czy mu o tym powiedziec... czy lepiej milczec...

banialuka ----> ok może Ty nie zdradzisz , ale nie wiesz co naprzykład Twój facet moze zrobić? Poprostu teraz po fakcie na nic zda się ocenianie kogoś, juz i tak wystarczajaco duże konsekwencje swojego zachowania poniosła. A wy jak zwykle nic innego tylko krytykować potraficie, wiesz co żałosna jesteś naprawde. :/ nie wiem czy uczuc nie masz i aż tak pusta jesteś

tutaj nie jest latwo poradzic...oj nie...bo albo mu powiesz..i bedzie na tyle wyrozumialy, ze z toba zostanie.....albo przemilczysz to, a kiedys sie to wyda, albo i nie..ale musisz umiec zyc w klamstwie...chociaz uwazam, ze prawdziwego zwiazku na klamstwie sie nie da stworzyc....

"chłopak zaczarował" buahahahah oj zaraz się zsikam w majtki ze smiechu...DZIEWCZYNO!!!!! zdrada to zdrada, czy miałaś doczynienia z Kaszpirowskim, czy tez nie, jesli kochasz to nie zdradzasz....podejrzewam, że go nie kochasz, tylko boisz się, że zostaniesz sama z dzieckiem

mój facet też mnie nie zdradzi i wiem to na pewno...to sie nazywa ZAUFANIE...bez niego nie ma co budować związku...i nie zarzucaj mi że nie mam uczuc, uczuc nie ma założycielka topiku, która pieprzy się z jakimś kolesiem bo ją "zaczarował"

po prostu......wyglada na sytuacje bez rozwiazania...co by sie zrobilo moze nie wypalic...mysle, ze lepiej powiedziec niz potem byc jeszcze wiekszym potrzasku....

Ty mu musisz powiedzieć, nie widzę innego rozwiązania, bez tego skrzywdzisz jego siebie i dziecko

wiecie tak sobie pomyslalam ze duzo tu topikow bylo o aborcji i niedoczytalam sie zadnego obrazania i chamstwa a to przeciez zwykly mord a ja zdradzilam faceta... i zaloze sie ze tez by nie bylo zadnych obrazen gdyby nie ta ciaza. A jesli ty mowisz ze nigdy nie zdradzisz swojego faceta bo go kochasz... to gratuluje ci pewnosci i wiedzy na przyszlosc bo w nas jest cos takiego jak 2 ja nasze egoo, i ono wyjdzie predzej czy pozniej wiec nie mow nigdy napiszesz tu za 50 latek jak bylo...

nie boje sie zostac sama z dzieckiem mam dobra prace sama tez juz nim nie jestem, mam wlasne mieszkanie i chyba zaduzo mialam ze chcialam miec wiecej... a zreszta gratuluje codownych chlopakow i cudownych dziewczyn ktore nie zdradzaj ufaja sobie mowia sobie wszytsko, ale sorki tak nawet... nie ma w niebie...

kurczę, jestem dojrzała, dorosła i żadnego 2go ego się w sobie nie dopatrzyłąm (ej, a może Ty masz schizofrenię?)....nawet gdybyś nie była w ciąży tak samo bym Ci napisała, bo nie chodzi tu o dziecko, tylko o Waszą relację....jeśli raz zdradziłaś, możesz zrobić to i drugi raz i co mu powiesz...jednego dnia "kocham Cię", a drugiego się przespisz z kims bo wyjechał?

ja dwa razy nie wchodze do tej samej rzeki spadam ide na powazna rozmowe... a ty mozesz tyllko trzymac kciuki zeby mnie zdeptal i porzucil...

wiesz co to nawe5t nie o to chodzi, żeby Cię rzucił, Ty poprostu nie wiesz co to jest miłość i sama ją niszczysz, on Cie nie może rzucic, bo Ty juz to zrobiłaś

chlopak tylko na miesiąc wyjechał a ty już z innym? I to po pijaku i bez zabezpieczenia? Nie wiesz co to antykoncepcja i zapobieganie chorobom przenoszonym drogą płciową? Nie wiesz co to umiar w piciu? Bo co to WIERNOŚĆ to nie wiesz na pewno.

