Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

domicela/ wiesz jak to jest- trochę czułości wieczorem (przytulenie przez MPM), ciut więcej czułości i przytulanek z rana :P i kobieta zaczyna się uśmiechać :P mam nadzieję, że to nasze seksowanie nie przeszkadza Fasolce ;) a co u Ciebie??? florina/ ??? wszystko w porządku, prawda? nasze Falki urodzą się w czerwcu :) Twoja pierwsza :) wg planu rzecz jasna :) Interkasia/ twarda z Ciebie dziołcha, skoro przy słowach o bólu krzyża uśmiechasz się tak szeroko :) Teściów będę miała wspaniałych (a co tam, już mam, choć my jeszcze bez ślubu żyjemy). Od początku byli super, a teraz, kiedy dowiedzieli się o dziecku, to po prostu do rany przyłóż :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ rozmowne dzisiaj jesteście :P domicela/ miałam taką nadzieję, że ktoś mi powie, że nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola w każdym razie mi do tej pory nic nie zaszkodziło:) dziewczyny chyba pospały sobie;) ja fajnie robie sobie \"czystke\" w pracy i szykuje sie na dłuzsze wolne, jak pomyśle że az do maja to po prostu uśmiech na twarzy mi sie robi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Rzeczywiście muszę zacząć ćwiczyć... A co do sexowania to lekarz nawet poleca :-) Bo to poprawia nastrój mamusi i dziecko jest od razu szczęśliwsze :-) No i nic mu się na pewno nie może stać :-) Domicela to piękne uczucie szykowac się na odpoczynek w domciu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj jesli możecie ćwiczcie..ja troche za póżno sie zabrałam za cwiczenie, a potem gin mi zakazała, teraz mam leżeć więcej..jejku jak mnie zaczyna boleć krzyż i w ogóle, załuje że nie gimnastykowałam ciała:( teraz mam problem ze wstaniem z łózka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! niestety dzisiaj nadal niejestem madrzejsza, mam przyjsc na kolejne USG w piatek. To juz bedzie szoste w ciagu trzech tygodni. Dzisiaj plod sie pojawil ale jest bardzo malutki i ma bardzo slabe tetno. Lekarka zasugerowala, ze moglo dojsc do pozniejszego zaplodnienia niz zakladano i wedlug zdjecia USG jestem teraz w 6 tygodniu (wiek plodu). Zastanawiam sie jakiej wielkosci jest plod w trzecim tygodniu od zaplodnienia, bo jesli lekarka ma racje to moje pierwsze USG bylo robione wlasnie w takim terminie i mam zdjecie... W kazdym razie nadal jestem niespokojna i tym razem musze czakac az do piatku. A na marginesie to ludzie maja racje mowiac, ze kobiety w ciazy nie powinny zbyt wiele czytac na ten temat, przynajmniej jesli chodzi o problemy w ciazy. Ja przez to staje sie hipohondryczka chociaz zawsze bylo mi do tego daleko. Mam juz \"wielka\" glowe od tego ale nie moge sie powstrzymac :-o Uff, ale strzelilam wypracowanie. Ja tak mam, zazwyczaj krotko i zwiezle ale jak mnie najdzie... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plod, plod, plod... wlasnie to przeczytalam i widze jak to bezosobowo brzmi. Ale wiecie, tak mi jest chyba po prostu latwiej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam straszne skoki nastroju, raz mam okropnego dola a innym razem (tak jak np w tej chwili) wierze, ze wszystko bedzie dobrze z moim malenstwem... poza tym tym razem chyba ja ze soba sama gadam, no ale co tam... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babki! W końcu mam trochę czasu. Mój synuś po miesięcznej nieobecności poszedł wreszcie do przedszkola (chyba jestem wyrodną matką, bo naprawdę odetchnęłam). Mam do pozałatwiania mnóstwo spraw, a to okulista, a to alergolog, a wczoraj byłam z Julkiem u dentysty i muszę powiedzieć, ze mam naprawdę dzielnego synka. Pani doktor wierciła i plombowała mu jedynkę a on ani pisnął. za to jak wieczorem tata ścinał mu włosy to krzyku było tyle, jakby go ze skóry obdzierali. I kto tu zrozumie dzieci. Ostatni trymestr jest okropny. Boli mnie cały kręgosłup od krzyża w dól. A w miednicy czyję każdą kosteczkę. Jeżeli zdarzy mi się za długo pochodzić to potem w nocy nie mogę się nawet obrócić na drugi bok. To chyba przez tą wagę. Ale trzymam się dzielnie. Nie patrzę nawet na słodkie, co najwyżej jakiś jogurt albo owoc jak mnie nachodzi nieprzeparta ochota. florina - trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Florina nie przejmuj się na zapas. Widzisz, ostatnio mówili Ci, że pęcherzyk jest pusty, a tu proszę- fasoleczka :-) Moja fasolka była na początku tak mała,że lekarz