Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markwro

placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...

Polecane posty

Cieszę się,że mogę popisać sobie z ludźmi o podobnych problemach. Niesamowicie piękne jest to,że jesteście tu również WY-drodzy mężczyźni :-) Jest to znak,że na świecie, gdzieś czają się jeszcze uczuciowi i prawdziwi faceci. Mnie facet zranił,ale powiem Wam,że życie płata bardzo rózne figle. Przyjmując to stwierdznie nastawiam sie z każdym dniem bardziej pozytywnie. Staram sie odnajdywać jakies nowe zajecia, by nie myślec. Choc kiedy zadzwoniłam i usłyszałam go juz nie było tak lekko i znów na pare minut zawiesiłam sie i wspomnienia wróciły. Brakuje mi go bardzo... Moi Drodzy wirtualni Koledzy co sprawiło,ze pokochaliście soje dziewczyny (byłe). Czy długo trwalo Wasze dojrzewanie do tego uczucia? Co do Waszych postów. To powiem tyle,że dziewczyny czasami naprawde nie wiedza czego chcą. Po prostu uwielbiamy kokietowac, byc uwielbiane, kochane. Ale czasem przychodzi chcec poznania czegos nowego, jakiejs zmiany, badz szalenstwa. Pokazania swemu facetowi jak dobrze sie bez niego bawimy. Po krótkim czasie, pojawia sie ZONK :-) wtedy czujemy,ze moze jednak w miłosci, stałosci i opanowaniu było lepiej. Mowie troszke na swoim przykładzie, a kazda kobieta jest inna,wiec nie daje głowy. Ale na pewno cos z tego moze byc analogia Waszych panien ... Pozdrawiam! p.s spotkac sie z NIM? ja tego potrzebuje,ale ona jak zawsze LEN....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KRIZ >> uciekanie w pracę jest dobrym CZASOWYM wyjsciem. Ale to nie moze wiecznie trwac... własnie jak mozna zapomniec nie uciekajac od swiata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kriz...wiem ze moze sie rozczarowac..ale ta nadzieja pozwala i zyc i funkcjonowac jako tako na codzien.Bez niej odechciewa mi sie wszystkiego, nawet staran o to zeby ratowac nasz zwiazek.A co do tego pocalunku to wiem ze On nie robi nic bez powodu, nawet mi powiedzial (i nie raz mowil)ze skoro cos robi to widocznie tego chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemanko Kriz..nie nie mam sobie nic do zarzucienia..pierw przejolem sie tym ze Ona byla tam ale potem sie tylko bawilem ze swoimi znajomymi..staralem sie nie zwracac na Age uwagi... dlatego ten sms-es od Niej i Jej kolezanki tak mnie rozsmieszyl ze niby Jej na zlosc robilem... ;) wlasnie serce nie sluga.... ;( ;( ;( dalej Ona jest na 1 miejscu..pomimo ze czas mija.. z_mazur..czytalem ten rozdzial...wiem o co chodzi.. chodz nie spodobalo mi sie tam poczatkowe stwierdzenie - urazona duma.. - sorry ale jeb..dume w momencie kiedy chodzi o kobiete ktora naprawde kocham..to nie o to chodzi... tylko widzisz, teraz sie zastanawiam czy powinien jej cos odpisac... z opoznieniem ;) ale odpisac...w jakim kontekscie odnosnie pracy Kriz..maja racje, ona na chwile zabija codziennosc, zawsze uczucie sie wyrwie... :( Olimpc..u mnie hm... widzialem u Agi cos w oczach, jakas dobroc, wrazliwosc itd ;) nie no jest piekna kobieta ale na 1 miescu jest to lub bylo ze ma wspanialem wnetrze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Marku Możesz napisać oczywiście. Tylko ważne jest co napiszesz. Wydaje mi się że nareszcie wrócił Twój rozsądek (bo w to, że jesteś rozsądnym facetem ngdy nie wątpiłem). Przeczytaj całość tego co Ci wysłałem to zmieni całe Twoje myślenie o relacjach damsko męskich. Jeśli już bedziesz pisał ten list to powinien on być w takim duchu jak to co piszesz tu na forum. Nie jesteś w tej chwili zainteresowany przyjaźnią, bo co ona miałaby oznaczać ta "przyjaźń"?. Pójdziesz z nią od czasu do czasu na imprezę, do kina, tylko seksu nie będzie, to przecież chore