Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kongo_set

MÓJ MĄŻ DAJE MI DO ZROZUMIENIA, ŻE CZASY MOJEJ ŚWIETNOŚCI MINĘŁY BEZPOWROTNIE...

Polecane posty

Gość Trzymaj sie dziewczyno
jesteśmy z Tobą!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kongo - Panno Niecierpliwa i Obrazalska! Wstalas lewa noga? ;-) Szoruj mi tu z powrotem na temat i przeczytaj co do ciebie napisalam. Glowa do gory! :-D No juz, bez tego nosa na kwinte mi tu. Sciskam Cie. I mam nadzieje, ze jak tam jutro wejde to cie tam ujrze. Dalam ci tez tam pewna propozycje. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kongo - teraz na powaznie, samo czytanie wszystkich wpisow, nawet jesli nie zwracaja sie bezposrednio do ciebie jest dla ciebie dobre, bo zasadniczo wszystkie jedziemy na tym samym wozku i w kazdej wypowiedzi mozesz znalesc jakas perle dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosnko Bardzo Ci dziekuję za to, że mnie i tu znalazłaś... Juz pisałam p e ł n e j s z k l a n c e,że to moje obrażanie i szantaż to najlepszy dowód na to jak ogromny wpływ ma na mnie mój mąż, skoro nim przesiąkłam... A tak poważnie,może i jestem niecierpliwa bo i czas taki mało normalny w moim życiu! Kryzysy zawsze robiły ze mnie dziwoląga i raptusa-nie panuję nad tym. Mój organizm potrzebuje natychmiastowej pomocy przy tak ekstremalnie nadszarpnietych nerwach , więc ma to odzwierciedlenie również w moich wpisach... Przepraszam jeśli są nietaktowne i przepełnione pretensją do osób ,które przecież nie mają żadnego obowiązku reagowania na nie... Pozdrawiam i zyczę wszystkiego dobrego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem. Tez taka bylam. Przez lata. Podaj tam link do tego tematu. I jak masz czas to czytaj go sobie od poczatku, powolutku, tam wiele zdan, wypowiedzi, jest na wage zlota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koffana Kongo naprawdę czeka cię ciężka walka wszystki erady są tutaj naprawdę na miejscu. Nie wiem jak bym wytrzymała taki rygor napewno bym zwiała i tyle. Ratuj się koffa i dzieci swoje też. Buziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rety rety
A ja sie zastanawiam czy rady o rozstaniu, rzuceniu go w cholerę , to na pewno najlepsze rozwiązanie??? Facet jej nie bije, nie poniewiera, a to że czasem spojrzy na jakąś fajną laskę na ulicy to jeszcze nie koniec świata! Mało to facetów oglada się za panienkami? Wasi bracia, ojcowie, synowie zapewne także ,wiec nie ma co dramatyzowac że mężowi się zdarza:-O Na życie kasę daje, niczego im nie brakuje, dzieci ani ona nie chodzą głodne wiec w czym problem??? W tym że rozkapryszona,zazdrosna żonka ciągle jest niezadowolona,bo jak ktos słusznie zauważył wciąż jej hajsu mało i czasem (po kłóniach) MUSI wydawać na życie swoje zarobione a przecież mogłaby za nie np. iść 20 raz w miesiącu do fryzjera😡 Opamiętaj się dziewucho! Dziś za łatwo przychodzi nam myśl o rozwodzie! Prościej jest się gniewnie rozstać niż spokojnie szczerze pogadać, wspólnie rozwiązać zaistniały problem i starać się go nie popełniac więcej. Nie masz pewności i nigdy jej miec nie będziesz,że jak sie rozwiedziesz, to następny, potencjalny mąż (konkubent) trafi się inny. Na początku na pewno będzie starał się cię oczarować ale stan zauroczenia po jakimś czasie mija i zostaje już tylko proza życia, a wtedy może okazać się,że ex mąż, którego głównym przewinieniem było oglądanie się za siksami w miniówach, to pryszcz przy tym, jak traktować ciebie i twoje dzieci, może nowy ukochony (czego z całego serca ci NIE ŻYCZĘ!) :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akusia
witam mam podobny problem, też czuje sie zaniedbywana, ignorowana i raniona w ten sam sposób co kongo.Mój maż również potrafi powiedzieć "ale dupa przeleciałbym taką" czuje sie wtedy jak gówno nic nie warte i ja sie kochamy to mi to sie zaraz przypomina i bardzo boli , nie raz potrafiłam mu powiedzieć że tamta byłaby chba lepszą dupą i żeby ją poszedłsobie przelecieć.A on wtedy że to tylko takie żarty itd. i że mnie tylko kocha itd. Choć wiem że mnie kocha /jest bardzo uczciwy i w uczuciach też/ to jednak takie tekściki bardzo mnie bolą. Chocią mój maż nigdy ale to przenigdy nie blokował mi pieniędzy ani niczego, nie mam tak jak kongo. PO PROSTU NIE POZWOLIŁABYM MU NA TO. MAŁŻEŃSTWO TO JEST WSPÓLNOŚĆ I NIE MA ŻE TY PRACUJESZ A JA WYCHOWUJE DZIECI jeżeli jest taki układ to w wydatkach również i nikt nie ma prawa zarzucić kongo że ona nie pracuje BO WYCHOWUJĄC DZIECI dwoje małych na dodatek jest naprawde co robic. Ja mam troje dzieci, 33 lata i pracowałam od zawsze z przerwami tylko na urlop macierzyński opiekę nad dziećmi sprawuja babcie na zmianę i wcale sie nie uważam za zła mate tylko dlatego że pracuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm....
