Mit o bliznach po cieciu krocza

ja urodziłam dwoje dzieci. Fakt, że były małe (3 kg i drugie 2 kg i trochę ale to wcześniak). Za każdym razem miałam nacięcie. Po pierwszym dziecku nie czułam żadnej różnicy, po drugim już czułam ale to jakieś około pólroku po porodzie a potem wszystko wróciło do normy. Na pewno nie mam większej jak przed porodem i również nie widać blizn. Przez pólroku czułam luz i mąż też na pewno czuł ,chociaż zaprzeczał, ale teraz jest już ok.

Popieram slowa autorki tematu ! To mit , że kobieta staje sie \" szersza\" w pochwie .....ze zycie seksualne to juz tylko do bani ....i zostaje wieeeeelka blizna ! Guzik prawda. Jestem 7 tygodni po porodzie silami natury ..... bolu jaki towarzyszyl porodowi juz nie pamietam .... ranka zagojona ..... sex hmmm...poezja .

Przejrzyjcie statystyki na temat urodzeń: miliony kobiet rodzą dzieci, a mało, która skarży się na szeroką pochwę. Gdyby mit o pochwie jak wiadro był prawdziwy żadna normalna kobieta nie urodziłaby dziecka siłami natury.

bo je kurwa ktos o zdanie pyta...baby sie nie skarza.faceci sie skarza

Urodziłam dziecko 7 miesięcy temu, miałam nacięcie i do tej pory mam problemy w początkowej fazie stosunku, bo po zszyciu jestem o wiele CIAŚNIEJSZA niz przed porodem.

zakończcie to jałowe pieprzenie.

Piszecie, że nie macie szerokiiej pochwy po porodzie, ja Wam wierzę, być może jesteście szczęściarami OK. W takim razie czemu z roku na rok wzrasta liczba klientek klinik chirurgii plastycznej, które wykonują sobie plastykę pochwy?? Gdyby nie było problemu, nie byłoby operacji. To, że Wy miałyście farta jeszcze nie oznacza, że któraś się znacznie nie rozszerzy.

Plastyka krocza jest coraz częstsza bo ogólnie operacje plastyczne są częstsze. Nie brakuje świrów, którzy mając coś w miare ok, chcą sobie to wg własnego widzimisię doszlifować.