Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Gość Pynia
No to teraz na spacer. Trochę nadrobiłam zaległosci na topiku , chyba za wszystkie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też wstałam o 11.00, ale nie z własnej woli, zostałam bezczelnie obudzona przez najwredniejszą osobę na świecie - TEŚCIOWĄ odbieram telefon, a ona do mnie: Z KIM JA ROZMAWIAM!!!! no kurde nie wiem, moze z prezydentem :D :D :D ?? mówie, że to ja, słucham o co chodzi? A ona na to: CO SŁYCHAĆ?? No ja ze nic nowego. A ona na to: TO NA RAZIE!! No i czemu miał służyć ten telefon? Co za stara krowa, nie dosc ze dzwoni i sie nie przedstawia, tylko ode mnie żada przedstawiania się, to jeszcze mnie budzi (ciężka noc, nie spałam od 4.00 do 9.00) Pewnie już wszystkim opowiedziała jaka ja byłam dla niej podła, choć ona do mnie zadzwoniła :D no ale tak to jest, jak sie nie ma rozumu to się nadrabia wyobraźnią :P :P :P Nietrudno pewnie zauważyć, że nie specjalnie ją lubię :P :P :P kakao powiadasz Pyniu => mniammm, zrobiłaś mi smaka :D też sobie dziś zrobię ;) ta moja skóra wygląda jakby była niesamowicie przesuszona, dziś aż mi schodziła. Chyba znalazłam to co mnie uczulało: PŁYN DO ZMIĘKCZANIA TKANIN :( na razie dostałam od lekarki próbkę takiego balsamu bardo silnie nawilżającego, a potem do dzieła wwkroczy jakiś inny nawilżający dla kobiet w ciaży i przeciw rozstępom 😭 czy to nie jest śmieszne, nie mam brzuszka, a mam rozstępy 😭 na szczęscie lekarka powiedziała, że jak teraz zadziałam, to nie zostanie ślad, i że to są najmniejsze rozstępy jakie widziała. Małe to pocieszenie, pocieszę sie jak nie faktycznie nie będzie śladów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko, przypomniałam sobie, że zaraz po porodzie smarowałam piersi oliwką gerbra, żeby mi się nie porobiły rozstępy. I też starsznie wysuszała skórę. Wpadłam na to po dłuższym czasie, bo wydawało mie sie, że oliwka musi natłuszczać. Czasami logika zawodzi ;) Mamuniu, dobrze, że ja nie mam tesciowej :p Przynajmniej nikt mnie nie budzi. Kiedyś nasz dozorca roznosił rachunki w sobotę o 7 rano. Wszyscy go opieprzali, więc teraz przychodzi później. Ale w dzień powszedni i tak przychodzi o 7, więc jak mam urlop, to mnie budzi. I jeszcze ma pretensje, że mnie nigdy nie ma! Widzę u was tez obsesję rozstepów. Pamietam, że ja codziennie oglądałam dokładnie cały brzuch tropiąc rozstępy. Nie wpadłam na to, że mogą pojawić się również w innych miejscach. Na szczęście żaden mnie nie dopadł. :) Dostałam dziś od koleżanki pełno katalogów biur podróży. Spróbuję coś wynaleźć i skorzystać ze zniżki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olkaa- to marchewa pisze o tesciowej:)nie ja . Moja tesciowa tez ma niezly charakterek( tez blizniak) ale ma dobre serce i dba o nas:) lubimy ze soba gadac przez telefon bo jak na dwa blizniaki przystalo gaduly z nas nieprzecietne:) Dziewczynki co do rozstepow to ja niestety mam ich mnostwo do 8 miecha nie mialam ani jednego potem to juz nie zliczylam 😭 no coz puchlam i pekala skora....zle wybralam lekarza i ma za swoje moja polozna nie zwrocila uwagi na to ze duzo przybieram i mam siwe nogi ...no ale co bede rozpaczac? Mezus i tak za mna szaleje heheheh olkaa mnie mialas na mysli piszac ze sie duzo udzielam czy marchewe?? bo juz ktorys raz mylisz nas:classic_cool: Ja sie wczoraj wloczylam z moim synusiem :) bylam u znajomej wrozki na kawie :)moje dziecko przespalo cal podroz dwoma autobusami i ponad