Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

la mariposa

Jak to naprawic?

Polecane posty

Gość psia buda
on nie wie jak cię uscześliwić, może wydaje mu się nierealne dawac jeszcze więcej niż ty dajesz i oczekujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kazalam mu dzis przemyslec to wszystko..i mysle ze to zrobi..ale mam w ogole sie do neigo nie odzywac?Zadnego smsa?Nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
ZADNEGO SMSA, ZADNEGO ZNAKU, ŻADNEGO TELEFONU on musi wykonac ruch, a potem i tak nie bądź od razu taka, jakby spadł na ciebie złoty deszcz. niech powalczy, to mu yjdzie na dobre (jeślu mi na tobie zalezy). chyba Możesz wytrzymac w niepewności te pare dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
pisz , że jestes zajęta teraz i np jesli chce sie spotkac albo zadzwonic , to wieczorem lub jutro, niech sam poda godzine kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge wytrzymac..nie mam wyjscia..nie raz tak chcialam zrobic ale nie wytrzymalam. Teraz jednak jestem zdesperowana wiec sie uda.A jelsi napisze to tez nie od razu odpisywac?Bo zawwsze szybko odpisywalam zaznaczajac jak sie ciesze ze sie odezwal..To byl chyab blad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
oczywiscie, ze nie od razu. a niech ci nawet zacznie przysyłać zapytania, co się dzieje? własnie chodzi o to, by wzbudzic w nim to poczucie, że jesteś dla niego wazna i ze będzie mu ciebie brakować,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam podobnie. To był niedojrzały emocjonlnie i społecznie męczyzna. Sam nie iwedizał, czego w życiu chce. Znaczy może i coś tam chciał, ale do związku nie był gotowy. Trwało to ponad 1,5 roku i nie było do razu widoczne. Najgorsze moje błędy: 1. zapewniałam go o uczuciu. Nie dotarło do niego co traci, nie podrażniłam męskiej chęci walki. 2. nie usunęłam go z gg i o2. Bo on tak chciał!!! Jemu było łatwiej, lae dla mnie to było zabójcze. Narzucałam się tylko niepotrzebnie, kontaktowałam potem w realu i śniłam. 3. postawiłam go sobie w centrum i nie pozwoliłam jemu zawalczyć o swoją pozycję. Zamiast walczyśo siebie walczyłam o niego czy nas. 4. nie szanowałam samej siebie i pozwoliłam, ze on mnie przez to nie szanował. Moja sytuacja był b. podobna, to był mój piewszy mężczyzna. Od tamtej pory miałam tylko kolegów i przjaciela. Kochałam, cierpiałam, nadal cierpię. Twoja sytuacja jest może inna, ale może coś z tego wyciągniesz dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
jak zacznie się pytać dlaczego nie odpisujesz, to wymysl np, że miałaś telefon w torebce. polecałbym nawet jeśli on poprosi o spotkanie, żebyś tez coś wymyślila, że potem, bo np źle się czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm..jedyne na co moge liczyc to smsy..moze to dziwne i smieszne ale nigdy do siebie nie dzwonilismy.. Spotkac sie tak szybko na pewno nie bedzie chcial bo caly tydzien jest poza miastem bo pracuje..a ostatnio sie miesiac nie widzielismy i nie widzialam zeby to zrobilo jakiekolwiek wrazenie na nim...moze ja za bardzo zabiegalam o spotkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
:) dobra, mamusia woła na obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
jesli on miał okazję spotykać sie z tobą przez ten miesiąc i on nie chciał sie widzieć, to coś tu jest nie tak i nie mów, ze on by ci wszystko szczerze powiedział. zastanów się, czy nie za barzdo żądasz od niego miłosci, co go przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaGosia
wiesz? ja nie rozumiem męskiego tchórzostwa i słomianego zapału. Często widzę że dziewczyny się obwiniają o rozpad związku, mówiąc że strzelały fochy. Powiem Ci - jeśli się kogoś kocha to coś takiego NIE BĘDZIE powodem do zerwania. Pomyśl - kobiety wytrzymują męskie picie, zdrady, wyzwiska, czasami bicie (poczytaj tu na forum ile kobiet wybacza mężom kochanki) A oni biedaczkowie odchodzą bo ona ma fochy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
skoro nie macie okazji widziec sie przez miesiac, to nie angazuj się zbytnio przez miesiąc i nie namawiaj na spotkania,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
