no i co ja mam zrobić?

ja mam25lat tata zmarl ja mialam 1 rok i 3 miechy..........kolega mojego ex nie taty:)

wiecie miło mi, że ten temat pomógł komuś innemu, ale mnie nikt nie odpisuje.

to mile...i potrzebne, dziekuje

lalala mała taka wyciągnij wnioski z tego co ja napisałam. Będą Ci towarzyszyć takie same uczucia. Musisz podjąć decyzje, albo tak jak ja zostaniesz i będziesz to rozpamiętywać, albo odejdziesz i zapomnisz...

lalala mala taka, to przez to ze zniknelas na dluzej, a ty ja dobrze znasz?

niezly sposob, wspolczucia bo ty bylas tego bardzo swiadoma a ja wtedy roczek z hakiem, ale i tak robilam jazdy mojej mamie nawet w tym wieku, nie bede pisac bo bede wyc.

no nic drogie panie. Żegnam się już, bo czas pracy dobiegł do końca ;) Dziękuje za wszystko. Z nikim jeszcze nie rozmawiałam o tym tak bezpośrednio i nikt nie dał mi tyle wiary ;)

trochę ja znam, zawsze była dla mnie miła, zawsze pytała go jak mu sie z emna układa.....on myślał że przez grzeczność, ja wiedziałam, że sie w nim podkochuje, ja mu mówiła, uwazaj na nią, on się tylko śmiał, że to tlko kumpela, że nawet nie przypomina z wyglądu kobiety (naprawdę !!) . Kiedy go pytałam dlaczego to zrobił to mówi że nie wie dlaczego. A ja jestem teraz dla niego wredna, steraszna. Uwielbiam patrzeć na to jak on się stara,a ja jednm słowem przekreślam to co planował przez cały dzień. Dałam mu ultimatum albo się stara więcej niż kiedyś albo dowidzenia, ale np. dziś skurwielk jeszcze nawet do mnie nie zadzwonił. Powiedziałam mu, że teraz on bedzie siedział w domu na dupie, a ja bedę balowac, upijac się z kumnplami, a jesli coś mu nie pasuje niech spierdfala, płakac nie będę.

ja pracuje do 16 :-/

Wspolczuje i od razu mowie ze niebardzo wiem jak Ci doradzic..tzn. mnie tez kiedys ktos zdradzil z tym ze nasz zwiazek juz sie konczyl, chcialam sie z nim rozstac i dopiero po tym jak z nim zerwalam dowiedzialam sie ze on juz kogos ma od pewnego czasu. Nie bolalo- poczulam do niego tylko obrzydzenie ale ja juz go nie kochalam, moze nigdy go nie kochalam? teraz mam cudownego faceta- w kazdym calu moj ideal- charakter, poczucie humoru wyglad- wszystko i kocham Go cala soba..i kiedy sobie pomysle ze on moglby dotykac inna kobiete, calowac..niedobrze mi, doslownie! nie wiem co czujesz, ale moge sobie to probowac wyobrazic, miotalabym sie na pewno tak samo jak Ty. Pewnie tez nie wiedzialabym co zrobic- czy uciec czy walczyc o to co jeszcze pozostalo ? Kochasz Go i dlatego tak ciezko jest Ci podjac decyzje

zglupialam, dziewczyny, powodzenia. tez sie zegnam bo musze popracowac jeszcze dlugie 3,5h 3majcie sie bedzie dobrze, pomodlcie sie do swoich Aniolow to dziala.

ja jeszcze tylko 5 minutek :P Mała i bardzo dobrze! Mój facet teraz alkoholu nie bierze do ust, a ja się bawie. Kiedy wychodze gdzieś z kolegą z pracy, czy ze studiów (zawsze miałam mnustwo kolegów, nigdy nic mnie z nimi nie łączyło) jego zdanie mnienie interesuje... Ide już... ;)

lala - w koncu odejdzie do tego lachociaga..ona go nie bedzie poniżała. JAk go nie kochasz - odejdź...a jak postanowilaś z nim byc to staraj sie zapomniec a nie traktujesz go jak psa.On w koncu zmądrzeje i odejdzie bo kazda inna go bedzie lepiej traktowac niz Ty

tez spadam

lalala mała taka niezly sposób ma rację. Albo wybacz - i spróbuj sobie z tym dać radę, nie wypominaj na każdym kroku, nie poniżaj, nie traktuj jak śmiecia. Albo odejdź. Bo to ani dla Ciebie nie będzie dobre ani dla niego.

no jeszcze ostatnie slowko, lalala taka mala, dobrze ze mu stawiasz warunki, jak sie nie odezwie nie jest ciebie wart, pomysl dobrze jak dalej bedzie wygladalo wasze wpolne zycie, przeczytaj wypowiedzi zglupialam i podejmij trafna mam nadzieje dla Ciebie decyzje...a co do tej wrednej pindy znam pelno takich ktore tylko czekaja na okazje...wiesz o co chodzi nie daj sie!!!

stawiać warunki - owszem. Ale nie traktować jak śmiecia. I nie odpłacać się tym samym co on zrobił!

ja go nadal kocham, ale on teraz musi cierpieć musi. To go nauczy czym tak naprawdę jest zdrada. Jak to boli, jakie sa jej konsekwencje.

prawda, nie mowie o traktowaniu jak smiecia, ale trzeba ich troszke postraszyc i uniesc glowe bo to oni maja sie za co wstydzic a nie zranione dziewczyny. solidarnosc jajnikow....pa kobietki powodzenia.

