Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ostatniaszansa

kiedy jest dla niego ostatnia szansa?

Polecane posty

Gość ostatniaszansa

czuję, że przez związek z nim mam 10 lat więcej,jestem zmeczona, wszyscy zawsze odradzali mi go lecz ja się uparłam i twierdziłam,że go kocham,ciągle tylko upominam i upilam jak małego chłopca, prosiłam ,żeby wrócił wcześnie, jego jeszcze nie ma, wyłączony telefon, wiem ,że w pracy ma kłopoty, bo ludzie na ulicy mnie zaczepiają,ręce mi opadają, wyć mi się chcę ,moja sytuacja osobista, materialna nie jest łatwa, proszę pomóżcie1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
jak się pokłóciliśmy to potrafił nie wrócić na noc, nie wiem gdzie go szukać,denerwuję się,dzwonić na policję czy pogotowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
nawet nie przyjdzie mu do tej pustej bani że się martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gadałas z nim o jego postawie do Ciebie? Moze Twoja troske o niego odczytuje jako czepianie sie (ja tak miałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
zawsze tłumaczy, że musiał(robił coś dla dobra naszego), że telefon mu padł itd.głupie gadki, jesteś jeszcze ze swoim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, rzuciłam go po tym jak nie miał do mnie szacunku, obrażał mnie, wrzeszczał i czepiał sie o byle g... Wszystko musiało byc pod jego dyktando, a ja miałam tego dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jestem z innym facetem (z tamtym znałam sie 6lat w tym dwa w zwiazku) i on traktuje mnie jak kobiete, ktora znaczy cos wiecej niz tylko otwor do ruchania. Zastanow sie nad tym zwiazkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
ja jestem od niego troche uzależniona, finansowo choćby,sama nie dam rady, mamy dziecko, a moje zarobki są gówniane,chociaż najchętniej chciałabym,żeby rozpłynął się w powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
pony---->pewnie masz rację,ale nie mogę liczyć na najbliższych, poza jednym"A nie mówiliśmy ,że tak będzie!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie poniekad, bo moj były był moją pierwsza prawdziwa miłoscia i oddała mmu wszystko co kobieta moze dac facetowi a on to wszystko zniszczył...:( Najgorsze jest to, ze czasem wciaz o nim mysle, bo chcial do mnie wrocic, jednak mu odmowilam(prawie mi sie oswiadczył). Musisz byc silna dla dzieciatka ktore masz, ono zasluguje na wszystko co masz w sobie najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
ryczeć mi się chce jak czytam co piszesz, sama jestem kruchą drobną kobietką, dla córki nie jestem najlepszym przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z rodzinka najpiekniej sie wychodzi na zdjeciach ...Taka jest prawda. Zdecydowalas sie na zwiazek z tym człowiekiem, teraz jest kryzys i mieliby w rodzinie satyswakcje, ze oni Ci radzili dobrze a Ty teraz cierpisz przes swoj wybor i upór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
dobrze a co ze sprawami materialnymi, kredyt, mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie płacz.... Nie jestes krucha drobna kobietka...jestes silna, mądrą, wartościową osobą, bo urodziłas dziecko, zajmujesz sie domem, rodziną, martwisz sie o męza, to są cechy tak rzadko juz spotykane u kobiet. Czerp siłe z miłosci do cureczki,zeby ona miała poczucie bezpieczenstwa w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie...z kasą zawsze cieżko....W sumie jesli Twoj facet zarabia to w jakis sposob jestes od niego uzalezniona, zwlaszcza jezeli rodzina nie jest w stanie pomoc.Kredyt on i tak musi spłacic, mowisz ze masz jakies swoje drobne pieniądze, to moze wystarczyc na utrzymanie Ciebie i córki. Jednak wiadomo, ze wieksze kwoty ktore pochłania mieszkanie czy kredyt musza pochodzic od męza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
