Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Gość Interkasia
Cześć Dziewczyny, jak miło że ktoś tu jeszcze pisze :-) Wiesz Jola ja mam zawsze taką metode na lekarzy- jak nic nie mówią, to ja ich pytam, aż do znudzenia. W końcu każdy chce wiedzieć co mu dolega i jak z tym żyć. Pytaj swojego gina ile się da, nawet możesz mu powiedzieć,że czujesz się trochę niedoinformowana przez niego. Szczerość zawsze popłaca. Sashka jak leczenie cukrzycy- co bierzesz? Zrobiłam dzisiaj wymaz z nosa na tego gronkowca- za tydzień się okaże co dalej... Babka, która mi pobierała próbkę wsadziła mi ten patyk z nosa prawie do oczu- szkoda, kurcze, ale masakra. Buziaczki :-) Piszcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na cukrzycę na razie nic nie biorę, mam po głównych posiłkach mierzyć poziom cukru i nie przekraczać jakichś tam norm. Za tydzień wizyta i na podstawie moich wyników moze mi coś więcej powiedzą. Na razie to mam problem z trzema głównymi posiłkami :) Nie bardzo widzę jedzenie obiadu w pracy a tym bardziej mierzenie cukru po owym obiedzie. Tak więc ten tydzień będa małe czary mary, czyli sniadanie w domku z pomiarem cukru, w pracy jakieś kanapki, jabłka i na wieczór obiad. Tak żyjemy i żeby to zmienić musze przerwac prace. Dlatego wybieram się w końcu na zwolnienie żeby móc dbać o dzidziusia i odpowiednio karmić. Ale trochę się boję zostawiać pracę. No cóż, są priorytety i też muszę się skupić na ciąży. Znam mnóstwo dziewczyn z cukrzycą ciążową ale siakoś mnie to przeraża :) Pomału się przestawiam na inne jedzonko i pomiary cukru. \"Mąż\" dzielnie mnie wspiera i jest baaaardz kochany, troskliwy i opiekuńczy i trochę mi z tym lepiej jak widze jego wielkie zaangażowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczęta wpadam na neta do rodziców..no widze ze dzielne są wszystkie:) sashka idź na zwolnienie i olej prace, co tam bobasek ważniejszy:) ja co prawda na zwolnieniu ale nie powiem zeby sie wylegiwala(choć powinnam)...jejku ale mnie sie ciezko chodzi:( stawy biodrowe dokuczają, z rana po wstaniu z lózka musze się rozruszać tyle juz kg:(podoba mi się określenie ze 3ci trymetr to czas slonia!cos w tym jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No waga to problem. A już jak ma się taki superkretyński organizm jak mój to naprawdę totalna załamka :( łaże na spacerki, nie jem słodyczy, ani białego pieczywa. 2 kanapki na cały dzień plus obiad (jedno danie), w międzyczasie jakieś jabłko, banan, mandarynka. Jak już mnie strasznie skręca w pracy to owszem zjem ze dwa kruche ciastka z dynią. Wiem ze to ma mąkę i cukier ale głodna nie mogę być bo mi słabo. No wiec nie wiem czy to tak strasznie dużo na trzeci trymestr ciąży. A efeke jest taki że tyję 1 kg na tydzień !!! Boże, mam łzy w oczach jak to piszę. Nie wiecie jaka to męczarnia, gdy się jest osłabionym a waga i tak w górę. Bo ja teraz wciąz niedojedzona chodze, ja potrzebuję więcej. Ale się ograniczam bo i tak już strasznie utyłam. Ale teraz dlaczego nadal tak strasznie sybko tyję??? Nie wiem co robić. I tak nie jem tyle ile bym chciała. Miałam nadzieję ze ta cała cukrzyca i wyeliminowanie słodyczy mi pomoże a tu dupa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sashka jeść musisz...ja tam nawet nie licze ile w tygodniu tyje, nie mam wagi wiec sie nie stresuje...dziś ide do gin to sie dwoiem ile mi przytylo sie...nic na to nie poradze:( potem bede sie martwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waga to chyba problem nas wszystkich. Jakiś czas temu odstawiłam słodkości, bo moja ginka kazała mi już nie tyć. Nie objadam się też szczególnie. a waga w miesiąc skoczyła o 4 kg. Kobiety! Ja ważę już 86 kg!!! A jeszcze 10 tygodni przede mną. Z Julkiem ważyłam 86 kg jak szłam do porodu, a teraz przekroczę 9 dych. Stawy już mi wysiadają. Od miesiąca kuleję, nie wspomnę o