oczywiście, że odchodzą z powodu wiecznych fochów, bo jak tu uszczęśliwiic taka kobietę, która wszystki obowiązki faceta traktuje jako "psie obowiazki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodem tego ze nie widzielismy sie przez miesiac bylo to ze bylismy dosc daleko od sibie, nie w jednym miescie..Mozliwosci raczej nie bylo, ale tez nei pisal o tym ze teskni albo chcialby sie spotkac..Powiedzial mi tylko ze jak wyobrazam sobei spotkanie skoro to fizycznie niemozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaGosia
chodzi mi o to że faceci mają lekką rękę do zrywania kobiety się długo wahają albo stoją przy nim jak mur, mimo że nie zawsze traktuje ją dobrze wyobrażasz sobie żeby facet został z kobietą gdy ona ma kochanka? nie. A kobiety (i to sporo) zostają przy facecie w odwrotnej sytuacji. nie przesadzaj, fochy NIE SĄ powodem do przerwania miłości. Po prostu nie są. Wg mnie to pretekst, a autorka niepotrzebnie się obwinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fochy fochami..wydaje sie ze skoro ktos kocha to i wytrzyma..Ale to nieprawda..W ktoryms momencie moze sie cos w tym czlowieku zlamac i powie dosc..Mimo ze kochal..I tak chyba bylo w moim przypadku..Ciagle mi bylo zle, nawet jak bylam przy nim..Chyba skapitulowal skoro widzial ze swoja miloscia nie potrafi mnie uszczesliwic...Eh..co ja narobilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jestem zupelnie spokojna i nie przejmuje sie niczym ale za 10 min znow bede plakac i rozpaczac..Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaGosia
Tak, to normalne. Wiem coś o tym bo jestem w podobnej sytuacji, stąd wyraziłam swoje zdanie. Byłam z facetem rok, przez ten czas nawywijał mi trochę numerów. Z trudem, ale wszystko po kolei akceptowałam. Tak bardzo go kochałam! Uważałam że nic nas nie rozłączy. A teraz to on odszedł. Powód? Oczywiście - moje fochy. I pomyślalam o nim - jaki mały, śmieszny tchórzyk. Fochy przyczyną rozpadu związku? Litości!!! To ja uginałam swoje zasady i wartości, wybaczałam jak pierwsza naiwna a on odszedł z takiego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaGosia to mialas troszke inna sytuacje..bo on byl nie w porzadku i Ty zachowywalas sie wbrew wlasnym zasadom..Nie chce idealizowac za bardzo mojego faceta ale przez te ponad 2 lata naprawde nie mialam mu do zarzucenia nic zlego. Wiadomo byly lepsze i gorsze dni i on tez popelnial bledy..Przy jego postawie nie dziwie sie ze nei wyztrymal..skoro dawal mi wszystko i staral sie najmocniej jak potrafil a ja nie pielegnowlaam tego w takm stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie docenialam jego staran (a staral sie i poswiecal naprawde bardzo)..Owszem kochalam go ale chyba on bardziej..Teraz on chyab przestal a ja zauwazylam jak bardzo go kocham..tylko dlatego ze wiem co stracilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
tak, można znosić, ale kiedyś powie dosć fochy są różne, dla niektórych fochem będzie, że ktoś się obraza, bo mu się nie pozwala na skoki w bok. ale najgorsza jest mina wiecznie niezadowolonej królewny. mimo, że zasługujesz na jego miłość i jesteś wdzięczna, musisz mu to okazać uśmiechem i szczęściem, podziekować za cierpliwośc na twoje fochy jezeli nie widzieliscie sie miesiąc, a ty zasypywałaś go smsami (albo chociaz raz diennie), to facet raczej nie napisze, że teskni do ciebie. po prostu myśli, że samo odpisywanie na smsy jest wyrazem tego, że myśli o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia buda
wytrzymaj. odpisywałas cały czas i nie działa, teraz spróbuj tego by nie odzywać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie nie nie napisze do niego..Schowalam komorke, zamiast do niego napisalam do kolezanki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamietaj
pamiętaj nie ma nic na siłe,kiedyś byłam w podobnej sytuacji. On ze mną zerwał,przez kilka tygodni nie byliśmy razem, ja nie dzwoniłam nie dawałam znaków życia ( jedynie tylko on dzwonił i pytał jak sie czuję, mówiłam ze wszystko w porządku) , olewalam go, ..chociaż serce bolało...i minęło kilka tygodni, przyszedł mnie prosić o przebaczenie, i wróciliśmy do siebie. Może to jest jakiś sposób... Jak sie rozstaniecie nie narzucaj sie, wszytsko trzeba pomyśleć,przemyśleć. Czasem tak jest że w po duższym czasie "bycia ze sobą" , dochodzimy do wniosków ze mniej nam zależy, i że w sumie to nie miłość tylko przyzwyczajenie... Jeśli to jest prawdziwe uczucie, to będziecie ze sobą dalej. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×