Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość garpa
witam wszystkich ja jestem prawie 5 msc po operacji, i jest dobrze. nic nie boli , czasem przy siedzeniu kręgosłup da się poczuć ale wystarczy jasiek pod plecy żeby je podeprzeć i jest dobrze. ja pracuje na siedząco, niestety jeszcze nie miałam rehabilitacji wszystko mi się przesuwa. ale jest dobrze. zdrętwienie stopy które było przeszło po miesiącu, teraz noga czasem jeszcze zaboli ale to raczej impulsywne niż ciągły ból. jest dobrze. U Was też będzie. nie uczcie eis żyć z bólem. pozbywajcie się go i cieszcie życiem bez bólu. !!! pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest rawie dobrze
miluskamiluskamili - czemu na mnie krzyczysz? sama piszesz, że niewiele wiesz co mi jest i zazucasz zbytnie rozczulanie się nad sobą? Każdy ma prawo do gorszych chwil i dołków, szczególnie po tego typu operacji. Przeszłam bardzo ciężką operację, uszkodzony kręgosłup w wypadku, usunięto mi trzy dyski za jednym razem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluskamiluskamili
Nie krzycze na Ciebie, niepotrzebnie komentujesz cynicznie czyjes wypowiedzi. Irytuje mnie to, że sadzisz, ze kłamie. Juz Ci powiedzialam, że każdy przechodzi to na swój sposób i mozemy skończyć tą dyskusje. Jeśli masz ochote, opisz co Ci sie stało. Nie wątpie, że mialas trudną sytuacje i nie podważam tego. Ja mimo swojego poważnego uszczerbku na zdrowiu, bardzo szybko wrociłam do funkcjonowania, nie wyobrażam sobie,ze mogłoby byc inaczej. U mnie dysk wsunął sie do ośrodkowego układu, do tego powstała przepulkina, przez trudna sytuacje nie moglam zaprzestać niektórych czynnosci i doszło do tego, że rozlalo sie wszystko w srodku, dostałam wewnetrznego krwotoku, ucisk na pecherz moczowy, zatrzymanie moczu, zdretwienie nóg i wylądowałam na stole. Moze mialam szczescie, ale tak jak mowilam, sila motywacji i checi mnie uleczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluskamiluskamili
I nie myślalam o sobie, "nie szanując swojego ciała", tylko o chorej na nowotwor mózgu mamie.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest rawie dobrze
Napisałam, że ja nie wierzę a nie że kłamiesz. Nie czytasz a komentujesz. Napisałam również co mi było. Nie czytasz.... Przykre, że zarzucasz mi kłamstwo. Co masz na myśli też nie wiadomo, teraz napisałaś o mamie.... Czemu tak sięna mnie złościsz? Co Ci zawiniłam? Bo cierpiębardziej niż Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluskamiluskamili
No nie wiem, czy cierpisz i cierpiałas bardziej niz ja. Nic o mnie nie wiesz, to nie była moja pierwsza operacja. I co Ty mozesz wiedziec ile ktos wycierpiał. Masz syndrom ofiary ????????????? Chcesz zeby sie wszyscy litowali o jeju, jak ty cierpiałas.Bo uległas wypadkowi i lezalas jak gołodupiec nic nie robiąc, wielce oszczedzajac swoje ciało.BO TAK BARDZO SIEBIE SZANUJESZ? KAZDY CIERPIAŁ i CIERPI! A Ty uwazasz, ze Twoj przypadek jest wyjatkowy. Iz apewne nikt nie cierpi tak bardzo jak Ty. W sumie to bardzo mozliwe, bo nikt tak jak Ty nie pastwi sie nad sobą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Słuchaj nie znamy sie i powiem szczerze, ze mam to w dupeczce, co Ci dolegalo i jak strasznie cierpiałas. Bo pewnie nawet nie bylabym sobie w stanie wyobrazic jak ciezko Ci było.. ah! a to czy chcesz wierzyc, czy Ci sie nie chce tym bardziej mi wisi i jest mi niemniej obojętne jak Twoje cierpienie. Wkurzasz swoim narzekaniem i uciemiężeniem nad swoim losem. Ale Ty jestes biedna mmmmmmmmmhmmmm... Powinnas opublikowac swoj eyjatkowy przypadek. Proponuje tytuł: "Czemu tak sięna mnie złościsz? Co Ci zawiniłam? Bo cierpiębardziej niż Ty?" hahahahaha.. wybitny tekst!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest rawie dobrze
miluskamiluskamili jesteś złą i zgorzkniałą osobą. Zrób uprzejmość tym co tu piszą i przynajmniej przeczytaj co napisali. Życzę Ci zdrowia i radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny no co WY???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny no co WY???
