Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość Ania lat 35
Ostry stan miałam w kwietniu. Ostry ból przeszywający całe ciało jak sztylet. Chodzenie i siedzenie sprawiało ból. Kichanie zwalało z nóg-pomogła blokada, pozostało tylko wtedy uczucie drętwienia pupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Aniu za odpowiedź, jak zwykle jesteś niezawodna:-) Ja niestety nie daję rady wysiedzieć w pracy, chociaż zeszły tydzień jakoś przetrwałam, ale wczoraj to już myślałam, że zęby w biurko wbiję. Od dzisiaj mam znowu zwolnienie, w czwartek konsultację u neurochirurga i najchętniej zoperowałabym się tak mam dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania lat 35
Ja też długo miałam problem z siedzeniem. Pisałam że pomógł też s-bal ale to drogi wydatek.Dopiero od września się coś poprawiło. Do pracy po L4 wróciłam w sierpniu i też nie było lekko. Przeprosty w pracy ćwiczyłam po kilka razy a dzisiaj wystarcza 1-2.Potrzeba czasu i dobrego regabilitanta.Dzisiaj np. też siedzi mi się z lekkim dyskomfortem więc co chwilę wstaję i zaraz pewnie wskoczę na karimatę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, że Ci się udało z tego wyjść, ja nawet jeszcze nie wiem jak zacząć i skąd tu wytrzasnąć tego dobrego rehabilitanta. To właśnie rehabilitacja mnie doprowadziła do tego pogorszenia i teraz się już boję robić cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania lat 35
Mi pomaga osteopata a najpierw chodziłam na masaże i tam pokazano mi przeprosty (tyle z McKenziego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewielu tych osteopatów chyba, ja szukam jakiegoś w Krakowie lub dobrego rehabilitanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
Witam. haniu w Krakowie masz bardzo dobrego rehabilitanta na zamojskiego 41 , pan Konrad Niemczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Zolan, możesz coś więcej napisać, jaką metodą się ten pan posługuje i czy korzystałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
Tak, korzystałam, polega to na delikatnym ucisku w opowiednich miejscach , mnie pomagało ale na samym poczatku pan powiedział ze operacja mnie nie minie, on mi pomoze tylko do niej dotrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzcie mi, jak to jest z ta rwa kulszowa? lekarz neurochirurg powiedzial mi, ze nie mozna rozpoczynac rehabilitacji jesli jest rwa kulszowa, a rehabilitant powiedzial mi ze wlasnie rehabilitacja jest na rwe kulszowa!! 2 miesiace temu mialam wysuniecie dysku, od 2,5 roku mialam delikatna rwe kulszowa, wczesniej definiowalam ja jako bol od jajnikow (bo mialam chore) i to mnie zgubilo. 3 tygodnie niecale bralam dicloberl retard - rwa kulszowa minela. ale mam jeszcze czasem uczucie 'szpilek' w nogach - lekarz neurochirurg powiedzial, ze nie mozna rozpoczynac rehabilitacji, jesli sa objawy korzeniowe - to prawda? bo rehabilitant powiedzial na odwrot!!! nie rozumiem... boje sie, ze zwlekanie z rehabilitacja (ktorej osobiscie nie moge sie doczekac bo mam dosc bolu!!!) moze przyniesc negatywne skutki. zostal mi jeszcze tydzien do brania lekow. bralam 3 tyg dicloberl, potem zaczelam brac nimesil i jakies inne g. - czyli jestem chemicznym czlowiekiem teraz... choc leki pomogly w leczeniu objawowym. lekarz powiedzial, ze nie mozna jednoczesnie leczyc objawowo i leczyc 'fizycznie' czyli rehabilitacyjnie i podobne opinie znalazlam w internecie. w sumie tu chodzi chyba o ryzko - jesli leki nie pomoga, to wtedy operacja a u mnie leki pomogly, na szczescie. jak to jest z ta rehabilitacja? ktos moze cos podpowiedziec? Z gory dzieki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania lat 35
Coś mi się obiło o uszy że rwy kulszowej się nie dotyka ale że z doświadczenia jestem nieufna co do lekarzy i po tylu latach co Ty pewnie bym się zdecydowała na rehabilitację. Najpierw zasięgnij opinii u innego neurologa/neurochirurga jak masz RM i oczywiście rehabilitacja tylko u najlepszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Aga
