no i co ja mam zrobić?

lalala mała taka widzisz... To, że znamy te szczegóły niczego nie ułatwiają. W moim przypadku wręcz utrudniają...

lalala mała taka przede wszystkim - nie działaj pochopnie. Spróbuj się uspokoić. To trudne - wiem. Daj sobie parę dni, nie podejmuj żadnych decyzji. I nie spotykaj się z nim, nie rozmawiaj. Musisz nabrać dystansu.

twinkle mnie takie smsy wysyłał ten jego kumpel... dziesiątki smsów, wiadomości na gady, maili... Czułam się jak w horrorze... Bałam się otworzyć skrzynki na listy czy tam przypadkiem też czegoś nie znajde... :O

*na gadu miało być oczywiście ;)

ja dowiedziałam się 4 dni temu, była histeria, nic nie jadłam , nie spałam przez 3 dni, w końcu zemdlałam mu na rękach jak przyszedł błagać o wybaczenie. Chcę go zostawić, ale nie potrafię, ja go nadal kocham. Chce na niego napluć, zabić, pogryźć, zgasic na nim paierosa i nie potrafię. On się w niej nie zakochał, mówi, że nie wie dlaczego to zrobił. wiem, że trudno jest doradzić w takiej sytuacji, ja mu mówiłam, że zdrady nigdy nie wybaczę. chcę go zniszczyć, a jednoczesnie go kocham. on po prostu złamał mi zycie.

ja mam słabe serce, myslałam, że umrę w nocy, nie mogłam oddychać, ciągle wyobrażam sobie ich jak to robią, chociaż teraz nic nie czuję, nie potrafię czuć zadnych emocji. niczego się nie boję, nic mnie nie smuci, z niczego sie nie smieję, czuje się jak jebane warzywo.

co za podly typ? po cholere on ci takie pieklo gotowal? co on pedal jakis czy tak chorobliwie zazdrosny o kumpla? jak mozna byc tak okropnym,

Jeśli uważasz, że przetrzymasz to, to zrób tak jak radziła któraś z poprzedniczek... Daj sobie troche czasu...

twinkle wiesz to głupie ale... zerwała z nim laska, zaczął mnie odwiedzać jak mój facet był w pracy... Kiedy mu powiedziałam, że ma spadać, bo raz- dziwne były dla mnie jego odwiedziny, bo niby mnie wcześniej nie trawił, a dwa- mnie jego towarzystwo nie bawi i słuchanie o tym jak przeleciał kolejną panienke też nie interesuje, zgotował mi takie piekło.

lalala mala taka tylko nie pisz ze oni razem przyszli cie blagac o przebaczenie, jak pied.le jak mozna tak niszczyc komus ukochanemu zycie...zglupialam czy pomyslalas kiedys o zdradzie? Glupie pytanie moze ale...

bo my kobiety mamy po prostu taką skomplikowaną konstrukcję.nie wiem czy zauważyłyście jak długo mężczyźni mają problem?do momentu jak im nie powiemy że wszystko jest ok i ich nie pocałujemy i nie damy obiadu.ich mózg rejestuje że wszystko jest już dobrze.a to my płaczemy po nocach,nie jemy,rozkładamy na czynniki pierwsze tylko po to żeby nam było gorzej.no cóż.dlatego tak długo nas to boli,dlatego nie potrafimy zapomnieć. ale jeszcze chcę napisać,że mężczyźni nie umieją kłamać.no chyba żę ci szkoleni.ale po prostu oni nie są od tego.mężczyzna okłamie nas,nasz mężczyzna,jeśli będzie ciemno,on będzie leżał w łóżku i będzie miał głowę pod kołdrą.to jego jedyna szansa na to że uwierzymy w jego bajki.więc jeśli znasz swego faceta i on ci prosto w oczy mówi że się nie zakochał i nie widzisz w nim niczego podejrzanego to najprawdopodobniej to prawda.a taką zrdadę ja bym wybaczyła.z zapominaniem to już zupełnie inna historia.

noz k.rwa skad biora sie takie typki jak ten jego kumpel, on dopiero to zrozumie jak zakocha sie bez opamietania i baba mu rogi przyprawi..

twinkle i to właśnie najbardziej mnie boli! Niewyobrażasz sobie ile kłótni było o to, że on nie ma ochoty, jest wiecznie zmęczony (mam zdecydowanie większy temperament niż on), a tu nagle takie coś. Nie jeden raz miałam okazje zrobić mu rogi, ale nie zrobiłam. Czasem się zastanawiam co by było gdybym teraz zrobiła mu to samo co on mnie...

twinkle a wyobraź sobie, że ten imbecyl do dnia dzisiejszego wysyła mi smsy "co słychać" "nie masz ochoty napiwo" itp :D

jak ja definitywnie zostawilam tego ex, po 5latach, to praktycznie po scianach latal, to byl taki szal ze nie do opisania, a ja schudlam 10kilo w 2 miechy.

