Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dont know

Czy dajecie napiwek u fryzjera?

Polecane posty

Gość dont know

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wystarczająco dużo płacę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dont know
No ja wlasnie nie wiem, place 60 zl za podciecie, ulozenie i takie tam, bez zadnych udziwnien i farbowania. No i nigdy nie wiem czy dac, raz daje, a raz nie... A jak nie daje to mam taki niesmak:O choc dla mnie ten wydatek i tak jest spory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie daję ostatnio
nawet kelnerce w restauracji nie dałam bo rzucała mi i moim znajomym takimi podstawkami pod pokale od piwka. Żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie daję ostatnio
Zapomniałam dodać że te podstawki były wielokrotnie używane!! I to w Cafe 22 w Szczecinie gdzie powinno byc porządnie bo goście z zagranicy często tam przychodzą. normalnie wstyd mi za mój kraj... :/ No ale nie o tym miałam pisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dont know
Dobre, tez jestem ze Szczecina:D Pozdrawiam;) A C22 nie lubie:o No ale jak z tymi napiwkami?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem ze Szczecina :) i nie daję napiwków dla fryzjera. Uważam, że i tak sporo biorą:) www.wellnesslife.pl www.kobieta.wellnesslife.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co napiswki
łaski nie robi ze Ci odetnialebo zrobi włosy. z resztą i tak dostaje tylke ile chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dont know
Nie dawać zatem.. hmm... tylko mi sie wydaje ze wszyscy dają:D Czekam jeszcze na opinie:) Szczecin rządzi:D A tak w ogole moze polecicie jakiegoś dobrego fryzjera przy okazji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zalezy - jeśli jestem zadowlona, tzn. gdy babka była miła i fajnie mnie obcięła, to tak, zawsze. A gdy nie jestem zadowolona to nie daje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgvuj
napiwek to podobno 10% sumy która się płaci ,ja czasem daje a czasem nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daję
bo nie chodzę tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o retyyyy
pierwsze słyszę żeby dawać napiwek fryzjerce! serio! sorki ale i tak drogo biorą a kogo jeszcze stać na napiwki????? serio jeszcze się nie spotkałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzzzzzzzzzziiiii
nie daje bo i tak sporo za duzo place za uslugi fryzjerskie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smynia
dużo bierze to zakład fryzjerski niestety, a fryzjerki kokosów nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mialo byc tak pieknie...
po huja ze tak powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te baby je ponauczaly
zawsze tej praktykantce cos do kieszonki wrzuca i fryzjerce tez daja napiwek.. ja tez nie rozumiem, bo przeciez cene maja ustalona z gory... czasami dam.. bo taka koncowke robia, chyba po to, zeby reszty nie musialy wydawac wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem...
Ja tez ze Szczecina :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem zupełnie
tych napiwków, no bo dlaczego jednym się je daje, a innym nie ? :p ja mam taki zawód, że napiwków mi klienci nie zostawiają :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslcie trochę
o Boże - w niektórych zawodach ( np. kelner ) napiwki są wklakulowane przez pracodawcę w płacę, zwykle dostają płacę minimalną, bo - teoretycznie - mogą to sobie odbić w napiwkach. No ale jak widać, dla niektórych to wielki dylemat moralny zostawić pare złotych np. u fryzjera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem zupełnie
też dostaję płacę minimalną, gdyby nie moi rodzice, nie wyżyłabym z tych pieniędzy :p ale nikt mi napiwków nie daje :p a do fryzjera nie chodzę, bo mnie nie staćna ich usługi, cóż dopiero dodatkowe napiwki ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka...
ze w Polsce nie ma kultury napiwkowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslcie trochę
Nie chcesz, to nie dawaj, nikt do tego nie zmusza - fryzjerki są przyzwyczajone do tego, że wielkie paniusie płacą kupę kasy a potem zabierają resztę co do grosika. Jedni nie mają problemów z dawaniem napiwków, inni prędzej umrą zanim zostawią choćby złotówkę, tak było jest i będzie. I nie zależy to tylko od zamożności klienta, tylko od podejścia. Ci którzy nie chcą dawać zawsze znajdą powód, żeby nie dać. No i ok, nie ma przymusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno mówić
o kulturze napiwkowej w kraju, gdzie przeciętna pensja ledwo wystarczy do związania końca z końcem, gdzie wizyta w restauracji zdarza sie od wielkiego dzwonu a na fryzjera można pozwolić sobie dwa razy w roku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w knajpie tez pewnie nie
dajecie? : O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslcie trochę
tak jak mówiłem - powód zawsze się znajdzie, tym razem "wiazanie końca z końcem" - a puby i dyskoteki pekają w szwach a wóda i piwsko leje się strumieniami kultura napiwkowa dotyczy tych, których stać na chodzenie do knajpy, nikt przecież nie karze zostawiać napiwków przechodniom na ulicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Pomyślcie trochę\" nie widzę powodu, by dawać napiwek, który w pewnym sensie jest nagrodą, komuś kto mnie źle obsłużył! Bo dlaczego mamy nagradzać kogos, kto ma nas w nosie i źle wykonuje swoja prace? Za co? Ale gdy nie mam zastrzeżeń (a na ogół nie mam), to zostawiam parę zł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×