jest mi tak strasznie smutno i zle..

czuje sie jak popychadlo..jestesmy ze soba ponad 2 lata..bylo zawsz ok...klocilismy sie tylko przez jego rodzicow...zaczelam pracowac..wychodze zmeczona i potrzebuje drugiej osoby bym mogla sie przytulic..a on dizisiaj powiedzial mi ze nie oplaca mu sie przyjezdzac na godzine bo szkoda gazu...cholera! jestem nic nie warta! ma do mnie 7 kilometrow! czuje sie jak gowno! dzwoni wtegy kiedy chce..a ma darmowe do mnie..teraz w ogole przestal do mnie dzwonic..powiedzial ze jestem smieszna bo poprosilam go zeby oddal mi pieniadze jutro nawet mu za gaz oddam bo ni mam za co kupic tacie prezentu urodzinowego..to pozyczyl bo mama kazala zrobic mu zakupy a on nie mial przy sobie kasy-to nazwal mnie smieszna..czuje sie jak gowno! a najgorsze jest to czekanie czy zadzwoni...

jestes gownem bo dajesz sie traktowac jak gowno

obudz sie i kopnij go w du....

jestem gownem masz racje! ale tak strasznie go kocham.. rycze juz trzecia godzine a jutro na rano do pracy,nie chce mi sie zyc..

i chcesz tak spedzic całe zycie?? czekajac i płaczac?? nie zachowuj sie jak niedojrzala nastolatka

ale my sie nigdy nie klocimy zawsze bylismy wszedzie razem...on dla mnie wszystko robil...dla jasnosci jak mu powiedzialam zeby mi kase przywiszl to napisal dobrze a jak mu napisalam ze mu za gaz oddam to wtedy napisal ze jestem smieszna...

znowu nie przespie nocy...w dodatku mam nerwice od 10 lat..po rozwodzie rodzicow..glupia nie zasne jak on nie zadzwoni a nie zadzwoni na pewno!

no to dlaczego ryczysz juz 3 godzine?? nie chce pieniedzy za gaz, no to co? przeciez to zrozumiale, zaden facet by nie wzial, a że nie dzwoni? a dlaczego Ty nie zadzwonisz do niego?

bo niby co mam powiedziec?? olał mnie szkoda mu czasu dl amnie chociaz na godzine

a moze on tez jest zmeczony, bo po pracy? mala rada: nie zachowuj sie jak kobieta bluszcz bo od takich kobiet faceci uciekaja; chyba sama stwarzasz sobie problemy; jak nie zadzwoni to nie zasniesz?? ochhhhhhhhh

taa ja sie zachowuje jak malolata a on mi powiedzial przed chwila zebym mu nerwowo nie szargala i zebym juz nic nie mowila!

witam zgadzam sie z reszta musisz zdecydowac czy jest ci dobrze w tym zwiazku i chcesz dalej w nim twic albo cos zmienic i to koniecznie nie mozesz czekac az on zadzwoni to bez sensu nie odzywaj sie pierwsza do niego bo widocznie przyzwyczailas go do tego ze jesli on nie zadzwoni to ty to zrobisz wiec jest mu tak wygodniej a tak nie moze byc zebys sie ciagle zamartwiala wyjdz gdzies i pokaz mu ze wcale nie czekasz wtedy zacznie cie doceniac jesli mu zalezy olej go czasem troche

I SAMA DO NIEGO JEDZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!