No ale co ma byc dla niego mila? mimo tego co czuje? Ja nie potrafilabym byc inna, nie ze zlosliwosci ALE NIE moglabym udawac ze wszystko jest ok, czulabym obrzydzenie. A co do takich wstretnych babsk, nawet tutaj kiedys o tym pisalam, moj narzeczony czasem pomaga w knajpie wyjka tzn. staje za barem i juz mialam okazje obserwowac jakie niektore dziewczyny sa bezczelne! To jest po prostu zalosne, na szczescie on ma uczulenie na takie..****** i odnosi sie wtedy do nich tak jak na to zasluguja, kiedys jedna doslownie pokazywala mu majtki!! siedzac w mini okrakiem i sie glupio usmiechajac no to ja wyprosil, powiedzial ze klienci nie zycza sobie takich widokow i dobrze :D lala mala taka trzymaj sie!

Oj wspólczuje autorce topiku....Ale prawda jest taka, ze jak facet już przed slubem robi takie rzeczy to po slubie tym bardziej. Wspólczuje Ci bo bardzo cierpisz i niestety bedziesz jeszcze cierpiała...Minie baaardzo duzo czasu zanim zapomnisz. Ja sama potrzebowalam duuuzo czasu aby się otrząsnąć. Ale wierz mi mozna spotkac facetów, ktorzy są lojalni :) wiec nie trać czasu nakogos kto nie zasługuje na Twoje uczucie

kurczę naprawdę go kocham, a czy nie myślisz, ze jeśli ktoś zdradzi i cierpi po tym, jeśli szczerze tego żałuje, to już tego nigdy nie zrobi bo widzi, że nie warto zdradzać?

Przede wszystkim musisz ochłonąć. Moze być tak, ze już nigdy mu nie zaufasz i ta zdrada zawsze będzie między wami. To jest dziwne, ze to Twój narzeczony i pewnie jeszcze nie jesteście długo ze sobą a on juz robi takie rzeczy. to moze dawac do myslenia. Poza tym, jesli jest to przystojny męzczyzna i atrakcyjny to zawsze bedą sie wokoł niego krecic kobiety...a krew nie woda. a Ty w kazdej bedziesz widziec potencjalne zagrożenie. Musisz dobrze wszystko przemyslec czy jak bedziecie razem dalej to ten związek nie będzie się wykańczał nerwowo i psychicznie. Czasami jak sie kogos kocha to mimo wszystko nie jest mozliwe bycie z tym czlowiekiem to zwiazek by za duzo kosztował. A tak poza tym to skad jestes? :)

Widze, że topik się rozwija... Fajnie, przynajmniej będzie znowu z kim porozmawiać ;)

\"Ale prawda jest taka, ze jak facet już przed slubem robi takie rzeczy to po slubie tym bardziej.\" Nie jest to regułą, że ten kto zdradzi raz, nieważne czy przed slubem czy po, będzie zdradzał też później...

też zdradzona czytałam kiedyś wypowiedź psychologa i seksuologa na temat zdrady. Mówił o tym, że to wszystko zależy od typu i charakteru faceta. Jeśli facet jest "zdobwcą", to będzie to robił zawsze i przy każdej okazji, ale istnieje taka opcja, że jeśli facet jest "domatorem" to potraktuje to jako lekcje i zrozumie ile ma do stracenia przez takie wybryki- w tym wypadku istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że nigdy więcej tego nie zrobi. Oby... ;)

zadziwionnnaaa Zgadzam się z Tobą w 100%

;)

jestem z Radomia :) teraz czuję do niego obrzydzenie, chociaż wiem, że go kocham, wczoraj chciał się ze mną spotkać, nie zgodziłam się, teraz on wszystko robi, ja tylko wydaję polecenia, po prostu on nie ma prawa głosu...przygotowuje coś cały dzień, a ja wieczorem mówię, ze nie mam ochoty np. tak spędzić wieczór, tylko chcę sobie pójść do parku i pomilczeć. I idziemi do tego jebanego parku i milczymy. Nie wiem jak długo wytrzymam to, nie wiem. Kiedy się o tym dowiedziałam chciałam go zostawić, mówiłam, że wyjeżdżam do siostry...błagał mnie na kolanach żebym go nie zostawiała, że mnie kocha, że już nigdy w zyciu mnie nie zdradzi, bo wie jak cierpiał, bo wie, ze zdrada to nic fajnego i jestem dla niego najważniejsza...nie wiem czy mogę mu zaufać drugi raz.

lalala mała taka Na to pytanie musisz odpowiedziec sobie sama. Tylko przygotuj sie na to, że to nie bedzie łatwe. Widzisz, tak jak u mnie- wybaczyłam, zaufałam znowu, ale są bariery z którymi jeszcze sobie nie radze, choć sporo czasu minęło.