszych forumkowiczek nie sypia ze swoimi 2!!! A wiec nie zdradzamy mezow, ani chlopakow :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo__
jasne :O tylko, ze dużo gorsza zdrada to jest ta emocjaonalna, uczuciowa, a nie czysto fizyczna:( Przynajmniej według mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola-pola
No coz, troche jest w tym racji. Kobieta jak zdradza, to zdradza z milosci, mezczyzna czesto tylko fizycznie. Ja mam czyste sumienie, bo jak juz pisalam, nie sypiam, nie przytulam, nie caluje, nie piszemy sobie czulych sms-ow, ani maili. Dziwny ten zwiazek z 2 u mnie ;) A poza tym wszyscy go znaja! to jest dobry sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo__
pola-pola - to co Ty robisz z 2? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo__
zagubiona -> ;) to samo nas zastanowiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też was
jestem moją 2 już ponad 1,5 roku. Wcześniej też była przyjaźń. Wiesz Bella co jest najgorsze te uczucia wcale nie ochładzają się a z każdym dniem są coraz większe. 1 jest dobrym człowiekiem ale całkowicie różnimy się od siebie. Potrzebujemy czegoś innego, a 2 zna mnie doskonale, ciągle chce więcej o mnie wiedzieć, czyta w moich myślach. To jest miłość jak z filmu. Tak romantyczna i tak wielka. Nigdy nie myślałam, że można tak kochać i być kochaną. To jest moja połówka. Wiem o tym. Setki smsów, maili, nawet, jak chcę odejść, słowa trafiające prosto w serce. Nie mogę uwolnić się od tego uczucia opętało mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola-pola
Hmmm jak sie poznalismy to zaiskrzylo od razu!! Godziny rozmow, ale przez dlugi czas ja nic nie czulam za wyjatkiem uczucia przyjazni. Po niedlugim czasie zaczely sie spacery, na pocztku tylko w dzien , zeby zchowac pozory, ze to tylko kumpel. Pojakims czasie nawet kolo 24. Od poczatku wiedzial, ze jestem zareczona , wiec oboje uwazalismy ta znajomosc za bezpieczna i niewinna!! Po jakims czasie jednak jak on pojechal z jakas laska na weekend to myslalam, ze oszaleje z zazdrosci itd... U nas nie ma czulosci fizycznej , ale to widac co do siebie czujemy. Moja rodzina to zauwazyla wczescniej odemnie!! Jak zaczelo sie robic tak dziwnie, juz nie kumpelstwo a o zwiazku nie bylo mowy, to pogadalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola-pola
i doszlismy do wniosku, ze pomimo tego co do siebie czujemy, nie mozemy byc razem. On sznuje mojego juz meza i nie chcial rozbijac mojego zwiazku, tym bardziej na tygodnie przed slubem. A wiec co nas laczy przyjazn!!!! jak on to kiedys do mojej przyjaciolki powiedzial, nie jest latwo, ale sie przyjaznimi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola-pola
To nie znaczy, ze nas nie ciagnie to tego, zeby sie pocalowac, czy przytulic!!! Kiedys juz pisalam, postanowilismy nie niszczyc tego co nas laczy! Lepiej pielegnowac przyjazn, niz byc kochankami i niszczyc zycie ludzi dookola!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo__
Ja też was---> jakbym czytała o sobie. Dokładnie to samo. Az dziwne. Myslalam, ze tylko ja jestem jakas nienormalna, jakaś zła, ze takie rzeczy nie powinny siędziać. Trochę mi lepiej wiedząc, ze Wy tez macie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola masz rację...ja też wolę przyjaźnić się z 2 niż całkiem zerwać kontakt, bo miłość nam niestety ( a może stety) nie wyszła...poza tym wszelkie uczucia, które nie mają szans się rozwinąć strasznie bolą a to już nie jest fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im więcej dziś pisze tym większą mam ochotę skontaktować się z 2 a ...nie chce tego robić...tęsknię za nim, za jego wyznaniami, dotykiem, usmiechem...nie wiem kiedy sie teraz zobaczymy...może w okresie światecznym...publicznie na chwilę....dobre i to...ale ja nie chcę dłużej być nim zauroczona, chce móc na niego normalnie patrzeć i nie myślec o nim w każdej minucie swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola-pola
Zagubiona, wlasnie dlatego my nie chcielismy zaczynac, bo jak sie zrobi jeden krok za daleko, juz nie ma powrotu!! Dlaczego sie nie przytulamy nawet?? odpowiedz jest prosta, od przytulenia jest juz bardzo blisko do pocalunku, a od pocalunku..... On sie mnie bo idotykac wlasnie z tego powodu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja 2 jak jest daleko ode mnie to jakoś sie trzyma ale jak sam powiedział, jak jestem przy nim w żaden sposób nie może sie powstrzymać, bo tak go pociagam...ale dość tych wspomnień...było miło ale sie skończyło...a ja naprawde jestem spokojniejsza psychicznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też was
Mam to samo - A najgorsze jest to, że nie daję sobie rady z tymi zawirowaniami. Też czuję się zła. Mam straszne wyrzuty sumienia. Ciężkie jest takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo__
właśnie, mnie najbardziej trafiło po pocałunku :( A tak długo sie przed tym bronilam, bo wiedzialam, ze jak go pocałuję to moge sie juz nie "obronic' przed tym uczucie. I uległam, pocałowałam, było jak w bajce i juz nie było odwrotu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez was...moglabym napisac to samo co Ty...Jestem OPETANA przez mojego kochanego Miska!!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez was, mam to samo...zmiencie nicki bo jakos tak dziwnie sie do was zwracac:P A powiem Wam Kobietki, ze mamy chyba BARDZO podobne historie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×