Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Witajcie. Widzę, że przybywa forumowiczów, niestety, bo wszyscy z problemami. Jak czytam o naszej służbie zdrowia, to jest jakiś koszmar. Ja gdybym nie miała znajomej reumatolog, u której leczę się prywatnie, to też bym pewnie męczyła się nadal. I po co są te składki, jak i tak za dobrego lekarza trzeba zapłacić. A ja juz coraz lepiej, już jestem na urlopie i od grudnia mam wrócić do pracy. Noga przestała boleć, wreszcie !!!!! Trochę się boję, czy dam radę, ale jakoś to będzie. Tylko jeszcze muszę umówić się z rehabilitanką, żeby pokazała mi ćwiczenia, bo jak na razie to basen nie za bardzo mi służy, bolą mnie plecy w zgięciu tali. Zmieniam stanowisko pracy, na szczęście poszli mi na rękę, że nie będę musiała dźwigać, niestety praca po części siedząca, ale już to lepsze. Życzę wszystkim dużo zdrówka. Trzymajcie się , pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej, ej
hej, no ja właśnie od poniedziałku wróciłam do pracy - jestem po usunięciu przepukliny lędźwiowej. U mnie operacja przyniosła natychmiastwy efekt. Teraz najgorzej jest z siedzeniem, a pracę właśnie mam siedzącą, jakos daję radę. Po za tym jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mela1991
witam. 2 miesciące temu miałam operacja na przepuklne w odcinku ledzwiowym. niby było lepiej, ale teraz czuje sie fatalnie. a lekarze faszerowali by tylko tabsami. mam juz wszystkiego dosyc. ma 19 lat, a nawet nie moge isc na bsaen, czy na dyskoteke. najgorzej jest rano, gdy wstane z łózk. do szkoły dojażdżam, wiec kawłek musze sie przejśc. mam wrazenie ze w nodze robi mi sie na przemian ciepło i zimno.(lewostronna rwa kulszowa) boli mnie okropnie, a nie moge przeciez ciagle łykac tabletek. po operacji bola mnie juz nawet plecy, choc wczesniej nie bolały. mam wrazenie jakby bolało mnie sciągno, mięsnie, wszystko wszytsko. kazdy gwałtowny ruch sprawia mi koszmarny ból. tydzien po oeracji lekarz powiedził mi, ze mam zyc tak jak zyłam, no wiec sie nie oszcędzałam. robiłam wszystko oprócz dźwigania naturalnie. doradźcie mi prosze co mam juz zrobic, bo nie mam juz siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela, ty już chodzisz do szkoły po dwóch miesiącach????? Może zbyt szybko wróciłaś do normalności. Mnie bardzo długo bolała noga, a plecy mnie bolą też i teraz, np. po basenie. Jestem ponad 3 miesiące po operacji i dopiero od jakiś dwóch tygodni mogę powiedzieć, że mi noga odpuściła. Kurcze dziewczyno, jesteś młodziutka dbaj o zdrowie, bo drugiego nie dostaniesz. Może przeciążyłaś nogę, poszukaj jakiegoś lekarza normalnego, może jakaś rehabilitacja. Nie poddawaj się! Ej ej po jakim czasie od operacji wróciłaś do pracy? Jak dajesz radę z siedzeniem? Ja też teraz wrócę na stanowisko, gdzie będę musiała niestety po częsci siedzieć. No ale to już lepsze niż dźwiganie. Miłego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mela1991
niestety musiałam sybko wrócić do szkoły bo jestem w klasie maturalnej. gabi miałas jakąś rehabillitacje? ja po trecim miesiącu mam ie zgłosić do oddziału rehabilaitacji, ale cięko to widzę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela ja nie mialam żadnej rehabilitacji. Przez półtora miesiąca wcale nie siadałam, starałam się leżeć, albo spacerować. Ostatnio byłam na basenie 2 razy, ale bolą mnie plecy potem. Nie pokazali mi żadnych ćwiczeń, sama trochę się ruszałam, dopiero jutro umówiłam się prywatnie z rehabilitanką. Napiszę ci jutro, co mi poradziła. A poza przeciwbólowymi bierzesz może mydocalm forte lub coś innego na rozluźnienie mięśni? Mnie pomagało na początku przespać noc. Niby lekarze mówią, że rehabilitacja po 3 miesiącach, ale znam osoby, które od razu trafiły na oddział po operacji. Od innych słyszałam, że najlepiej odczekać pół roku. Tylko mozna sobie dyskutować, jak nie boli. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej. ej
