zmiana nazwiska i powiadomienie wszystkich o tym

Po ślubie zazwyczaj zmieniamy nazwisko. Więc teraz należy o tym fakcie poinformować: 1. pracodawcę, kadrową i dostarczyc ksero aktu małżeństwa. 2. zrobic nowy dowód osobisty i ksero tez dostarczyc potem kadrowej do akt. 3. mając nowy dowód nalezy iśc do banku by zmienili w banku dane na lokatach, na koncie. 4. nalezy powiadomić ubezpieczycieli naszych w funduszach. 5. administracje mieszkaniową 6. Gazowników 7. Zakład energetyczny bo inaczej będą przysyłac nam ksiązeczki ze starym nazwiskiem. 8. komórka telefoniczna, jak wam przysyłają z telefonii faktury. 9. telewizja kablowa 10 i pozostałe gdzie wystawiają wam faktury za opłaty.

A ja nie zmieniam nazwiska i nie musze :) ;) :) HURRRA!!!!!!!!!!

nie zmieniasz? hmmmmmmmm pierwsze widzę,że po slubie kobieta zostawia swoje. No zdarza się:), ale będziesz chyba musiała nowy dowód wymienic i wpiszą ci Męzatka.

duzo informowania ... zapomnialas jeszcze o paszporcie!

dowod rejestracyjny samohcodu

chyba legitymacje zmienić, a w indeksie dopisują nazwisko męża Ja tam wole zmienić nazwisko, bo najbardziej nie podobałby mi sie fakt, że potem dzieci nazywałyby sie inaczej niż mama:)

;)

a ja tam sie "żenię":D na studiach, i uważam, że to była głupia uwaga:) Mieszkanie mamy, musimy jedynie wyremontować, narzeczony pracuje(On juz nie studiuje)a ja po ślubie tez zamierzam szukać pracy, co więcej, zamierzam ją znaleźć:)

hmm kazdy robi jak uważa - jesli ktoś chce nazwisko męża to zmienia - ja nie chcę i bede miec swoje. Od urodzenia mam to nazwisko i nie chce go zmieniać. Poza tym to nie tylko moja decyzja -ustaliliśmy to razem z narzeczonym. On ma nazwisko po ojczymie którego nie za bardzo lubi i mówi ze sam by sobie chetnie zmienił.

w nowych dowodach nigdzie nie ma, czy ktoś jest mężatka czy panną :-)

tępa histeryczka--ja mam mieszkanie odremontowane, dobrą prace (na zarobki też narzekać nie mogę), i jestem na 2 roku studiów. Z lubym mieszkam od roku, z znamy się od początku liceum- co to za różnica teraz czy po otrzymaniu literek przed nazwiskiem? Smieszą mnie niektóre teorie

Dla mnie to żadna różnica czy ktoś studiuje czy jest juz po studiach. O co tu chodzi....?????

niektórzy myślą, że są mądrzejsi od studentów tylko dlatego, że juz DAAAWNO skończyli studia, i to im przysługują niektóre rzeczy:)np "żenić":Dsie mogą tylko oni. Tępa histeryczko, u mnie na studiach, na 2 roku, pobrało sie 6 par!I to nie dlatego, że wpadli. I świetnie sobie dają rade:)A jeśli Ty zdecydowałaś, żeby dopiero teraz sie ożenić(jak sama piszesz), to żeń sie, i nie próbuj tego prawa odbierać innym My mamy mieszkanie,i to sami sie go dorobilismy:) na studiach mozna sie pokusić o wyjazdy wakacyjne do pracy zagranicą, a narzeczony jak juz pisałam, pracuje w Polsce. Ot, wielka filozofia:)Jak sie chce, to sie ma:):)

zaradność swoja i faceta. Zarabia odemnie 4 razy więcej w młodym wieku - jest specem w tym co robi- co docenia pracodawca (nie będąca rodziną itp. żeby nie było że znajomości)- a jak chcesz wiedzieć to od rodziców jedyne co mamy to pościel, ręczniki i zastawe w prezencie- reszta wszystko sami :D A zeby było przyszłościowo to mieszkanie też nie jest małe- więc nie warto łączyć faktów- student= biedą śmierdzący.