to nie jest miejsce na takie dyskusje, prosze Was obie dajcie sobie spokój, wszyscy tu cierpimy i walczymy, kazdy na swój sposób, kazdy jest w innej sytuacji zyciowej, nie znamy zadnej z nich, kłótnie, krytyka itp.są tu naprawde niepotrzebne i nie na miejscu, mam nadzieje, ze na tym konczy sie Wasza rozmowa i topik wraca do swojej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest rawie dobrze
Podziękowałam miluskamiluskamili za rady i tyle. Dziewczyna ma rację i nie podlega to żadnej dyskusji. Pozdrawiam wszystkich. Życzę dużo zdrowia i cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluskamiluskamili
źle odmieniłaś mój pseudonim, ale z racji naszej sympatii i rozgorzałej dyskusji wybaczam Ci ;) i mam nadzieje, ze bedzie u Ciebie juz dobrze, bez prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furman 35
HEJ TROCHE PÓZNO ALE NAPISZĘ NIE BYŁO NA TYM TEMACIE TAKIEGO SPIĘCIA DAJCIE SOBIE SPOKÓJ NIE GRYZCIE SIE I ZNĘCAJCIE SIĘ NAD SOBA SZKODA waszego zdrowia i MEGO CZASU NA CZYTANIE WASZEJ DYSPUTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich!!! Co to za kłótnie? Faktycznie nie było takiej jatki na tym temacie! Jestem po rezonansie, wynik obieram jutro. Furman35 - dziękuje za wsparcie, nawet się trochę dostosowałam do waszych rad. Mniej się forsuję, więcej niestety oszczędzam, ale chodze na basen, spaceruję, w domu staram się normalnie wszystko ogarniać, bez dźwigania cieżarów i i ostatnio nawet musze przyznac ze ból jakby mniejszy...może za wcześnie jednak dalam czadu z rehabilitacją. Człowiek chce szybko dojśc do siebie a tu takie ograniczenia. Nie mogę się doczekać zdjęcia z rezonansu, będzie widać moje tytanowe śruby!!!! :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluskamiluskamili
hej, bylam dzisiaj na tomografie, gdyż przez niedowiarstwo umnieprawieodbrze, spadłam ze schodow i porujnowalo mi sie cos.. na szczescie to tylko silne nadwyrezenie i niestety musze lezec przynajmniej dopóki obrzek nie zejdzie i mozliwy krwiak. Pierwszy raz mialam badanie z kontrastem, o jej... nieporozumienie dla mnie to było. Czułam jak mi ten roztwór pali gardło i przeokropny posmak w ustach. Juz nie wspominajac o uczuciu jakbym sikała:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra dziewczyna
No patrz, ta niedobra umieprawiedobrze zrzuciła ze schodów miluskamiluskamilię, co za pech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam teraz troszkę pomarudzę i niektórych zanudzę bo mam opis rezonansu. To drugi mój rezonans, pierwszy miałam przed operacją, mimo implantu, mimo usztywnienia kręgów mój lędźwiowy nawala, szwankuje mi noga i pogłębiaj a sie bóle krzyża. To co wykazał rezonans: "Stan po operacji wypukliny krążka m-k na poziomie L4/L5-lewostronna fenestracja. Lordoza odcinka lędźwiowo-krzyżowego pogłebiona. Dehydratacja krążka m-k na poziomie L4/L5, obecnie uogólniono lewoboczna protruzja krążka m-k,przewężenie lewego otworu m-k z modelowaniem lewego korzenia nerwowego. Na poziomach Th11/Th12,ThL1,L1/L2 tylne protruzje krążków m-k modelujące worek oponowy. Trzony kręgowe w odcinku lędźwiowym o zachowanej wysokości, wielopoziomowe