hej:) Ja chodziłam na rehabilitację z rwą, ale nie w stanie ostrym. W stanie ostrym nie robiłam nic. Na tych tabletkach, co Ty jesteś też byłam. Najpierw mi pomogły na 10 miesięcy, potem wszystko wróciło i znowu na nich byłam od maja do października + zastrzyki. Na rehabilitację chodziłam prywatnie, potem dałam już sobie spokój, w moim przypadku nie pomagało wcale, albo na krótko. Mi lekarz mówił, aby uważać z przeprostami i tak samo mówił rehabilitant. Ponoć nie przy każdym wypadnięciu można je robić (mój rehabilitant najpierw obejrzał rezonans i ja mogłam a koleżanka nie) i lekarz i rehabilitant mi mówili, że robić do poczucia bólu, nie dalej. A dla mnie w końcu wyszło słońce:) Nie jestem już na lekach od prawie dwóch tygodni, mój ból to ZERO, nie boli mnie zupełnie nic, w końcu:) I aby już tak zostało :) aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po konsultacji u neurochirurga - do operacji jestem jeszcze za mało popsuta, jak się pogorszy to zobaczymy. Pozostaje dalej próbować rehabilitacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka... Nie psuj się za bardzo bo to nic miłego;) Pozdrowionka dla wszystkich👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaram się:-) Jak na razie to popsuła mnie bardziej rehabilitacja, ale postaram się, żeby się to już więcej nie zdarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
Haniu, ja z taka zaleczoną tylko farmakolog. rwą ledzwiową przechodziłam 10 lat, czasami pobolewało ale nie było żle, gorzej było z szyją, ta mnie bolała chyba ze 3lata. Lędzwiowy odezwał sie w czasie naglego zerwania z łózka, syn zapomniał kluczy i zadzwonił w nocy dzwonkiem do drzwi , co mnie wystraszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie udaje się zaleczyć, od lutego cały czas z bólem chodzę, tyle, że wcześniej był znośny a po rehabilitacji się pogorszyło. Staram się uważać na każdy ruch, wiadomo. Ja też miałam wcześniej kłopoty z szyjnym i tez rehabilitacja mi pogorszyła stan mimo, ze miałam tylko ćwiczenia izometryczne. Ale jakoś sam przestał mnie boleć, no a teraz znowu z lędźwiowym problem. A Ty jak się czujesz Zolan po operacji szyjnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
Dziękuje Haniu,ale muszę powiedziec ,że po szyjnym bardziej mnie powaliło z nóg, do tego stopnia ze przez tydzien polezałam na neurologii, trzy tygodnie było znosnie tzn. tylko troche bolało a pózniej wróciły potworne zawroty głowy, teraz jestem w domu ale ciagle musze uwazac na ruchy głową , nie mogę leżeć na lewym boku,nie boli ale dziwnie oszałamia.Lekarz Ch. uważa ze to normalne , ze bardziej odzywaja sie u mnie nerwy, oczywiscie zaaplikował mi uspakajacze, no i jakos funkcjonuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpółczuję Ci tych zawrotów, bo wiem co to znaczy. U mnie to był główny problem i bóle głowy. Teraz tez mi się zdarzają, ale już nie tak ciągle jak dawniej i nie w takim nasileniu. Na pewno trzeba czasu do tego, żeby się tam wszystko od nowa uleżało i ustawiło po operacji tylko skąd brać cierpliwość do tych naszych kręgosłupów? Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
Muszę powiedzieć, że mi rehabilitacja nie pomogła. zaszkodziła. rehabilitowałam się od kwietnia McKenzim.wylądowałam w szpitalu. później dalej szukałam pomocy w rehabilitacji-i tak obskoczyłam trzech terapeutów (prywatnie). od dwóch tygodni nie chodzę nigdzie. do osteopaty.metoda McKenziego pogarszała mój stan. to jest pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
Właściwie metoda ta doprowadziła mnie do pozycji skrajnie wyprostnej, nadmiernego napięcia mięśni przykręgosłupowych, mrowień po ćwiczeniach, bólu. nie dało mi to nic-poza pustym portfelem.chciałam dobrze, robiłam wszystko co mogłam. nadal będę robiła ale z daleka od tej metody.nadmienię, iż jestem rehabilitantką i naprawdę działałam rozpaczliwie chcąc wyjść z tego terapią podobno świetną. a terapeuci też byli z polecenia no i tyle. oni mieli wiedzę, ale to nie działało. osteopatia chyba działa.i tak nie mam już okresowo siły do tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 35