lędźwiach. Na dodatek cały miesiąc łykałam żelazo, bo miałam hemoglobiny 11,7 a przed cesarką trzeba ją trochę podnieść. Odebrałam wyniki a ty hemoglobiny 11,0. Moja ginka powiedziała, że nie przyswajam tego żelaza i dostałam dwa nowe opakowania. No, pożaliłam się ja też. Młody coraz bardziej kopie. Za miesiąć usg. Nie mogę się doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Dziewczyny bądźcie dzielne! Wedug mnie każda kobieta jest inna i każda tyje inaczej- nie ma się czym martwić, bo po porodzie przecież można zrzucić. Nie jest to proste ale możliwe. Moja mama przytyła w ciąży ponad 30 kg a po porodzie od razu była chudziutka :-) Sashka jeść musisz, nie może Ci być słabo. Wiecie dzisiaj przeżyłam załamkę- dowiedziałam się,że mój gin nie żyje- miał wczoraj zawał.... A tydzień temu u niego byłam i żartowaliśmy sobie i był zdrowy i uśmiechnięty... Teraz to już nie wiem co robić- mam namiar na innego dobrego- tam idę. Ciekawe,czy ten nowy będzie wiedział co zrobić z gronkowcem.... Życie jest pełne niespodzianek- i tych miłych i tych złych... Pozdrawiam Kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W
Czesc Dziewczyny czytam Wasze wypowiedzi i całym sercem jestem z Wami będzie dobrze co znaczą zbędne kilogramy z ukochanym maleństwem na rękach?? Ja mimo nadwagi juz teraz ale i tak pragne dziecka i to bardzo.A teraz caly czas mysle czy zaszłam czy nie ale nie pójde po test bo to pewno jeszcze zawcześnie a do lekarza tymbardziej cierpliwie poprostu czekam i kołaczą mi sie myśli czy jestem czy nie udało sie czy nie udało za tydzień powinno juz byc wiadomo czy przyjdzie okres czy też nie.Przepraszam że zanudzam Wam ale musiałam komuś o tym opowiedzieć a teraz Wy jesteście moimi powierniczkami ciążowymi :)Trzymajcie sie Dziweczyny i do zobaczenia.Buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, jestem juz po zabiegu... jednak najgorsze przypuszczenia okazaly sie prawda :( mam nadzieje, ze za kilka miesiecy znowu do Was dolacze ale niestety na chwile obecna musicie mnie wykreslic z Waszej tabelki :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Kasia i Florina!!! Nie łamać mi się tu! Skoro do nas zajrzałyście to z jakiegoś powodu Los Was tu skierował, a to moze oznaczać tylko jedno - jesteście jednymi z nas, prędzej czy później. I jestem pewna że niebawem każda z Was napisze nam o dwóch paskach na teście. Zaglądajcie do nas i piszcie co u Was. Nie myślcie o samej ciąży, piszcie o Waszym podejściu do macierzyństwa, o planach, pomysłach na wychowanie. Ja na razie walczę z cukrem, to znaczy żadnych słodyczy i pomiary 4 razy dziennie :( Uroki ciąży... Do tego co jakiś czas nachodza mnie lęki o zdrowie Maleństwa no i to tez mi życia nie ułatwia. No i ta cholerna waga :( buuuu To tak na pocieszenie, że ciąża to nie tylko rozkosze. Choć kopanie w brzuszku jest przecudownym uczuciem i to rekompensuje trudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
florina - trzymaj się. Wiem jak ci ciężko, bo też przez to przeszłam, ale jak widzisz teraz mogę się cieszyć moim maleństwem. Tobie też się uda. Kasia - żyzczę cierpliwości oczywiście dwóch kreseczek. Nie przejmuj się tak bardzo czy to już czy nie, bo to nic dobrego nie daje. Daj sobie trochę czasu, wyluzuj się a zobaczysz, że zaskoczysz szybciutko. Powodzenia!!! Ja powoli przygotowuję się. Wybrałam już szpital, w którym będę rodzić. Mam zaświadczenie potrzebne do cesarki. Ciuszki jużź posegregowane. Jeszcze tylko zakupy, tzn.: artykuły higieniczne dla mnie i dziecka, no i łóżeczko. sashka - bądź dzielna! Pilnuj cukru i nie daj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Cześć Dziewuszki :-) Sashka ma rację- Florina i Kasia- trafiłyście tu nie przypadkowo, to ma jakiś większy sens :-) Florina nie załamuj się, na pewno za niedługo napiszesz nam tą cudną wiadomość i będziemy się cieszyć z Tobą! A teraz jesteśmy z Tobą i nie masz prawa się dręczyć :-) Mój bobasek kopie ile wlezie, nie wiem czy w ogóle śpi :-) No i ja w końcu mogę spać, bo oddycham przez nos- a wszystko dzięki naświetlaniu niosa taką lampą- bioptronem. Niby nie jest szkodliwa w ciąży, bo imituje światło słoneczne. Cuda jednak się zdarzają, już myślałam, że zwariuję z nerwów i przemęczenia. Sashka mierz cukier i nie patrz na słodycze! Będzie dobrze! Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! jestem w Waszym wieku (tzn. po 30-ce), wg USG wychodzi mi 7 tydzień ciąży, stresuję się strasznie bo w tamtym roku w 8 tyg. moja ciąża się zakończyła. Teraz na wizyty gin zaprasza mnie co tydzień i co tydzień mam USG. Wszystkie badania mam dobre z wyjątkiem progesteronu. I najgorsze, że progesteron spada - teraz mam 8,04. Dzisiaj znowu mam wizytę u gina. Czy któraś z Was wie coś o niskim poziomie progesteronu? Trochę sobie poczytałam i strasznie się stresuję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej MALSKI! Nie mogę ci nic powiedzieć na temat niskiego poziomu progesteronu, bo nic po prostu nie wiem. Robiłaś jeszcze jakieś badania? Przyjmujesz progesteron doustnie? Chyba można też dopochwowo? Napisz coś więcej. I nie stresuj się, bo zamartwianie się na pewno nie wyjdzie wam na dobre. Oszczędzaj się, kontroluj i rób co zaleci lekarz a wszystko będzie dobrze. Trzymam za ciebie kciuki! Daj znać co powiedział gin. Na kiedy wypada termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Chromka36 za odpowiedź. Robiłam badania: morfologia, mocz, glukoza, toksoplazmoza i BETA HCG. Lekarz twierdzi, że badania poza progesteronem są dobre. Przypisał mi 2xduphaston i 2xluteina dopochwowo, a progesteron spada ... Wizytę mam dzisiaj o 18. Staram się nie stresować ale na staraniach pozostaje. Termin mam na 15 lipca. Odewę się na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że reszta badań w porządku. Chyba najważniejsza jest beta hcg a progesteron w końcu się unormuje. Kiedy następna kontrola?A w ogóle to jak jest norma? A jaki poziom masz ty? Duży niedobór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mam USG. Dolna norma progesteronu to 9,36 a ja mam 8,04. Najgorsze, że nie wiem dlaczego ten progesteron spada. Poprzednie wyniki to 9,44 - 8,36 i teraz 8,04. Mój gin twierdzi, że ciąży nie ma przy poziomie 5. Poczytałam sobie, że progesteron odpowiada za utrzymanie ciąży. Opinie w internecie nie są za pocieszające. Liczę na mojego gina i wierzę mu. Jednak strasznie się stresuję, niestety nic nie mogę zrobić ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
Czesc Kobietki wpadłam sie przywitać z Wami po widze ze ktoś sie niepokoi ze tu taka dzis cisza.Ja dopiero wstalam po nocce i odrazu wladam do Was.Malski będzie wszystko dobrze medycyna poszła tak do przodu ze bez problemu poradzi sobie z progesteronem,trzymam kciuki za dzisiejszą wizyte.Ja ciagle czekam co sie wydarzy i jest to jak narazie wielka niewiadomą ale jutro kupie test i zobaczymy co los przyniesie.Napewno dam Wam znać.Musze zrobić test bo chodze przytłoczona i dzis mnie dopadł jakiś wisielczy humor że płacz mam na poczekaniu,ale jutro będzie dobrze bo ide z moim Ukochanym na 90 urodziny do naszego Przyjaciela Babci wiec będzie wesolutko. Buziolki dla Wszystkich.Do jutra!!Świeci dziś u Was słońce ? W Kaliszu piekna pogoda BUZIAKI !