Najlepiej wam oceniac. A zastanawialisciew sie ilu jest takich facetów którzy nas niby kochaja a zdradzaja????? Mój mąż chciał zebym była swięta a sam gdy wyjechał za granice to spotykał sie z jaks dziewczyną. 15 lat byłam mu wierna jak idiotka. On potem mi śmie mowic ze tylko z nia rozmawiał, całował sie ale seksu nie było bo myslał o mnie !!!! Nie oceniajcie jej za szybko .

ej, ona nie pisała, że on jej zdradził...to co..wszystkie kobiety powinny zdradzać, bo jacyś faceci zdradzają...no ludzie weźcie przestańcie

No jasne ze nie wszystkie tez jestem za szczera prawdziwa miłoscia. Po swoich doswiadczeniach wiem ze w zwiazku aby było dobrze najwazniejsza jest szczerosc. Tylko skad wziac szczerych ludzi. Niektórzy twierdza ze szczerosc sie nie opłaca . Ale ja wiem ze jezeli naprawde jestesmy bez winty to szczerosc sie opłaca. Szkoda mi jej. Znam podobny przypadek gdzie dziewczyna zaszła w ciaze ze swoim chłopakiem ale poznała innego w tym czasie i jest z tym drugim i mało kto wie ze dziecko jest jej pierwszego chłopaka procz jej obecnego meza , który ja pokochał mimo wszystko. Są historie na tej ziemi o którym Wam nawet sie nie sniło.

banialuka no zgadzam sie z toba ze nie ma co budowac zwiazku bez zaufania ja taki zwiazek zbudowałam bez zaufania i teraz tego zwiazku juz praktycznie nie ma. Strasznie jest sie rozstawac , rozwodzic, mnie to czeka nieubłagalnie :( Do załozycielki topiku. Musisz byc szczera i twarda.

za szybko - to twoja koleżanka tak po prostu zabrala ojcu (byłemu chłopakowi) jego własne dziecko i poszukała mu nowego tatusia? A powiedziala mu przynajmniej że jest ojcem???

Brak mi słów, do zwyczajne kurestwo...Nie masz pojęcia i miłości, wierności, a jak piszesz ze go kochasz dajesz wyraz swojej głupocie...

tak powiedziała lecz nic to nie dało a propos z tamtym tworza bardzo udany zwiazek Ja o tym wiedziałam bo akurat tak sie złozyło ze obie zaszłysmy w tym samym czasie w ciaze zwierzyła mi sie dlatego Bardzo dobrze ze nie jest z tym pierwszym chłopakiem nie miał do niej szacunku za grosz.

Chcesz urodzić to dziecko? Cieżka sytuacja...Eh.Zależy jakie macie relacje...sama go znasz, więc najlepiej oceń jak to przyjmie.. O samej zdradzie, takie przypadkowej dla samego seksu nigdy bym nie wspominała, ale tutaj się sytuacja skomplikowała...Kobiety podobno nie mówią dla dobra dziecka...Jesli się zdecydujesz powiedzieć to jak najszybciej... Łatwo oceniającym gratuluje wyszkuanego słownictwa i rzeczowych osądów.Brawo. Wpadłyście na to, że każy ma inne pojęcie miłość i nie ma jednego szablonu na szczęśliwe życie w związku? Świetnie, ze wam sie układa i ze kochacie i jestesćie kochane, ale jak myślicie, ze kazda dziewczyna, która nie miesci sie w waszym schemacie to kurwa to moze czas najwyzszy otoczenie zmienic bo wam zawężony światopogląd kreuje...

nie każda dziewczyna to kurwa, tylko ta która zdradza swojego partnera...najpierw naucz sie czytać, a dopiero później się wypowiadaj