godzinke u kumpeli:) pote bawil sie z jej 6 letnia coreczka:) pod wieczor sciagnelismy do siostry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć cześć:-) olkaa, u mnie tez dietetycznie, choc czasem się skuszę na coś słodkiego czy słonego, niestety:-( I tak moja silna wola słabnie wtedy ...Po ciązy zgubiłam ubiegłej wiosny kilka kilo a potem znów do mnie przyszły. Teraz chcę już je wygonić na zawsze!:-)Ostatnio jeżdzę na rowerku stacjonarnym, raz w tygodniu basen, zapisałam sie na masaż: nogi, pośladki, jestem zadowolona. Pewnie, że sam masaż nie zdziała cudów ale razem z resztą działań da efekty. Oby:-) A propos, \"Samotności w sieci\" jestem w połowie i obawiam się, że to propaganda:-) miłości zbyt idealnej, niemniej już kilka razy sie poryczałam. Co do wyjazdów wrześnowych warto szukać teraz first minute niż last potem, bo wrzesień jest super obleganym miesiącem, tani bywa październik ale to zawsze trochę późno, lub już w Europie bywa chłodniej i nie ma takiego wielkiego wyboru kierunek + samolot np. z Katowic czy Krakowa i trzeba lecieć z Warszawy. A o czym myślisz na urlop? Judyta, dzięki za fotkę Patryczka, ślicznie wygląda, Boże ja tez tak chcę następnym razem sfotografować przyszła dzidzię. A jak Wy się macie? Mloda Mamunia, dzielna jesteś, z tymi egzaminami i pracą mgr:-) Trzymam kciuki! marchewka, ja tez jak Pynia stosowałam Gerbera na rozstępy od 3 mies. ciąży do około 3 mies. po porodzie. Nigdy nie miałam swędzawek ani takich czerwonych krech tylko leciutkie nitki (przed ciążą też). Na piersiach przy karmieniu w pierwszym- drugim mies. miałam te krechy brunatne! ale potem przeszło i dziś są takie ledwo widoczne niteczki. W trakcie yych krech smarowałam się Mustelą, czy ja wiem czy to jej zasługa? Na pewno warto coś stosować ale nie przepłacać nadmiernie, myślę, że Gerber jest super. Acha, teraz za to mam swędzawki na całej skórze, jakaś alergia, mam ją około rok. Zaczerwienienia, krechy czerwone mam często po kąpieli, po tarciu, np. ręcznikiem czy po zbyt obcisłych bluzeczkach, jak trzymam Kasię na rękach potem mam takie podrażnienie, takie podrapania. Z tym się żyje, dobrze, że znika po ok. kilku minutach i tak w kółko. Rozumiem dobrze Diddlanię:-), ja też swędzi. Dziewczyny, może założymy nasze kółko w Klubie Katowicznek i będziemy się razem drapać:-):-):-) Tuptup24, nie znam tych lekarzy, nie mogę Ci pomóc. Życzę wszystkiego dobrego w ciąży, ślicznej dzidzi:-) Pisz do nas częściej:-) Pynia, jasne, że trzymamy za Twoją Alicję:-) Jak tam szafa? Ja w 2-3 mies. ciąży przerabiałam montaż kuchni, ups:-) Saly1, ja jestem z Tych ale zupełnie nie wiem gdzie w Tychach mozna zrobić USG 3D, miałam połowkowe USG 2D w Rudzie Śląskiej w Genomie. Pewnie w Katowicach zrobisz bez problemu. Dziewczyny ostatnio o tym pisały, w Feminie, dobrze pamiętam? Paprotka, tylko się nie stresuj, jak możesz karm piersią jak nie to nie załamuj się. W pierwszym mies. dziecko je ok. 60- 130 ml 6 razy na dobę mleka modyfik. ale są przecież tez wyjątki. W pierwszych 6 mies. dzidzia przybiera śr. 120-240 g na tydzien, 26-31 g/dobę w wieku 0-3 mies., potem 17-18g/dobę w wieku 3-6 mies. Rozumiem,że Tomek właśnie tyle urósł. Ważne info: dziecko odzyskuje masę urodzeniową w ciągu 3 tygodni, podwaja maśe ur. w 5-6 mies. a potraja w 12 mies. Moja Kasia ślicznie i książkowo rosła do 4 mies. Potem podwoiła masę po 7 mies. ledwo ledwo, a potroiła wagę mając dopieo póltora roku. Nie mozna się tak bardzo