Do szkoły w MUNDURKACH????????

Konferencja prasowa Romka, własnie słysze ze dzieciaki jesli wszystko pojdzie po jego mysli znow beda rozpoczynac 1 wrzesnia jak zołnierze :O

Jestem za. Koniec z kolczykami w każdej części ciała, wygolonymi połowami głów i gołymi brzuchami lolitek. Koniec z tipsami na pół metra, koniec z makijażem imprezowym. Czyżby...? Byłoby pięknie.

a ja mysle ze po to kiedys z tego zrezygnowano by już do tego nie wracac :/ nie podoba mi sie ten pomysł. Nie popieram dziewczynek z za krotkimi bluzeczkami, ale swobode i naturalnośc.

ma to przeciwdziałać obecności narkotykow w szkolach :O ale bzdura!!!! Przecież teraz to uczniowie diluja :/

Przeciez to nierealne.. wyobrazacie sobie 18 letnie dziewczyny które bez protestów zgadzaja sie na takie rozwiazanie??

jestem za trzeba jakoś usawić to rozwydrzone towarzystwo szkolne!!

Szanująca się 18 latka wie, że ubierać się trzeba stosownie do okoliczności i co przystoi na dyskotece, głupio wygląda w szkole. Jeszcze jak lilitka jąka się przy tablicy na temat trygonometrii - nauczyciela wkurza podwójnie: strojem i głupotą. A mundurki (raczej ubiór szkolny) mają wymyśleć sobie same szkoły - uczniowie chyba mogą przedstawić własną propozycję, tak żeby nie był to granatowy garniturek ani fartuch z satyny z białym kołnierzykiem. Ale np coś w stylu fartuszka retro z XIX w na szelkach dla dziewcząt mogłoby być interesujące

ja chodzilam do szkoly w ktorej obowiazywaly mundurki i zyje. Nie byly to niewiadomo jakie stroje - granatowa koszulka z kolnierzykiem, polar lub welurowa bluza - z herbem szkoly. Inna sprawa, ze mundurki to zwykle domena szkol swietnych, z tradycjami ktorych uczniowe sami chca sie wyrozniac i chca pokazac ze sa dumni z teog ze do takiej szkoly chodza. Jakby jednak nie bylo, uwazam ze to dobry pomysl, bo ucialby troche rozpasanie polskich uczniow.

To, co teraz jest w szkołach, daleko wychodzi poza swobodę i naturalność. Moja kuzynka w klasie maturalnej maluje się tak, że ja bym tak chyba nie poszla na imprezę. Kosmetyków kolorowych ma pełną łazienkę. Na włosach pasemka, balejaże, te włosy artystycznie rozrzucone włażą jej do oczu. Dekolty do pasa i spódniczki do pasa - a za to dwie poprawki na sierpień. Poprawki? Za moich czasów zostałaby na drugi rok i tyle. Jestem za mundurkami.

A ten caly Giertych to w ogóle ma równo pod sufitem? Czy może cierpi na jakąs chorobe psychiczną?

całkiem rozsądnie, chociażby bez segregacji bo nie masz najmodniejszej koszulki etc.

Dodatkowy plus. Przynajmniej lalunie ubierające się wyłącznie w najnowsze kolekcje z Orsay czy Vero Moda nie będa mogły patrzeć z góry na te, których na to nie stać...

w anglii i tutaj mundurki ma wiekszosc szkol - np. jednakowy t-shirt z logo szkoly albo koszula (wtedy tez krawat), bluza, spodnie (dla dziewczyn tez spodnica), dla dziewczynek sukienka. i chodza tak wszyscy, nawet te najdziwaczniej wymalowane mlode panny i jakos zyja...

Moje dziecko chodzi w mundurku i jest ok. Jeśli mundurek jest ładnie uszyty to fajnie to wygląda. Ale widziałam też dzieci co miały mundurki jak worki :O

tak, zajebiscie bedzie jak bedziemy chodzic w mundurkach. mundurek odmieni młodzież polską. od razu bedziemy sie lepiej uczyc, lepiej zachowywać, wszystkie problemy znikną natychmiast. a ci co piszą że ich dzieci chodzą w mundurkach i jest fajnie - sami se załóżcie mundurki i chodzcie do roboty jak jakieś klony. sory, ja kolczyki mam tylko w uszach(po jednym, zeby byla jasność), włosy do łopatek rowno scięte, niefarbowane, swiadectwo z paskiem co roku i jesli ta ustawa wejdzie w życie to ja sie chyba powiesze! uwielbiam ciuchy, uwielbiam kolczyki, paski, styl retro i do jasnej anielki nie po to wydałam 349 zł na dżinsy rurki diesla żeby jakiś romek wsadził mnie w mundurek!

