Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robert73

czy kobiety myślą tylko aby założyć rodzinę i ogarnąć mężczyznę?

Polecane posty

Gość robert73

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja o tym nie mysle
wiec moze mysla, ale nie wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie nie nie.... tak jak i faceci myślą o rozmaitych rzeczach.... mnie np pasjonuje moja praca baaaardzo..... rodzinę, owszem mam i kocham, ale nie wyobrażam sobie zycia bez pracy.... a mężczyzna..... chyba może "ogarnąć" się sam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azyja
Jesli kobieta mysli o zalozeniu rodziny to jest to dla niej naturalny etap w jej zyciu, kiedy czuje sie dojrzala i silna, aby dzielic sie swa miloscia nie tylko ze swoim mezczyzna ale i bobasem lub bobasami (w zaleznosci od preferencji). Nalezy odroznic zalozenie rodziny wraz z potomstwem od checi zawarcia samego malzenstwa, gdzie raczej chodzi o podjecie wspolnego zycia - na powaznie, wraz z calym bagazem odpowiedzilnosci, ktory sie z tym wiaze. Nie wiem o co chodzi z tym ogarnieciem mezczyzny bo jakos automatycznie za pierwszym razem przeczytalam o ograniczeniu ale ktos kto stawia takie pytanie albo ma duzo watpliowsci a jego kobieta podejmuje wlasnie taki temat albo jeszcze nie dojrzal do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert moze sam sie wypowiesz
zakladasz stery topikow i w zadnym sie nie udzielasz, dlaczego oczekujesz, ze inni beda dyskutowali na zadane przez ciebie pytania ?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z moich obserwacji wynika raczej, że to mężczyznom spieszno do ożenku i zakładania rodziny, a nie kobietom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgrew
no u mnie jest tak jak mówi Persephone, to partner dąży do slubu, ja nie a o czym myślę w życiu? o mojej pasji, o realizacji tego o czym marzę, mężczyzna jest miłym dodatkiem, rodzina wogóle na dalszym planie (mam 30 i mi się nie śpieszy) szkoda że to nie praca jest moją pasją ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
ja w każdym moim związku po pewnym okresie czułem się coraz bardziej osaczony.Dalekosiężne plany.Wszystko musiało być już takie dopracowane,poukładane.Zatracała się spontaniczność i ten żar wygasał.Rutyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spiekłam ramionka
rober73 --> tak coś czuję, że nie jesteś sam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
chyba nie wie nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spiekłam ramionka
tzw. "ogarnięcie", czy jak to będziemy nazywać, to chyba najgorsze, obojętnie czy będzie dotyczyć mężczyzny czy kobiety każdemu jest potrzebny nargines swobody, luzu, wolności... wolności właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
dla mnie miłość i rodzina to wartości największe.Nadają życiu sens.Nie mogę tylko zrozumieć dlaczego wszystko blednie i wygasa gdy dochodzi do momentu w którym zaczyna się wspólne życie.Na pierwszy plan wysówa się zawsze codzienność i stabilizacja.Uczucie już się zatraca a piękne słowa gasną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
tak zaufanie,swoboda.Przecież każdy wcześniej miał swoje życie i czy musowo z niego rezygnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spiekłam ramionka
bo jak mamy drugą osobę już "przy sobie" to zwyczajnie nie musimy jej zdobywać, o nią zabiegać? straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
i wszystko powszednieje,obojętnieje.Nigdy nie mogłem się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spiekłam ramionka
obojętność zawsze jest najgorsza a w związku - zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogarnąć myslą
Nikt nie musi z niczego rezygnować. Tylko mając wlasne zycie, zainteresowania, pasje możemy byc atrakcyjni dla partnera.Dojrzała miłość nie wymaga poswięceń.Kiedy jestem z kimś jestem szczęśliwa, kiedy ta osoba jest spełniona i zadowolona z siebie.Jestem wtedy dumna,że jest ze mną. tylko rozwijaja swoje pasje unikamy mudy w zwiaku, Ni e o to chodzi aby wszystko robić razem ,ale żeby umieć się dzielić tym co robi się oddzielnie. A poczucie stabilizacji nie uznacza nudy, To podstawa, na której mozna budować związek oparty na wzajemnej fascynacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×