Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

sashka - nie wolno Ci tak mysleć. Z małym dopiero się poznajecie a te pierwsze trzy miesiące są najgorsze ( przynajmniej dla mnie). Kąpiele wkońcu polubi i potem będziesz miała problem, bo będzie rozpaczał jak go będziesz wyciągała z wanienki. Z karmieniem to już indywidualna sprawa. Julka też karmiłam na leżąco, bo rzeczywiście tak jest najwygodniej. Aleksa nie mogę w ten sposób karmić, bo mi potem strasznie ulewa. A z każdego płaczka prędzej czy później wyrasta uśmiechnięte dziecko. Interkasia - zobaczysz jakie będziesz miała biust jak Ci się nazbiera pokarmu. Dobrze Ci radzę - słuchaj lekarza. Już niedługo będziesz sexbombą :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Właśnie- Chromka wie co mówi! W końcu już drugiego wspaniałego chłopczyka wydała na ten świat :-) Też tak mówię- jakby nie było te 3 pierwsze miesiące szybko zlecą i jakoś trzeba przetrwać, gdyby były problemy. To mam jeszcze szansę na duży biust! Mężuś byłby zadowolony :-) Choć mały mu się też podoba- spróbowałby nie! :-) :-) Dobranocki Moje Drogie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Witajcie Dziewczyny! Piątkowa cisza przedweekendowa:-) Dzisiaj jeszcze jest ładna pogoda, dlatego ruszajcie na spacerki ze swoimi Pociechami! Ciężarne też powinny skorzystać :-) Nie wspomnę o Staraczkach, które już prawie wcale się nie odzywają- mam nadzieję, że to z powodu starań :-) Udało mi się odkurzyć mieszkanie- straszna mordęga z takim brzuchem! I w dodatku od razu mi się wydaje, że z tego wysiłku zacznę rodzić :-) Buziaczki, piszcie Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki. I tak uważam że powinnam sobie lepiej radzić. Ale wiem że każde dziecko jest inne i niektórym trafia się spokojny aniołek a innym żywe srebro z charakterkiem :) Moje Cudo najpiękniejsze bywa aniołkiem... jak śpi! :) :) :) Tylko niestety trudno usypia. Ale poza tym jest przekochany i wciąż nie moge się na niego napatrzeć. Bóg nie może być wszędzie - dlatego wymyślił matkę. Mama dla swojego dziecka zrobi wszystko, dałabym się pokroić i soli nasypac za Kubunia. Mimo że jest tak absorbującym Skarbusiem. Jak macie jakieś patenty na wyciszanie dzieci to ja chętnie poczytam. Choćby najbardziej absurdalne. Chromka a jak Julek reaguje na Aleksa? I na to że teraz uwaga rodziców nie jest już tylko dla niego przeznaczona? Sorki, że ja tak wciaż o sobie. Czytam Was dokładnie ale nie mam głowy żeby się odnosić do innych wypowiedzi. Na razie jestem za bardzo przejęta swoją rolą. Przepraszam za mój egoizm ale mam nadzieję że niebawem będę w stanie skupić się bardziej na innych niż na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Cześć:) Szczerze mówiąc, własnie się obudziłam...Zwykle budze się z mężem, odprawiam go do pracy tj spędzam jakąś godzinkę w ruchu a potem dalej w kimono. Dzisiaj chyba pezsadziłam z dżemką, bo boli mnie głowa:P sashko droga:) gdybym potrafila coś doradzić, ale jestem jak na razie czytelniczką lektur dla przyszłych mam i z nich czerpię wiedzę, a ty zapewne z teorią jesteś obeznana i potrzebujesz rad praktycznych. Mogę jedynie trzymac kciuki za Waszą świerzo upieczoną rodzinkę co i własnie uczyniłam:). Kupiłam sobie knigę "Pierwszy rok życia dziecka" (tak z wyprzedzeniem) i czasami blednie mi twarz, jak czytam o tych wszystkich problemach z karmieniem, wychowaniem, zdrowiem dziecka. Czy ja to wszystko ogarnę jak wypchnę dzidzi na świat:( I pojawiło się pytanko, czy waga może spaść nieco w trakcie ciąży ? bo mnie troszkę