Gabri :) Operacje miałam 11.10.2010, doatłam zwolnienie do 12.11 i od 15.11 jestem w pracy. Także miesiąc posiadziałam w domu. Jutro mam wizyte kontrolną w klinice gdzie mnie operowali. Nie wiem czy to szybko, czy nie. U mnie nie było żadnych komplikacji, właściwie po operacji tylko przez 3 dni brałam środki przeciwbólowe w kroplówce, potem sama zrezygnowałam, bo naprawdę ból i odrętwieni ustało prawie natychmiast po przebudzeniu z narkozy, czucie w stopie również. Czyli wychodzi na to, że operacja sie udała i pacjent przeżył ;) Przed operacją bardzo sie bałam tego, że ból nie przejdzie i dalej będzie mnie skręcać> kiedy trafiłam o oddział przed zabiegiem to moimi sąsiadkami były dwie kobitki po tym co mnie czekało i było z nim i źle, spanie na siedząco, wieczne spacerowanie, itd. zero siedzenia i leżenia. Profesor, który mnie operował, diagnozował, itd, mówi, że jest dobrze, ponieważ szybko sie zdecydowałam i mój nerw nie został tak mocno uszkodzony. Zlikwidowali ucisk i po sprawie. Ból rany pooperacyjnej to pikuś przy tym jak bolała przed, także nie warto nawet porównywać. Dwa lata temu miałam usuwany jajnik i chyba brzuch bardzie bolał :) Od poniedziałku chcę zacząć chodzić na basen, zobaczymy jak będzie. Pozdrawiam wszystkich i zdrowia życzę :) ... acha, z siedzeniem jest różnie. 8 godzin nie da rady wysiedzieć, wstaję, chodzę, wyginam się i takie tam :) na szczęście jak mi bardzo doskwiera mogę wcześniej iść do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ej ej
hej:)czy zechciałabys napisac gdzie byłas operowana i jaką metodą?czy masz implant czy to była klasyczna operacja, a moze jakas mało inwazyjna?:)będę bardzo wdzięczna, pozdrawiam:)a, i jesli to nie tajemnica to jak długo cierpiałas/chorowałas przed operacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej Ej dzięki za odpowiedź. To szybko doszłaś do siebie, ja była operowana 10 sierpnia. Każdy inaczej reaguje, ważne żeby wrócić do zdrowia. Ja dzisiaj miałam wizytę rehabilitantki, jestem w dobrej formie, ćwiczenia nie sprawiają mi problemu. Ogólnie jestem zadowolona, część tych ćwiczeń sama robiłam wcześniej. A co do stopy, to powinno przejść, najwyraźniej jeszcze mięśnie w łydce blokują i nie mogę zadrzeć jej na pięcie, jak drugiej. Także jestem dobrej myśli, będzie coraz lepiej. Czego życzę wszystkim cierpiącym. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mela1991
do Gabri. Brałam Mydocalm po jednej tabletce dziennie, przez miesiąc. i było ok. ale jak mi sie skonczyły no to ból powrócił. Wiecie moze ile jest wazne 'skierowanie do oddzaiłu rehabilitacji'? bo własnie takie mi wystawili, ale 3 miesiace temu. i nie wiem za bardzo na jakiej zasadze sie to odbywa. czy bede musiała zopstac w szpitalu? mam nadzieje ze nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela jeśli na oddział, to pewnie będziesz musiała zostać, ale nie wiem, ile jest ważne. Ja miałam na same zabiegi i było ważne tylko miesiąc. Może i z tym być tak samo, ale wtedy jak pójdziesz do lekarza, co wystawiał, to powinien ci przebić datę. A może niech ci lekarz przepisze jeszcze mydocalm, jak ci pomagał. Po co masz się męczyć. Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie na zabiegi prywatnie to od ręki biorą, ale niestety kosztują. Mnie znajoma podpowiedział, że jak lekarz wpisze pilne na skierowaniu, to mają inne kolejki i wtedy można w miarę szybko się dostać na rehabilitację. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mela1991