załamania blaszek granicznych o charakterze guzków Schmorla w trzonach przejścia piersiowo lędźwiowego-stan po przebytej chorobie Scheuermana. Blizna pooperacyjna, poza tym tkanki przykręgosłupowe prawidłowe." Tak długiego opisu i dokładnego nie mialam przed operacją i nie miałam tych wszystkich dziwnych rzeczy, opisów. Idę dzisiaj do neurologa niech mnie olśni co w tym opisie napisali bo dla mnie to czarna magia. Jak poczytałam wyjaśnienia w internecie to aż się wystraszyłam, wychodzi na to że u mnie to zamiast byc lepiej to jest gorzej. A ból pogłębił się po rehabilitacji. Błagam napiszcie coś pozytywnego bo zwariuję. Pozdrawiam wszystkich obolałych i tych którzy cieszą się już lepszym stanem zdrowia- w was i w waszym optymizmie nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chosia
chosiu, kochana, trzymam mocno kciuki za Ciebie, napisz co powiedział neurolog no i nie czytaj w internecie, bo twoje wyniki są tylko Twoje, nie ma drugich takich samych i nie wolno sie do nikogo porównywac.Pomodlę się za Ciebie, jesli pozwolisz.Będzie dobrze, bo jestes młoda:)damy rade:)jesli chcesz podaj maila, napiszę do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furman 35
CHOSIA Nie zanudzasz ja mialem podobny rezonans za bardzo sie w niego nie zaglebiaj bo zwariujesz rehabilitacja rzeczywiscie nie raz bardzej przeszkadza niz pomaga mialem podobnie w lutym po rehabilitacji wyladowalem na oddziale neurolgii na 10 dni gdzie spotkalem mego oprawce ktory pol roku pozniej usunol ze mnie to rozlane i stwardniale swinstwo wez sie w garsc jesli mozesz chodzic i masz na tyle czasu to na swierze powietrze jak najdluzej i jak najczesciej bywa tak ze ide na dlugi spoacer rano z psem a wieczorem z kobieta nawet jak mi sie naprawde nie chce to sie mobilizuje i ruszam do parku mi to baaaaaardzo pomaga mimo to ze nie raz jest zimno i pada smigam regularnie przynajmniej raz dziennie co najmniej godzina nawet rozpczolem lekkie przebiezki moge sie pokusic o stwierdzenie ze jest lepsze od basenu znajdz sobie jakies przyjemne zajecia zeby o tym nie myslec na kafeteri jest forum zakwaszanie organizmu poczytaj ciekawy temat i prawdopodobnie ma zwiazek z naszym schorzeniem stosuje sie do tego stylu zywieniwego od kilku tygodni raz mniej raz wiecej ale ogolnie polepszylo sie moje samopoczucie i nadal trace zbedne kilogramy zgubilem ich juz 27 musisz zrobic sobie kompleksowy plan walki z tym dranstwem wdrozyc w w zycie dobre i zdrowe nawyki i sie tego trzymac acha wazne jest bychodzic prosto nie garbic ise ani nie krzywic nawet jak uwiera to przelamywac te bole duzo sie przeciagac u mnie regularna poprawa pomalutku ale do przodu nerwoboll z lewej nogi wycofal sie praktyczni do zera jak przeholuje to wieczorem mnie popieka stopa ale bardzo rzadko jest na tyle dobrze ze wychylilem kilka butelczyn swojskiego wina /urodzinki i zdany pomyslnie egzamin na licencje transportowa / ktore sam zrobilem i nie ma pogorszenia zaczynam myslec o powrocie do aktywnosci zawodowej wszystko idzie w dobrym kierunku pozdro dla ciebie i wszystkich WALCZ WALCZ I JESZCZE RAZ WALCZ oplaci sie powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochani! Dziękuje serdecznie za wsparcie i motywację do walki Furman35- gratuluję zdanych egzaminów!!!! Naprawdę to co piszesz jest pocieszające!!! Neurolog powiedziała że jednak muszę udać się do neurochirurga, że faktycznie mam coś tam, ale to neurochirurg musi podjąć decyzję o dalszym leczeniu, czy trzeba będzie ponownie operować czy jakoś inaczej. Powiedziała że nieraz tak bywa, że po ingerencji chirurgicznej kręgosłup wolniej i bardziej oporniej dochodzi do zdrowia. U mnie strasznie szybko postępują zmiany zwyrodnieniowe, więc trzeba szybko działać. Najgorsze jest to, że ten diabelny ból czasem jest bardzo przykry....:( Ale nie poddam sie kurczę blade. Może u mnie to potrwa wolniej, moze musiało tak być, nie wiem, zbliza się jesień, więc czasem trudno myśleć pozytywnie. Widzę ludzi biegajacych, tańczących, a ja kuśtykam na moją lewą nogę i chodzę w tempie żółwia. Tak więc muszę się zapisać do neurochirurga i zobaczymy, może uda się znaleźć szybki termin, mam na skierowaniu "pilne" Znalazłam w internecie stronkę : http://www.rokwisz.pl/dr_hab.htm Po kolei tam jest wszystko wypisane o dolegliwościach kręgosłupa. A na dzień dzisiejszy zbliża się weekend, smutki precz, czas relaksu przed nami. Serdeczności dla Wszystkich!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja juz w domu po operacji l5/s1 ktora odbyla sie w srode:-). Na razie wszystko ok tylko troche boli. Mozecie mi podsunac jakies cwiczenia? Z gory dziekuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcy-Darcy
Do enndriut - chłopie, za wcześnie na rehabilitację! Rozmawiałam z dwoma lekarzami i rehabilitantką, jestem 4 tygodnie po zabiegu L4/L5 i na tą chwilę mam jeszcze zakaz rehabilitacji, najwcześniej za 3-4 tygodnie. Pewnie znajdzie się ktoś, kto od razu się rehabilitował, ale ja uwierzę na słowo trzem osobom, które na pewno lepiej się na tym znają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gala-gaina
Witam was wszystkich cieplutko! Na temat rehabilitacjii-zgadzam sie!nie trzeba sie spieszyć. Pisałam,ze czuje zwietnie,mija 8 mies.po zabiegu-dyscoidektomia ledzwiowa na poziomie L4/L5.Bylam na turnusie rehab.,gdziemialam 5 zabiegow dziennie-nic nie dolegało.A przedwczoraj skończyłam kolejna serje zabiegow u siebie w osrodku rehab.-pole magnetyczne na odcinek ledzw.,kapiel wirowa na noge(co byla chora) oraz galwanizacja(prady) i od kilku dni strasznie mnie boli pięta tej nogi co nerwy byly uciskane,az kuleje--wiec sie zastanawiam -czy to jest normalnie-bo slyszalam ze wlasnie po zabiegach bywa tak. Mia moze ktos z was posiada wiedze na ten temat? Konczy mi sie sw.rehab-i mam zamiar za 2 tyg.wracac do pracy-dlatego panikuje. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariusz1966
Witam wszystkich bardzo gorąco . Mam pytanie: Czy ktos może leczył sie u dr Palucha z Opola. Slyszalem że jest świetny, wlasnie wybieram sie do niego na rehabilitacje . Przepuklinę mam od stycznia - mysle że warto sprobować . A tak apropo to czy ta operacka na kregosłup to jest na NFZ czy trzeba placić . Ilr kosztuje, no i oczywiście ile sie czeka . Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gala-galina