Ostatnio usłyszałam że Mckenzie bardziej szkodzi niż pomaga. To by mi pasowało do twojego obecnego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym szkodzeniem i pomaganiem to chyba bardzo różnie bywa. Rehabilitantka u której ja byłam bardzo wielu ludziom pomogła, mnie zaszkodziła. To samo pewnie z tym Mckenzim i wszystkim innym. Szkoda tylko, że trzeba te eksperymenty robić na własnym organiźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeból
Cześć wszystkim, pisałam tutaj już kiedyś i znów się odzywam. Jakoś od kilku dni bolą i pieką mnie plecy tak na wysokości łopatek. Kiedyś tez tak miałam ale przeszło i teraz wróciło :/ Może ktoś wie jak radzić sobie z tym pieczeniem? Proszę polećcie mi jakiego dobrego rehabilitanta, słyszałam że terapia manualna daje efekty więc może takiego specjaliste? Z Warszawy/okolic/woj. lubelskiego. Prosze pomożcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
Myślę,że musisz dowiedzieć się co słychać w kręgosłupie tak naprawdę a dopiero później podjąć decyzję o sposobie terapii.jestem rehabilitantką, mam kłopot z kręgosłupem LS.Trudno powiedzieć co u Ciebie się dzieje-może nadmierne napięcie mięśni, stan zapalny, dyskopatia lub inne schorzenie??może nic specjalnego zupełnie.nie podejmuj terapii bez diagnostyki. lepiej nie zrobić zupełnie nic niż narobić sobie krzywdy. jeśli jest to dokuczliwe to oczywiście na krótki czas leki przeciwzapalno-przeciwbólowe.to nawet lekarz rodzinny zleci z powodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafeból❤️ Mam takie pieczenie przy zwyrodnieniu szyjnego.Niestety też powróciło:( johajma dobrze radzi bo najpierw badania,no chyba,że je masz... Wpływ na szyjny ma napięcie mięśni,stres,dźwiganie,itd. Mi pomógł trochę laser ale lepsze efekty dały bioprądy. Trzymaj się kochana👄 Ja również wybieram się po niedzieli do neurologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeból
O widzicie, zapomniałam dodać, że z rezonansu wyszło, że mam dwie przepukliny w L-S. Ze zdjęć rtg kompletny brak lordozy szyjnej (szyja wygląda jak kij od szczotki) a i neurolog spoglądając na rtg kręgosłupa piersiowego powiedział, że i tam zaczyna mi coś wyłazić... A z tą lordozą to też ciekawie, każdy lekarz patrząc na zdjęcie mówi "zniesiona lordoza szyjna" i tak może z dziesięciu, ale żeby powiedzieć co zrobić aby ją przywrócić to już nikt nic nie powiedział! A jak nic z tym nie robię, to non stop obciążam kręgosłup... :( Szczerze powiem, że jestem całkiem bezradna...meczę się już tak dwa lata. Chodziłam na rehabilitację na NFZ ale tylko na LS, po dwóch tygodniach było lepiej, a potem kolejny tydzień minął i BACH. Byłam też w szpitalu, ale to też nieciekawa historia...byłam tam 6 dni. Żadnych badań, żadnego rezonansu, tylko ketonal, tramal, celebrax, coś na uspokojenie ( a ja się dziwiłam, że cały dzień spałam :() i po 6 dniach do domu! Ale co ja się nacierpiałam jak już nie dostała ketonalu i tych innych...:( Chociaż powiem Wam, że te 6 szpitalnych dni było wspaniałych, pierwszy raz od dwóch lat nie bolał mnie kręgosłup! Aż się nie chciało wracać do domu :( Dodatkowo mam problem z innymi stawami...biodra, zuchwa, paliczki, kolana, barki... I co mi poradzicie? Proszę o radę :( Naprawdę czuję się totalnie bezradna... Czy już do końca życia będzie mnie bolało? Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea55