gabri a jakie zabiegi miałas? i czy pomogło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela ja przed operacją miałam tensa, krio i laser, ale tylko tydzień, więc wielkiej poprawy nie było. A teraz po operacji nie było terminu, trochę zwlekałam, i w końcu samo przeszło :) A przepisała mi doktorka tensa na lędźwiowy, jonoforezę też na lędź. i laser na bliznę. Ale teraz rehabilitanka powiedziała, że nie ma sensu na to iść, no tylko na laser, ale ja nie chcę, bo bolał mnie jak miałam. Powiedziała, że teraz magnoterapia, czy jakoś tak. Ale na razie tylko ćwiczę i jest ok. Ale na pewno tens działa przeciwbólowo, to chyba najlepsze jest. Ja miałam jeszcze w domu lampę biotron, pomogły mi naświetlania na bliznę, szybciej ustępował ból w nodze, niż przedtem, zanim zaczęłam naświetlać. Spróbuj pogadać z jakimś rehabilitantem, powiem ci, że więcej mi powiedziała ona niż lekarze. Trzymaj się, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Z rehabilitacją proszę uważać. Rehabilitant taki co ma doświadczenie z rehabilitacją pooperacyjną. Mój doktor zalecił mi konsultację właśnie u takiego. Dostałem ćwiczenia biodra na podwieszeniu i za mocne wymachu zaszkodziły mi. Na pewno ok jest magnetronic, mi laser dobrze zrobił, a na nogę wirówka i elektroimpulsy na nerw strzałkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitara100
Witam ponownie , Od póltora tygodnia jestem na rehabilitacji metodą Mc Kenziego. Poprawiło mi się trochę ale daleka jestem od euforii a to dlatego ,że jak jednego dnia jest trochę lepiej to następnego trochę gorzej. Jak przeszedł mi ból i mrowienie posladka po lewej stronie to przeszło na prawą. A np. dzisiaj ponownie jest po lewej stronie. Na szczęscie trafiłam na cudowną rehabilitantkę ,która uspokaja , tłumaczy ,że trzeba się uzbroić w cierpliwość. Nikt tak jak ona nie potrafił mnie uspokoić. Od tygodnia wróciłam do pracy i chociaż nie jest łatwo to wiem ,że leżenie w łozku to też nie jest wyjście, bo dodatkowo osłabia mięśnie. Sama rehabilitantka stwierdziła ,że nie ma wskazania do pozostania w domu. W ostatnim tygodniu dosyć dużo szperałam po internecie i trafiłam na wiele prezentacji na YouTube dotyczące ćwiczeń, czy chociażby tego jak spać, oraz wiele amerykańskich stron dotyczących przepukliny kręgosłupa . Z tego szperania po internecie wywnioskowałam to co i wielu forumowiczów pisało wcześniej : 1. podstawa to konsultacja ze specjalistami - jeżeli ma się problemy z kręgosłupem to trzeba załatwić skierowanie do neurologa a dalej o ile bedzie taka opcja to do lekarza rehabiltanta 2. nie robić nic samemu bez konsultacji z rehabilitantem ( ja np sobie zaszkodziłam jak pisałam wcześniej ) 3. ogólnie to zaleca się najpierw rehabilitację a dopiero potem , jak nie będzie efektów operację. Są jednak objawy , które bezwzględnie wskazują na konieczność operacji np. niedowład nogi czy problem z pęcherzem . Wiem ,że się powtarzam z tymi wiadomościami, ale po sobie widzę jak wiele niedociągnięć jest w naszej służbie zdrowia. Lekarz pierwszego