witam!Operacje mi robiono na NFZ-zadarmo.CZekalam okolo 2 -ch mies-cy,ale zalezy-nieraz do 2 ch lat sie czeka.Paluch...hmm-duzo o nim czytalam w necie,tez przed zabiegiem myslalm o wizycie u niego.Pozdrawiam. p.s.-Pięta powoli puszcza.ufff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldi68
Witam wszystkich! Polecam Przychonie Paluch w Opolu, korzystałam 3 razy , w 2002 roku ujawniła mi sie pjm lędźwiowa dająca koszmarny ból nogi lewej w odcinku piszczela z przodu cierpiałam 10 m-cy cały czas na środkach p bólowych co 4 godziny( może trudno w to uwierzyć ale to prawda) W przeciągu tych 10 m-cy odwiedziłam róznych uzdrawiaczy, nastawiaczy, szpital 2 razy sanatorium, 3 razy Paluch, korzystałam z akupunktury, nie potrafie powiedziec co przyniosło skutek ale chyba wszystko po trochu ale najbardziej rehabilitacja, na 5 lat miałam spokój korzystając raz w roku z sanatorium, niestety obecnie jest źle oprócz tej lędźwiowej mam pjm piersiową i szyjną boli noga ręka i głowa ale operacje cały czs odciągam, chociaż ten rok był koszmarny ale cały czas mam nadzieję ze to mi przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja się dawno nie odzywałam. U mnie mineło 2 miesiące po operacji l4-l5. Mam skierowanie na rehab., ale terminy na styczeń nawet. Byłam raz na basenie, i będę chodzić bo się super czułam. Byłam wczoraj u neurochirurga na kontroli, trochę się zdenerwowałam, bo jak mi kazał iść na piętach, to mi lewa stopa ucieka, opada. Niby powiedział, że w badaniu neurologicznym wszystko jest ok, bo normalne odruchy są. Ta noga mnie pobolewa ciągle, a wczoraj miałam jeden z gorszych dni, może dlatego. Kazał obserwować i w razie czego przyjść. A tak poza tym to jeżdżę sobie juz autkiem po mieście, zawożę synka do przedszkola, lekarz pozwolił, kazał siadać już. A z kole rehabilitantka stwierdziła, że ciągle nie siadać, jak najrzadziej. Świra można dostać. Do pracy chciałam wrócić, ale jednak jeszcze się wstrzymam, teraz mam znów na miesiąc zwolnienie. Chosiu, a jak ty z nogą? Też pisałaś, że masz opadanie stopy. Jak się teraz czujesz? Dużo zdrówka dla wszystkich. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tw57
Do Chosi Na początek 10 zastrzyków z Olffenu i Dexavenu. Jak najmniej siadzenia. Powinno pomóc. Po dwoch operacjach tw57. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Mam za sobą wizytę u neurochirurga, kolejną ma się rozumieć. Opadanie stopy jest nadal, ból też nie chce mnie opuścić. Mój ponowny rezonans po operacji jasno naświetla obraz mojego stanu zdrowia, kręgosłupa. Rokowania są niepewne- taki mam wpis w formularzu o stanie zdrowia do ZUS-u. Najpierw jeszcze rehabilitacja, delikatna potem już tylko ponowna operacja jak to nie pomoże. Tak więc ci co sa niedawno po operacji powinni być rozważni, nie spieszyć sie z rehabilitacją, z powrotem do normalnych obowiązków. Uważajcie na siebie i dbajcie o swoje ciała, kręgosłupy bardzo was o to proszę. Wiem co mówie. Serdecznie pozdrawiam :) U mnie to zajmie jeszcze dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×