Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

A ja byłam z mężem i Igą poświęcić jajeczka w Kościele. Iga była taka grzeczna. Ksiądz ją troszkę pokropił ;-) Teraz mały berbeć śpi i mi też zaczyna się chcieć spać. Ania życzę powodzonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Light, wielkie dzięki. Mam nadzieję, ze jutro o tej porze Agatka już będzie z nami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny do tej pory mówiłam Wam, że nie mam apetytu, a dzisiaj już napatrzyłam się na wszystkie pyszności i zaczynam mieć ochotę na wszystkie ciasta, które mam w domciu. Serniczki, jabłecznik, roladki, makowce- wszystkie te pyszności śmieją się do mnie i kuszą, ale jestem twarda, nie mogę się skusić bo Iga by potem cierpiała. A najbardziej mam ochotę na Zająca z czekolady ;-) Znów wychodzi ze mnie łasuch ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowych, wesołych Świąt dla oczekujących- szybkiego upływu czasu i lekkiego porodu :-) dla rodzących-niech Wam lekko idzie :-) dla szczęsliwych mam wiele radości z każdej chwili z Waszymi Pociechami :-) ---------------------------------------------------- trzymam kciuki i jak mam czas czasem Was podczytuję;) --------------------------------------------------- jak Jedna z Was pisała za rok będziecie już miały odchowane dzieci :-).Dziwne,że każda z nas myśli i goni ten czas-ja też tak mam, ale czasem poluzuję ;).Więc;) korzystajcie z każdej chwili z Waszymi Skarbami;), a te 2 w 1 niech się jeszcze cieszą błogim stanem i niech sobie odpoczną bo potem cięzko sobie poleniuchować. Mój Synek kończy za kilka dni 10 miesięcy i nie do wiary jak ten czas szybk leci:O. ------------------------------------------------- widziałam w tabelce ,że macie tu bliżniaki -ale fajnie.Mamy jak sobie radzicie?? -mam nadzieję,że Wam ktoś pomaga;). ----------------------------------------------- mama bączka;) widziałam zdjęcia na fotosiku -piękne dziecko :-) ---- pozdrawiamy🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc sloneczka! dziekuje wam za życzenia swiateczne! Życze wam wesolutkich, radosnych i slonecznych dni. zanim zaczne nadrabiac (2-tygodniowe zaleglosci) musze wam powiedziec \"Mam juz net\"! moge znowu byc z wami! a teraz uciekam bo chyba za pozna to pora !! aaa zaczelam sciagac poczte i poki co ogladałam na razie fotki Magdy niunki - kochana istotka - a z pogladowego zdjecia zmiany pieluchy zrobilam mojemu G wyklad. Zabieram sie za nadrabianie zaległosci! Caluje was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa moze zmienie jeszcze tabelke tak pro forma! cmok NICK.........KWIECIEŃ.....TC......KG+........MIASTO..... ....PŁEĆ........... IMIONA mika82.........04...........40....+20..........Łódź..... ...........S..............Tomuś Ania75..........08...........40.....+3,5.........W-wa... .........C. .....Agata kamil_a ........09...........40.....+15,5.........Chełmno.........C .. . ...Antonina Paulka123.....11............40......+11..........Kraków..... .. ...C .....Marysia flowerska......11............40.....+20........Londyn... ...niespodzianka Moli.............12............39.....+17,5............. . córcia.. Aleksandra sofijka........13............38.......+15........Irlandi a.....?....Zosia, Szymon sarita............17...........38......+14............ By dgoszcz.......C......Kasia justaaaa........17...........39......+18...........zach- po m.......S ...... Szymon LightBlue......17.........38......+16..Oława/k.Wrocławia .......C. ....Karolinka koala79.........18...........39......+11..........Węgrów ......C.....Małgosia Aprilka ........17.....36.....+17.....wielkopolska...S.. . Oskar KO-hannah ....20 .......... 38 .. + 15..... London ..... synus - Anthony margolcia1......20..........37.....+20...........Białyst ok ......C...Karolinka Doroteczka......21..........38......+10,5..........Siedl ce....... ....C...Weronika evanikaa.........23..........38.....+10...........Stargar d... ..... C...Kamilka Kiwiusia ..........24.........34......+12...........W-wa.........? Madziunka27....24..........37.....+16...........Płock. ........S...Marcel Janika78..........28.........33...+15...........W-wa... ... .....C...Julcia? Kapikapi.........29-30.......32..