Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a_przeciez_tego_chcialem

walczylem o czulosc a teraz zaluje

Polecane posty

Gość a_przeciez_tego_chcialem

jestem z nia pol roku od poczatku byla zimna nie okazywala niczego ja walczylem o kazdy mily gest z jej storny bylem milutki kochany kwiaty i wszyskto inne byle tylko uslyszec choc raz...ze jestem slodki ... upajalem sie gdy widzialem ze jest zadowolona ona potrafila czasem jak skala czytac moje mile smsy i nawet nie pokazac ze przeczytala.. walczylem ot o by stala sie uczuciowa i mila jak ja zeby tak smao pisala i pokazywala ze jej zalezy... nie robila nic.. teraz.. po 6 miesiacach.. wszyskto sie zmienilo.. ona pisze teskni ..tuli sie mile slowa kartki .. eski..ma dla mnei mnostwo czasu.. a ja....... a ja chce tej niepewnosci chce znow walczyc o to co teraz mam....na codzien chce znow tak zabiegac i sie wkurzac ze jest taka niedostepna......ale coz... przeciez tak pragnalem by byla tak ajak ja... to mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
ale byliście ze soba jako para?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_przeciez_tego_chcialem
nadal jestesmy ze soba od 6 miesiecy i na poczatku bylo tak jak opisalem mialem na celu rozbudzic ja a teraz gdy mi sie to udalo okazuje sie ze wlasnie ta walka o to byla najprzyjemniejsza nie to co osiagnalem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mój rozmarynie
hehe , tak , etap zakochiwania sie jest bardzo fajny , to trzeba przyznac :) sama jestem w związku , nawet małżeńskim :P i fajnie , ale szkoda mi , że ten etap niepewności i zabiegań już nigdy nie wróci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
moze ona była taka zimna bo sie bała zaangazowac..a moze czuła się bezpiecznie pokazując swój chłod...a teraz wreszcie sie otworzyła..mozę ten chłód był próbą... a zreszta co ja będe pisac..nie znam się na tym...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mój rozmarynie
ale nie łam się , to , co jest dalej , też jest fajne :P to tak jak z wiekiem - kończy sie dzieciństwo , to szkoda , bo nie wróci , ale wchodzi sie w wiek nastoletni i on też ma swoje uroki , wcale nie mniejsze niż dzieciństwo - a potem dorosłość itd. no chyba że chcesz to jeszcze powtórzyc :) to trzeba poznać kolejną dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_przeciez_tego_chcialem
nie chce innej.. ale nie myslalem ze gdy juz osiagne swoj cel bede tego zalowal..ja teraz poprostu wiem ze ona jest dla mnie.. jestem jej pewny a brakuje mi wlasnie tej niepewnosci.. poprostu nie mam motywacji zeby o nia zabiegac..a przeciez o to chodzi prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mój rozmarynie
e tam teraz można działać razem a zabiegac i tak trzeba cały czas - bo chwilę będzie rózowo i na chmurkach , a potem zaczniecie się czasem kłócić , czasem nie będziecie pewni , czy ten drugi czuje to samo - no i cały czas trzeba pielęgnować , żeby nie zrobiło sięnudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimionka
świetne! i daje do myślenia, ej...pogadaj z nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam w podobnej sytuacji. poznalam chlopaka, na poczatku przy poznaniu bylo super. takie zauroczenie typowe. pozniej, jakos po miesiacu wszystko mi przeszlo ale jemu nie. nic mu jednak nie mowilam a on za to zabiegal o mnie, byly kwiaty, przemile smsy (na ktore czesto nie odpisywalam), kolacje, ciagle chcial przy mnie byc, przyjezdzal po pracy itp. ja jednak bylam na to nieczula, bylo mi go tylko zal a nie umialam sie zebrac zeby mu powiedziac ze tego nie chce, ze to koniec. mialam tez przyjaciela, z ktorym pracowalam i spedzalam duzo czasu. on byl o niego bardzo zazdrosny. ta niepewnosc i oziemblosc trwala moze ze 2,5 miesiaca... pozniej mowil, ze widzi ze mnie traci, ze jestem wazna. nastepnie... jakby mnie ktos zaczarowal, zakochalam sie w nim porzadnie. tak nagle. i to trzymalo przez nastepne 3-4 miesiace. okazywalam mu ze mi na nim zalezy, ze jest dla mnie kims specjalnym. gdy musialam wyjechac na niedlugi okres czasu, po paru dniach dostalam maila o tresci ze to koniec, ze nic do mnie nie czuje... zadnych rozmow, tlumaczen. nic! nie chcial wiecej ze mna rozmawiac. wyszlo na to ze jego uczucia skonczyly sie w momencie gdy moje sie zaczely... teraz zaluje. moglam skonczyc nasze relacje wtedy gdy na prawde nic nie czulam od tego maila minely 3 miesiace a mnie to nadal boli :( i wiem, ze tak szybko nie przestanie... mimo wszystko chcialabym sprobowac jeszcze raz go zdobyc, ale nie wiem jak i nie wiem czy to ma w ogole sens... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_przeciez_tego_chcialem