zamartwiać ale rozumiem, że trzeba być czyjnym. Każdego dnia będzie lepiej, zobaczysz:-) No to się rozpisałam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, faktycznie, Mamuniu, coś was pomyliłam z teściowymi. Ale to był pierwszy raz! Bo z udzielaniem to miałam na myśli ciebie. Spectro, faktycznie z wagą to trzeba na całego. Nigdy nie byłam na masażach, ale myśle, że to super sprawa. Niestety nie mam czasu ani na basen, ani na masaże, ani na siłownię. :( Chcemy jechać gdzieś na południe. Tunezja, Turcja, Grecja, co wpadnie w oko. Krzysiu bardzo naciska na Afryke, bo chce jechać i polowac na tygrysy. Obawiam się jednak, że Tunezja go nie zadowoli w tym względzie, więc jego zdania nie będę brac pod uwagę. Poza tym w Afryce chyba nie ma tygrysów tylko lwy? Biologia nigdy nie była moja mocna stroną. :( A mówiąc szczerze, to była moja pięta achillesowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś moje ciało będzie pod specjalnym nadzorem :D pod rajstopy założyłam długaśny t-shirt (wyprany juz w samym proszku) żeby nie wywołało uczulenia :P ale jestem dżaga teraz :P Mustella jest dla mnie trochę za droga, nawet jeśli chodzi o piękne ciało :P ale na tego Gerbera się skuszę, kupię sobie jak mi się skonczy ten balsam od lek. ;) u nas dzis zupka pomidorowa będzie, bo moje jelitka sie zbuntowały i coś pobolewają i kłują, więc muszę się zlitować :P w czwartek chcemy isć zobaczyć naszą dzidzię na zwykłym usg, bo do tego w lutym nie wytrzymamy :P jesteśmy ciekawi czy wszystko ok, no i może poznamy płeć, 3majcie kciuki żeby nam się dzieciaczek pokazał/ułożył :D :D :D cieszymy sie na to jak szaleni :D nie wiem czy też tak miałyście że jak długo nie widziałyście maluchów na usg to taki niepokój was ogarniał....ja własnie tak miałam kilka dni temu (zanim zaczeło kopać), i tylko dlatego, że zaczeło nie zwariowałam, teraz przeżywam każde muśnięcie ;) Moja teściówka to jest zupełnie pokręcona kobieta, diabeł by za nią nie trafił ;) ale o tym kiedy indziej ;) KOPNIACZKI poczułam na zajęciach w niedziele :D profesor opowiadał nam o wojnie a ja siedziałam z takim wielkim bananem na twarzy i się macałam po brzuchu :) az łzy w oczach miałam :P pewnie pomyślał ze sie wzruszyłam tą historią hihi :P zaliczyłam już 2 przedmioty :D przy calkowitym zachowaniu tajemnicy :P jakoś sie nie mogę przemóc żeby komukolwiek to powiedzieć, dobrze się czuje tak jak jest ;) wczoraj mi siostra powiedziała: nie chce cię straszyć, ale przeciez w koncu ktoś zauważy :) ja na to ze ok, bylebym ja im o tym nie musiała mówić ;) ale gaduła ze mnie, to od tego, ze ciagle siedzę sama w domu ;) uciekam na zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pynia
Marchewko - twoja opowieść pt "Wredna teściowa" ubawiła mnie, śmiałam się az mi brzuszek podskakiwał :) :) :) Witam w klubie - "Nie lubię mojej tesciowej" :) Spectro - szafa juz zamontowana, fajna, choc mój tata stwierdził ze ...jak w urzedzie....:) A ja dziś zafarbowałam odrosty i poczułam sie troche bardziej sexi :):):):):):):) Muszę sie pochwalic ze jedziemy z mężulkiem na weekend do Wisły. Może nawet nam sie poszczesci i zastaniemy zimowy krajobraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny Mam propozycję czy mamusie mogą pomóc stworzyć dla tych które oczekują na dzidziusia listę rzeczy potrzebnych dla malenstwa tzn. ile i jakich ciuszków, jakie pieluchy polecacie, jakie butelki, smoczki jednym słowem wszystko. Będę wdzięczna za info. Co do tesciowych