ZAUROCZYŁAM SIĘ OBCOKRAJOWCEM NA WAKACJACH, KTOŚ TEŻ?

Dwa tygodnie w grecji i moje życie trochę się poprzewracało. Nie potrafię wrócić na ziemię, nie potrfię zapomnieć o poznanym facecie. Chcę wrócić do normalności i rzeczywistości, ale niestety nie jest to proste. Czy ktoś przeżywa coś podobnego??? Odezwijcie się!!!

Nikt nie wrócił do Polski zauroczony? Pomóżcie mi, bo nie potrafię normalnie funkcjonować!!!

Pewna moja koleżanka (a było to parę lat temu) zauroczyła się bardzo własnie w Grecji pewnym czarnoskórym młodzieńcem. Wróciła zaciążona, po czarnoskórym kochanku zaginął wszelki ślad (nie licząc nienarodzonego dzieciątka). Historia jest długa i skończyła się w sumie happyendem, ale kobietka dużo złych rzeczy musiała przezyć. Uwaga z zauroczeniami letnimi:)

Mam od dwóch miesięcy męża i nie chcę myśleć o innym facecie. Ten Grek totalnie zawrócił mi w głowie.

Proszę niech ktoś się odezwie. Ktoś, kto przeżył lub przeżywa coś podobnego.

Pomóżcie mi. Powiedzcie jak mam zapomnieć. Chę zapomnieć, ale nie potrafię!!!

przestan o nim myslec, zajmij sie czyms, nie siedz na kafeterii... ;)

Ale ja chcę z komś o tym pogadać. Muszę, bo zwariuję. Nie wiem, co mam myśleć o tym wszystkim, o Greku i O NASZYCH ROZMOWACH.

typowe jedziecie sobie Polka na wakacje południowiec bajeruje , prawi komplementy , patrzy się w oczy trzyma za ręke poźniej cie wykorzysta i porzuci ale wy naiwne jestescie , załosne

ale jak bedizesz to od nowa i od nowa maglowac to nie zapomnisz.. chyba ze zracjonalizujesz i dojdziesz do wniosku ze to wcale nie bylo nic niezwyklego. czego Ci zycze...

Nie trzymałam Go za rączkę, nie bajerowałam. To On zagadał do mojego męża i mnie. Zaprzyjaźniliśmy się. Pokazał nam wyspę, na której byliśmy, najciekawsze miejsca. Spędział z nami prawie całe wakacje. Gościł nas w swojej knajpie każdego wieczoru. Mój mąż bardzo Go polubił. Ostatniego dnia przysłał mi widomość. Napisał, że bardzo mu się podobam i że chciałby chociaż raz się ze mną pocałować. Nic więcej. Nie zgodziałam się, bo kocham mojego męża. Ale co z tego??Teraz cały czas o Nim myślę. Myślę, co by było, gdybym się z Nim spotkała sam na sam.

eh wiesz ile on takich kobiet jak ty pewnie zbajerował ? południowcy tak mają tylko seks im w głowie

takie owłosione napalone zwierzaki z małymi fiutkami:)

Wiem, że to dziecinada. Mam 28 lat i zgłupiałam. Ale to jest silniejsze ode mnie. Za rok tam wracamy. Chcemy oboje z mężem.

szkoda mi twojego faceta , gdzie ty masz serce kobieto , zła kobieta z ciebie mam nadzieje , że przejrzy na oczy i cię porzuci

On mnie nie zbajerował. Po prostu nas polubił i tyle. Jest dorosły i nie chciał się ze mna przespać. Poprawiam się, być może chciał, ąle nie był natarczywy ani nieprzyjemny.

Nie jestem zła. Coś się zrodziło w mojej głowie i chcę o tym zapomnieć, wywalić to z głowy. Pierwszy raz spotyka mnie coś takiego. Nie spotlałam się z nIM SAM NA SAM, NIE CAŁOWAŁAM gO. On po prostu z nami był. Wróciłam do domu i zaczęłam o Nim myśleć.

Może uda mi się zapomnieć, będę starała się ze wszystkich sił. I sama nie wiem, czy to dobry pomysł wracać tam za rok. To On nas zaprosił.

:nie była natarczywy" etc. a co to, fafacet musi być natarczywy??? pierwszy lepszy facet, który chciał sie z tobą przespac, ale nie był natarczywy i już cie zauroczył? no to powiem ci tak: na każdych wakacjach jakiś facet niekoniecznie "natarczywy" chce się ze mna przespac.w Europiezwłaszcza w krajach śródziemnomorskich!!! W szecji czy norwegii nikt mi specjalnie głowy nie zawraca, ale w gercji, hiszpanii, we włoszech to makabra. a wakacje sprzeyają podrywom. daj sobie spokój, niedługo ci przejdzie

hehe , 2 tygodnie temu tez sie 'zakochalam' w michaelu ballacku i snil mi sie co noc , choc mam meza , ktorego kocham :P nie moj sie , pare dni i zapomnisz o tej wielkiej 'milosci' :P

A co byś powiedziała na to gdyby twój mąz też nie mógł zapomnieć o jakiejś gorącej greczynce?

jak to cie nie zbajerował????? zten facet zaprzyjaznil sie z twoim mężem, twój mąż mu zaufał, a on chce przeleciec jego zonę. i taki facet cie zauroczył????????? rzeczywiscie żałosne, puknij sie w głowe.

