Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulinia

CZY JEST TU JAKIS MEZCZYZNA KTOREGO PORZUCONO PO 4-5 LATACH ZWIAZKU?

Polecane posty

Gość paulinia

Spotykam sie z pewnym mezczyzna. Bardzo sympatyczny czlowiek, ma super poglady na wiele spraw, ale.... jet po 4,5 letnim zwiazku z dzoewczyna, nie chce nic wiecej mowic na ten temat..wogole nie chce o tym rozmawiac:( Jest osoba, ktora jest wg mnie bardzo skryta, nie ujawnia swoich mysli i uczuc nawet minimalnie. O jego bylej wiem tylko tyle, ze byla kims bardzo waznym, ze bardzo ja kochal, ze ..no wlasnie tylko tyle powiedzial..w sumie to bardzo duzo Zastanawiam sie jak to jest, czy on wciaz ja kocha, czy moze juz nie kocha ale nie umie zaufac..czy mam szanse na bycie jego najwieksza miloscia zalezaloby mi na opiniach panow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinia
jak by ktos sie jednak znalazl to chetnie sie czegos dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucony
Nikt Ci nie odpowie czy on ją jeszcze kocha. Tego musisz sie dowiedziec od niego. Takie jego zachowanie, o którym piszesz jeszcze o tym nie swiadczy. Po tak długim zwiazku kazda osoba potrzebuje czasu, tym bardziej jesli to on został zostawiony. Wszystko też zalezy od czasu jaki upłynąl od ich rozstania. Pytasz czy możesz zostac jego największą miloscia. Pewnie, że tak. To, że ktoś był w zwiażku przez dłuższy czas nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli natomiast chodzi o zaufanie, to na nie zawsze trzeba sobie zapracowac. Jeślii facet został oszukany przez poprzednia partnerkę, to bedzie potrzebna Ci cierpliwość ale to w zaistniałej sytuacji jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinia
no ja wiem ze nikt mi na to pytanie nie odpowie... wogole jest to dla niego temat nietykalny... wszystko wynika z tego, ze sie po prostu boje..boje sie ze nie jestem w stanie mu jej zastapic, ze on mi nie zaufa... ja tez potzrebuje dlugiego czasu, aby w pelni wierzyc w czyjes uczciwe intencje, ranie tym niepotzrebnie dobrych ludzi ktorych spotykam :( Jak sie spotkaja dwie takie osoby to bardzo trudno o gleboki dialog...mam taki metlik w glowie, boje sie ze nie przelamie bariery w sobie i w nim, boje sie ze w nim nigdy nie rozbudze tych uczuc ktorymi darzyl tamta..ze zawsze bede ta kolejna, ta do ktorej sie juz podchodzi bardziej logicznie i matematycznie..skoro emocjonalne podejscie zawiodlo poprzednio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piter grey
mnie porzucono po 6 latach zwiazku...od 6 miesiecy nie moge sie pozbierac..ciagle ja kocham ..pragne jej..nie u miem bez niej zyc..ona byla moim swiatelkiem, moim szczesciem, moim zyciem..wszystkim czym mialem...teraz jestem niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie, ze po takim czasie chodzenia ze soba nikt (nawet osoba rzucajaca) nie jest w stanie zapomniec o ex! a wlasciwie Nie wydaje mi sie , ja to wiem! potrzeba czasu i to bardzo dlugiego. ja jako Ta Rzucajaca myslalam o Nim 1,5 roku. pozniej juz byly wspomnienia, jako czesc mojego zycia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anona
No wlasnie, ja mam podobnie....tez czuje sie ta druga, to pocieszycielka po wielkiej milosci, ktora juz nigdy nie bedzie jedynym wspomnieniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężka sprawa, mam podobnie. Tzn jestem facetem, którego zostawiła parę miesięcy temu dziewczyna. Byliśmy ze sobą 2,5 roku, to również sporo i do tej pory nie mogę się psychicznie pozbierać. Mam kontakt z dziewczynami, ale na żadną nie jestem w stanie spojrzeć inaczej niż tylko jak na koleżankę. Automatycznie się odsuwam od kobiet, choć wiem że to niedobrze, bo może właśnie umyka mi przed oczami prawdziwa miłość. Ale co poradzić. Ten facet o którym piszesz pewnie ma podobnie i wcale mu się nie dziwię. Na całkowite wyleczenie się z miłości potrzeba co niektórym dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anona
tez Ciebie porzucono? wiesz dla mnie to ciezkie, bo mi na nim bardzo zalezy ale widze ze nie mam wplywu na ta jego poprzednia milosc..rani mnie to...:( chcialabym moc miec jego dla siebie, a nie dzielic go zawsze z ta eks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×