Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajaca1234

nauka pływania

Polecane posty

Gość pytajaca1234

czy w wieku 30 lat mozna sie nauczyć pływać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam lepszy sposób
zawsze można :P to jest wpisane w ludzką naturę :) kładziesz sie na wode i płyniesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało głodna
mozna,tylko ktos musi Cię tego nauczyc,samej troche trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam lepszy sposób
nic nie trudno :P mój 'pierwszy raz' wyglądał tak że weszłam do wody, rzuciłam się na fale i płynęłam :D to łatwiejsze od jazdy na rowerze- WARUNEK-nie możesz się bać bo w życiu nie popłyniesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajajajaj
ja niedawno sie nauczylam, oczywiscie ze mozesz. najpierw zacznij od plywania na plecach. po prostu probuj probuj i probuj. jak to ci sie uda sprobuj z zabka. starac sie jak najwiecej razy robic te ruchy rekami tak by utrzymac sie w wodzie. za kazdym razem bedziesz robila wiecej tych ruchow i bedziesz umiala:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam lepszy sposób
nie próbuj tylko kładź się na plecy i leż tak na wodzie :P ja zawsze robię tym furorę ;) -ludzie pytają sie jak to robię....a to najłatwiejsze co może być-bo woda sama cie wypycha...-na początek nabierz dużo powietrza w płuca -wtedy bedziesz leżeć bez problemu. równowage łapiesz rozchylając nogi i ręce na boki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem Wam jak ja się uczyłem
Nauczyłem się w wieku około 13 lat. Przez kilka dni od momentu nauczenia się pływałem tylko tam, gdzie miałem grunt, ale w końcu stwierdziłem, że muszę spróbować jak to jest, gdy nie mam gruntu. Poszedłem z kolegami na strzeżoną plażę i wszedłem po drabince do basenu, który miał 2,50 m głębokości. Niedaleko od tej drabinki była linka rozdzielająca tory do pływania. Spanikowałem i myślałem tylko o tym, żeby dopłynąć do tej linki. Nie udało się :-( Schodziłem pod wodę. Myślałem, że się utopię, ale koledzy mnie wyciągnęli :-) Ratownicy pogratulowali im "akcji". Nie zraziłem się jednak, poczekałem aż ratownicy zamkną plażę (żeby się drugi raz nie zbłaźnić) i jeszcze tego samego dnia pływałem w miejscu, gdzie było 6 m głębokości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×