+14 ......okolice B-stoku...syn. Piotruś Tabelka II nick...........data porodu.......waga dziecka....dł. dziecka....... imię mx3............14.02.2007.......1910 i 1710.......46 i 45 cm........Jaś i Marysia 21...............01.03.2007.......2700 i 2300........? i ?..........Mateusz i Kacper Izawik...........20.03.2007.......3260..............56c m........Gabrysia Mama bączka..20.03.2007.......2900...............52 cm.............Iga Aga25...........20.03.2007........3500...............55c m.......Bartuś muszka11......26.03.2007........3150...............54 cm........Julia ruda_lala.......31.03.2007........2890...............51 cm.......Milenka rudamaxi.......03.04.2007........3050...............56 cm....Viktoria zuzanka14.....04.04.2007........3000...............53 cm....Bartosz nikolla80.......05.04.2007.........4000...............59 cm....??? kar79..........05.04.2007.........3860................52 cm.....Maja Gratuluje kochanym swiezym mamuskom! coraz dluzsza ta nowa tabelka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwiusia jejku ale jestem ciekawa co u Ciebie?!!! jak tam porod i wogole jak sie czujesz z maleństwem.....🌻 Evanika to fajnie ze masz net i juz bedziesz z nami tak czesto jak wczesniej, a mam pytanko czy juz opuscil ci sie brzuch? bo mamy podobny termin porodu i tak sie zastanawiam czy juz u ciebie sie cos dzieje, bo u mnie brzuch coraz nizej a poza tym spokoj..... Rudamaxi jeszcze raz dzieki za smska z wiadomoscia ze mamonka przez cc urodzila corcie 4050 g i 56 cm dł........mamonka gratulacje!!!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kohannah
a ja mam dola ... maly wierci sie bolesnie , kopie i wierzga nogamni do tego ma czkawke czesto i dlugo wiec brzuchol tyka mi jak bomba heh nie moge spac conajmniej 6 razy w ciagu nocy biegam do toalety ( tej na pierwszym pietrze ) i wogole swieta sa do doopy ... znikam - nie bede nikogo dolowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak, nie jest ciekawie :( moja mała jest duża i mnie też boli mocniej kopnie. nie chce słuchać mamy i sie już urodzić :( we wtorek idę do szpitala i może będą wywoływac poród - oby... i w dodatku nie moge jeść pyszności wielkanocnych przez tą cukrzycę. ograniczam się na maksa a i tak mam wyrzuty sumienia... buuuuuu i słońce nie świeci :( i tak jakos mi smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doroteczka - kochana nie obnizyl mi sie brzuch. W dodatku moja gin powiedziala mi, że nie mam co liczyc na wczesniejszy porod bo wszystko wskazuje, ze wytrzymam do 23 kwietnia. Mi to odpowiada! mamonka - gratulacje!! aaa my Dorota chyba zostaniemy na samym koncu hehe! a jak ty sie czujesz?? kohanah - moja mała tez ma ciagle czkawke! az ktoregos pieknego dnia zaczelam sie zastanawiac czy to aby normalne... ale chyba bedzie z niej lakomczuch - skoro tak gwaltowanie lyka te plyny a pozniej jej sie czka! wybaczcie - ale ciagle nie nadrobilam zaleglosci w czytaniu naszego kacika forumowiczek... za kazdym razem jak sie zabieram za czytanie cos mnie rozprasza haha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w swiateczny dzien :) Wlasnie moj mezulek karmi Bartusia, niestety musze dokarmiac :( trudno chyba przez to nie bede gorsza matka Maly w nocy sypia dobrze poszedl spac o 22,30 i spal do 2, potem go nakarmilam oczywiscie troszke pospurowal ale o 2.45 znowu zasnal i spal do prawie 8, zobaczymy jak dlugo :) Ogolnie duzo spi Dziewczynik rozsypujcie sie szybciutko bo chce nowe dzieciaczki ogladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze w domu. Byłam dziś w szpitalu, zgodnie z zaleceniem połoznej która mnie ostatnio badała, po śniadaniu czyli ok 12. Okazało się, ze trochę za późno i powinnam przyjechać wcześniej. Zrobili mi ktg, zapis bardzo ładny i mam zgłosić się jutro ok 9:30. Nie dam sie już wrobić i postanowiliśmy z mężem, ze będę po 8 i nie dam się stamtąd wygonić. Dodatkowo okazało się, ze mój pan doktor źle podał termin porodu i wypada on właśnie jutro. Ja sama jak sobie wyliczałam to tez mi wychodziło na 9 kwietnia, ale się z nim nie kłóciłam. Więc przede mną jeszcze jedna nieprzespana noc. Ale jutro już będziemy we dwie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania - dobrze, że wiesz że jutro to twoj dzien... ja tak jak ty mam zglosic sie w terminie do szpitala. Moja gin powiedziala, ze sprawdzi wtedy zapis ktg i zrobi male badanko i jak bede kwalifikowala sie do porodu to polozy mnie do szpitalnego, przytulnego loza, a jak nie to wysle mnie do domku. Wiec