a wracając do tematu:)Ja tez jestem przyzwyczajona do swojego nazwiska, ale skoro mamy tworzyć rodzine, to fajnie, że bedziemy mieć takie samo nazwisko, no i przede wszystkim-dzieci będa sie tak samo nazywały, jak rodzice, bo to idiotycznie brzmi:)miom skromnym zdaniem:) Ale uważam, ze kazdy robi jak uważa:)Verko, a narzeczony moze przyjąć Twoje nazwisko, jak swojego nie lubi!

ja nie miałam tego problemu, bo mąż przeszedł na moje nazwisko :P :P :P

a co jak narzeczony lub mąż ma identyczne nazwisko z moim? :-) Przecież zdarzają się takie sytuacje przy popularnych nazwiskach. Chciałabyś wtedy specjalną adnotację, że mimo iż nazwisko sie nie zmieniło, jesteś mężatką ???

u mnie tez wiele osób nie pracuje, i specjalnie ich to narazie nie interesuje:)Ale w takim razie nie pisz, że "skończyć studia, i dopiero wtedy sie żenić"Bo ja moge napisać,"będziesz zarabiać 10.000 miesięcznie a mąż 20.000, wtedy dopiero sie żeń" NIENAWIDZE GENERALIZOWANIA, ot co:D

co do wypowiedzi o decyzji posiadania dzieci przy braku gotówki/pracy się zgadzam, ale z tym mieszkaniem to się głupio uczepiłaś, znam kupe ludzi po studiach, posiadających naprawdę super robotę itd. i mieszkających po ślubie u rodziców w mieszkaniu. Jedni narzekają inni sie cieszą. Ich sprawa im tak wygodnie i nie ma co generalizować.

powiadom jeszcze urzad skarbowy

Nip - aktualizacja.

ja nie zmieniam nazwiska,zostaje przy swoim:-p

książeczek mieszkaniowych, z panieńskim nazwiskiem? już 5 lat tak dostaję.... i wcale nie czuję potrzeby tłumaczyć się w spółdzielni ze swojego stanu cywilnego!!! uważam, że to co konieczne, to zmiana dowodu i w związku z tym zmiana w banku, tak, żeby nam pieniązki wypłacali na nowy dowód, zmiana w US i pracy.... mnie tyle w zupełności wystarczyło...np w TP jak zmieniałam abonament, to pani przy okazji, popatrzyła na nazwisko panieńskie w nowym dowodzie i sobie moje nowe dane.... nie widzę potrzeby aby specjalnie latać z każdą umową i przepisywać nazxwiska.

Do młodej wariatki :) Fajnie ze jest jeszcze ktos kto sie zdecydował nie zmieniać nazwiska. :)

a ja dodałam sobie nazwisko męża po swoim i nic nie wymieniałam - listy dochodzą dalej , jak i wcześniej dochodziły, prawa jazdy nie będe wymieniać , paszportu na razie też nie; a nawet jakbym całkiem zmieniła nazwisko - co to przeszkadza , że moje stare nazwisko stoi na ksiażeczce od zakładu energetycznego ? moim zdaniem dużo więcej zamieszania jest ze zmianą adresu

MAJĄC dowód przeciez tam pisze nazwisko rodowe i własne. Mozna się domysleć ze osoba jest panna czy męzatką. Jak męzatka zostaje przy swoim nazwisku wówczas jest dla kogos zmyłka. Ktos moze w banku pomyslec o jaka stara panna:D ma 50 lat a jeszcze panna:) A tu się okazuje ze ta "stara panna" juz od dawna jest męzatką:)

Verka i młoda wariatka- ja też pozostaję przy swoim. Mam jeszcze tydzien na ostateczne namyslenie się, ale raczej zostanę przy swoim- tak, jak podałam urzędniczce. Fajnie, ze jest nas więcej:)

A co Wy takie uczulone na to, co pomyśli ktoś w banku lub innym urzędzie na temat Waszego stanu cywilnego? Bez przesady!Nie macie większych problemów?

by ktoś nie powiedział że jest się stara panną.... hehehhehe ja nie zmieniam dodaja męże do swojego i nic nie bede zmieniać puki co.... nie bede płaćić jak nie ma takiej potrzeby;)

ja oczywiście zmieniam nazwisko:)Razem z ukochanym będziemy nosić jedno i to samo.