kontaktu powinien zaraz , już po pierwszym silnym ataku bółów kręgosłupa dać skierowanie do neurologa a tymczasem rzeczywistość wygląda tak ,że dopiero po paru takich incydentach jak już sytuacja jest krytyczna kieruje się do neurologa , a wtedy każdy ma już poważniej uszkodzony kręgosłup. No a potem ile czeka się na rehabilitację. Ja jeszcze jestem przed wizyta ( tą oficjalną ) u lekarza rehabilitanta. Całe szczęscie ,że załapałam się na program naukowy i dzięki temu maiłam już konsultację. Bez tego pewnie teraz byłabym już w stanie krytycznym. Prywatnie niestety nie każdego stać. Aha - ostatnio był arytukół o specjalnym programie prewencji przed świadczeniami rentowymi - chodzi o zapewnienie przez ZUS bezpłatnej i szybkiej rehabilitacji dla ludzi rokujących na powrót do pracy. Ucieszyłam się jak głupia i zadzwoniłam do ZUS-u i już się widziałam na pełniej rehabilitacji. Oj naiwności ludzkiej - program owszem i jest ale na ten rok już fundusze się skończyły a kolejne może będą w nowym roku. Widać bardziej opłaca się płacić kilkumiesięczne świadczenie chorobowe niż w szybkim tempie zapewnić rehabilitację. W każdym razie polecam każdemu , kto chciałby się na to załapać , kontakt z oddziałem ZUS-u - może w innych miejscach te terminy są szybsze. Pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniak2002
do Vitara100 : to co piszesz to prawda każdy lekarz powie ,że podstawa to ćwiczenia i rehabilitacja - aloe są tacy co od razu chcą ciąć - poczytaj 2 strony wcześniej w jakim byłem stanie - ogromna przepuklina brak czucia w stopie i praktycznie całkowity niedowład prawej nogi, rwa kulszowa taka ,że zwalała mnie z nóg po minucie stania - po 5dniowym pobycie w szpitalu na 4 dzień miałem wyznaczoną operację którą przełożyłem - i przynajmniej na chwilę obecną wygrałem i na dzień dzisiejszy jestem na 99,5% sprawny - w przez półtora miesiąca uczęszczałem na różnego rodzaju zabiegi - laseroterapii , magnetoterapia itp. ale podstawą była codzienna fizjoterapia z super rehabilitantką - codzienne ćwiczenia w domu i odpoczynek. Niemożliwe stało się możliwe - dawano mi małe szanse ale każdy lekarz podkreślał ,że operacja może ale nie musi pomóc i żebym próbował. W grudniu wracam do swojej pracy i mam nadzieję ,że będzie dobrze. Musi być:) polecam również metodę McKenziego też daje i tłumaczy dużo co robić i jak robić aby było dobrze.pozdrawiam wszystkich i zdrówka życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitara100
Do Maniak2002 - przeczytałam jeszcze raz twoje wpisy i rzeczywiście twój stan był o wiele gorszy. Przy twoich objawach moje to pikuś. Słyszałam o wielu osobach , które pomimo twierdzeń lekarzy ,że nadaja się juz tylko do operacji wyszli ze swoich problemów dzieki intensywnej rehabilitacji. Dlatego ja nie mogę doczekać się rehabilitacji. To co teraz mam to metoda Mc Kenziego ale z tego co czytałam to słuzy ona do opanowania bólu ( czyli chyba do doprowadzenia aby dyski wróciły na swoje miejsce ) oraz ułatwienia organizmowi tzw.samoleczenia ( w tym regenerację pęknietego pierscienia dysku ). Ale potem trzeba wzmocnić swoje mięśnie do czego przynajmniej na poczatku potrzebna jest fachowa rehabilitacja. Na razie moja rehabilitantka od m.Mc Kenziego mówi ,że jeszcze nie mogę ćwiczyć nic innego a ja już nie mogę się doczekać ....... Po swoich wczesniejszych błedach wiem ,że muszę sie słuchać fachowca ale ja marzę o tym aby robic coś wiecej :) Ostatnio często słyszę " cierpliwości