Czytam i sama nie wiem, czy płakać czy sie smiać. Jedno jest pewne-autorka topiku nie ma lekko. Wyczuwam poprzez analizowanie tekstów, że jest raczej nieszczęsliwa, czy rozkapryszona...? Nie wiem. Czytam, że powodzi im sie nieźle, maż nie ma nałogów, nie znęca sie fizycznie... Wydawac by sie mogło-idealny mąż i ojciec,ale...no właśnie-ale czy to wystarczy, by dac szczęscie kobiecie? Blokowaie kasy, jawne zachwyty na widok małolat,oziębłość uczuciowa..., znudzenie partnerką... Wg.mojego odczucia-nic bardziej upokarzającego! Nie chodzi o hais,który ma byc źródłem wszelkich konfliktów i główną przyczyną tego, że kongo czuje sie samotna i zaniedbywana w związku,ale brak zrozumienia istotnych pojęć przysięgi małżeńskiej-"MIŁOŚĆ, WIERNOŚĆ I UCZCIWOŚĆ MAŁŻEŃSKĄ..." To w tych kwestiach znacząco sie różnią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety drogie jak możecie sobie pozwalać na takie teksty swoich meżów w swojej obecności. Powiedziałam mojemu, że jak się jeszcze raz obejrzy to mu podstawię nogę i tyle chyba uwierzył bo teraz tego tak nie robi. POza tym jak byliśmy na rowerkach też zaczęłam mu mowić jak fajnie jest ten facet zbudowany a tamten ile ma w spodenkach itd., no i jakoś przeszła mu ochota na dalsze komentarz i oglądanie. Przestańcie robić z siebie cierpiętnice chyba, że to lubicie. Facetowi trzeba powatarzać \"tak jestem ładna, inteligenta i podobam się innym mężczyzną\" Oni zawsze muszą pilnować was a nie wy ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej kobietki moze i ja napisze
Witaj Kongo:) Po pierwsze, to współczuję sytuacji. Jednak nasunęła mi się pewna myśl. Być może podstawą stosunku Twojego męża do Ciebie nie jest Twoja nieatrakcyjność fizyczna, być może zagościła nuda intelektualna. Skoro napisałaś w jednym z postów, że dla niego "towar z najwyższej półki" to kobiety piękne i dobrze sytuowane, to być może chodzi o sukces zawodowy. Być może imponują mu kobiety, które realizują się zawodowo. Moja mama prowadzi dom i wychowywała mnie i siostrę, chyba nie ma gorszej sytuacji dla kobiety, ponieważ wzorem zamierzchłych epok staje się całkowicie zdana na męża i nawet przy najlepszych układach, ta kobieta zaczyna sama siebie deprecjonować. Wydaje mi się, ze to co powinnaś zrobić najlepszego to UAKTYWNIĆ SIĘ ZAWODOWO!!!!, być może dokształcić. To jedyne wyjście, jakie przychodzi mi do głowy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do orety rety: chyba jednak za bardzo nie rozumiesz problemu. Ciekawe jestes mężatką jak tak to od kiedy. Jeżeli to co napisałaś według Ciebie jest tym co może mąż zaoferować to gratuluję masz bardzo płytkie widzenie. Oby tak dalej! Problem jest bardzo złożony. Kongo walcz o swoje facet musi ponieś karę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena b.