spadła, ale to chyba tymczasowy żarcik natury:) Pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Rzeczywiście zapanował tu weekendowy spokój. Sashka, nic się nie martw. Jesteś najwspanialszą mamą na świecie! Jak zresztą inne młode mamy na naszym topiku. Na poprawienie humoru wejdźcie sobie na stronę: http://100lat.pl/PoprawaNastroju/ Uśmiech gwarantowany! A jesli chcecie, młode mamy mogę Wam przesłać ksiażkę o usypianiu dzieciaczków. Podobno podane tam metody się sprawdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
I mamy weekend! Sashka pisz o Kubusiu jak najwięcej! Myślę, że nie tylko ja, ale też inne topiczki lubią o nim czytać:-) W końcu dla nas to żywy przykład, na którym możemy się czegoś dowiedzieć o prawdziwym życiu z dzidziusiem :-) July-a ale masz możliwości ! :-) Ja też tak miałam swojego czasu, mogłam spać jak suseł, potem się skończyło... Od chwili, gdy nie mogę się przewrócić na drugi bok to spanie mi nie idzie, za ciężko mi:-) Naczytałam się tych wszystkich książek, analizowałam i nie wiem, czy to mi coś dało. Znużyło mnie- to na pewno! Życie samo pokaże, czego trzeba będzie się douczyć. Schudnąć można troszkę, ale to chwilowe, potem znowu nabiera się na wadze :-) Natalinka podaj link do tej książki, może być bardzo ciekawa. Buziaczki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌻 Przepraszam, że tak mało się odzywam ale mam szpital w domu :( Mąż mi się pochorował, wygląda na grypę. Wrócił wczoraj z pracy z bólem głowy a dzisiaj do tego dołączyła gorączka itd. Kuruję go domowymi sposobami ale mieć chorego faceta w domu to dramat ;P Poza tym siedzę zakopana po uszy w swoich papierach. Interkasia gdybym nie miała okazji później to wiedz, ze trzymam mocno za Twój poród kciuki :D Wczoraj moja koleżanka z pracy urodziła pierwszego syna – ma 36 lat i trochę się leczyła. Jest niesamowicie zmęczona i przeogromnie szczęśliwa :D Wiem, ze porody przebiegają różnie ale jeżeli o 19 wieczorem jednego dnia ma się skurcze co 2 minuty a dziecko przychodzi na świat następnego dnia po 9 rano to dla mnie strrrraaaaaaaaaaasznie długo. Pozdrawiam serdecznie i trzymajcie się zdrowo 👄 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella rosa poleciala się kurować :) Nie A książkę mogę wysłać na maila. Jeśli nie chcecie podawać go tu, na kaffe, to wyślijcie mi namiary na adres, który jest pod moim nickiem. Miłej niedzieli! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella - poród Twojej znajomej to faktycznie coś strasznego :) Oczywiście człowiek jest w stanie znieść bardzo dużo ale jak się o tym myśli to przeraża. Ja teraz jak myślę o moim porodzie to nie wierzę że to przeżyłam. Pisałam Wam ze bałam się że będę wymiotowac, mdlec itd i nawet teraz mi słabo jak sobie przypominam, a przecież w zasadzie bez problemu to zniosłam. Tyle że po tym na drugie będzie mi jeszcze trudniej się zdecydowac niż na pierwsze :) Natalinka ja bardzo chętnie poproszę kniżkę. Dam znac na maila A moje Dzieciątko pomalutku uczy się bycia w tym świecie. Udało nam się prawie bezgłośnie przejść przez kąpiel! :) Przewijanie też się zaczęło podobac bo nei katuję go jak lekarz kazał - najpierw pielucha potem jeść. On się wtedy strasznie złościł bo wysylał komunikaty krótych nikt nie rozumiał. Teraz daje mu się trochę cycem nacieszyć i dopiero potem przewijamy. I jest cichutko i spokojnie! Hurrra! No i zdarza się że przez pól dnia albo całą noć nie je flachy tylko sam cycek! Drugie hurrra! :) Ale to wszystko od dnia zależy. W każdym razie są postępy i mam nadzieję że z czasem sobie wypracujemy stosunki zadowalające obie strony :) :) :) A tak swoją drogą to zdominowałyśmy topik dziećmi a miało być przede wszystkim o ciąży :) Hej ciężarówki gdzie Wy? Pisać mi tu szybko jak brzuchy rosną! I o staraniach też musze wszystko wiedzieć. W końcu ja tu rządze! :) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalinka poprosze książeczkę o usypianiu na sashax@wp.eu. Rrrrrane! Oby coś w końcu zadziałało! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki, natalinka, nie ten adres. Odezwę się do Ciebie na maila z innej skrzynki więc się nie zdziw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_w
Witam, Wczoraj zaczęłam czytać tę książkę, którą któraś z Was poleciła o szeptunce dziecięcej. Jest super a na merlinie ma też super recenzje. Zamierzam ją zamówić bo nie lubię czytać w kompie. Tej samej autorki jest też książka o dwulatkach, tytuł chyba "Moja mama mnie nie rozumie". A brzuch rośnie. We wtorek idę do pana doktora, ale nie będziemy dzidzi podglądać. Chcę się dowiedzieć coś o szkole rodzenia. Czy chodziłyście lub chodzicie na takie zajęcia? Warto? Pozdrawiam i idę czytać. Udanego niedzielnego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia_w ja też się zachwyciłam tą książką, moi znajomi ją bardzo polecali. Potem jak się moje Cudo narodziło to się okazało że akurat do niego instrukcji obsługi brak :) Teraz ta książka pani Tracy mi tylko na nerwy działa. Bo nawet jeśli wychodzi że mój Dzidziuś to główne wrażliwczyk (choć też poprzeczniaczek i coś tam jeszcze :) ) to i tak zalecane metody na niego nie działają!!! Bueee A co do szkoły. Chodziłam. Fajne uczucie, czujesz się jak jedna z ciężarnych :) Nie wiem czy to dobrze zrozumiesz. Ale my mieliśmy dobrą ksiażkę o ciąży i sporo czytaliśmy w internecie więc wiele nowego nam szkoła nie dała. Ale nie płacilismy za to więc nie żałuję. Jak masz jakieś pytanie to możesz na szkole zapytać, a z samą książką nie ma takiej możliwości. Poza tym poznasz ćwiczenia i zawsze coś tam jeszcze wpadnie. Szkoła to nie mus ale można pochodzić. Moja znajoma nie chodziła i też jest bardzo zadowolona bo ona uznaje ze nie ma sensu zaprzatać sobie głowy nadmiarem informacji - mniej wiesz lepiej śpisz. I dlatego nic nie czyta i na szkoły nie chodzi. I nie wiem czy nie jest faktycznie szczęsliwsza :) Ja lubię włożyć maksimum w to co mnie czeka dlatego i czytałam sporo i na szkołę chodziłam. Sama oceń do której grupy nalezysz i wtedy zdecyduj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalinka poprosze o podesłanie ksiązki może coś skorzystam darcia@tlen.pl Mój mlody słuchajcie powoli szykuje sie do raczkowania..szok doznałam wczoraj bo podparl rączki (tzw foczka)i wierzgał nóżkami nieporadnie..co za radość:) Sashka powoli oswoicie sie z Kubusiem:) kazdy dzien czegoś uczy nowego:) Odnośnie szkoły rodzenia ja byłam na kilku zaledwie lekcjach, zaliczyłam kąpiel, przewijanie, kilka ćwiczen i tyle.W sumie i tak położna mi mówiła co mam robić.Choć przyznaje przydały sie zajęcia z kąpieli, przewijania itd Nie byłam zestresowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Witajcie mamy:) Pewnie te z brzuszkami tez już sie mamami czują, więc przywitanko na miejscu. W minioną sobotę zaczęłam tradycję odwiedzania porodówek, które wzbudziły moje zaufanie gwiazdeczkami i serduszkami zdobytymi w Rodzic po Ludzku. Przejechaliśmy się mężem do jednego szpitala 1/2 h drogi od mojego domu i byłam mile zaskoczona. Położna była sympatyczna i cierpliwie znosiła mój krzyżowy