to takie trochę zjeść ciastko i mieć ciastko. Albo zaproponuj jej, że może wyskoczysz z nią jak z prawdziwym przyjacielem do nocnego klubu ze stripteasem albo na mecz z piwkiem. Przecież jak przyjaźń to przyjaźń. Albo zapytaj się czy doradzi Ci (jak przyjaciółka) jak poderwać taką świetną blondynkę którą ostatnio poznałeś. Jestem ciekaw jak by zareagowała na takie "przyjacielskie" rozmowy. Jak kobieta ofiarowuje ci przyjaźń to uważa że jesteś emocjonalnie fajnym facetem i chce to wykorzystać, będzie Ci się użalać i zwierzać ze swoich problemów, co ofiarowując w zamian??? Moze za jakiś czas będziecie przyjaciółmi ale na pewno nie zaraz po rozpadzie związku. Ty ofiarowałeś jej coś znacznie cenniejszego, ale to odrzuciła więc sorry Winnetou, w życiu trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów. A z tego co ja widzę jeszcze trochę takiego Twojego konsekwentnego zachowania i to ona zacznie zabiegać o Ciebie. Tylko czy Ty wtedy będziesz jeszcze tym zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heya.... myslalem ze juz po tym ale znow dzis mi sie snila i znow zatesknilem... ;( pomimo tego wszystkiego... :( z_Mazur... dzieki ze nie watpiles... tz. nie chce listu napisac tylko chcialem jej esa odpuscic z tym iz to co ona mi napisala jest dla mnie smieszne...dodatkowo iz na przyjazni miedzy nami narazie nie bedzie i tyle... Ta przyjazn wg Niej pewnie by wygladala wlasnie tak...by miala we mnie oparcie, przyjaciela, wyzalala sie itd... mialaby to czego nie znalazla by u jakiegos innego.. ?? nie wiem czy dobrze mysle ale chyba dotknelo Ja to iz jak ja moglem sie tak dobrze bawic...? ehh... :/ na dodatek z ta Daria... mamy wyjechac a nie wiem czy tego chce.... Nie wiem czy jechac i sprobowac ja poznac blizej, moze pokochac, spedzic ze soba czas czy to nie ma sensu narazie... dlaczego u mnie sie tak wszystko miesza.. :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak smutno mi20
ja tez czuje pustkę...taka ogromną!dzisiaj stracilam sens życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak smutno mi20
no i gdzie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jesteśmy.. Niestety jesteśmy, nasza grupa się powiększa. Moi Drodzy wirtualni Przyjaciele:-) Jutro rano pobudka 4.45 i jazda kierunek Wrocław. PIELGRZYMKA na Jasną Górę. Nie uważam się za gorliwego katolika,ale powiem Wam,że pielgrzymka to niesamowity czas. Czas na odnalezienie swojego sensu. Czas na ciszę, choć i tak nie brakuje rozmów bardziej lub mniej poważnych:D Bedę o Was myśleć. Idę by pomyśleć nad tym wszytskim co tu opisujemy. Nad całym sensem miłosci, przyjaźni. Może mój umyśł się rozjaśni. Tak więc odezwę się za 10 dni. Trzymam kciuki za każdego z Was. Może dojdę do jakiś mądrych wniosków, a jeśli to zapewne się podzielę:-) Sciskam ! pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze Ci Olimpc...rowniez chcialem isc ale pracuje... a wiem ze gdzies w srodku jest mi to potrzebne... ehhh... :/ nie wiem co mam robic ;( tak smutno mi20 - co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak smutno mi20
dzis sie rozstalismy...chcial tego, wiec coz ja moglam zrobic..niestety nic..walczylam do konca bez skutku...pozbierac sie nie mogę...mam juz dosyc łez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak smutno mi20