Buehehe, to mnie rozbawiłaś:) Czytam umiem doskonale, chyba nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi...wybaczam, jad i opluwanie innych zaślepia;) Uważaj, żebyś się w język nie ugryzła. A tak poważnie zdrada to nie koniec świata i kochać i zdradzać też można...bez uczucia, niektórzy tak robią.Że to się akurat w Twoich kanonach nie mieści to trudno, ale nie powód, żeby dziewczyne z blotem mieszać.W wypowiadaniu trzeba zachować poziom bez względu na odmienne stanowisko.Pomyśl nad tym...

wiem co czujesz jestem z Toba. nie udzielerady ,sama musisz zdecydować.Trzymaj sie cieplutko.

lepiej naprawdę naucz sie czytać...ja gratuluje uzalania się nad wredna suka, która zdradza swojego faceta i ma zamiar spieprzyc mu zycie, bo tak jej wygodnie

może jeszcze jej dajcie ordre za poprawne etycznie zachowanie...a może nie mam lepszy pomysł...może zróbmy zawody....kto się bardziiej skurwi zdobedzie pierwszą nagrodę...użalacie się nad jakąś suką, która zdradza swojego partnera, brawo...właśnbie widać wasze zasady moralne

Powtarzasz się.Więc i ja się powtórze. Serio umiem czytać:) No no, widze ze trafiam w próżeni...wredna suka..brrrr. Toż to elokwencja i tolerancja, a jakie osądy mądre...heh. Sama w innym temacie wykazujesz brak kompetencji w przyjmowaniu tabletek, a do tego trzeba dorosnąć...Cóż. Widać idealna nie jesteś.Prosty przykład. Świet też doskonały nie jest i ludzie robią różne rzeczy...Sztuką jest zrozumieć i wybaczyć... Kończę jednak bo piszę do ograniczonej "ściany". Miłego i udanego życia życzę i może zaparz sobie melisy bo takie nerwy są zbędne wobec zupełnie obcych Ci osób:)

ej branie tabletek, a zdrada to nie to samo...poza tym ocena moralna zdrady jest jednoznaczna, należy ja potępić i juz nie ma innej opcji. ty tez się powtarzasz, wyobraź sobie, czy gdyby twój facet cie zdradził, to byłabyś równie pełna współczucia i miłosierdzia

Hehe.Nie porównuje brania tablatek do zdrady to Twoja interpretacja na potrzeby własne;) Piszę tylko, że nie musisz bluźnić i wyzywać dziewczyny.Potępiać masz prawo, gardzić taką postawą również, ale można to wyrazić w sposób...hmmm bardziej ludzki i kulturalny choćby nie wiem jak Cie to bulwersowało. Ludzie popełniają błędy, ale nie można ich skreślać. Ja jej współczuje, ale nie usprawiedliwiam - taka drobna różnica w pojęciach. Jakby mnie zdradził mój facet...-? Nie zakładam czarnych scenariuszy, ale pewnie bym dała szansę wypowiedzenia się i "ciepłe" zachowała dla siebie...

po pierwsze to mam prawo bluźnić i ty mi na pewno tego nie zabronisz...kurwa to kurwa, nazwij rzeczy po imieniu, a nie odgrywasz role wielkiej filantropki. Widzisz, może Ty tak samo postrzegasz miłość, jak ona...jesli tak to można taką miłości tylko dupe sobie podetrzeć. Zdaję sobie sprawę, że uzywam wulgarnego języka, ale to co ona zrobił jest warte takiego języka. Wcale mi jej nie zal i będę ją osądzać, bo tak mi się podoba, jesli chciała opinii ludzi to ma. Kurwa to kurwa

banialuka przesadzasz z tym słownictwem , powinno się Ciebie zablokować, lecz co to da? Niewiele , poniewaz w zyciu zostajesz taka sama nawet gdybys zniknęła z tego forum. Własnie moja droga przez takich ludzi jak Ty na świecie jest wiele zla. Sączysz z siebie jad , nawet nie starajac się zrozumiec. Kiepski z Ciebie sędzia i ( wybacz za stwierdzenie ) mało inteligentny. Pozdrawiam Cię okey:) milo Cię czytać