ogień pytań. Widziałam porodówkę calusieńką o było ok, tylko przestraszyłam sie topornych łóżek, jezu, jak się na tym siedzi i prze..:P Powiedziałam, że teraz co sobotę najeżdżamy na jakąś porodówkę i robimy oględziny. Przynajmniej będę miała wizualne porównanie, bo wiadomo do ludzi trzeba miec szczęście. Ale jestem pełna nadziei, że będzie dobrze:) Chyba nie zdecyduję się na szkołę rodzenia. Musiałabym się telepać autobusami w odległe miejsca. Zorganiazuje sobie domową szkołę rodzenia książkowo-internetową:P Dzidzi się fajnie rusza, juz coraz silniej kopie. Brzuch mi podryguje przez co tata mógł sie przekonać na własnej ręce, że tam naprawdę ktoś jest:P Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Uściski poniedziałkowe dla Was Kobietki! Na początku przekazuję gratulacje dla Sashki!!! Kochana strasznie się ucieszyłam czytając, że z dnia na dzień jest coraz lepiej! I Kubuś nawet cyca grzecznie ciągnie! Super!! Bella_rosa dziękuję za trzymanie kciuków. Możesz zacząć w przyszłą środę rano, bo właśnie wtedy będą mi robić cesarkę :-) 28 marca będę mamą!!!! :-):-) Do szpitala idę dzień przed. Mój szpital bardzo przepełniony, kobiety ciągną tam z całego miasta, bo podobno ostatnio słychać o nim dobre opinie. W innych jest pusto. Niby lekarz zarezerwował mi miejsce, ale może się okazać, że dobę trzeba będzie na korytarzu przeleżeć... Koszmar, ale cóż. A dzisiaj byłam tam, bo wczoraj czułam straszne kłócie w dole brzucha i mieliśmy już ruszać do szpitala. Lekarz dziś powiedział, że mała pchala się już w kanał rodny, tylko jej się nie udało. Nie wiem, czy dotrwam do tego 28 marca, jeśli córcia znowu spróbuje i jej się uda, to wszystko odbędzie się wcześniej :-) Ależ się rozpisałam o sobie... Bella_rosa bądź dzielna w obliczu choroby męża- chory mężczyzna to rzeczywiście wielkie nieszczęście w domu :-) Jacy oni potrafią być marudni, a jacy niezadowoleni :-):-) Co do szkoły rodzenia to nam dała dużo- nauczyliśmy się kąpać malucha, ubierać i pielęgnować. Można to wyczytać w książkach, ale jak któraś ma czas i chęci to warto pójść.Ja fajnie się czułam wśród innych dziewczyn z brzuszkami, które mają e same problemy i obawy. To pomaga- taka grupa wsparcia:-) July-a podziwiam zorganizowanie- odwiedzacie już porodówki, myślicie którą wybrać. Coś czuję, że niedługo wszystko będzie pozapinane na ostatni guzik :-) Jeśli masz daleko do szkoły rodzenia to nie ma sensu się narażać i denerwować. W internecie znajdziesz wszystko- aż za dużo tego! A grupę wsparcia masz u nas :-) Życzę Ci mocnych kopniaków z brzucha- szczególnie jak tata będzie w pobliżu :-) Miłego popołudnia! Domicela napisz jak u Ciebie! Asia powodzenia u lekarza! Napisz co Ci powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Dziewczyny, co z Wami??? Śnieg pada za oknem, ale chyba Was nie zasypało! Brzuch mi ciąży i chodzić nie mogę, bo tak ciśnie :-) Coś mi się wydaje, że nie doczekam tego 28 marca :-) Buziaczki i piszcie, co u Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 Interkasia jaki śnieg?????? U mnie + 12 i piękne słońce za oknem :D Być może do mnie dopiero przyjdzie, bleeee ja już nie chcę zimy :( Skoro rodzić będziesz w szpitalu w którym pracuje twój gin to raczej nie powinno być problemów z miejscem dla Ciebie. Gorzej może być z warunkami - tak jak zresztą pisałaś. Jednak warunki chyba nie są tak ważne w porównaniu z personelem. Bo obdrapane ściany raczej przykrości Ci nie zrobią a nieprzyjemny personel potrafi :( Miejmy jednak nadzieję, ze spokojnie wytrzymasz do tego 28 i