pani Aniu" :) Trzymaj się - poczatki w pracy po takiej przerwie pewnie nie bedą łatwe i kręgosłup nie da ci spokoju , dlatego trzymam kciuki aby wszystko u Ciebie było ok :) Pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Mam ten sam problem, musze miec operacje Przepukliny jądra miażdżystego C6-C7. Operacje mam 7.12.2010r to jeszcze no w sumie5dni bo mam miec rano operacje. Mam pytanie bo ja dopiero pierwszy raz mam z tym problem i słyszałam ze podobno przed operacja robia jeszcze jakies badania krwi, przeswietlenia itp.? To prawda? Czy to prawda ze po operacji leży sie w szpitalu do7dni? Prosze o odpowiedz, Można tez na mojego e-maila jesli ktos chce to podam. Pozdrawiam i dzieki za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Januszdaho Pisales ze miales w mielcu operacje, ja tez mam miec za kilka dni tam operacje i chcialam sie kilku rzeczy dowiedziec. Mozesz mi podac e-maila? Moj to marzenat86@wp.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Byłem u lekarza ortopedy, specjalisty od rehabilitacji. Ocenił mój stan powrotu do zdrowia za bardzo dobry, zalecił dwa ćwiczenia, inne wpomagające i powiedział ćzego absolutnie unikać. Operacja kręgów C to szyjny? Leży siękrócej, we Wrocławiu wypuszczali już po 3 dniach. Operacja od strony boku szyi. Po lędźwiowym wypuszczali po 7 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Ja mam C6-C7 i to jest szyjny. Mi lekarz powiedział ze do 7dni w szpitalu po operacji bo ja mam przepukline jądra miażdżystegi i lekarz mowił ze bede miała implanty. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka181
witam. niestety ja rowniez mam problem z kregoslupem. 3 lata temu (mialam wtedy 19) wypadl mi dysk miedzy L4 L5. najpierw byly proszki, lezenie w szpitalu i po badaniach MR operacja na stepnego dnia... po operacji zero bulu, na nastepny dzien do domu zero komplikacji, rechabilitacji, nic kompletnie. ale zeby nie bylo az tak kolorowo znowu zaczal mnie kregoslup pobolewac. czasem bardziej czasem mniej. az pewnej nocy w pracy zlapal mnie potwoeny bol z tylu lewej nogi. i znowu lekarze, leki, i zycie z bolem. stracilam czucie z tylu nogi i na podbiciu stopy z lewej strony. nadmienie ze mieszkam za granica od niedawna i nie posiadam znajomosci okreslen medycznych co jest problemem. okazalo sie znow wypadl mi dysk w tym samym miejscu i od razu skierowanie na operacje. po obudzeniu sie z narkozy potworny bol i drgawki. morfina nawet mi nie pomagala jakis czas. teraz jestem tydzien po operacji. czucia w nodze nie mam nadal, nie moge siedziec bo noga i tylek mnie potwornie zaczynaja palic i bolec. bol w kregoslupie czasem tylko maly. moim pytaniem jest czy orientujecie sie czy to jest normalne ze jeszcze nie wrocilo mi czucie i sila w nodze? i czym jest ISJASZ. bo napisano w opisie choroby ze go mam. z gory dziekuje za pomoc. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Izka. Ja miałam operację usunięcia przepukliny L4-L5. Też miałam bóle nogi lewej przed operacją. Czucia całkiem nie straciłam, ale miałam wrażenie, że mam odrętwiały cały pośladek i nogę aż do stopy. Po operacji tylko przez pierwszy dzień było ok, a potem jak puściły prochy to była masakra. Czasem bolało bardziej niż przed operacją. Ból zaczął odpuszczać stopniowo, dopiero po 3-4 tygodniach udawało mi się funkcjonować bez leków. Odrętwienie trzymało jeszcze dłużej. Teraz mija prawie 4 miesiące i wracam do pracy. Tyle ci mogę powiedzieć. Trzymaj się, na pewno będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuśka1966