Czesc, ja tu pierwszy raz goszcze, mam 35 lat, za 4 tygodnie bede miala zabieg micridisctectomie w opolu. Prywatnie robilamcrezonans, znalazlam za 420zl. Do neurologa trzekalam miesiac czasu, a do neurochirurga poszlam prywatnie bo kolejka polroczna. I mam juz skierowanie na zabieg. Ale nic wiecej nie wiem. Wynik rezonansu w skrocie L4 L5 duza tylnia przepuklina krazka wpukla sie w obreb kanalu na gl 11mm, ucisk duzego stopnia na worek oponowy i nerwy rdzeniowe z nasileniem po stronie lewej. Stenoza kanalu kregowego 6mm. Na wys L5 S1 niewielka przepuklina dyskretny ucisk na nerw rdzeniowy. Zmiany zwyrodnieniowe tluszczowe blaszek L4 do S1. Z moich objawow nie moge chodzic bo tak kustykam, po dluzszym siedzeniu boli krzyz, wiec teraz tylko leze, juz miesiac. Mialam od 7 lat kregarzy, male rehabilitacje ktore nic nie pomogly, przepukline mialam z 10 lat chyba az teraz sie nasilila i doszla stenoza. I ona najbardziej mi przeszkadza. Od miesiaca ja mam, wczesniej normalnie funkcjonowalam, czy dlugo sie dochodzi po takim zabiegu? Ja duzo jezdze autem iboje sie kiedy bede mogla znowu jezdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejko wszystkim :) Witam Nowych forumowiczów! Czasem tu zaglądam i nadrabiam czytając kilka długich stron. Dyskopatia to paskudztwo okropne, które zaatakowalo mnie bezlitośnie w listopadzie w ub. roku. Płakałam tu, marudzilam i buntowalam przeciw chorobie. Rehabilitacja siała u mnie tylko spustoszenie. Jestem rehabilitantką nie dającą wiary rehabilitacji. Poddalam się w lipcu. Zdecydowalam się na zabieg i byla to najlrpsza decyzja jaką podjęłam :) Odbarczone mam dwa poziomy tzw Systemem Disc FX. Doskonała rzecz dla wypuklin z objawem korzeniowym. Mała inwazyjność. Po tygodniu od zabiegu pożegnałam się z tramalem. Po roku wracam do pracy. Do Ani 35 Tak bywa, że większe przepukliny dają czasem mniejsze objawy. Jest to stricte związane ze stopniem przewleklej zwykłej niestabilnosci. Po pierwszym b.ostrym ataku zmieniają się również warunki anatomiczne stawów kręgosłupa. Gdy "siada" dysk, stawy mają problem z powodu nadmiernych luzów. Dopiero tworzące się zmiany zwyrodnieniowe, o ile powstają szczęśliwie daleko od struktur nerwowych (nazywam je zbawiennymi) sprawiają, że nasze stawy międzywyrostkowe potrafią zatrybić na nowo. Im dyskopatia bardziej ostra z agresywnym przebiegiem tym większa nadruchomość i ból i podrażnienie korzeni nn. Osoby, które chorują długo ale łagodnie, mogą reprezentować większe przepukliny nawet bez bólu. Stawy mają wówczas czas aby adoptować się do powoli zmieniających się warunków. Doszłam (oczywiście i jedynie na swoim przykładzie) do wniosku, że dyskopatia nie znosi rehabilitacji "karimatowej". Uwielbia za to naturalny ruch jakim jest swobodny marsz. Powiedział mi to również dr Chrzanowski, ktory co prawda nie zoperował mnie (nie wykonuje akurat tego typu zabiegów) ale dał mi świetny pomysł na dyskopatię. Będzie to trwało długo powiedzial ...bo to czteropoziomowa bestia. Teraz po zabiegu endoskopowym na dwóch poziomach Boże Broń przed taką rehabilitacją a wierzcie mi z racji swojego zawodu z wielu dobrych i złych pieców jadłam chleb. Chodzę, spaceruję gdzie się tylko da ...zamiast ćwiczeń. Basen jak najbardziej ale tylko styl grzbietowy. To oczywiście moja paskudna choroba i tylko na podstawie swoich doświadczeń mam takie zdanie. Nie neguję rehabilitacji nowoczesnej ...po prostu nie pomogła mi. Choroba, gdy się konkretnie na ostro ujawni, może dawać popalić nawet do trzech lat. Tyle mniej więcej trwa adaptacja stawów czyli dążenie do ich zborności. Mam jeszcze jeden odcinek L5-S1 który płata figle. Dysk rozdęty we wszystkie strony utracił wysokość i sprężystość. W stawach nadruchomosc i tym samym przewlekłe podrażnienie korzenia. Gdy stawy zatrybią, zmniejszy się ruch, ból również. Puszczą też nadmiernie napięte mięśnie, które odwalają kawałek roboty za nadruchome stawy. Jest to choroba samoograniczająca się ale trwa czasem za długo dlatego się zoperowałam. Nie miałam czasu. Zycie uciekało. Chcę jeszcze raz dodać, że te moje "wytworne myśli" :) dotyczą tylko wypuklin i zawężam je tylko do swoich wypuklin :) Przepraszam za błędy i literówki. Piszę z komórki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johajma
Ja również jestem rehabilitantką i zawiodła rehabilitacja. tego jestem pewna bo zrobiłam wszystko co mogłam w zakresie ambulatoryjnym żeby sobie pomóc. McKenzii pogorszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×