wszystko odbędzie się zgodnie z planem. Tak czy siak już za chwilę przywitasz córcie na świecie :D No, no, no July`a – masz zapał w kwestii sprawdzenia porodówek. To się nazywa organizacja. Apropos organizacji i postanowień. Niedawno pisałam wam, ze urodziła moja koleżanka. Już jest z synem w domu. Wśród swoich postanowień ciążowym miała takie, ze nie będzie dawała dziecku smoczka Acha. Już po pierwszym wspólnym dniu w domu wysłała męża do apteki po smaczek bo co tylko odstawi małego od piersi to on marudzi i płacze. Kupili smaczek i pomogło. Młody nakarmiony ze smokiem w buzi śpi aż do następnego karmienia. Bez smoka płacze. A jak był z waszymi ciążowymi postanowieniami drogie mamy. Które z nich musiałyście szybko zmienić :D U mnie dalej szpital w domu. Wczoraj przed praca zawiozłam męża do lekarza bo już nawet marudzić nie dał rady ;) a gorączka prawie 39 C, suma summarum dostał zwolnienie do przyszłego poniedziałku włącznie. Już dzisiaj widać zdecydowaną poprawę bo min. gorączka spadla do 37,5 a najważniejsze, ze po powrocie z pracy usłyszałam – zjadłbym coś czytaj „coś słodkiego” :D:D:D tym samym idzie ku lepszemu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella_rosa ja sobie postanowiłam że będę jeść na okrągło same słodycze aż mnie zemdli! I słowa dotrzymuję! :) :) :) Bo przez tą cukrzycę ciażową się ograniczałam teraz już szkodze tylko sobie. A jeszcze nie byłam na badaniach i nie wiem co z tym moim cukrem. Ale pochłaniam takie ilości słodkości jak nigdy! Interkasia - rrrane! Dołączysz do mam! Ale super!!! Coraz więcej rozpakowanych się u nas robi! tylko kochana jak już będziesz pojedyńcza do masz do nas pisać!!! :) Bo taka na przykład Blondas gdzieś przepadła. I w ogóle siakoś nas małowato ostatnio... Kubi po raz kolejny wykąpał się w milczeniu!!!!!!! Tylko sypiać wciąż nie chce. I niestety z nowej ksiązki nie wiele mogę skorzystać. Bo tam znów piszą że mam dziecko włożyć do łóżeczka a ono sobie tam zaśnie... buhahaha! Dziś w nocy dał popis 4-godzinny. Ma chłopak zdrowie co? :) Trudno, mam nadzieję że z czasem i to wypracujemy. Co to za macierzyństwo jak się tego nawet nie odczuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Hej:) Mówicie że zorganizowana jestem. Lubię:) Cóż, czasem też dysponuje w nadmiarze. Nudzi mi się i wymyślam co by tu z nim począć. W sumie jestem zadowolona, że zrobiłam pierwszy krok zapoznawczy w stronę salek porodowych. Szpital do mnie nie przyjdzie:P Mam tego czasu tyle, że bzikuję, albo, jak już wiecie dnie całe poleguje plackiem. Coś pożytecznego czas zacząć. Uspokajam się, jak wiem więcej:) A tak serio serio, to wykorzystujemy na maxa samochód który mąż dostał ostatnio od firmy:P Interkasia, no no , super. Życzę pomyslnego rozwiązania, planowanego czy też przed czasem. Koniecznie zdjęcia pierwszej małej damy musisz gdzieś zamieścić, żebyśmy mogły podziwać kolejny cud natury:) Ech...u mnie dziś grudy śniegu zalegały przed blokiem, potem gęsta mgła opadła, ale ptaszki nieznużone śpiewały i to było takie pokrzepiające, że juz wierzę że wiosna za rogiem. optymizmu i uśmiechu wszystkim życzę:) BUżki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July-a u Ciebie śnieg?