jestes tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem ale nie non stop..zagladam od czasu.... sluchaj jesli potrzebujesz sie wyzalic, to zrob to...kazdy z nas ma albo mial niedawno wlasnie takie problemy.. wyrzuc to z siebie, pomoze... 3maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie powiecie ze zle zrobilem ale wyglada na to ze zostalismy przyjaciolmi, przedwczoraj jeździliśmy na rowerach i skonczylismy na trzech piwkach - powiedzialem ze jesli nadal che bysmy byli przyjaciolmi to ja tego rowniez chce, wczoraj znow jezdzilismy - jest ok. Pozatym zaczalem dostrzegac jej wady - te ktorych kochajacy czlowiek nie dostrzega albo mu nie przeszkadzaja i przymyka na nie oko(na tym polega miłość) i stwierdzilem ze nawet jesli chcialaby wrocic to chyba juz bym nie chcial, musialaby sie niezle postarac.Byla jest i chyba bedzie moja przyjaciolka to musi mi wystarczyc. Z miejsca jej podkreslilem zeby nie probowala wyzalac mi sie na temat swojego \"buraka\" i nie pokazywala mi sie z Nim na oczy bo nie bede reczyc za siebie i albo mu podziekuje i pogratuluje albo dam w morde. Zdziwila sie czy tez posmutniala troszke i powiedziala ze to rozumie. Marku, Marku no cóż chyba faktycznie - czas - jedyne lekarstwo, musisz jeszcze troche wytrzymac z_mazur - zaczyna mi sie podobac ta lektura wczoraj jak bylem z byłą na rowerze zaczalem wlasnie na Niej testowac niektore z rad tam zawartych - bylem mile zaskoczony rezultatami :) - napewno bylo zdziwiona :D \"tak smutno mi20\" - przeczytaj ten topic caly - jest tu kilka madrych rad ktore moze choc troche Ci pomoga i ogolnie trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi smutno20
dzien dobry wszystkim. moj tez chce zebysmy byli przyjaciolmi, zebysmy nie zrywali ze soba kontaktu bo za wiele nas laczy, za wiele razem przeszlismy...ja równierz tego chce choc chyba nie zdaje sobie sprawy ze to bedzie bolesne...ale coz...mija dopiero drugi dzien wiec nie ma sie co dziwic ze nadal czuje sie koszmarnie...on się poki co nie odzywa a ja jak idiotka czekam i czekam..kiedy sie to zmieni?kiedy znow zagosci usmiech na mojej twarzy???po jakim czasie wy doszliscie do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi smutno20... mi do tej pory nie przeszlo...wlasnie znow mam lzy w oczch kiedy mysle o Niej, o tym co bylo, wspomnienia wracaja :( Myslovitz - Krakow (feat.Marek Grechuta).... ale jesli z nami bedziesz rozmawiala bedziesz lzej to znosila... czas...to lekarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi smutno20
czas...czas...czas...ale dlaczego on tak wolno płynie?????ja juz nie mam sily..nie mam sily walczyc sama ze soba..sama siebie oszukuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Kriz Cieszę się, że mogłem pomóc. Musimy się wspierać często wobebc niektórych zagrywek kobiet jesteśmy bezbronni jak dzieci. Ta książka zmienia spojrzenie na relacje damsko-męskie. Moim zdaniem jednak jest jeszcze trochę zbyt powierzchowna, ale na początek dobre i to. I jak sam stwierdziłeś działa. A skoro działa to tak trzymaj. Pozdrawiam z_mazur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z_mazur powiem tak momentami jest to troszeczke przesadzone, ja nie potrafilbym az do tego stopnia byc arogancki. Ale faktycznie daje to duzo do myslenia i skorzystam w jakim stopniu... dzieki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
KriZ Nie myl pewności siebie z arogancją. Polcam jeszcze stronkę www.lover.pl Tam jest świetny artykuł na temat postawy. I nie chodzi bynajmniej o fizyczną postawę tylko życiową. I z tamtym artykułem zgadzam sie w 99 %. Facet to jednak musi być facet. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witka jednak zaczalem odpisywac Justynie co nie co...niepotrzebie.. jak sie domyslalem poszlo to w zla droge i zaczelismy sobie jechac :/ ehh... chlopaki jesli bede mial checi i chwile przeczytam to co mi z_mazur przyslales...zobaczymy ;) z Daria jednak chyba pojade..nic nie mam do stracenia, tylko do zyskania tak mi smutno20 - wiem ze to boli, wiem ze cierpisz i nie wiem co masz ze soba zrobic, ze nie wierzysz w to co sie stalo..ale musisz sie 3mac musisz! widocznie nie zaslugiwal na Twe uczucie, na Ciebie jestem z Toba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi smutno20
