podziele sie z wami moja tajemnica- do kobiet ktore waza za duzo

wezcie sie w garsc dziewczyny! nie ma co sie uzalac, nie ma co probowac na sile zaakceptowac czegos co Wam przeszkadza, nie ma co pocieszac ze podobamy sie mezowi! nie mowie o tym zeby sie glodzic.. ani trenowac jak nawiedzona;) 1) okreslcie sobie godzine do ktorej jecie np po 20 nie jecie juz nic.. pijecie tylko wode 2) calkowicie eliminujecie napoje gazowane( moze zostac mineralka ewentualnie) 3) ograniczamy slodycze- wybierzcie sobie kilka slodkosci ktore bedziecie mogly jesc.. nawet codziennie( ale nie tonami).. np. kisielek, dietetyczna bita smietana, herbatniki.. powoli zacznicie przyzwyczajac organizm do innego jedzenia.. a z czasem zostaniecie przy samych kiesielkach:) 4) pijemy duuuzo wody mineralnej niegazowanej.. nawet jesli sikalybyscie co 5 minut:P 5) nie uzywamy cukru! w ogole! 6) rezygnujemy z majonezow, keczapow, musztard.. i innych swinstw 7) nie jemy smalcu... i innych "oblesmych" produktow zapiszcie sobie te zasady.. nauczcie sie na pamiec.. powtarzajcie w kolko.. jak zachce wam sie slodkiego.. jedzcie- ale kisielek;) lub owoce... ogladajcie zdjecia fajnych lasek..nie akceptujcie swojego tluszczu( moze brzmi zbyt dosadnie sorry).. miejcie cierpliowsc - na rezultat trzeba czekac ok 1,5 miesiaca.. jak juz schudniecie nie rezygnujcie z tych zasad.. z miesiaca na miesiac bedziecie szczuplejsze;)

toś "Ameryke odkryła" :D

wiem ze nie odkrylam ameryki ;) chodzi o to zeby byc w stosunku do siebie bardzo surowym.. i zanim cos zjemy lub wypijemy.. sprawdzac czy nie narusza to tych zasad.. fajne jest to ze nie trzeba jesc o wyznaczonych godzinach, ze to zadna dieta, mozemy jesc w zasadzie to co chcemy.. tu sie liczy cierpliwosc, dokladnosc i surowosc wobec siebie- dlatego to jest takie fajne

popieram autorke:)

wszystko ladnie pieknie, ale strasznie ciezko jest sie powstrzymac:(

Wcale nie jest sie tak ciężko powstrzymac. Z czasem zaczynasz mieć wyniki i to mobilizuje. Ja jeszcze dodam od siebie - ćwiczenia albo przynajmniej duzo ruchu.

no to zeby sie powstrzymac nalezy juz do Ciebie tylko i wylacznie. z tym ruchem to bym nie przesadzala na poczatek.. w zasadzie jak mysle realnie to w ogole bym go wykresllila- ruch jest ok.. ale ciezko sie zmobilizowac.. szczegolnie komus kto wazy ladne pare kilo za duzo.. a odzywianie jest wedlug mnie podstawa;) jak zobacza dziewczyny wyniki.. pocvzuja sie odrobine pewniej.. i lepiej w swoim ciele.. to i cwiczyc same zaczna z przyjemnoscia:)

z czasem na 100% jest latwiej.. potem to az szkoda zaprzepascic to co sie osiagnelo.. takie zdrowe odzywianie "uzaleznia";)

Wiesz, przez \"dobre rady\" takich mądrali jak ty przeszłam przez piekło anoreksji i bulimii \"ogladajcie zdjecia fajnych lasek..nie akceptujcie swojego tluszczu( moze brzmi zbyt dosadnie sorry).. miejcie cierpliowsc - na rezultat trzeba czekac ok 1,5 miesiaca.. jak juz schudniecie nie rezygnujcie z tych zasad.. z miesiaca na miesiac bedziecie szczuplejsze\"--- wspaniała rada!!!Zastanów się 50razy zanim znów coś takiego napiszesz...

atrida- przykro mi ze przez to przeszlas- ale nie wydaje mi sie zeby byla to wina "takich jak ja madrali":P anoreksja to zaburzenie.. i raczej glowna role odgrywa tu psychika wiec idz sie wyzyc na kim innym..bo chyba szukasz wint w tych ktory nic do Twojego problemu nie maja:P