jak widzi jak często przez niego płaczę to chyba mnie nie szanuje, nie jestem wesołą, spontaniczną mamą jaką ona by chciała mieć, przynajmniej tak czuję,chociaż mamy bliski kontakt ze sobą w przeciwieństwie do tatusia (nie robi jej krzywdy,ale tez specjalnie się nią nie interesuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:42 ostatniaszansa \"ja jestem od niego troche uzależniona, finansowo choćby,sama nie dam rady, mamy dziecko, a moje zarobki są gówniane,\" Twoje zarobki i alimenty na dziecko nie wystarczą? \"chociaż najchętniej chciałabym,żeby rozpłynął się w powietrzu.\" i wtedy dasz radę bez alimentówe nie pojmuję...... na co czekasz? Jest dziecko którym trzeba się zająć. Jeśli przeprowadzałaś rozmowy i do dziś jest to bezskuteczne....... to na co czekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
pracuję na pół etatu . mam 650 zł do ręki,musiałabym mieszkać u rodziców, jesli bym bardzo musiała to trudno,ale wolałabym nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj były jak widzial, ze przez niego płacze mówił: \"I czego ty znow ryczysz, no k..mać nie moge z Toba wytrzymac\" - podobnie ja kTwoj nie rozumiał jaką krzywde swoja obojetnoscia, chłodem, obelgami m iwyrzadzał, sadził, ze jeste mjuz jego własnoscia i tak zostanie, podporzadkował mnie sobie. Sadze, ze u Ciebie jest podobnie-mąz poczuł, ze zona i tak bedzie z nim nawet jesli on juz nie bedzie sie starał. Zaniedbuje corke i Ciebie, bo sadzi, ze to i tak nic nie szkodzi.Szkoda, ze jestes taka stłamszona, ze nie potrafisz sie juz cieszyc kazdym dniem, wschodem słonca, ladna pogodą, usmiechem córki itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
dokładnie tak, mieszkam w niedużej miejscowości, gdzie pracę mozna zdobyć tylko po znajomości, nie mam jak się stąd wyrwać, bardzo kocham swoje dziecko i praktycznie tylko dla niej żyję,staram się jak mogę,chociaż wieczorami kiedy jestem sama muszę dać temu upust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat: kiedy jest dla niego ostatnia szansa? konkretnie odpowiem Ci na Twoje pytanie: Kiedy Ty ją dasz i rzecztwiście będzie ostatnia. A tak czy Ty chcesz się wygadać czy coś z ty twoim życiem robić. Jak będziesz już rzeczywiście miała dosyć takiego życia podejmiesz decyzję. Tylko nie rozumiem dlaczego trwonisz energię na taki związek który cię niesatysfakcjonuje. Myślisz, że dziecko jest szczęśliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biadolicie i siedzicie już nie powiem na czym. Nikt za was waszego życia nie przeżyje. Pewnie, boicie się stawać na własne nogi zrobić ten wysiłek, bo jest to dużym wysiłkiem ale chyba warto skoro wiele kobiet na to się decyduje. Bo ma dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
może mają jakąś pomoc? czekam na lepszy moment, na moment kiedy będę mogła samodzielnie funkcjonować, nie mysl ,że nic w tym kierunku nie robię. Nie jestem kura domową, mój dzień nie polega na tym,że gotuję, sprzatam i piore jego skarpety,owszem prace domowe wykonuję,ale przede wszystkim inwestuję w siebie, kształcę się,mam nadzieję ,że mi się uda, żeby być niezależna i postepować jak mówisz zgodnie ze swoim sumieniem. Gdyby odejście było tylko odejściem dawno bym juz to zrobiła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saamela
jar rozumiem ostatniąszanse mam podobnie kompletny palant mi sie trfił i tak jak ona wyssam z niego kase na moje kształcenie a potem odtstawie w kąt. Gdy bede na tyle samodzielna ze on juz ze swoim maczowskim ego nic mi nie zrobi. Trzymam za Ciebie kciuki tylko ciągle musisz dążyc do przodu a ta szansa na wolnosc pojawi się sama zanim się zoriętujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatniaszansa
saamela------------->ccieszę się , że mnie rozumiesz, robię dokładnie to samo, zalezy mi na dziecku , nie na sobie, dlatego to robię, nie jest w moim interesie żeby go oszukac, ale wiem ,że córce niczego nie zabierze, a jesli jej nie to mi też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia-miziaaaaaaaaaaaaaaa
saamela napisała: mam podobnie kompletny palant mi sie trfił... Jak to się trafił? To kobieta wybiera sobie faceta, więc to zdanie powinno brzmieć: WYBRAŁAM SOBIE PALANTA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saamela
kizia mizaaaa obys ty tak przed slubem była wszechwiedząca i widząca zycze ci tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×