dziękuje za te słowa:) miałeś racje ze jak bede tutaj z Wami to choc przez chwilke bedzie mi lzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( gdzie sie podziali Ci wspaniali ludzie z tego topica...? czyzby kazdy powyjezdzal? pozdrawiam i zachecam do odwiedziania i pisania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem gdzie inni sie podziali ale ja jestem :) Znalazlam sobie troche zajec zeby zapchac czas..Troszke pomaga, ale to nie jest idealne lekarstwo, niestety. Przez caly dzien potrafi byc dobrze, ale przychodzi noc, ide spac..i przeplacze pol nocy :( Trudno odpedzic sie od wspomnien, latwo wyobrazac sobie co by bylo gdyby nadal wszystko bylo dobrze :( Moze bedzie..mam ogromna nadzieje..skad ona sie wziela to nie mam pojecia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la mariposa...dobrze ze masz nadzieje..chyba gdzies ktos juz tu powiedzial iz nadzieja powinna umrzec ostatnia... ja coraz mniej mysle o Niej, chyba dlatego iz powstaly jakies wspiecia pomiedzy mna a jej ekipa... ale wlasnie przychodzi noc...snie..Aga mi sie sni.. tesknie nadal :( moze ten wyjazd pod krakow mi dobrze zrobi..moze.. ja chce slonce a tu deszcz pada - cudowny urlop mi sie zapowiada ;( nie wiecie jaka bedzie podoba do 20 sierpnia? pozdrawiam serdecznie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to samo, od wczoraj potworny dół, jakby inaczej z powodu... kobiety. Tak liczyłem na choćby jeszcze jedno spotkanie z nią, ale to już nierealne, bo okazało się, że jednak jest z kimś i ten ktoś zabrania jej tego typu spotkań z byłymi. W sumie racja, też na miejscu tego faceta bym się wkurzył. Ale najbardziej boli to, że od paru miesięcy ona nie dawała mi o sobie zapomnieć, pisała sms-y, dzwoniła. Nigdy wprost jej nie zapytałem czy ma kogoś, ale wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały, że jednak nie. Ale prawda okazała się bolesna. Poprosiłem ją żeby do mnie więcej nie pisała, ani nie dzwoniła i to chyba najlepsze wyjście z całej tej sytuacji. Podziwiam Cię marekwro, że tak na spokojnie do tego podchodzisz i jesteś w stanie spotykać się ze swoją eks mimo, że ma innego faceta. Ja bym tak nie umiał, wychodziłbym z siebie za każdym razem gdybym spędzał z nią czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze niedawno sen byl takim wybawieniem bo moglam nie myslec o Nim chocby przez te kilka godzin..A teraz?Dzien w dzien mi sie sni :o I to zazwyczaj nie sa koszmary, ale dosc przyjemne sny..Budze sie rano i zdaje sobie sprawe ze to Tylko sen..ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr. Nobody.. mylisz sie..nie podchodze do tego spokojnie.. ostatnie spotkanie z Nia, tydzien chyba temu lub 1,5 wywolalo znow u mnie tesknote, plac, cierpienie, wspomnienia...znow polecialy mi lzy... ale keidy pwoiedziala ze juz nie bedziemy razem..jest mi latwiej.. Aga prosila mnie bysmy zostali przyjaciolmi..ale na teraz to jest nie mozliwe..teraz lepiej zerwac kontakt, by odzyc, zapomniec, zaleczyc rany.. ;( wychodzilem z siebie...wierz mi, wszystko ze mnie wychodzilo :( ale to mija powoli...ale mija La mariposa...wspolczuje Ci :( mam podobnie i wiem co czujesz..czego pragniesz, za czym tesknisz :( jest ciezko ale musimy dac rade ! :( dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...jestem nowa ale z podobnym probleme i powiem szczerze ze czytajac wypowiedzi kriza i marekwro....szczerze mowiac nie chcialo mi sie wierzyc ze to wypowiedzi mezczyzn.....bez urazy ale nigdy bym nie pomyslala ze Wy potraficie to tak przezywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×