to faktycznie czasem trudno z nimi się dogadać, ale ja zawsze stawiam sprawę jasno i jestem szczera może aż do bólu ale nie lubię owijać w bawełne. Trzymajcie się ciepło a u mnie już ładnie biało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M.Mamuniu - studiuje politologię, I rok dopiero, więc jeszcze trochę mi zostało, ale to jest licencjat więc zleci raz dwa(tak się pocieszam) ;) Pyniu - mnie też coraz czesciej ta kobieta bawi ;) nerwy puszczaja mi na poczatku ale potem jak o tym pomysle....:D :D :D mam ubaw po pachy ;) Kiedyś zgadało się na temat usg, i przekonywała mnie że jest ono baaaardzo niezdrowe dla dziecka częstując mnie winem :O na moją odmowę to prawie wpadła w histerię i nas tam pobiła, \"bo ona we wszystkich swoich ciążach pila i nic się jakoś nie stało!!!!!\" więc i ja powinnam bo mi to dobrze zrobi. Ale to usg jest szkodliwe, nie alkohol w ciąży ;) i tak by można bez końca przytaczać ;) Nie muszę mówić że mało nas tam obojga w tym momencie szlag nie trafił ;) mnie nigdy do alkoholu nie ciagneło, chociaż polubiłam piwo Karmi Poema Di Caffe ;) oj mniammmm, ale nie piłam go od 5 miesiecy i nie czuje sie przez to specjalnie pokrzywdzona, moge nie pić drugie 5 ;) a usg muszę mieć, bo inaczej wariuję z niepokoju ;) u nas też biało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiśćie wino miało pomóc na wszytko :D taki cudowny lek ;) argument ze \"na wszystko\" to ja mam odpowiednie leki absolutnie nie pomógł, a wrecz zaszkodził (jak to leki w ciąży???? bo ona nie brała, więc po co ja biorę - tak jakbyśmy w jednej i tej samej ciąży chodziły) itd.itd. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pynia
Marchewko to może my mamy tą samą teściową :) :) Moja też zaskakuje mnie "anegdotami" np: Czy twoja ginekolog daje ci jakies promocje? Bo tak często do niej chodzisz....to mogłaby.... Czy twoja ginekolog daje Ci witaminy bo mojej znajomej daje..... :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nic innego nie robie tylko karmie. Gdyby nie mama to bym nic nie jadła. A na kafeterie poprostu już mi czasu nie starcza. Co do porodu, to w pon trafiłam na oddział, w niedziele wcześniej odstawiłam fenoterol. Pierwsz lekkie skurcze zaczęły sie w nocy z pon na wt. i wtedy zdjeli mi pessar. Potem we wtoerk powtarzały się a ja dzielnie chodziłam i za bardzo nic nie zgłaszałam, kiedy się nasiliły koło 16 zgarnęła mnie położna i powiedziała żeby dzwonić do męza. Lewatywka, prysznic i trafiła na porodówke już z dużym rozwarciem niesety skurcze trochę zanikały i podłączyli oksytocyne potem przebili pęcherz. Prawdziwy poród trwał 2 i pół godziny więc szybko poszło. Niestety końcówka nie była zbyt fajna bo nie mogłam go wypchnać a tętno zaczęło zanikać. Pojawił się dodatkowy lekarz i położna a ja odpływałam. Jeszcze chile mi dali i jechałbym na cesarkę. Lekarz nacisnął na brzuch (zgodziłam się) i udało się. Okazało się że był okręcony pępoeiną a ja po fakcie dowiedziałam się że jestem bardzo wąska. Zrobili mi mega nacięcie, ale już powoli przestaje boleć. Mały dostał mimo tej pępowiny 10. Ważył 3,400 i miał 54 cm. Miałam szczęście że udało się tak szybko ale nie zamierzam tego powtarzać :) i tyle z relacji mały płacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Didlaniu, tu gdzies taka lista była. Musisz poszukać, bo to łatwiej niż tworzyć ją od początku. Mysico, najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło. :) Mysico, pamiętam, że ja tez bez przerwy karmiłam. Kiedys w nocy 6 godzin! Miałam dość, a potem przyuważylam, że Krzysiu po prostu śpi, a że ciamkał nawet przez sen, to myslałam, że je. może u ciebie jest to samo? nawet noworodki to takie małe cwaniaczki. :) A co u Judyty, dawno sie nie odzywała. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Mnie się już znudziła zima. :( Wczoraj była taka ślizgawica na drogach, że zamiast 10 minut jechałam do domu 40. Na dodatek tir nie umiał podjechac pod górkę i to w miescu, gdzie kompletnie nie widać czy coś jedzie z naprzeciwka. Musiałam zrobić wielkie koło. Czuję, że dzis po południu będziemy robić bałwana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pynia
Mysico jestes wielka! I napewno bedziesz juz wkrótce super karmicielka :) U mnie za oknem dzis bielusienko i pruszy bajkowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pynia
Aha Olkoo - dziś na śniadanko duża buła z własnej roboty twarożkiem z szczypiorem, ale na mleku coby nie byc gruba swinka :) Pozdrawiam cię!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zima na maxa alek w koncu przetestuje sanki ktore dostal od dziadkow pod choinke:) mysico to mamy podobne przezycia z tym slabnieciem, wyciskaniem i nacinaniem:) moje dziecko jak wrocilismy z porodowki rzadziej jadlo, niz majac 5 miesiecy:( bo to w zasadzie wtedy zaczal mnie dreczyc:( a ja musze kuc na egzamin 😭 marchewo- a ile ty masz w tej sesji egzamniow? jak ci sie podoba kierunek? gdzie studiujesz? moja siostra tu w Dabrowie robi licencjata a na magisterskie wybiera sie chyba do Katowic ktorych nienawidzie bo widzi jak ja wiecznie jezdze heheh i wyzywam:(na szczescie jeszcze troszke i pozegnam sie z Wydzialem Fililogicznym:) Potem ide na jakis jezyk tzn nie na studia ale na jakis kurs musze bo mam rente i wole to wykorzystac:) chimero??judytko?? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu - ja też mam rentę, dlatego wybrałam w końcu studia, bo tak to chodziłam na Studium (było tego kilka sztuk ;) ); niedługo skończę 24 lata, wiec już mi niewiele renty zostało, raptem 1,5 roku :O a chodzę do Chorzowa. Też wyzywam, zazwyczaj jak juz tam dojadę, bo tam nic innego jak tramwaj nie dojeżdza ;) Kierunek podoba mi się na razie tak średnio na jeża, na razie są same nudne przedmioty, typu filozofia :O logika :O itp. Ale najbardziej mnie wnerwiają ludzie z grupy, w życiu tak niezgranej grupy ludzi nie widziałam :O nawet nie ma do kogo paszczy otworzyć :O a że ja gaduła jestem, to przeżywam straszne męki ;) chciałam iść do Dąbrowy do WSB na pedagogikę :) ale się w ostatniej chwili rozmyśliłam, teraz trochę żałuję. Pyniu - może są siostrami :D :D :D Mysica - to co najgorsze masz już za sobą, teraz będzie już tylko lepiej, za kilka dni to będziesz już extra wprawiona we wszystkim mamuśka :D ja też mam dosyć zimy, miałam nadzieje że już nie przyjdzie, że przynajmniej nie będzie sniegu :( już nam się powoli chatka wyziębia, a tak było cieplutko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko, filozofia jest na każdych studiach, więc tego nie ominiesz.:( Drugi \"obowiązkowy\" przedmiot to socjologia. Zawsze na początkowych latach są te najbardziej ogólne przedmioty, do tych bardziej zawodowych, związanych z kierunkiem studiów dociera się później. I wtedy już jest ciekawie, choć nie zawsze. Też trafiają się przedmioty-koszmary. Śnieg chyba chce nadrobić te dwa miesiące lenistwa :o Nie wyobrażam sobie, jak wygląda sytuacja na drogach :( Dlaczego nie urodziłam się w Afryce? Zaczęłam szukać wakacji. Na razie przejrzałam katalog z Neckermanna i wstepnie wybrałam parę hoteli w Tunezji. Dziś poszukiwań ciąg dalszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja się tak własnie pocieszam ;) byle do wyboru specjalności :) na szczęscie filozofia odchodzi już w tym semstrze :) tej pedagogiki trochę żałuję dlatego że myślę, ze lepiej bym się tam odnalazła, to był temat który mnie strasznie kręcił, zawsze miałam na niego dużo do powiedzenia, niestety odstraszyła mnie psychologia osobowościowa i rozwojowa (jak nie urok to wiadomo co :P ) A u nas wygląda to tak, że wszyscy interesują się polityką a ja nieszczególnie; każdy ma coś do powiedzenia o jakimś członku rządu, ja nie za bardzo, bo mi skuteczie podnoszą ciśnienie, nie wiem czy jest tam choć jeden polityk uczciwy, wiec wole o tym nawet nie myśleć ;) a nawet jakjuż mam, to musiałabym się bić żeby w ogóle wyrazić swoje zdanie, i nie zostać zjedzona żywcem.....Mieliśmy zaj. z taką bardzo przebojową babką, zadawała jakieś tam pytania i każdy się miał wypowiedzieć, jak przyszła moja kolej i nawet miałam całkiem fajne zdanie na ten temat (co za skromność :P ) to zanim wyjaśniłam mój punkt widzenia, zostałam zbojkotowana przez całą grupę i przez kobietę :( może za mało przebojowo mówiłam :P od tamtej pory się więcej na żadnych zaj.nie odezwałam. Dlatego na każdych zaj. jak mnie coś wnerwi, myślę sobie: byle do wyboru specjalności :) (ostatnio rzadko mnie wnerwia bo skupiam się na moim Groszku :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio to czekanie na to rozwiązanie mnie dobija :O czy wy będąc w ciaży też miałyście chwile zwątpienia, myślałyście czy to była słuszna decyzja? To chyba potęguje siedzenie w domu....Coraz częsciej zastanwaim się czy sobie poradzę, czy mnie nie trafi szlag od tego ciągłego siedzenia w domu z dzieckiem.....Wczesniej miałam inne zdanie na ten temat, myślałam ze będę sobie gdzieś z nim chodziła, spacery itd. A teraz jak widzę jak mój mąż wychdzi do pracy to aż mi się serce kraje, najchętniej bym go nie wypuściła z domu :P albo poszła razem z nim..... pocieszam się że już prawie luty :) więc jeszcze tylko 4 mies. i dzidziuś się urodzi :) i wtedy będę zajęta i nie będę myślała o głupotach ani sie nimi martwiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA tez mialam filozofie !!!sporo tego bylo:( historie kultury , psychologie i marketing w bibliotece:) teraz ucze sie na pedagogike szczegolowa:( marchewo kazda z nas miala rozne watpliowsci takze nie martw sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś do poczytania: Ewolucja Coś w sam raz dla młodej mamusi. Miłej lektury!! Twoje ubrania Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehe :D :D :D dobre :D no to ja też coś wyszperałam ;) Didlania z myślą o Tobie, bo tak mi się skojarzyło że o to pytałaś ;) doświadczone mamusie mogą nam pomóc wyciąć stąd to co jest niepotrzebne i się nie sprawdza ;) WYPRAWKA DLA NIEMOWLĘCIA: UBRANKA: 4-5 bawełnianych śpioszków, 4-5 bawełnianych kaftaników, 2-4 body, 4-5 bawełnianych koszulek, 1-2 pajacyki, 2 czapeczki bawełniane, 2-3 pary skarpetek, 1-2 sweterki, 1 spodenki, kilka ubranek dodatkowych związanych z porą roku, w której urodzi się dziecko (np. zimą kombinezon, rękawiczki, gruba czapka) PIELUCHY I POŚCIEL: 40-50 pieluch tetrowych (czy to nie za dużo? ) pieluchy jednorazowe 4 pieluchy flanelowe becik-rożek 1 kocyk lżejszy 1 