Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Fajnie macie z teściowymi :D Moja mi dwa dni po slubie powiedziała, że była u wróżki i się rozwiedziemy po 3 latach... hhihihihiihi

Aha, tez sobie tłumacze,ze kazda z nas inaczej przechodzi ciążę. Jedne sa wieksze, inne mniejsze (mamusie i dzieci) i kazda inaczej to odczuwa,ale chwilami mam wrazenie ze zwarjuję z tym brzuchem, teraz sie martiwę przedwczesnym porodem:-( Ide na spacer, bo inaczej bede sobie wyszukiwac w internecie materiałow na ten temat i szukac w sobie objawów:-(

Aga 25 nie daj się. Takie polecane ginki przez matki i teściowe okazuja się toalną klapą.

mx3 no to Twoja tez niezła:-)

Czemu teściowe takie są? Jej .............

Moli bede twarda:-) Dla mnie argument,ze jej koleżnki polecaja ta ginke to zaden srgument. Przeciez jej kolezanki rodziły z 50 lat temu:-) :-):-)

tesciowe sa takie bo sie martwią o synowe....nie wiedziałas???? :-)

hehehhe, są teściowe, które są nadgorliwe w dobrej wierze, są też takie, które synową to najlepiej widziałyby 3 m pod ziemią a nie u boku ich synka....(taką ja mam)... Ale pociesza mnie, że niektóre babeczki mają teściowe... jak własne matki, albo lepsze... i chwała takim teściowym.

ja probuje omijac moja tesciowa, jakos ostatnio dziala na mnie jak plachta na byka. Ostatnio z mezem czyscilismy kanalizacje spirala i ja krecilam a radek wpychal do rury i weszla tesciowa tlumacze jej ze wszystko zaczelo sie od garazu gdzie wywala gips z protez i ona zapchala to kobieta nie potrafila zroumiec jak to jest mozliwe ze garaz jest polaczony z nasza kuchnia i potem stwierdzila ze nie bedzie nam przeszkadzac i poszla a ja myslalm ze moze wezmie ta spirale ode mnie i mi pomoze krecic bo mi juz rece odpadaly :) no szok

te ostanie też sie zarzaja, ale raczej rzadko. Ja mam w sumie dobra teściową, ale chyba mozna zaliczyć ja do tej pierwszej grupy, ktoa wymieniłas. Chyba,ze cos ukrywa i jest z drugiej:-) Ale na wnuczke czeka z ustesknieniem, wszystkim wkoło gada,ze chciałaby juz kwiecien:-)

też niezła.... na całe szczęście nie mieszkamy z nią... a teraz będziemy... taaaaki kawał z daleka... i słusznie :D

Moja podczas gdy lezałam i modliłam się, by z dziećmi było wszystko w porządku... potrafiła mojemy mężowi chlapnąć... przecież to jeszcze nie dzieci - jak się coś stanie - mała strata... Ona zabiła z wygody dwoje swoich dzieci... - jest psychiczna.... Nawet tam nie jeżdżę... mąż mi mówi, żebym nie jeździła, bo po co mam się denerwować przez starą. Szkoda, że tak jest, bo np. z jego Babcią chętnie bym się zobaczyła.... a tu taka sytuacja.. w wredną starą jędzą.

Ja sie zastanawiam jak to bedzie jak sie dziecko urodzi, bo przez jakis czas bedziemy mieszkac z moimi rodzicami, tzn bedziemy miec swoja gore,ale i tak chcemy poszukas oddzielnego mieszkania. A z kolei moi tesciowie mieszkaja ulice dalej i podejrzewam ze beda nas nawiedzac w kazdej wolnej chwili. I to jest główny powód dla ktorego chciałabym pojsc na swoje, najchetniej na drugi koniec miasta:-)

mx3 no to faktycznie niezła, jakbym usłyszała cos takiego to tez bym miala straszny uraz, nie dziwie Ci sie:-(

Aga, masz o tyle dobrze na razie, że Mama może Tobie pomóc, gdybyś chciała gdzieś wyjść, albo się wykąpać.. i posiedzi z dzieckiem. Pamiętaj jednak, żeby bez żadnego ale mówić, kiedy przesadza z radami, kiedy chce swoje metody przerzucać na Twoje dziecko... albo kiedy za często będziecie odwiedzani. Uprzedź może męża, żaby reagował na Twoją wolę... i powiedział swoim, czy Twoim rodzicom... że nie chcecie zbyt częstych odwiedzin... bo np. jako świeżo upieczeni rodzice chcecie pobyć sami z dzieckiem i sami nauczyć się organizować wasz czas. Może być, że kilka osób się na to obruszy, ale w końcu chodzi o wasz komfort...