Atrida- ja rowniez przez to przeszlam...ale mimo wszystko popieram autorke, źle sie czuje w swoim ciele, po urodzeniu dziecka postanowilam sobie schudnac> Ale wlasnie dlatego ze wiem do czego moze doprowadzic odchudzanie, postaram sie zrobic to mądrze o z umiarem. Autorka nie pisze przeciez zeby jesc 500kcal czy tez nie jesc wcale..a kika rad zawsze sie przyda zeby zmobilizowac czlowieka

do do instruktora mialo byc wyzej.. przepraszam zle mi sie wpisalo i uzylam twojego nicka);) sorki raz jeszcze

poza tym mam swoj rozum..i na pewno nie wpadlam w to przez rady innych! bez sensu zwalac wine na kogos-same jestesmy sobie winne.

"Anoreksja - jadłowstęt psychiczny - choroba cywilizacyjna polegająca na utracie wagi wywołanej przez osobę chorą, z objawami dysmorfofobii, w której chory odczuwa lęk, ponieważ nie spełnia wymogów współczesnego świata co do własnego wyglądu oraz w sposób zaburzony spostrzega własne ciało. Lęk przybiera postać uporczywej idei nadwartościowej, w związku z czym pacjent wyznacza sobie niski limit wagi" to sie leczy u psychiatry dziewczyno nie obwiniaj wiec ludzi ktorzy staraja sie pomoc i to w rozsadny sposob

Instruktorko - ja nie napisałam, że trzeba wykupic karnet na siłownię i codziennie ćwiczyć 3 godziny. Można zacząć od długich spacerów, pływania, zabaw w wodzie z dziećmi. Ruch duzo daje, poza tym wychodzimy z domu i nie mamy mozliwości jedzenia.

A czy wy nie rozumiecie, że gadanie w typie \"ogladajcie zdjecia fajnych lasek\" nie ułatwia życia tym z nadwagą??? Przez takie \"mundre\" rady w duszach dziewczyn dzieją sie tak wielkie wojny, że wasze mózgi zagotowałyby się od tego... Mówiąc szczerze, mam w głębokim poważaniu co wy zrobicie same ze sobą, ale APELUJĘ do was, nie piszcie tak na forum do którego dostęp miewają nawet i 10latki...

daffodile ---> napewno sama sobie to zrobiłaś??? nie \"pomogły\" Ci reklamy w TV, podszepty \"pięknych\" koleżanek, wykłady \"życzliwej\" rodziny??? W wielu przypadkach takie czynniki warunkują takie zaburzenia...

olka rozumiem Cie doskonale;) chodzi o to ze do cwiczen na silowni.. albo glupich brzuszkow ciezko zmobilizowac.. trzeba tez poswiecic na to troche czasu.. dlatego namowienie do takich cwiczen graniczy z cudem;) fakt- zeby to uproscic i dostosowac do mozliwosci i checi- mozna zastapic np czasem jezdzenie winda wchodzeniem po schodkach.. mozna zamiast jechac do sklepu samochodem.. sie przejsc;) z tym sie zgadzam.. aczkolwiek do tego trzeba miec czas.. atriadapo 1 - forum nie jest dla 10 latek tylko dla kobiet w ciazy i watpie zeby ktoras 10 latka zainteresowana byla tematyka ciazy i macierzynstwa:p po 2 skoro forum jest dla doroslych kobiet nie widze powodu dla ktorego nie mozna by bylo zagrac kobiecie na ambicji.. sorry ale uwazam ze babeczka siedzaca przed tv i wierdzielajaca ciastko juz ma problem..

atrida rozumujac w ten sposob ja powinnam sie pociaz bo w tv pokazuja ze kobiety maja piekne suknie, wspaniale domy.. diamentowe naszyjniki.. puknij sie w glowe:) czy moze mam sie zabic bo inni maja i zachecaja do posiadania fortuny.. a ja nie?:P

Atrida-no wlasnie sama............co wiecej, wiedzialam ze to jest zle, a i tak to robilam. Czasem trzeba dojsc do dna ,zeby zmądrzec.