trochę się naszukał zanim ją znalazł, a pęcherzyk był 4x większy niż powinien być. I gin powiedział,żebym się nie martwiła, bo tak nieraz jest.Teraz wszystko jest w normie :-) I Ty się nie przejmuj, bo to nic dobrego nie daje, poczekaj cierpliwie. Chromka w końcu jesteś! Ależ Ci dał popalić Twój synek :-) Ale skoro już poszedł do przedszkola to będziesz tu częściej zaglądać:-) Ja mam takie skoki nastroju, że mój mąż się śmieje do rozpuku ze mnie. Ryczę nawet jak mi się coś nie spodoba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj zrobiłam sobie wolne i przynajmniej połowę dnia zamierzam spędzić leniuchując przy komputerze. Jutro zacznę załatwiać najważniejsze sprawy. Przede wszystkim zaświadczenia od okulisty, które bedzie mi potrzebne do cesarki. Muszę kupić też jaies buty na zimę. Razem z Tomkiem wymyśliliśmy, że chyba śniegowce, bo nie trzeba ich wiązać ani zapinać a ja już mam problemy z sięganiem do własnych stóp :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mamusie:) chromka widze ze sobie dzielnie dajesz radę...a co do butów śniegowców ja też o nich ostatnio myślałam;) schylanie wychodzi mi coraz gorzej:(a spanie robi sie dla mnie mordęgą:( o smutna dolo:(dobra nie narzekam... Florina bedzie dobrze:) uszy do góry...fakt ze płod brzmi bardzo bezosobowo:( juz lepiej fasolka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interkasia ja tez mam morze łez ostatnio w sobie :) Kurczę, to moje Maleństwo mnie wykończy. Są dni że widze jak mi się skóra na brzuchu rusza a bywa że w ogóle nic nie czuję. Trochę się tym martwię, nie wiem czy mam od razu pędzić do lekarza, czy na razie jeszcze to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ tu spokój. A ja mam powód do radości, bo właśnie kupiłam sobie fajne, DUŻE dżinsy na Allegro. Leniuchowanie już muszę kończyć, bo mój luby zagonił mnie do kuchni. Jakiejś dobrej zupki mu się zachciało :) . Miałam jeszcze rozpalić w piecu, ale dziadek poszedł do piwnicy i chyba właśnie mnie wyręcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak duze są te dzinsy?;) nosicie tak w ogóle ogrodniczki?;) mi sie tak zawsze ciężarne w nich kojarzą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżinsy mają po130- 120 cm w pasie i biodrach. Oczywiście po rozciągnięciu. Są z tych wysokich, tzn przykrywają cały brzuch. Kupiłam kiedyś biodrówki i cholera mnie bierze, bo cały czas ześlizgują mi się. Spodni ogrodniczek nie noszę, bo wygladam jak wieloryb.Ma za to jedną spódnicę ogrodniczkę i bardzo ją sobie chwalę. Ale z kolei nie mam do niej butów. Wszystkie półbuty robiły się za małe, a kozaków jeszcze nie zakupiłam. Z zeszłego roku mam na szpilce i nie będę się wygłupiać, bo zrobię krzywdę albo sobie, albo maleństwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Cześć Dziewczyny! A ja dzisiaj leniuchuję :-) Miałam sobie kupić jakieś kozaki, ale pomierzyłam te z zeszłego roku i przechodzę w nich zimę. Na szczęście są na leciutkim stabilnym obcasie. Też nie jestem za ogrodniczkami- one jakoś nieforemnie leżą. Lepsze są normalne spodnie i jakaś bluzka. Ta moda ciążowa ładnie wygląda w internecie, ale czy to wygodne (spodnie) to nie wiem. Na razie noszę moje spodnie rozpięte do połowy i pilnuję się, żeby mi ktoś nie zobaczył pod swetrem wystających rajtuz- kolor zabójczo zielony w pomarańczowe pasy :-) Uwielbiam je :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie najlepsze są spodnie z golfem :) pewnie wiecie o co chodzi, zwykłe spodnie z wielkim ściągaczem z dzianinki na brzuszku. Super wygodne i ciepełko trzymają. Mam dżinsy, sztruksy i takie bardziej pracowe z materiału. Mam nadzieję że więcej nie bede musiała kupowac bo nosze je od połowy ciąży. Gorzej bo ze staników wszystkich wyrosłam :) Mam dwa ciążowe ale jednak mój biust rośnie bardziej niż przewidział producent owych staników. Więc czeka mnie wydatek kilkuset PLN na kolejne... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja kupuję zwykłe staniki, byle były bawełniane. Poprzednio miałam 2 dla matek karmiących, ale wkurzały mnie, bo jak tylko się pochyliłam mocniej to wyskakiwał mi albo jeden albo drugi cycek. Przerzuciłam się na zwykłe i po prostu wyjmowałam sobie górą to jednego to drugiego. A karmiłam 2 lata i 3 miesiące.:D Teraz mam rozmiar 75 E :I i musiałam wymienić bieliznę, nie wspominając o majtkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) jakoś wczoraj nie miałam ochoty tu zaglądać :( popłakałam się, bo okazało się, że mojej koleżanki ciąża była martwa :( 😭 a teramin miała na maj 2007r Przykro mi z tego powodu i nawet nie mam odwagi zazwonić do niej, bo co ja jej powiem? Sashka, gdzie w Warszawie kupić ciuchy ciążowe? szczególnie właśnie spodnie i jakąś spódnicę? bo u mnie już zaczyna być widoczny brzuch, a zwykłe dżinsy zaczynają cisnąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też spodnie ogrodniczki w ogóle nie rajcują, choc musze przyznać ze moje spodnie z golfem zaczynaja mnie uciskać:( mam takie dzinśy ale chyba robią sie za wąskie:( co za porażka:( ale kupować coś na 2 miesiące to głupota...zaczne chodzić w dresiku;) na szczeście juz nie do pracy wiec chyba ujdzie;) Co do staników to ciężka sprawa...ale co z majtkami?nosicie takie wielkie?kurcze ja do tej pory nosiłam krótkie ale teraz wrzyna mi się w brzuch...co za niedogodności:(chyba będe musiała kupić te wielkie majtochy, porażka na maxa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola miałam podobne zdarzenie..zaciażyłam w tym samym momencie co moja dobra znajoma, i tak razem sie cieszyłyśmy ze mamy zbliżone terminy porodów, tyle planów...a potem ona straciła dziecko w 20 tygodniu, coś okropnego:( też mi było głupio dzwonić, ale zadzwoniłam.., słowa otuchy zawsze chyba są potrzebne, ale nie miała odwagi sie ze mna spotkać...w końcu dopiero po 2 miesiacach sie spotkałyśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majtki ciążowe są nie tylko jak spadochron, są też takie wycięte pod brzuchem i te są chyba ok, choć ja na razie wciąz nosze te co zawsze. Staniki do karmienia do potem, teraz nosze takie specjalne co rosną wraz z biustem Jola w Wawie jest kilka sklepów, jest stoisko w KDT, mnie więcej po środku gdzies w sektorze C, poza tym jest sklep przy metro politechnika, jest tez gdzieś w jerozolimskich pod poniatowskim (sprawdz na supermama.pl) arkada czy jakoś tak, jeszcze tam nie bylam, no i jest stosiko na stadione, maja tam spodnie torrelle - firmowe a nie drogo. Poza tym jest sporo sklepow internetowych ale im nie ufam :) Ide dzis do lekarza. Mam podniesiony cukier no i strasznie slabo czuje dziecko. Boje sie tej wizyty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, HM i CA maja stoiska ciążowe ale tam mi sie nic nie podobalo, juz lepiej pod palacem, a tam przy politechnice maja sporo bielizny ciazowej, rosnące staniki, pasy pod brzuch i takie tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Sashka nie bój się, bo wszystko będzie dobrze. Nie wiem co jest, ale moje piersi wcale się nie powiększają... Są trochę bardziej pełne, ale nie urosły... To normalne? Dlatego jak któraś z Was pisze o tych stanikach "rosnących" to nie wiem o co chodzi. Sashka co to są te pasy pod brzuch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To takie cos :) Nie wiem jak to opisac widzialam w sklepie, to jest taki pasek z bawelny czy z czegos, z tylu węższy, z przodu dość szeroki, ma podtrzymywać brzuch i dzięki temu odciążyć kręgosłup. Nie wiem czy dziala, na razie nie kupuje takich wynalazkow. Co do biustu. Ja na początki ciązy się naczytałam co powinno się ze mną dziać i nic z tego się nie działo :) Potem co nie co zaczęłam zauważać (np, niebieski zyłki na biuście) I jeszcze coś. Wiem, strasznie głupie. Ale napiszę odwaznie pod własnym nickiem. Nie obraźcie się, na wszelki wypadek z góy przepraszam. Otóz - jak się teraz przygoowujecie do wizyt lekarskich? Chodzi mi depilację, bo zauważyłam że już mam z tym problem i nie bardzo wiem jak mam to robić. Męża się wstydzę prosić choć on byłby przeszcześliwy bawiąc się w takie rzeczy, nie raz juz chciał :) Z lusterkiem jakoś tak głupio... może olać i chodzić jak natura stworzyła? Jak lekarze na to patrzą nie wiecie? Wiem, głupie to, ale jakoś tak mnie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sashka - co do depilacji to mój odwieczny problem. mam taką skórę, ze właściwie toleruję jedynie depilator elektryczny, a depilowanie pachwin i okolic to dla mnie katorga. Dlatego robiłam to jedynie latem do opalania. Chodzę do lekarza po prostu zarośnieta. Nie spotkałam się jeszcze z żadną uwagą a zarost to dla mnie mały pikuś w porównaniu z uczuciem jakie mnie dopada gdy mam wystawić na widok publiczny swoje cielsko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×