Mam nadzieę, że zapomnę i to niedługo. otoz to: to nie tak. Nie chodziło tutaj o seks. Zauroczyłam się człowiekiem, nie tylko Jego ciałem. Spędziliśmy razem z nim prawie całe 2 tygodnie. Widziałam Go w różnych sytuacjach, nie tylko po kilku drinkach, na imprezie. Widziałam Jego reakcje na przeróżne sytuacje. Widziałam jak On traktuje ludzi. Dlaczego chcecie mi dopierdzielić? To się nie stało z próżności, nie. Nie jestem próżna. Przegadaliśmy z soba dziesiątki godzin, śmieliśmy się, tańczyliśmy, chodziliśmy po górach, pływaliśmy jachtem, robiliśmy zakupy. On po prostu się nami zajął. Inie wiem dlaczego. Nie zwodziłam Go wzrokiem. Po prostu na koniec imprezy podszedł i zapytał, czy może z nami pogadać. Tak wszystko się zaczęło. Mam wielką nadzieję, że wszystko w moim życiu wróci do normy.

nie przejmuj sie durnymi komentarzami... Dużo kobiet tak ma.. wakacje, inny klimat, wakacyjny luz.. chyba sprzyjają temu, ze inaczej patrzymy... Bardziej kolorowo.. A ze meżatka.. no cóż.. niestety zdarza się i to.. Szczególnie kręcą nas chyba własnie grecy, hiszpanie, włosi, może też egipcjanie, turcy - są inni od naszych facetów:) A moze tylko tak nam sie wydaje? Nie wiem czy na siłę go wyrzucisz z pamięci. Z czasem nauczysz się z tym żyć i akceptować jako zauroczenie. Powoli, spokojnie:) Potraktuj jako miły wakacyjny czas i staraj sie żyć swoim życiem. nie demonizuj - nie upiększaj na siłę - żyj. Tylko tyle:)

jak to nie wiesz co masz myslec? Wakacje sie skonczyly! Męża masz u boku a Grek...juz przygruchał sobie kolejna Polkę, która poszła na piekne słowa. Przykre ale prawdziwe!

pocieszenie - dziękuję za słowa zrozumienia. piszemy do siebie smski i chyba powinnam z tym skończyć.to są normalne smsy - pytające o samopoczucie itd. powiedz mi tylko, czy w czasie przyszłych wakacji powinniśmy ponownie tam pojechać. mój mąż bardzo chce, ja też (tyle tylko, że ja zinnego powodu niż on). ustaliliśmy, że w styczniu wykupujemy wycieczkę. może powinnam nakłonić w jakiś sposób męża do zmiany miejsca wypoczynku. jak myślisz? edddytek - być może już ma kolejną polkę, nie wiem. Nie rozumiem dlaczego naopisałaś "która poszła na piękne słowa". To jekieś stereotypy. Ja "nie poszłam" na piękne słowa. On mnie nie bajerował. Nie musiał nic mówić. Nie jestem gówniarą. Jestem bardzo atrakcyjną kobietą i słówka jakiegoś przystojniaka na mnie nie działają. Mam to na codzień. On jest człowiekiem z krwi i kości i też ma normalne uczucia.

uważam, ze powinnas jechac w inne miejsce. przede wszystkim dlatego, zeby pozostaly ci mile wspomnienia. byc moze to tylko chwilowe zauroczenie. to nawet na pewno chwilowe. dlatego powinnas zapamietac je milo. niestety moze sie zdarzyc, ze pojedziecie tam za rok, a on bedzie tam z jakas kobieta. wyobraz sobie taka sytuacje. twoj maz sie ucieszy i uzna to za normalna sytuacje. a ty? poczujesz sie podle. jak naiwniaczka. wiem co mowie..... takie wakacyjne zauroczenia powinny dawac nam mile wspomnienia. z doswiadzcenia wiem, ze nie przeradzaja sie w milosc. nie ma w tym nic zlego - tak po prostu jest. a to, ze jestes mezatka nie powinno cie martwic. zauroczenie to nie zdrada!!!!!! zauroczenie to nie milosc! pamietaj jednak, ze tak naprawde nie znasz tego czlowieka. nie wiesz jaki jest naprawde. byc moze byl mily dla was tylko ze wzgledu na ciebie.

jadowitość - dziękuje bardzo z całego serduszka. Na pewno zobaczę Go za rok z kobietą - tak jak i w tym roku - z kobietą, Jego żoną. Tak On ma żonę.

to odpusc sobie. traktuj to lekko i bez widokow n aprzyszlosc. przezywalam cos podobnego:) tylko, ze ja od razu wiedzialam, ze NIC poza romansem z tego ni ebedzie. i dobrze, bo bym cierpiala. ale facet byl wspanialy dopoki sie ni eprzespalismy. nawet bukiet roz dostalam przed sexem;) ale pozniej zero kontaktu. bylo milo i tyle. fajne wspomnienia i nic poza tym. trzymaj sie - papa

latwiej ci bedzie zapomniec jesli skoncentrujesz sie teraz na męzu. przeciez jest wspanialym czlowiekiem, skoro siepobraliscie:D bedzie dobrze. zobaczysz. pozdrawiam