__o rany "Dodatkowy plus. Przynajmniej lalunie ubierające się wyłącznie w najnowsze kolekcje z Orsay czy Vero Moda nie będa mogły patrzeć z góry na te, których na to nie stać..." jak ktoś chce coś mieć, to na to zarobi.

edukację, ale moim zdaniem mundurki to zły pomysł. Nie po to nasi dziadowie walczyli "za wolność naszą i waszą", żeby teraz pan G. nakazywał chodzenie dzieciom w mundurkach :-O

Nie znoszę Giertycha i jego poj...... pomysów, ale jestem za wprowadzeniem jednolitego stroju dla ucznów. Za moich czasów byly fartuszki, potem poznikaly a w szkolach zacząl się pokaz mody i wytykanie biednijeszym dzieciom że nie mają takich super ciuchów jak te bogatsze.

akurat mundurki to nie jest najpilniejszy problem polskiej szkoły. Ale powiem wam tak, te dobre szkoły gimnazjalne , i niektóre licea juz dawno takie maja. Chciałabym tylko zwrocic uwagę, ze jezeli to ma wyglądac dobrze, to wcale nie będzie tanie. Taki mundurek, w wersji na lato i na zimę, to wydatek około 500zł. A dzieci wiadomo szybko rosną, te mniejsze niszczą. A ubrania "cywilne", i tak muszą miec.Ale faktem jest, jak oglądam teraz zdjecia z gimnazjum ładnie to wyglada i nadaje pewnej elitarnosci. Faktycznie młodzierz wygląda jak młodzierz, a nie zbior panienek i alfonsow,a tak dosadnie mozna powiedziec o ubraniu niektorych dziewczyn i chłopakow. Tylko , jak napisałam, to są koszty, i nie ma mowy, aby to przeszło.

wczoraj juz byl poruszany ten temat. czasem lepiej przewinac pare stron tematow niz zakladac kolejny, identyczny

ja nie przezyję -----------------> żeby nie być gorszym to trzeba jerszcze iść do pracy po szkole żeby zarobić na ciuchy? Uderz się ciężkim mlotkiem w glowę.

Na zachodzie w elitarnych szkołach uczniowie maja mundurki. I nikt nie strzela foch·ów z tego powodu :P Jestem również za mundurkami. Niestety teraz w szkołach mamy rewię mody. :o To co noszą gimnazjalistki :o przechodzi ludzkie pojęcie :o

\"jak ktoś chce coś mieć, to na to zarobi.\" Tak, czytałam już, jak zarabiają małolaty na dużych przerwach. Na kosmetyki, ciuchy, papierosy i dragi. To chyba jednak wolę mundurki.

Ale przeciez napisałam, ze w Polskich elitarnych szkołach, takie mundurki juz są, tylko to kosztown a impreza i to moze byc problem.

wcale nie taka kosztowna. w anglii bardzo tanie rzeczy "mundurkowe" - spodnie, spodniczki (na ogol sa takie same) produkuja i sprzedaja wszystkie duze sieci - tesco na przyklad. to sa bardzo tanie rzeczy (wiadomo, duzy "przerob"), calkiem dobrej jakosci przy okazji. pewnie, ze jak kazda szkola zacznie kombinowac, to moze byc drozej, ale jak spodnie/spodnice/sukienki dla dziewczynek sa identyczne, a roznica jest tylko w podkoszulku czy bluzie (z logo szkoly np), to wcale nie musi byc to drogie.

Jak ja chodzilam doi szkoly obowiazywaly fartuszki... Nie wiedze nic zlego w mundurkach. Mysle, ze to dobry pomysl. Biedniejsze dzieci beda w komfortowej sytuacji, bo nikt sie nie bedzie wysmiewal, ze nie maja markowych ciuchow. Dzieci bywaja okrutne :(

to niezupełnie tak, jak mowisz ma wyglądac. szkołachce się jakos zaznaczyc i to raczej sa ubrania zinwidualizowane, projektowane dla konkretnej szkoły. Uczniowie mają przymiarki i szyje im sie to na miare. Tkanina ma byc dobrej jakosci. Rzecz w tym, zeby to nie był szmatex. Tak jest np. w szkole prowadzonej przez siostry zakonne na Czerniakowskiej w Warszawie, tak jest w wielu innych prywatnych szkołach.