tylko cywilne ślubowanie..

a my mamy slub za tydzieńL:)Na razie tylko cywilny a 30 czerwca 2007 będziemy sobie ślubować przed ołtarzem:)Rodzice twierdzą ,że troszkę dziwnie wyglada kwestia , iż nie bierzemy konkordatowego za rok..a jakie jest wasze zdanie?

trochę bez sensu :o nie możecie wziąc konkordatowego od razu? albo rzeczywiście poczekać? dziwne to trochę

czemu tak? nie mozecie teraz wziac konkordatowego albo za rok? po co to rozbijac? spieszy wam sie z jakichs powodow? :>

że na tym forum dziewczyny tępią śluby cywilne, czy one są w czyms gorsze? Na każdym, dosłownie na każdym topiku, gdzie poruszana jest ta kwestia dajecie znać, ze taki slub nie jest pełnowartościowy. Tez mam cywilny za miesiąc, ale odnosze wrażenie, ze padłabym ofiara szyderstwa, gdybym spotkała wszystkie te, które biora ślub kościelny. A wydawałoby sie, ze kościół naucza tolerancji

a ja tam też biorę cywilny narazie,a dopeiro za jakiś czas kościelny.A czemu?Bo i się śpieszy.Dziecko w drodze:)

wzielam cywilny 21 kwietnia tego roku koscielny tez planuje za rok :-)

aha i nie wizelam ze wzgledu na dizecko nie ejstem w ciazy ani nic z tego nie potrzebuje na kredyt anie maz nie ucieka przed wojskiem jakby ktos pytal

Moim zdaniem dzienie ale nie dlatego, że cywilny, tylko dlatego, że takie to porozbujane. Ale jeśli wam odpowiada taka kolej rzeczy, to dlaczego nie? Mi by się po prostu nie chciało 2 razy przez te wszystkie przygotowania przechodzić:) A maci jakiś powód, żeby tak zrobić, czy tak po prostu wymyśliliście sobie?

agatko, czytałas swojego posta przed wysłaniem?bo "zjadłaś"kilka literek...

szczerze powiedziawszy to zrodziło Nam sie to całkiem niedawno, gdy już mieliśmy zarezerwowaną salę , zespół na 30.6.2007..więc fizycznie troszkę dziwnie byłoby wszystko odkręcać i załarwiać na ten moment..a skoro cywilny mozna wziąć tak szybko..śpieszy Nam się bo bardzo Kochamy się i tyle!!!Dla samego poczucia To jest Mój MĄŻ;*

to weźcie cichutki cywilny, bez zadnej pompy, a potem juz normalny kościelny. Tak, żeby nie trzeba było wieeelkich przygotowań czynić:D My tez sie zastanawialismy nad cywilnym najpierw, ale zdecydowalismy sie w końcu na konkordatowy, ale nie widze w Waszym pomyśle nic złego:)

tu nie chodzi o to, ze slub cywilny jest gorszy tylko o to, ze jesli ktos planuje brac i taki i taki to po jakiego grzyba to rozbijac?? no chyba, ze wlasnie nieplanowana ciaza czy inny powod do malzenstwa:O kazdy niech robi jak chce, ale wydaje mi sie bez sensu, brac teraz slub tylko po to, zeby moc 'szpanowac' - to moj maz, jak sie ma przxygotowane wszystko do koscielnego za rok i wtedy tez moznaby oba wziac, tak wygodniej...

nie sądze, żeby tu chodziło o szpanowanie. My chcielismy sie pobrac dlatego, żeby ze sobą zamieszkać, i przypuszczam, że kazdy tez ma swoje dobre powody. A rok to w takim wypadku bywa za długo, by czekac:)

my< cywilny mielismy 17.06.2004 a koscielny plaunemy 02.08.2008 i nikt sie nie dzwi u na sbylo troszke inaczej bo wyjechalismy z kraju i dlatgeo wzeilismy tylko cywilny a w 2008 roku koscielny dlatego ze musze ejchac do polski wszystko zalatwic a do tego trzeba miec urlop.pozdrawiam p.s i nikt sie nie dziwil ze jestesmy po slubie cywilnym a koscielny dopero 2008(narazie o koscielnym wiedza tylko my ir odzuice)to ma byc niespodzanka

a druga rzecz uwazam ze lepiej zamieszkac ze soba przed slubem .ale to tylko taki podpunkt

podatki, zmiana dokumentów, uregulowanie prawne swojej sytuacji. ok.

hmmm a od kiedy slub jest potrzebny zeby zesoba zamieszkac?:O a poza tym jesli nawet jest sie gleboko wierzacym to przeciez sam slub cywilny do tego nie uprawnia:O dopiero slub koscielny 'uprawnia' do wspolnego zamieszkania:O