Łomatko...U mnie co prawda mgla niesamowita iście londyńska;)A mamy dzień pierwszy dzien wiosny!Znowu pogoda plata figle... A ja mam chyba przesilenie wiosenne, bo slaba jestem :(coś nie moge wrocic do kondycji sprzed ciąży:( Czy wy też jesteście slabe czy to tylko u mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Dzieńdoberek! W końcu piszecie- to pokrzepiające, bo myślałam, że pouciekałyście i bedę sama do siebie pisać :-) Bella_rosa dla mnie też najważniejsza jest opieka i ludzie, a nie to, czy ściany pomalowane i wysoki komfort. Chociaż muszę przyznać, że w moim szpitalu to ładnie jest :-) Te postanowienia ciążowe zazwyczaj się nie sprawdzają. Ja takich nie mam, zrobię co życie przyniesie :-) Moja koleżanka lekarka postanowiła sobie, że będzie używać tylko pieluch tetrowych i wytrwała w postanowieniu pół dnia :-) Mała dawała w kość i zajmowanie się tetrami nie miało sensu. Bella_rosa Twój mąż na pewno zdrowieje!! Jak chce słodkiego, to jest z nim już naprawdę dobrze :-) Swoją drogą nieźle go wzięła ta choroba- taka temperatura to rzadkość... Sashka gratulacje! Kąpanie macie już maksymalnie opanowane!Skoro Kubuś pluszcze się cicho, to znaczy że jest szczęśliwy w wodzie :-) Stosowałaś jakąś dietę po porodzie? Pytam bo nasza położna dała nam listę, co można jeść przez pierwsze 2 tyg, a co nie. Kochane! Pisać do Was będe na pewno! Wczoraj trochę mnie wystraszyli w szpitalu. Na KTG wyszły jakieś złe rzeczy. Okazało się, że jak leżę na prawym boku to uciskam żyłę głowną, robi się jakaś chwilowa niedoczynność łożyska i mała jest "przyćmiona". Na lewym boku pomiary były dobre. Kazali mi kłaść się tylko na prawym:-) Kto by pomyślał.... Przesyłam uściski dla Wszystkich i każdej z Was osobno :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pierwszego dnia wiosny 🌻 Tylko gdzie ta wiosna ??? U mnie wczoraj było zdecydowanie ładniej niż dziś. Chociaż nie mogę narzekać bo przynajmniej śnieg nie pada ;) Tylko zrobiło się jakoś szaro buro. Wczoraj jak było słonecznie to miałam taki zapał do pracy, że hej. A dzisiaj od rana głowa pęka i chętnie zaszyłabym się w kąciku. Także Domicela u mnie to chyba też wiosenny brak kondycji :D Tyle tylko, ze ja wzorowo przesypiam całe noce i nie mam malucha u boku ;) Interkasia ja się nigdzie nie wybieram z tego topiku. A to że ostatnio bywam tutaj mniej wynika z tego, ze mam masę pracy ale aby do lipca :D Taaa jeżeli chodzi o słodycze i mojego męża to jest nienasycony ;) Rany gdybym ja tyle pochłaniała słodyczy to bym się już pewnie turlała :D:D:D Super, ze dostałaś taka listę co możesz a czego nie możesz jeść. Wszędzie piszą o lekkostrawnej diecie a tak naprawdę zero konkretów. Myślę, ze to ułatwi te wspólne pierwsze dni w domu :D Poza tym podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Jul`a – czekamy na fotki naszej pierwszej damy topikowej :D Chromka przepadłaś na amen. Wiem, ze opieki nad dwójką maluchów nie da się porównać z jednym ale skrobnij co tam u Was. Przesyłam wiosenne buziaki dla wszystkich 👄 pa, pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_w
U nas też dzisiaj śnieg padał na przywitanie wiosny. Ja porodówek nie będę odwiedzać bo dawno zdecydowałam się na rodzenie w Sulechowie (20 km od domu). Chodzę też do lekarza, który pracuje w tym szpitalu i leżałam tam raz na ginekologii. Szpital jest obskurny ale atmosfera fajna i dużo kobiet wybiera go właśnie. Dostali też w 2006 II miejsce w akcji "Rodzić po ludzku". Wczoraj zapisałam się do szkoły rodzenia ale kurs zacznie się dopiero 15 maja i trwa 6 tygodni więc powinnam zdążyć, zajęcia będą 2 razy w tygodniu po 2 godziny. Wczoraj miałam też wizytę u lekarza i dzidziuś jest zdecydowanie mężczyzną a waży około 650 g. Właściwie to tylko my z July'ą zostaniemy jako oczekujące jak Interkasia zostanie mamą, bo reszta gdzieś przepadła. MOże się odnajdą na wiosnę? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! bella_rosa - nie przepadłam, nie przepadłam. Podczytuję Was regularnie, ale nie mam kiedy usiąść i napisać coś konkretnego. Ja pewnie jestem nudna z tym stałym tekstem, ale my znowu chorujemy. To znaczy Julek. Na szczęście nic poważnego, ale nie puszczam go do przedszkola, żeby się nie rozchorował na dobre. A jak mam dwójkę wdomu to nie mam czasu na nic. Wypróbowuję teraz nowy specyfik uodparniający - podaję Julkowi tran. Wedłg mojej lekarki ma pomóc. Alek jeszcze jest w tym wieku, że nie łapie infekcji, ale już niedługo wszystko się zmieni i nie chciałabym, żeby Julek go zarażał. Jeżeli chodzi o słodycze to tomek podobie jak Twój mąż zajada się bez umiaru popijają to wszystki Pepsi. Koszmar! Interkasiu - co to za dieta? Przyznam szczerze, że ja ani z Julkiem, ani z Alkiem nie stosowałam zadnej diety. Mało tego, jadłam i jem wszystko. Nie piję jedynie kawy ani akoholu. domicela - ta słabość to chyba przesilenie, ale poczekaj jak mały zacznie chodzić a zobaczysz jakiej kondycji nabierzesz :D Muszę zaraz zmykać, bo jeszcze mnóstwo roboty przede mną. Mamjeszcze pytanie do mamuś. Czy pieluszkujecie swoje pociechy? Byliśmy ostatnio i ortopedy i na szczęście wszystko jest w porządku, ale powiedział, ze pieluszkować nie zaszkodzi. Pamiętam ,że Julka pieluszkowałam do trzeciego miesiąca zycia. Najsmieszniejsze jest to, że jak Aleksowi włoże te pieluchy, to śpiochów w rozmiarze 68 już nie wcisnę :). Rośnie mi smyk jak na drożdżach sashka - współczuję Ci tych płaczów po nocach. Słuszałam jednak, że z tego szybko się wyrasta. Wiem, że marna to pociecha. Pa. Buzolki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ho ho ho ale tu ruch dzisiaj – Do słowa dojść nie można ;) Asia – kawał faceta z tego Twego malucha :D:D Tym samym zasiliłaś nam grono męskich potomków na tym topiku ;) Interkasia – a ty w dalszym ciągu jesteś dwa w jedyny czy córcia postanowiła się wydostać przed 28 marca na ten świat. To ostatnio nie w Twoim stylu żebyś całkiem się nie odezwała :( Chromka to całe szczęście. Oczywiście, ze nie przepadłaś a nie, ze Julek chory :( Koniecznie musisz z mu zmienić klimat. Dobre byłoby sanatorium bo on ma strasznie obniżoną odporność skoro tak choruje. Ja jako dziecko tez ciągle chorowała, na przemiennie jak nie angina to zapalenie oskrzeli i jedynym wyjściem z sytuacji okazało się właśnie sanatorium. Efekty były wręcz zaskakujące. Niech Aleks trochę podrośnie i wybierzcie się całą trójką, maluchowi też to nie zaszkodzi. Ja jak zwykle zadam głupie pytanie. O co chodzi z tym pieluszkowaniem? Bo samodzielnie jestem w stanie wymyślić jedynie, ze robi się to dla dobra bioderek. Ale czy trzeba mieć specjalną pieluchę czy wystarczy tetrowa, bo o zakładanie dwóch pampersów jednocześnie nikogo nie podejrzewam ;):D:D:D Matko jaki człowiek jest głupi :D Ale wszystko w swoim czasie mając taką pomoc fachową na tym topiku ustrzegę się pewnie kilku gaf u lekarza :D:D Zaglądam dopiero teraz do Was bo dzisiaj miałam niesamowitą wenę twórczą i po pracy zagrzebałam się na amen w papierach :D:D:D:D naskrobałam 10 kartek A4 w moim wniosku o badania, aż mnie palec boli bo dawno ręcznie tyle nie napisałam. Mąż się ze mnie śmieje, ze będę miała odciski :D:D:D Gdyby nie fakt, ze zabrakło mi danych to jeszcze trochę bym pobazgrała a tak przerwa :( ciekawe kiedy znowu będę miała taką wenę ;) A nawiązując do nauki – Natalinka a jak się mają Twoje sprawy? Buziaki dla Wszystkich 👄 pa, pa, 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×