U mnie niestety nie da się normalnie porozmawiać z nawiedzoną teściową... często jak do niej coś nie trafiało, po prostu ubieraliśmy buty i dowidzenia. Mam nadzieję, że Wasi rodzice są normalni i zrozumieją wasze potrzeby.

rodziców mam na szczeście bardzo fajnych. Tesciów tez da sie przezyc tylko nie trzeba sie z nimi spotykac za czesto:-) Zawsze sa gotowi do pomocy,ale ta pomoc czesto wiaze sie z narzucaniem własnego zdania:-( Zmieniając temat mam pytanie, 20 tydzień ciązy to ktory to miesiac, bo ja juz sie pogubiłam w obliczeniach?

moim zdaniem piąty :)

dzieki, bo własnie zaczełam nakalkulatorze dni podliczac, dzielić przez tygodnie i cyrki mi wyszły;-)

hahhahaa, jakie cyrki... nieźle :D ja tak sobie wyliczyłam, że skoro miesiąc to 4 tygodnie, a 16 tygodni minęło u mnie jakiś czas temu, yto od 17 już wołam, że jestem w 5-tym miesiącu :D Czasami dopada mnie myślenie, że u mnie te dzieci się jakoś kiepsko mieszczą, bo brzucha wielkiego nie mam, a one mogą już mieć koło 20 cm każde.... i się martwię ... po co człowiekowi myślenie... hihihi do zadręczania się - oczywiście.

nie martw sie dzieciaczki sobie poradza! A Ty jak sie czujesz, nie gniota Cie bardzo? Kiedy masz nastepna wizyte u lekarza, bo niedawno chyba byłas? Ja to juz sobieobliczylam ze w czwartek zacznie mi sie 6 miesiac tylko nie wiem w takim razie ile by ta ciaza u mnie trwala skoro porod w kwietniu:-)

Tez od 17 mówiłam,ze to piaty miesiac, no i faktycznie w 21 tygodniu wpadał by poczatek 6 miesiaca,ale cos tu jest chyba nie tak, bo skoro ciaza trwa 9 miesiace czyli 40 tygodni...ah lepiej dam sobie juz spokój z ta matematyka, bo nigdy nie byłam w tym dobra:-) Moze trafi nam sie jakis scisły umysł to rozwiąze zagadke:-)

chyba 40 tygodni stanowi 9 miesięcy jeśli przyjmiemy, że miesiąc ma 4 i pół tygodnia.... jakas dziwna średnia. Dzieciaczki mnie nie gniotą :) są super grzeczne. Wiem, że pod koniec takiej bliźniaczej ciąży, to ciężko jest spać, oddychać, cokolwiek zrobić... nie mówiąc o wiązaniu butów... Jak pisałam kilka postów wyżej - badanie mam 20 listopada... w poniedziałek. Może już się dowiem kogo tam noszę :) Jak nie teraz, to w 1-szym tygodniu grudnia na 4D.

Mnie się dziś zaczął 20 tydzień i ja to traktuję jako ostatni tydzien 5 mies. kiedyś pytałam lekarza o to, to powiedzial że oni (lekarze) nie liczą miesięcy tylko tygodnie więc mi nie odpowie na to pytanie. Ale to wychodzi 10 miesiecy.Trudno, licze sobie sama,że miesiąc ma 4 tygodnie. Najwyżej potem jak mnie ktos spyta to będę przez dwa miesiące mówić że jestem w 9 mies hihihi ;-) ;-) ;-)

mx to w poniedziałek idziemy razem na badanie:-) Juz nie moge sie doczekac!

wrocilam ,odpoczelammm i dzieleee sie z Wami wrazeniami wiec blizniaki sa w polozeniu glowkowym pepowina trojnaczyniowa serca czterojamowe widoczne kregosłupy, zołądki i pecherze moczowe plodow ciaza dwukosmowkowa dwuowodniowa wszystko u bobaskoww dobrzee bozee tak narzekalam ze nie czuje ruchoww a dziss to istnyy atakkkkkkkkk , daja o sobieeeeeeee znaccc wrazenia i odczucia cudowneeeeeeeeeee a teraz najwazniejszeeee znammmm plecccccccccc 2 facetow!!!!!bozeeeeeeeee bede jedyna kobieta w domu:P chcialam miec dziewczynke no nicc usg 4 d mam 1 grudniaa moze do tego czasu coss sie smieni ihihih aga25 ja rowniez szpilek nie mialam od wakacjii dzis zaszalalam !!!!!zyjeee

muszka, ja własnie teraz bede chyba mówic ze jestem ciagle wpiatym, chociaz niektorzy uwazni obserawtorz juz mi zwracaja uwage,ze kilka tygodni temu tez mowilam ze jestem w 5tym:-)

jejku 21 az mnie ciarki przeszly, gratuluje 2 chlopczykow, to super ze wszystko dobrze

21 super!!!!! Moj maz by mnie chyba ozłocil gdybym miala dwoch facecikow i pewnie juz zapisal by ich do jakiegos klubu piłkarskiego:-) A tak narazie nie wie kogo bedziemy miec i sie stresuje biedak:-) Dobrze,ze z dziecmi wszystko w porzadku i mam nadzieje,ze wytrzymasz ten podwójny atak:-) Aha, no i cale szczescie,ze jestes cala po spacerze w szpilakach:-) Taraz mozesz juz wymyslac iminonka dla swoich facecików:-)

BPD wymiar dwuciemieniowy główki (pomiędzy skroniowymi ciemiączkami) -wynosi u moich malenstw 1 Blizniak 55 mm 2 blizniak 51 FL długość kości udowej WYNOSI 32 mm