do Niuni Pozdrawiam Mam przepuklinę jądra miażdżystego w odcinku szyjnym. Straszne bóle głowy, niedowład i drętwienie ręki, itp. Nie mogę zdecydować się na operację... Czy możesz napisać, co planujesz? Anka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, no ja jutro mam miec operacje choc szczerze to strasznie sie boje ale przeszłam fizjoterapie i nic mi nie pomagalo tylko było jeszcze gorzej :( Wole teraz niż dalej sie meczyc a ból jest niesamowity :( Ja nawet szklanki w rece nie moge utrzymac bo mi wypada, poprostu nie czuje reki i łopaki lewej. Ja bym Ci radzila zdecydowac sie na operacje bo to ostatnia szansa na wyleczenie sie. Jak wyjde ze szpitala to napisze:) Pa pozdrawiam i powodzenia, napisz jaką podjełas decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, nie przedłużajcie cierpień!!! Decydujcie się na zabieg, bo szkoda waszego cennego zdrowia, czasu i pieniędzy!! Byłem operowany u Dr. Radka w Łodzi i polecam!! Na razie dochodzę do normalnego funkcjonowania, bo męczyłem się 3 miesziące z tą chorobą. A jestem tydzień po tej operacji, która u mnie trwała 1 godzinkę z kawałkiem. Teraz jest bardzo dobrze. Nic nie boli... Po rezonansie nie miałem wątpliwości co trzeba zrobić. Decydujcie się w miarę szybko, bo jak opadnie stopa to możecie mieć trwale uszkodzony nerw i niedowład. To jest uszkodzenie mechaniczne. Przepukliny nie da się nastawić u kręglarza i masażami. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani! Właśnie przeżyłam kolejną porażkę, nie dałam rady prowadzić auta. Lewa noga odmówiła posłuszeństwa, nie miałam sily, zaczęła boleć okropnie i wróciłam do domu. :( Siedzę i ryczę jak bóbr, mąż ma dosyć całej sytuacji, dzieci patrza jak cierpię, masakra. Pół roku jak miałam operację, nadal nie moge dojśc do normalności. Rehabilitacja za rehabilitacją i nic, jest coraz gorzej. W styczniu mam mieć z ZUS-u rehabilitację w ramach prewencji, ambulatoryjną, ciekawe jak tam będę codziennie dojeżdżać w takiej sytuacji. Ledwo chodzę, a bieganie do autobusu nie wchodzi w ogóle w rachubę. musze się wam wyżalić, tylko wy mnie rozumiecie. Czy już jestem skazana na porażkę? Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitara100
Trzymaj się chosia - ja to rozumiem. Od trzech miesięcy walczę z bólem . O operacji na razie nie myslę ( jak pisałam wcześniej wg lekarzy mam jeszcze szansę na wysjście z tego rehabilitacją ) . Jest lepiej ale ciagle jest problem. Jak już 1 dzień jest lepiej to niestety nastepnego dnia jest gorzej. Psychicznie jestem wykończona. Za każdym razem jak mocniej zaboli to tak jak ty chciałabym tylko płakać. A rodzinie cierpliwość się już skończyła. Ile w koncu mozna słuchać o kręgosłupie , dysku , bólu i takich tam ? Jako pocieszenie dodam ,ze znam wiele osób po operacji , które wyszły z problemu. Tyle tylko ,że jednym udało się szybciej a innym trochę się to ciagnęło. Trzymam kciuki Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izka181 Serdecznie współczuję ci tego co przeszłaś, biedna, nawet po drugiej operacji cierpisz. Mnie czeka też poprawka, boję się. Trzymam kciuki, napisz czy jest jakas poprawa, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabri witaj, czytam i sie cieszę z tego co piszesz, poprawiło sie i wracasz do życia, do pracy - serdecznie pozdrawiam i ciesze się razem z tobą, dobrze że sa tacy co wracają do zdrowia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×