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kasia W. za ciepłe słowa. Ja też będę trzymała kciuki za Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!! Nie przejmujcie się tak bardzo,bo to naprawdę nic dobrego nie da. Kasia W. -na kiedy masz termin miesiączki? Daj znać po testowaniu! Malski - nie jest źle. Koniecznie napisz po wizycie u gina. Ja powoli zbieram się po syna do przedszkola, ale zajrze jeszcze tu wieczorkiem. Trzymam za Was kciuki!!!!! Powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się jutro wybieram na zwiedzanie sklepów z rzeczami dla dzieci :) Jak na razie mam jedne śpiochy :) Tyle tych orzesadów żeby nic przed porodem nie kupować ale jakoś sobie nie wyobrażam żeby inni mieli robić za mnie takie zakupy. Sama chcę wybierać! :) Więc jadę sobie pooglądac, moze coś mi wpadnie w oczki. Na razie to mam mętlik co kupić jako pierwsze, bo tych list jest tyle w internecie że w sumie nie wiadomo co jest naprawdę najwazniejsze na sam początek. Poza tym moje słodkie Maleństwo zaczyna się w końcu rozpychać :) Uwielbiam czuć jak się rusza, choć wczoraj mi chyba przygniótł jakiś narząd albo nerw bo parę godzin mnie bolał brzuch i nie mogłam się ruszać. Dopiero jak poleżałam na boku to mi przeszło. Kurczę zaczynam się bać. Porodu, zakupów, macierzyństwa, żeby dziecko było zdrowiutkie, żeby ogólnie wszystko było ok... tyle się słyszy o różnych nieszczęściach. Trudno o tym nie myśleć. A poza tym :) wybieram się zwolnienie. Nie wiem czy tylko na trochę czy do końca ale czuję ze muszę się w końcu skupić na sobie, dziecku, ciąży a nie wciaż ganiać do roboty. Przez to że mam przeciwciała i podwyższony cukier to niemal co drugi dzień wypada mi jakiś lekarz. Do kitu :( Wiem rozpisuję się, ale jakoś strasznie cichutki ten nasz topik. Zajrzyjcie sobie na terminowe, tam to dopiero kocioł, kilkadziesiąt wpisów dziennie. Przecież tyle się dzieje w ciązy, tyle wrażeń, myśli, przeżyć. Piszcie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Kasia W- czekamy na Twoje dwie kreski! Z płaczem to jeszcze zobaczysz- w ciąży można płakać z każdego powodu:-) Malski - medycyna z dnia na dzień radzi sobie coraz lepiej z różnymi przypadłościami, mam nadzieję,że będzie dobrze. Cieszę się Sashka, że dobrze sobie radzisz i nawet nastrój Ci dopisuje! Ten Twój bobas to się dopiero rozpycha :-) Ja też nie biorę pod uwagę żadnych przesądów- trzeba kupić wcześniej rzeczy, bo potem nie ma jak o tym myśleć i nad tym zapanować. Ja na pewno zaopatrzę się wcześniej. Gratuluję decyzji o zwolnieniu lekarskim- wyjdzie to Wam na korzyść, jestem na 1000% pewna. Pozdrowionka weekendowe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie! Wczoraj byłam na USG i mój maluszek od poprzedniego tygodnia podwoił wagę(z 3,7 do 8,08), tętno też ładnie wzrosło (z 113 do 136). Lekarz mówi, że jest zadowolony. Nie potrafi mi odpowiedzieć dlaczego ten mój progesteron ciągle spada. Polecił mi przyjść za 2 tygodnie. Wg niego te dwa tygodnie będą teraz bardzo ważne i rozstrzygające. Po wizycie trochę się uspokoiłam i zaczynam patrzeć bardziej optymistycznie. Zazdroszczę Wam dziewczyny, że już zaczynacie kupować ubranka. Chromka36, Sashka, Interkasia i inne dziewczyny z tego topiku napiszcie kiedy macie terminy? Napiszcie też coś jak przetrwałyście I trymestr? Kasia a jak Twoje wyniki? Nie rób testu za wcześnie, bo nie zawsze wychodzi prawidłowy (przerabiałam to na swoim przykładzie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
Niestety jedna kreska.....:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Cześć Dziewczyny! Malski strasznie się cieszę, że wszystko idzie ku dobremu :-) Za 2 tyg wszystko się wyrówna pewnie z tym progesteronem i będziesz spokojna. Gdyby było coś nie tak to maluch by się tak ładnie nie rozwijał, a tu okaz zdrowia :-) I trymestr oznaczał dla mnie duże osłabienie, czesem zawroty głowy i brak możliwości jedzenia- jak nie zjadłam było źle, jak zjadłam to wszystko czułam w gardle i też było niekomfortowo więc mało jadłam :-) Ogłonie nie było źle, nie ma co narzekać. W 4 m-cu wszystko ustąpiło i od teg czasu czuję się jak młody Bóg :-) No może czasem słabo mi się zrobi, ale mam w torebce czekoladkę w razie potrzeby:-) Termin na 1 kwietnia :-) Napisz jak Ty się czujesz Malski. Kasia W- może za wcześnie go zrobiłaś??? Jeśli