kocyk ciepły komplet pościeli poszewki na pościel i kocyki prześcieradło 2-3 duże ceratki do łóżeczka i jedna ceratka do wózka. KĄPIEL I PIELĘGNACJA: wanienka 2-3 ręczniki mydło dla niemowląt termometr kąpielowy myjka oliwka krem do pupy chusteczki nawilżające waciki i patyczki z wacikami szczotka do włosów nożyczki do paznokci plastikowy pojemnik na brudną bieliznę proszek do prania bez fosforanów APTECZKA: 70% roztwór spirytusu jałowe gaziki termometr gruszka do nosa sól fizjologiczna herbatka HIPP z kopru włoskiego KARMIENIE: wkładki laktacyjne odciągacz pokarmu butelka ze smoczkiem herbatka HIPP dla kobiet karmiących AKCESORIA: wózek łóżeczko blat do przewijania fotelik samochodowy lampka nocna torba z przegródkami na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie marchewko bardzo Ci dziękuje za listę, jest mi wielce niezbędna, bo maj mam wrażenie ze szybko nadejdzie. Musze teraz przejrzeć ubranka jakie ma moja siostra i zacząć uzupelniac braki, łózeczko mam tylko materacyk musze kupić. Ogólnie nie jest źle, ale i tak koszta mnie przerażają. Mam pytanie czy ktoś uczy w szkole i czy ktoś się orientuje czy się dostaję za urodzenie kase, bo wiem że z PZU jak się jest ubezpieczonym to na pewno, ale jak jest z funduszem socjalnym w edukacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!! no niestety utrzymanie dziecka zaczyna sie od tej niewinnej listy :( tak to juz jest ze na poczatku zakupy ciesza ( bo taka jest prawda)potem to obowiazek ... a dzieciaki rosna!! Wczoraj moj synus testowal sanki u dziadkow szkoda tylko ze nie za bardzo mu sie podobaly gdyz siedzenie na nich ograniczalo jego swobode:( chodzil zatem na czworaka w sniegu! bardzo mu sie to podobalo:) my juz po rannym \"spacerze\" do sklepu po buleczki:) alus zaliczyl juz glebe hehehe nigdy sie tak z upadku nie cieszyl , co za radosc grzebac w mokrym, zimnym sniegu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta wasza lista mnie też przeraziła :) Powiem od razu - jest tam tego za dużo. Jeżeli ktoś nastawia się na pampersy, to wystarczy 10 pieluch tetrowych. Na początek wystarczy 5-6 kompletow tzn. jeżeli jest body to nie kupujemy już kaftanika. Jeżeli pajacyk to już nie kupujemy kaftanika i spioszków. Aha, odradzam takie pajacyki zapinane w poprzek nad pupą, bo są bardzo ciężkie w obsłudze. Komplety pościeli miałam dwa, ceratkę jedną. Przecież dziecku sporadycznie przecieka pielucha. Myjki nie polecam, bo w niej się gromadzą bakterie i szybko robi się brzydka. Po co oddzielny pojemnik na brudna bieliznę? Przeciez nikt w swoim pojemniku nie trzyma odzieży roboczej. Dużo rzeczy dostanie się od odwiedzających. Często pytają, co kupić i wtedy można im wskazać. Kupiliśmy koledze z pracy fotelik do samochodu. On był zadowolony i my też, bo dostał coś przydatnego. Didlaniu, ja nie mam pojęcia jak to jest z funduszem socjalnym w oświacie. W \"normalnym\" nie przysługuje chyba że w formie zapomogi z powodu ciężkiej sytuacji życiowej. Zaliczyliśmy wczoraj jazdę na sankach. Tzn Krzysiu zaliczył, a ja służyłam za konia pociągowego. ;) Bałwana nie dało się zrobić, bo śnieg lepił się tylko do rękawiczek. Dokonałam wstępnego wyboru hoteli na wakacje. Problemem jest to, że tam we wrześniu i październiku jest ramadan. Wtedy nie wolno \"ostentacyjnie\" jeść na ulicy. Co znaczy \"ostentacyjnie\"? Czy mam wejść do bramy? Zawsze się może trafić jakiś fundamentalista :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×