gadanie przyznaje Ci całkowitą racje

twinkle i tak Cię podziwiam, a te 10 kg to przynajmniej miałaś z czego zrzucić ;) Jeśli tak to wyszło Ci na dobre;)

co za suczysko bure z tego kolesia, no nerwy mnie biora jak to tylko czytam! apropos tej zdrady wlasnie o to mi chodzilo o chec odplacenia sie pieknym za nadobne...mysle ze u mnie to jakby bylo to po tych 5 latach jak zaczelam sie spotykac z moim obecnym mezem to nie powiedzialam temu ex, poprostu zaczelam go unikac i klamac, i jak sie to tylko zaczelo z moim mezem nie pocalowalam nawet raz tego ex robilam awantury ryczlam i klamalam bo dalej jakos go kochalam, skoplikowane to ale mam za soba ten koszmar.

HS POL CHYBA ZGłUPIAłEś, ALBO HORMONY PRZEZ CIEBIE GADAJą. JESTEś Z KIMś UFASZ, KOCHASZ, TWORZYSZ WSPóLNE żYCIE, NAGLE KTOś cI PLUJE W TWARZ, A tY CO, MóWISZ, żE TO DESZCZ I IDZIESZ DALEJ?!?!?!?! CHORE. SłYSZAłAM WYPOWIEDź PANA(!) PSYCHOLOGA, KTóRY IDąC ULICą A JAKżE, PRZYGLąGA SIę KOBIETKOM I BARDZO SIę MU PODOBAJą, A ZARAZ POTEM ZABIERA SWOJą KOBIETę ZA RęKę Z HASłEM " KOCHANIE WRACAMY DO DOMU..." I NIE ZDRADZA!!!!

wazylam ok 60 171wzrostu, a pozniej ok 50 w domu wolali na mnie anorex, mama mnie do lekarzy wysylala...

twinkle no to nie zazdroszcze. Ja chudne, na sam dzwięk słowa "stres" ;) A z tą zdradą... Nie twierdze, że chce (że planuje) mu to zrobić na złość, ale przypuszczam, że gdybym (tfu tfu) to zrobiła, to nie czułabym się winna.

na schudnięcie...A czy Wy nigdy nie miałyscie ochoty na zdrade? Ani przez chwile nie miałyscie kosmatych myśli na temat np. innego kolegi?Tylko szczerze

niezły sposób --> "to właśnie najbardziej mnie boli! Niewyobrażasz sobie ile kłótni było o to, że on nie ma ochoty, jest wiecznie zmęczony (mam zdecydowanie większy temperament niż on), a tu nagle takie coś. Nie jeden raz miałam okazje zrobić mu rogi, ale nie zrobiłam. Czasem się zastanawiam co by było gdybym teraz zrobiła mu to samo co on mnie..." to z mojej poprzedniej wypowiedzi. Nie chce zdradzić dlatego, że on to zrobił. To premedytacja.

mialam to samo, nigdy bym nie potrafila i gdyby nie ten jego numer on bylby moim mezem....tak moze musialobyc mam aniola, jest ze mna juz ponad 20 lat, czuwa, dziekuje Bogu ze to juz za mna.

twinkle dodajesz mi otuchy ;) Dzięki Tobie łatwiej mi uwierzyć że jeszcze będe szczęśliwa ;)

tez mialam nie jedna okazje do zdrady, faceci przystojni, kumaci, wolni, ale ja zajeta i z sercem pelnym milosci do jednego, jedynego.

jestes bardzo młoda...jasne ze znajdziesz fajnego faceta. Ja mialam faceta 7 lat..Rozstalismy sie - przespal sie z jedną taką a potem zrobił jej dziecko.. JESTEM BARDZO SCZESLIWA.Z nim nie czułam tego co czuje teraz. A na marginesie - kiedys całowałam sie z innym w trakcie tego 7 letniego związku- mysle ze to było wtedy jak on kręcil na boku z inną i całkowicie mnie olewał.Czulam sie nieatrakcyjna. odrzucona..i znalazł suie ktos dzieki komu czułam sie znów jak kobieta..ale do łózka nie poszliśmy.W sumie pocałunek z premedytacją to tez zdrada. Wiec zdradziłam

nie tylko ta laska jest kurwa, ten twoj frajer to tez kurwa, tyle ze meska...

zglupialam pewnie ze bedziesz w koncu szczesliwa, ja za szczesciem nie gonilam, samo mnie dorwalo, teraz tylko moja w tym glowa zeby go nie wypuscic! nie moze tak byc ze czlowiek jest skazany tylko na cierpienia, to nie wiek azcetow, zobaczysz ze przyjdzie ten szczesliwy dzien i poczujesz sie tak niesamowicie wolna...i taka lekka i tak bardzo zakochana i nie myslaca non stop o tym czy koszmar sie powtorzy...

odrzucona, nieatrakcyjna... Jakbym już gdzieś to słyszała. Codzienność.