rzeczywiście jest 1 kreseczka to nie martw się- dołączysz do ciężarówek za miesiąc :-) Relaksuj się i kochaj namiętnie i nie myśl o niczym, a samo przyjdzie :-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie po weekendzie! Kasia W. może za wcześnie zrobiłaś test? U mnie pierwszy test również wyszedł negatywny. A drugi: bardzo słabiutkie dwie kreski, że sama nie wiedziałam czy to jest test pozytywny czy negatywny. Poza tym 2 kreski pojawiły się w miesiącu, w który sobie odpuściłam ... Interkasia masz fajny termin - 1 IV. Cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku z maluszkiem (wiesz już kto się urodzi dziewczynka czy chłopiec?). U mnie poza tym progesteronem OK. I myślę tylko o tym, że musi być dobrze. Nie mam teraz wogle aptytu, ale lekarz mówi że nie trzeba w siebie wmuszać jedzenia, tylko aby dużo przyjmować płynów (2l dziennie). Czy Wam też lekarz polecił tyle pić? Mam do Was pytanie czy herbata jest szkodliwa? Uwielbiam gorącą herbatę (można by powiedzieć, że mam herbaciany nałóg), a teraz trochę ograniczam się. Napiszcie jaka jest Wasza opinia nt. picia herbaty w ciąży? Sashka napisz jak udały Ci się zakupy? Co kupiłaś? Będziemy miały orientację na przyszłość. Jesteś już na zwolnieniu czy chodzisz nadal do pracy? Kiedy powiedziałaś pracodawcy o ciąży? Chromka36 a co u Ciebie słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia W. - wierzę, że niedługo będziesz cieszyć się brzuszkiem tak jak my. Wiem, że to nie jest takie łatwe, ale mam nadzieję,ze szybko zaskoczysz. Ciesz się z przytulanek, bo u mnie coraz gorzej. Dobrać się do takiego wieloryba to nie lada sztuka ;) MALSKI - cieszę sie, że u ciebie wszystko w porządku. mam nadzieję, że ten twój progesteron w końcu się wyrówna. Pierwszy trymestr był dla mnie nie najgorszy. Nie miałam żadnych nudności, nie wymiotowałam, byłam jedynie potwornie zmęczona. Termin mam na 3.02.2007 i uważam, że trzeci trymestr jest najgorszy. Wielki brzuchol, który nie pozwala się dostać do własnych stóp, okropna zgaga po wszystkim co się zje a ostatnio nawet w środku nocy, bóle kręgosłupa i innych kości i stawów zmuszonych utrzymać ten ciężar itd. Na szczęście jescze tylko dwa miechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromka36 dwa miesiące … fajnie. Pewnie już się nie możesz doczekać. Ile przytyłaś w ciąży i od którego miesiąca najwięcej zaczyna przybywać? Jak radzisz sobie ze skórą? Czy stosujesz jakieś specjalne kosmetyki do nawilżania? Pracujesz czy jesteś już na zwolnieniu lekarskim? Zasypałam Cię pytaniami …

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MALSKI - już to wcześniej pisałam, ale co tam, mam czas :). Przytyłam bardzo dużo a zaczęłam już od chwili podjęcia decyzji o dziecku. Kiedy rzuciłam palenie natychmiast zaczęłam przybierać na wadze i do zajścia w ciążę byłam cięższa już o 8 kg. Jestem na plusie łącznie 20 kg. Koszmar!!! :( Z moim pierwszym dzieckiem było podobnie więc mogę się pocieszyć, że ze zrzuceniem nie będzie wielkiego problemu. Rozstępów nie miałam i nie mam, ale jestem alergiczką więc staram się używać jak najmniej kosmetyków. Dobre mydło w płynie i czasem oliwka dla dzieci i jest fajnie. Na zwolnieniu jestem od początku ciąży ze względu na warunki w jakich pracowałam - oddział reanimacyjny, na dodatek dzięcięcy. Nie iwiem czy to przypadek, ale od kiedy wróciłam do pracy po pierwszym porodzie (a byłam 2 lata na wychowawczym) zaczęły się problemy zdrowotne mojego pierwszego syna. Jescze nie zaczął chodzić do przedszkola a już zaczęły się problemy z anginą, zapaleniem skrzeli itp. Myślę, że to nie był zbieg okoliczności, bo właśnie przed tym ostrzegała mnie moja lekarka. Ale się rozpisałam. Idę coś zjeść i po Julka do przedszkola. Pa. Trzymajcie się. A, pogoda paskudna, cały dzień mgła. U Was też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×