Minęły czasy, gdy coś musimy! Dawniej nasze babki nie rozstawały sie ze swoimi mężami bo nie miały tyle wolności, co my teraz. Wydawało sie im, że raz poślubiony musi być tym ostatecznym partnerem na życie często jednak nieudane i pełne goryczy. Teraz doczekałyśmy takich czasów, że jak nam coś nie pauje to nie dość, że mówimy o tym otwarcie to i nie boimy sie zmian! Nastały czasy, gdy możemy walczyc o swoją godność, poszanowanie, walczyc o własne pragnienia,wierzyć w szczęcie,które jest nam przecież pisane ! Nie można bezwiednie poddawać się temu, co przyniesie nam los. Mamy możliwośc wpływania na nasze życie,więc nie marnujmy tej szansy bo życie jest tylko jedno i trzeba przeżyć ja najlepiej jak sie potrafi...nawet gdy to wymaga ciągłych zmian... Pozdrawiam Kongo i życzę wiary w to, że jest się kowalem własnego losu i szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie nie wyobrażam, żeby nie pracować i nie mieć własnej kasy. Tymabrdziej, że od kilku lat to ja zarabiam więcej niż moja druga połowa. Kiedyś narzekał, że nie ma go w domku i nie może wykorzystywać czasu żeby z nami być. TEraz najwięcej czasu spędza przed telewizorkiem albo poswięcająć się swojej pasji czyli rower. Niestety uważa, że siedzenie razem przed telewizorem wymienie parę słów na temat dnia codziennego, to spełnia się jako mąż i ojciec. Mnie to nie wystarcza chciałabym o wiele więcej razem i żeby synem bardziej się zajął ale niestety nie mam już sił o to żeby walczyć. Więc żyję swoim życiem a on jak będzie chciał to sięd dołączy. Więc szanuję swoją niezależność i bronię, żeby jej nie stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie- niezaleznosc. od tego trzeba zaczac..poza tym mysl przede wszystkim o sobie i o dzieciach..nim sie nie przejmuj, bierz to co daje ci dobrego(jesli takowe istnieje) a przy okazji, na boczku poszukaj sobie nowej pracki..ile lat maja dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewucha rozkapryszona
Mam inne zdanie na ten temat! Ktos kto tak uważa nie umie czytac ze zrozumieniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehs
powiem tak: ON CIĘ NIE KOCHA. Daj mu wolna rękę, niech próbuje szcześcia i lata za tymi wszystkimi dupencjami od których ma ten "oczopląs". Co za farjer ! Jak możesz tak sie dawać upokarzać ??! Kobieto !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
zacznij Ty usmiechac sie do innych obcych facetow, prowokuj strojem, ale nie swojego faceta tylko innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rety rety
powiem wam szczerze ,że drażnią mnie te doradzania o rozstaniu. Jak łatwo jest komuś mówić zrób to, czy tamto, tak bedzie dla ciebie lepiej a same tkwicie w podobnych związkach nie rozbijając zapewne swych rodzin ze względu na dzieci. Uczucia czyichś pociech są wam już zupełnie obojętne i nieważna jest skala problemu,chodzi o to,aby sie jak najprędzej rozwieść,[[ bo w kongo_set przypadku przecież co to za mąż, co się mu zdarza za dziewczynami oglądać]]:-O Żałosne! Agnieszka,kiedy podałam kilka argumentów przemawiających za tym,że jej mąż nie jest takim najgorszym typem ,jakiego sobie negatywnie przejaskrawiłyście nie wczytujac się dokładnie w to co pisała autorka topiku, naskoczyłaś na mnie i tu cytuje: "Jezeli to co napisałaś według Ciebie jest tym co może mąż zaoferować,to gratuluję masz bardzo płytkie widzenie. Oby tak dalej!"...etc... Twój problem polega na tym,że doskonale widzisz wady innych szybko śpiesząc z radami, a nie zauważasz braku zalet swojego własnego męża:-O "TEraz najwięcej czasu spędza przed telewizorkiem albo poswięcająć się swojej pasji czyli rower. Niestety uważa, że siedzenie razem przed telewizorem wymienie parę słów na temat dnia codziennego, to spełnia się jako mąż i ojciec. Mnie to nie wystarcza chciałabym o wiele więcej razem i żeby synem bardziej się zajął ale niestety nie mam już sił o to żeby walczyć. Więc żyję swoim życiem a on jak będzie chciał to sięd dołączy" Po co czekać aż dołączy???? W myśl twojej zasady i ja pozwolę sobie rzucić dobrą radę: Rozwiedź się! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rety,rety... Mam się nie rozwodzić? Mam kochać jak dotychczas? Mam znosic upokorzenia? Znudzenie mną? Nie dostrzegać tego, co boli i rani? Kochac bez wzajemności? Pogłebiać samotność w związku? Zrezygnować z samej siebie? Żyć w niewoli i dalej dac się ograniczać? To jest rada na...? No właśnie, na co? Recepta na nieszczęscie? Nie tago szukam.Taką już wykupiłam 8 lat temu . Teraz chce się leczyc a nie dotruwać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kongo czytam od początku i ten twój mąż , nie on nie jest reformowalny, odejdź i ułóż sobie życie z kimś normalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do oj rety rety: Znam wady swojego męża, jednakże nie upokarza mnie, nie zawstydza, szanuje mnie. Cytujesz mnie a sama nie umiesz napisać opinii. Tak radzę każdej kobiecie żeby się rozwiodła jeżeli moje małżeństwo legnie w gruzach nie będę się zastanawiać po prostu wezmę rozwod. Nie wiem dlaczego tak się bronisz przed radam rozwodu czyżbyś byłą z Tych Kobiet, które wierzą w siłę miłości kiedy facet leje po buzii lub molestuje psychicznie? Ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POza tym KOngo set zrob tak jak dla ciebie będzie najwygodniej :) wybierz drogę najlepsz dla siebie i twoich dzieci. Do o rety rety: Ja nie jestem uzależniona od swego męża nie będę z nim siedziała daję mu możliwość wyboru. Byłaś kiedyś zdradzana i poniżana, że oburzasz się tak strasznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rety rety
Po czym wnosisz,ze jej małżenstwo legło w gruzach? Bo mąż nie daje tyle ile chciałaby roztrwaniać? To ze nie ma nałogów,nie bije,pracuje na rodzinę,kocha dzieci, (ją pewnie też ,tylko jej przesadna zazdrość i pazerność na jego kasę, sprawiły że tego nie zauważa) to naprawdę nic? A zapytałas jej, co ona takiego daje z siebie,żeby w ich związku było dobrze? Księzniczki sie znalazły! Żądają bóg wie czego w zamian nie dając nic! Drażni mnie wasze egoistyczne podejście do sprawy! Jesli nie dacie mężowi odczuć,ze jest ważny, potrzebny i kochany nie oczekujcie,ze on będzie wam to okazywał😡 Jesli codziennie szukasz zaczepki by sprowokowac awanture, to nie dziw sie ze powrót z pracy do "ciepła rodzinnego" będzie jak najdłużej odwlekał w czasie. Zastanówcie się najpierw nad sobą zanim będziecie najeżdżać na brak zroumienia u mężczyzn! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rety rety
agnieszka, cytuję ciebie, bo ciebie tez mąż olewa jak może a mimo to jeszcze sie nie rozwiodłaś? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego się nie rozwiodłam bo ma też inne zalety. Napisałam już wcześniej chyba nie czytasz uważnie wszystkiego! Zresztą to nie moj topik tylko KOnto jeżeli będę w czarnej rozpaczy napewno poproszę o radę. A ty możę podzielisz się z nami czy jesteś mężatką? POza tym kochana Kasa to nie wszystko i nie można się zgadzać na wszystko jeżeli nawet facet jest milionerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym rety rety piszesz tak jakby wszystko było winą kobiet. Biedni mężczyźni mają takie wstrętne żony, nie rozumieją ich ciągle tylko chcą kasę, i te ciągłe zaczepki żeby się kłócić. HM.... nasuwa mi się jedno pytanie KObieto może jesteś kochanką jednego z tych uciśnionych mężów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rety rety
kongo_set wina za taki stan rzeczy lezy PO ŚRODKU;-) Przyjrzyj sie sobie bardzo uważnie, swojemu postępowaniu i zastanów chwilkę ,czy aby na pewno ani odrobinę nie ma w tym twojej winy. Łatwo jest siebie wybielać i stawiać w świetle cierpiętnicy, bo prościej przychodzi nam zrzucanie winy za niepowodzenie na drugiego z partnerów niż przyznanie się do błędu i poszukaniu w sobie cech, które mogły przyczynić się do zburzenia harmonii w związku. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to,że kiedy sa między wami niesnaski, to skarżysz sie na niego jego rodzicom zamiast z nim samym o problemie porozmawiać. Jesteś żałosna! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×