Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

euralia21

Pytanie do zon???? Przyszla zona

Polecane posty

Czytam i czytam i tak sie zastanawiam czy tylko ja tak mam.Piszecie by kobieta była niezależna,miała pracę,swoje dochody.Bo kiedyś jej luby wypomni,że siedzi w domu,nic nie robi i wszystko co ma to zawdzięcza jemu.Boże gdzie wy znajdujecie takich dupków. Jestem mężatką z ośmioletnim stażem.Jeszcze przed ślubem ustaliliśmy,że jak urodzą sie dzieci to zostanę w domu i zajmę się wychowaniem ich.I tak już jest od siedmiu lat.Mamy czwórkę malóchów(tyle ile chcieliśmy i niech mi tu nikt nie wyjeżdza z antykoncepcją ani ciemnogrodem)I to mąż nas utrzymuje.Nigdy nie usłyszałam od niego,że nic nie robię,że siedzenie w domu to niepraca.Bardzo dużo mi pomaga w domu,przy dzieciach.Bardzo żadko robię dla nas kolację.To on się tym zajmuje,kąpie dzieci i kładzie je do łóżek.Bardzo to lubi bo to jedyne chwile kiedy może być z nimi.Często slyszę od niego,że mam usiąść,odpocząć bo dość już się dziś narobiłam.Nierozlicza mnie z kasy.Cieszy się jak kupię cos dla siebi a nie tylko dla dzieci czy dla niego. Widzę z tego,że mam prawdziwy skarb w domu.Wszystko zależy od partnera,od tego jaki ma stosunek do ciebie.Ciężko będzie ci to zmienić.Zyczę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam ze powinnas z nim porozmawiac i po prostu powiedziec czego od niego oczekujesz jakiego podzialu obowiazku W malzenstwie chodzi o to zeby sobie nawzajem pomagac spierac i kochac sie a nie zeby jedna osobe zajezdzic a druga by se tylko lezala Rozmowa to najlepsze rozwiazanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...foleta
Gratuluje, widocznie twój mąż jest wyjatkowy, tak tez bywa ..., chociaz jednak wole byc kobieta niezalezną, nie wyobrazam sobie zebym miala siedziec w domu i zajmowac się dziecmi (są przedszkola do ktorych dzieci powinny chodzic, na pewno lepiej sie rozwijają - to udowodnione i nie podlega dyskusji) Ja po prostu uwielbiam moja pracę i nigdy w zyciu bym z niej nie zrezygnowała. Nie uwazam, że moja rodzica, a przede wszystkim dzieci cierpią przez to, że pracuję czy mają gorzej jak dzieci, których matki siedzą w domu i zajmuja się tylko domem i wychowaniem dzieci :-D Wiem niedawno spotkałam kuzyna (duuużo starszego ode mnie :-D) i wiesz bardzo narzekał, że mu ciężko, ze ma małą emeryturę, a zona jego nigdy nie pracowała (zajmowała się domem i dzieckiem) dlatego żyją z jego emerytury i nie mogą sobie na nic pozwolić ... No niestety i tak bywa ... Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mam inne zdanie
Autorko! Mysle, ze wszystko zalezy od twoich oczekiwan odnosnie zwiazku. Jezeli, jak wiekszosc wspolczesnych kobiet chcesz miec w domu partnera, a nie Pana...probuj zreformowac swojego chlopaka. Jezeli Ci sie nie uda- masz dwa wyjscia: przywyknac do roli sluzacj, albo uciekac zawczasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×