facet jest upokorzony tym że za bardzo mnie pragnie..

to problem. wiem jak bardzo chce sie ze mną kohchac, dzwoni czasem w nocy kompletnie roztrzesiony, błaga, ale ja nie zawsze moge, mówie mu ze ok, tylko kiedy indziej, a kiedy na drugi dzień np mówie mu ze chce to zrobic to on jest obrazony, mówi ze juz nie chce, unika mnie, nie wiem co się znim dzieje i jak to napraiwc, przeciez on mnie w końcu znienawidzi..

Daj spokój, to jakiś wariat jest....

nie wariat, tylko jest młodszy, nie kontroluje emocji widze, ja mam po prostu bardziej zdroworozsadkowe podejscie, jak nie moge to nie moge i już, a on.. ma mi za złe.. w sumie nie wiem co.. przeciez mu mówie że tak samo go pragne.. nie wiem czego by chciał tak naprawde..

a ile ma lat?

20

to znowu nie tak mało, żeby robił takie hece... myślałam, że racze 16 ;)

szczyl jakiś jest:o

greta znasz się na tym...? jak mam z nim postepowac..?

ma spore problemy emocjonalne w takim razie, to niedobrze... Ale bądź silna i nie przejmuj się tym tak bardzo. Niech nie rośnie w tobie nawet cień poczucia winy z tego powodu, bo takie schemty się niestety utrwalają...

jak mu pomóc..? nie rozumiem dlaczego się zachowuje jak dziecko, tłumacze mu dlugo i powoli, delikatnie, staram sie dawać mu dowody jakegos tam uczucia, a on sie szarpie, nie mam pojecia dlaczego..

Nie wchodż tylko w rolę rodzica, nie przejmuj za to żadnej odpowiedzialności. Bo w gruncie rzeczy, to jest jego problem, nie twój, i to chyba dobrze wiesz ;) Po prostu powinnaś ignorować te zachowania. To chyba najtrudniejsze roziwązanie, ale najlepiej i najszybciej działa. Oczywiście nie chodzi o to,żebyś n niego nie zwracala uwagi, ale tylko na to co mówi, jakby nic nie powiedział. To naprawdę działa, na zazdrośników też :) Oczywiście to nie potrwa 2 tygodnie, ale przy 100% konsekwencji w 4 miesiące powinno być już po problemie!

ale on mnie jakos dziwnie odbiera, mówi ze nim manipuluje nie wiem co on wymysla, ze chce go upokorzyć, że wale sie z nim dla czystego seksu, mam już dośc tych zarzutów, zupełnie bezpodstawnych..

no własnie jesli są tak bezpodstawne to każda dyskusja na ten temat świadczy dla iego o tym, że wcale niekoniecznie. W ten sposób fikcja i czyjaś chora wyobraźnia realnie wkracza w cudze życie. Rozmawianie o tym, twoja obrona etc tylko pogarszają sprawę

tylko ze to nie jest mój chlopak, spotykalismy sie w zasadzie tylko po to zeby sie kochac, i bylo ok.. nawet ja mialam wiecej watpliwości na poczatku niz on.. a teraz mu odbija.. chyba pozwole mu odejsc bo wykończy i mnie i siebie.

a moze ja źle identyfikuje problem..? może własnie on chce odejsc tylko nie wie jak i dlatego wymysla...?

zostaw go. On jest jescze niedojrzały i niepewny siebie. Chcesz być dla niego podporą całeżycie? Zastanów się. Chcesz całe życie koło niego skakać? Faceta nie może niańczyć kobieta - ona będzie miała do niańczenia swoje dzieci. To grozi toksycznym związkiem....

nie chce już nawet ze mna rozmawiac.. moze faktycznie dam spokój..