o czym mam pogadac..ze jest zbyt mila i pokazuje ze jej zalezy..ze ma przestac.. to bez sensu... ja sie czuje jakbym sie wypalil nie czuje tej iskry ...ja lubie powalczyc o nia... a teraz okazuje sie ze jej zalezy ze jestem dla niej prawie wszysktim to po co cos robic.. ahhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie to nie tak
zabiegać musisz zawsze, bo jak przestaniesz, to Wam się posypie ten związek właśnie w tym cała sztuka oczywiście obydwie strony muszą się starać, a nie jedna, no ale Ty odpowiadasz za siebie i to nie jest wcale tak, że teraz już wszystko masz to możesz sobie odpuścić masz, owszem, ale jak nie będziesz o to dbał, to stracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_przeciez_tego_chcialem
ja wiem o tym ze musze zabiegac tylko..kiedys czulem do tego motywacje wieksza az czasem mi bylo glupio ze jej nie daje zyc ciaglymi dowodami milosci obsypywalem ja tym byle tylko zobaczyc ze ona tez cos czuje choc troszke.. a teraz... kiedy mi to pokazuje na codzien mi sie odechcialo... i zle mi z tym bo boje sie ze to moze spowodowac zakonczenie tego wszystkiego a tego nie chce..bo przeciez kocham i tego jestem pewien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_przeciez_tego_chcialem
nie powiem jej przeciez .."skarbie zacznij mnie olewac a bede sie staral bardziej jak kiedys" za to ona zaczyna coraz bardziej a ja mniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimionka
nie miałam na myśli takich słów- może raczej drobnej sugestii, że lubisz coś niedostępnego, że jesteś zdobywcą. wiesz ona mogła mieć do siebie żal, że za mało ci okazuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_przeciez_tego_chcialem
mogla i moze miala..ja czasem nawet jej mowilem ze jest taka zimna ze mogla by czasem powiedziec co czuje itd ..sam ja tego nauczylem a teraz uczen przerosl mistrza i jest mi zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_przeciez_tego_chcialem
tylko jak jej to dac do zrozumienia??...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimionka
no to ty teraz bądż mniej czuły, może tym samym sposobem...ona się oziębi, ty będziesz mieć co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimionka
albi inaczej, jak zdarzy się sytuacja, że czegoś nie odwajemni, to powiedz jej, jak lubisz ją taką niedostępną - proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_przeciez_tego_chcialem
ja wlasnie jestem taki..bo nie mam motywaci do tego zeby byc takim kochnaym slodkim facetem jak kiedys a ona.. mi pisze milutkie eski i kartki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_przeciez_tego_chcialem
dzieki mimionka sprobuje tak zrobic zobaczymy czy to jej da myslenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze
dazenie do celu daje wiecej satysfakcji i radosci niz jgo osiagniecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boszeeeeeeeeeeeeeeeee
Zawsze twierdzilam, ze faceci poprostu musza zdobywac:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomatołekona
tez tak mialam facet lazil za mna dobre pare miechow i to jak na zlosc ciagle gdzies sie na niego natykalam aaa i i jeszcze razem do skzoly lazilismy a jak bylam chora to przylazil itp bardzo mnie to denerwowalo irytowalo itp az minol rok spotkalam go to tu to tam na koncercie z jakas kolezanka i cos drgnelo we mnie i chetnie mogla bym z nim cos wiecej sprubowac a ona mnie olewa a im bardziej olewa to mi tym bardziej zalezy :( czemu tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taka stara piosenka, która mówi, że chodzi o to, by gonić króliczka. Gonić, a nie złapać... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam z facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> hibiscus, to podłe z jego strony. -> a przeciez tego chciałem, gdzieś to było napisane, że oswoić, to znaczy wziąć odpowiedzialność. Ty widocznie tego nie potrafisz. mam nadzieję, że kiedyś ktoś Ciebie uwiedzie i da kopa w tyłek, bo inaczej nie zrozumiesz, o co w tym wszystkim chodzi i nie będziesz ranił nikogo. zamiast zbierać plony swoich starań Ty nagle odczuwasz, ze osiągnąłeś cel i reszta jest bylejaka. sukces osiągniesz wtedy, gdy będzie Cię tak kochać całe życie jak teraz. jeszcze wiele życie Cię musi nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×