Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość Ania 35
do Gość Aga i Ime: jesteście z trójmiasta, kogo z neurochirurgów polecacie do konsultacji, ewentualnie przyszłej operacji.Również dane lekarza z Elbląga. Proszę o odp. na e-mail: anagorki@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 35
Nie ma tragedii ale z rezonansu wyszlo ze przepuklina sie powieksza.nie czuje sie jeszcze w pelni zdrowaa.tu dretwieje noga,tam zaboli w krzyzu.mialo isc ku dobremu a tu ten rezonans i stracilam wiare.chce miec jeszcze jedno dziecko :) a jak konsultowac to u najlepszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Aga
Hej:) Jutro Ci wyślę maila. aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
Ania dlaczego myślisz o zabiegu??jest Ci lepiej przecież po tym osteopacie od lipca??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 35
Spokojnie chciałam tylko skonsultować ten nieszczęsny rezonans.Ogólnie to mi się nie pogorszyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziw się, że panikujemy, jako jedna z nielicznych dajesz nam tu nadzieje na wygrzebanie się z tego bez operacji a tu nagle nas straszysz neurochirurgiem:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
Ania a ten osteopata mobilizuje Ci też kręgosłup, nastawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 35
Raczej mobilizuje.Nigdy nie nastawiał.Od niedawna też jestem posiadaczką maty z kolcami.Mam tendencję do spinania mięśni również w stresie i żałuję że nie kupiłam jej parę lat temu.Świetnie rozluźnia mięśnie pleców jak i przeponę.Cieszę się, że moje przeżycia dają komuś nadzieję i wsparcie.pozdrawiam P.S. Np. dziś czuję się jak bym była zdrowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
Ja też na tej macie leżałam. może sobie ją kupię ale jest droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piroxeni
Do wszystkich cierpiących ( odc.lędzwiowy) i ze skierowaniem na operację:W Konstancinie Jeziornie wykonują operację 'od przodu', nie uszkadzając przy tym i tak nadszarpniętych mięśni.Niestety, jaka atrakcja kosztuje 25 tysięcy zł, przynajmniej 5 lat temu tyle kosztowała, cóż człowiek biedny, to poddał się standardowi na nfz.Ale może komuś przyda się ta informacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem na wizycie. Pan kazał mi się położyć na materacu. Stwierdził, że mam krzywy kręgosłup i włączył mi film na komputerze o różnych skrzywieniach. Później postawił mi bańki, co tylko na chwilę uśmierzyło mi ból. Cała wizyta, to próba wciskania mi różnych specyfików - minerałów i ciągłe namawianie do wykupienia pakietu 6 wizyt w cenie pięciu. Strasznie nastawiony na kasę i aby jak najwięcej wyciągnąć od klienta. Siedzi do późnych godzin, byle tylko jak najwięcej zarobić, a później jest tak zmęczony, że nic mu się nie chce. Nie mogłem się uwolnić, tak był nachalny. W końcu zapłaciłem za wizytę i kupiłem te czarne tabletki, które tak zachwala. Kazał mi te tabletki rozpuszczać w wodzie i pić, co miało oczyścić mój organizm od wewnątrz (detoksykacja). Poszukałem w internecie i okazało się, że tabletki te stosuje się zewnętrznie na łupież (!!!) i kosztują 10x mniej niż u pana "doktora". Jeśli znacie prawdziwego kręgarza to proszę o kontakt. Tego zdecydowanie odradzam, no chyba, że lubicie wywalać pieniądze w błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piroxeni
Kręglarz uśmierza ból jedynie na pewien czas, potem i tak jest się zmuszonym korzystać z jego usług, czyli błędne koło, ale pieniądz dobry, ludzie płacą, by choć na chwilę sobie ulżyć, nie zastanawiając się, co będzie później, po tych zabiegach.Mój tata jest kręglarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 35
Mata kosztowała 142 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kręgarz a kręglarz to chyba różnica .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piroxeni
Oczywiście, partaczy nieznających się na rzeczy nie brakuje, ale zawsze jest to ingerencja mechaniczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
Oferowano mi tę matę za 300 zł. dzisiaj miałam manipulację na kręgosłupie LS.Wczoraj zresztą sama zrobiłam sobie mobilizację i się też coś zmanipulowało bo było słychać.Nie miałam zamiaru poddawać się takim zabiegom-jestem rehabilitantką i wiem czym to grozi. Jednak tak to długo trwa, ten cholerny McKenzii tak mnie dodatkowo usztywnił, że już teraz ratuję się tym czego bałam się najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, nauczcie się pisać! Kręglarz to ktoś, kto gra w kręgle, szarlatany od kręgosłupa to kręgarze! Do tego samozwańcza rehabilitantka, która nawet nie umie napisać McKenzie. Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DROGI GOŚCIU!!!!!!!Nie jestem samozwańczą REHABILITANTKĄ.Mam w głębokim poważaniu pisownię Mekenzii!!Jest to kurs, którego na pewno nigdy nie zrobię.nigdy. Dla Twojej informacji jestem po specjalizacji z fizjoterapii a egzamin zdałam u konsultanta krajowego.Na własnej skórze przekonałam się jak ta metoda mi pomogła wydając baaaaaaardzo dużo kasy na TERAPEUTÓW MEKENZJEGO.Zdania nie zmienię.A swoje frustracje wyładowuj GOŚCIU na innym forum bo tu nikt nie pisze by komuś sprawić przykrość.Piszą ci, którzy srogo w d**ę dostali od dyskopatii ze mną włącznie.Mało kto zna się na kręgosłupach.Niewielu jest rehabilitantów znających się na tym chociaż piszą na szyldach,że oczywiści "naprawiają" kręgosłupy.a to jest bzdura-pracują jedną lub dwoma metodami takimi na jakich byli kursach.to tyle do Ciebie i nie zaczepiaj mnie więcej jeśli możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
