Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fisia_lusia

Jestem z nim, ale go nie kocham....

Polecane posty

Gość fisia_lusia

Potrzebuję się chyba wygadać, bo wiem, ze nikt nie moze dac mi dobrej rady. Od prawie dwoch lat jestem w związku, wydawac by się mogło, ze szczęsliwym...ale stale mi czegos brakuje. Widujemy sie prawie codziennie, czasem rozmawiamy o wspolnej przyszłosci, choc tak jakos niesmiało, ale czasem czuję, ze ten zwiazek nie ma przyszłosci...Jestem z nim, bo chyba nie chcębyc sama, smutne to, ale wiem, ze nie jest to miłosc. Brak mi czułosci, potrzebuję więszego zainteresowania, jakiegos takiego dreszczu na jego widok....a mimo to jestem z nim. Czasem myslę jak będzie wyglądało moje życie przy jego boku i z jednej strony, wiem ze bedzie pełne spokoju a z drugiej wiem, ze bedzie bez jaj, boję się, ze moze coś stracę, gdy z nim zostanę. Czasem wydaje mi się, ze go kocham i nie wiem, co to znaczy do konca, zalezy mi na jego szczesciu, ale boję się, ze moze to tylko przywiązanie do niego...Jest bardzo skryty, rzadko mi mowi, jak bardzo mu na mnie zalezy i jak mu dobrze ze mną, a ja potrzebuję takich zapewnien. Nie czujęsię przy nim w pełni szczęśliwa, boję się, ze moze cos stracę, ze moze nie powinnam z nim byc, jesli tego szczescia nie czuję, ale jestem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie tak
jaka ty glupia baba jestes chcesz drwszczyku tp po co ci staly zwiazek....zmieniaj wacetow co miesiac to bedziesz miala dreszczyk..o boze jak ja nie lubie takich glupich malolat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fisia_lusia
Nie jestem małolatą i jak masz mnie obrazac, to zamknij gębę. Jesli temat cięnie dotyczy to przymknij się i nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnieee
z tym , ze jqa jestem z facetem dopiero 6 m-cy.....pewnie jest to przywiązanie. nie kocham go. poszukaj sobie innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barney
a ty okazujesz mu zainteresowanie, czulosc, mowisz ze ci zalezy?? czesto slychac takie narzekania, ale zeby dac cos od siebie to juz nie bardzo, tylko wymagania i wymagania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fisia_lusia
Własnie ja mu to okazuję na każdym kroku. On po prostu jest strasznie skryty. Staram się to w nim zmienić, ale nie wiem juz jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fisia_lusia
A poza tym, nie wymagam az tak wile od niego, wiem, ze pewnych cech nie zmienię. Zastanawiam siętylko, czy to ten facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfgrt5yyh
ja tez tak mialam...bylam z facetem (zreszt ajestm z nim nadal)tez mi d konca nie pasowla cos mi w nim przeszladzalo a jeszcze wiecej brakowalo...tez myslalam ze cos strace jesli z nim zostane na zawsze..no i poznalam tego drugiego...calkiem inny od mojego faceta ..super przystojny zbudowany mily czuly kochany extra w lozku...zakochal si wemnie ja tez cos do niego czuje...ale kiedy moj facet zaczl co spodejrzewac i zerwal ze mna...ja na sile blagalam go zeby wrocil mowlam jak stasznie go kocham jak mi zlaezy..nagle nie potafulam wyobrazic sobie zyci abez neigo!!ale jak juz wrocil wszystko bylo ok to od nowa to samo..nadak cos mi w nim nie psaowalo..ciagle spotykalam sie z tym drugim...i jest tak do tej pory...wiem ze nie bede szczesliwa z moim becnym facetem ale tez nie umiem z nim skonczyc....np nie wyobrazam sobie jak on moglby byc z inna niz ja...chyba bym umarla!!!wiem ze to okrutne co pisze ale noie ppottrafie tego opisac co czuje....i dlatego mysle ze gdyby twoj chlopak nagle stracil zaintersowanie toba to szybko bys za nim zatesknila...ale chyba na chwile tylko..wiem ze w takiej sytuaji tzreba byc konsekwentnym...ale latwij mowic a trudniej to zrobic:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margarynka
a ja z kolei jestem od pol roku z facetem i mam wrazenie, ze to on mnie nie kocha. nigdy nie mowi mi nic milego, nie kupuje kwiatkow bez okazji, nie przytula i nie caluje. jednoczesnie jednak jest bardzo zazdrosny. nie wiem zupelnie o co mu chodzi. ja jestem w nim zakochana dlatego pewnie nadal sie ludze ze sie cos zmieni i tkwie w tym. ale nie daje nam wiekszych szans.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes znim tak dlugo i nie znalazlas naprawde nic w NIM co by Cie pociagalo ,wiesz moj zwiazek tez sie dziwnie zaczol tez napoczatku nie kochalam swojego faceta tak mocno jak teraz duzo mi w nim przeszkadzalo i tez nie potrawil okazywac uczuc ale go tego nauczylam ja okazywalam mu uczucia na kazdym kroku podszczypywalam go tulilam sie do niego mowailam ze go kocham i po jakims czasie on tez sie zmienil teraz konczac rozmowe telefoniczna mowi jak bardzo mnie kocha ,mowi do mnie mile slowa ,ja proponuje Ci abys z nim otwarcie porozmawiala ze brakuje Ci milych slow ,ze zamalo okazuje Ci uczuc ,TYLKO ROZMOWA CI POMOZE JEZELI BEDZISZ DALEJ TKWIC W TAKIM ZWIAZKU TO NIC DOBREGO DLA CIEBIE NIEWYNIKNI POROZMAWIAJ Z NIM OTWARCIE!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galijka
Tez mialam podobnie. Bylam z kims i caly czas wydawalo mi sie, ze to nie Ten...rozstalismy sie, a po roku znow zeszlismy i jest cudownie. tak tez bylo wczesniej, ale nie chcialam tego dostrzec, bo naczytalam sie gazet i naogladalam filmow o szalonej milosci. jesli facet cie szanuje i czujesz sie przy nim bezpieczna to tak ma byc. trudno cos doradzac, ale pomysl czy sa chwile, ze jestes z nim szczesliwa? a wyedy, gdy ci mowi, ze kocha? szalona milosc to jakis wymysl, chodzi o to aby bylo dobrze. pochopnie cos tracimy, a potem tego zalujemy, pomysl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problemiki
wiekszosc naszych matek jest znaszymi ojcami bez milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problemiki
ot problem to go pokochaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aksamitna
eeeee... nie no.. galijka co Ty, chodzi o to aby bylo dobrze?? no dobrze to jest jak pojde z kolega na piwo, ale w zwiazku chyba powinno byc inaczej. Nie mowie o jakims szalenstwie i dreszczyku bo wiadomo, ze takie rzeczy z czasem sie zacieraja i przechodza w cos innego, wcale nei gorszego, wrecz przeciwnie. Mam na mysli wzajemna akceptacje, jakies dogranie, zrozumienie, milosc dojrzala. A bycie z kims dlatego zeby nie byc samemu. hmmm no na ten temat to sie chyba nie bede wypowiedac, bo jestem sama ponad pol roku by nie byc z kims dla samego bycia i tez nie jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naptuna
Ja tez jestem w takim zwiazku. Wiem jakie to trudne. Nie umiem od niego odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×