To co napisane jest wyżej-to ja pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piroxeni
Aż się uśmiałam ze swojego błędu :-) Wtopa, jak nic, ale cały dzień mąż mnie ciągnął na kręgle, pewnie stąd ten 'kręglarz', Gościu, jak dobrze, że czuwasz i nas poprawiasz :-) Chwała Tobie za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka35
witajcie. jestem z Elbląga, 2 tygodnie temu miałam operację. U mnie trwało to krótko, choć jak mój operator powiedział zbyt późno była operacja i nerwy są już uszkodzone. Od lutego 2013 zmagałam się z bólem pleców i bólem który promieniował do lewej nogi- to był efekt intensywnej jazdy na łyżwach. Najpierw leczyli mnie zachowawczo - zastrzyki, tabletki, w wakacje miałam blokady - pomagało ..ale na krótki czas. We wrześniu miałam robione badanie TK. Wynik: zwężenie tarczyL5S1z centralną i lewoboczną przepukliną wnikającą do zachyłka bocznego lewego, uciskającą korzenie nerwowe, do tego zwyrodnienia i ześlizg tylny.Z wynikiem tym udałam się do neurochirurga. Na operację czekałam 3 tygodnie. Teraz czuję się o wiele lepiej niż przed, wiem że długa droga jeszcze przede mną rehabilitacji..itd Z bólem jaki mi towarzyszył przed operacją nie mogłam normalnie funkcjonować i żyć , dlatego zdecydowałam się na operację, wiedziałam że prędzej czy później i tak mnie to czeka. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
DO ASIEK 1969. Czy długo trwała rehabilitacja po Twoim zabiegu???Ja zastanawiam się czy tego nie zrobić.za długo to trwa. i stale pobolewa nad kostką, łydka i w drugiej nodze coś się miota.nie da się funkcjonować normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Aga
Hej:) Wiem, że pytanie nie do mnie, ale może odp. też Ci się przyda;) Ja dochodziłam do siebie 3 tygodnie. Obecnie nie boli mnie nic. Minęło już 6 tygodni, czasami już usiądę, ale na bardzo krótko. Głównie leżę - bo pracuję na kompie i chodzę. Nie będę raczej chodzić już na rehabilitację. Moje zdanie jest podobne do Asiek - chodzenie i basen - jeszcze na niego nie chodzę. Na wypisie mam też napisane, żeby nie poddawać kręgosłupa masażom przez 12 miesięcy. Za tydzień jadę na wizytę kontrolną to dopytam jeszcze lekarza:) aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
A jak długo borykałaś się z tym?i jakie miałaś objawy,że zdecydowałaś się na zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskopatia po ciaży
Hej, długo mnie tu nie było i nawet nie pamiętam na czym skończyłam swoje relację....widzę, że pare nowych osób przybyło...ale napisze jak jest teraz. Wróciłam do pracy....to chyba CUD! Ale w moim przypadku leki mi pomogły stanąć na nogi - na jak długo tego nie wie nikt. Wyniki mowią same za siebie i konsultowałam je już z innym neuro i jest bardzo nieciekawie. Niestety trafiłam w nieodpowiednie ręce - dr Zwoliński z Wrocławia operując mnie tak naprawdę nic niż zrobił o najprawdopodobniej czeka mnie w przyszłości bliższej -dalszej druga operacja. Póki co rehabilituję się - od jutra zaczynam kriokomorę - coś tam zawsze pomoże....Każdego dnia wstając z łożka cieszę się i doceniam, że jest to możliwe, już nie mówiąc o tym że mam siły chodzić do pracy, póżniej leciec na rehabilitację a potem jeszcze w domku zając się synalkiem....także tfu tfu jest dobrze, bynajmniej "na zewnątrz".... Pozdrowienia dla wszystkich i do następnego..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piroxeni
To podobnie, jak u mnie.Miały być implanty i z tą świadomością żyłam przez dwa lata, ale rezonans pokazał, że żadnych implantów nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Aga
Hej:) Na operację zdecydowałam się, bo dwa lata żyłam z przerwami z bólem. Zaczęło się od bólu prawej łydki, a potem już poszło, potem miałam przerwę a w tym roku od maja ból, który przeszedł na kilka dni przed operacją, ale już byłam zdecydowana. Nie mogłam chodzić, spać chodziłam zgarbiona, nogi na boki, ciągle na prochach, nie mogłam ubrać skarpetek, zawiązać butów, każdy ruch to sztylet w kręgosłup, ból obu nóg. Nawet nie zauważyłam tego, że jak staję na palcach to na prawej nodze stanę tylko na 3 sekundy, na pietach jeszcze krócej, od dwóch lat nie biegałam, nie byłam w stanie, w nocy każda zmiana pozycji to obudzenie się z bólem. Dziś byłam na kontroli - do pracy wracam w lutym (pracuję mobilnie), mam robić wszystko jak dotychczas, tylko nie dźwigać, mogę jeździć na rowerze, na nartach a nawet pływać na brzuchu (myślałam, że tylko na plecach, ale w moim przypadku nie) na rehabilitację nie muszę chodzić, dużo spacerować, jak jadę samochodem robić co jakiś czas przerwy. Nie boli mnie już nic, od dwóch lat tak się nie czułam, w moim przypadku to była dobra decyzja, aby nie wróciło:) aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Aga. a ten ból u Ciebie był stały? bez leków byś nie dała rady? a jaką metodą byłaś operowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×