czekam sobie spokojnie jeszcze dwa tygodnie. Mam nadzieje, ze mała nie bedzie chciała przyjsc na swiat wczesniej.. a niech bedzie swieciło dla niej sloneczko pod koniec kwietnia. Jestem troche paskudna bo mysle o tym ze nie kupilam kombinezoniku na wyjscie tylko cieplejszy dresik i dlatego wolałabym zeby urodziła sie pozniej hehehe.... bo na raz kombinezonik?? ide dalej leniuchowac! aaa fotki dzieciaczkow sa przesliczne, wspaniała - 21 twoje maluchy sa swietne!! ruda lala - gratuluje slicznej corci! Magda - twojej Iguni zdjata tez sa swietne... jak mowiłam wczoraj lekcja pogladowa zmieniania pieluchy była rewelacyjna i zadziałała - Grzesiek sie wystraszył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór. Mialam odezwac się dopiero po świetach, ale moja ciekawość była wieksza........ Z resztą ile mozna leżeć w łózku????? Moi teściowie i szwagier szaleją dzisiaj na weselisku a moj mąż calusieńki dzień spędził grając w te wasze kulki. Chłop mi się zmarnuje :D :P Od wczoraj mam opuchniete stopy. Miałam duzo nie pić wody itp, ale co zrobic jak się chce???Teraz się staram osuszyc organizm, biegam robic soku na siłe i jest już efekt. W chwili obecnej mam opuchniętą tylko lewą stopę. Musze się bardziej starac :D ;) maamonka jak dobrze pamietam, to ty pisałaś,że jesteś przeterminowana a tu taka niespodzianka na święta. Wszystkiego najlepszego dla córci a tobie szybkiego powrotu do zdrowia. Pozwole sobie uaktualnić tabelke o maamonke. Jeśli coś bedzie nie tak, to sie nie gniewajcie NICK.........KWIECIEŃ.....TC......KG+........MIASTO..... ....PŁEĆ........... IMIONA mika82.........04...........40....+20..........Łódź..... ...........S..............Tomuś Ania75..........08...........40.....+3,5.........W-wa... .........C. .....Agata kamil_a ........09...........40.....+15,5.........Chełmno.........C .. . ...Antonina Paulka123.....11............40......+11..........Kraków..... .. ...C .....Marysia flowerska......11............40.....+20........Londyn... ...niespodzianka Moli.............12............39.....+17,5............. . córcia.. Aleksandra sofijka........13............38.......+15........Irlandi a.....?....Zosia, Szymon sarita............17...........38......+14............ By dgoszcz.......C......Kasia justaaaa........17...........39......+18...........zach- po m.......S ...... Szymon LightBlue......17.........38......+16..Oława/k.Wrocławia .......C. ....Karolinka koala79.........18...........39......+11..........Węgrów ......C.....Małgosia Aprilka ........17.....36.....+17.....wielkopolska...S.. . Oskar KO-hannah ....20 .......... 38 .. + 15..... London ..... synus - Anthony margolcia1......20..........37.....+20...........Białyst ok ......C...Karolinka Doroteczka......21..........38......+10,5..........Siedl ce....... ....C...Weronika evanikaa.........23..........38.....+10...........Starga r d... ..... C...Kamilka Kiwiusia ..........24.........34......+12...........W-wa.........? Madziunka27....24..........37.....+16...........Płock. ........S...Marcel Janika78..........28.........33...+15...........W-wa... ... .....C...Julcia? Kapikapi.........29-30.......32..+14 ......okolice B-stoku...syn. Piotruś Tabelka II nick...........data porodu.......waga dziecka....dł. dziecka....... imię mx3............14.02.2007.......1910 i 1710.......46 i 45 cm........Jaś i Marysia 21...............01.03.2007.......2700 i 2300........? i ?..........Mateusz i Kacper Izawik...........20.03.2007.......3260..............56c m........Gabrysia Mama bączka..20.03.2007.......2900...............52 cm.............Iga Aga25...........20.03.2007........3500...............55c m.......Bartuś muszka11......26.03.2007........3150...............54 cm........Julia ruda_lala.......31.03.2007........2890...............51 cm.......Milenka rudamaxi.......03.04.2007........3050...............56 cm....Viktoria zuzanka14.....04.04.2007........3000...............53 cm....Bartosz nikolla80.......05.04.2007.........4000...............59 cm....??? kar79..........05.04.2007.........3860................52 cm.....Maja maamonka....07.04.2007.........4050................56 cm....??? Imienia corci maamonki nie wpisałam, mam wrażenie,ze to też Karolinka,ale wole nie pisac głupot, bez potwierdzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LightBlue-na opuchliznę dobra jest pietruszka,bo moczopędna.I dieta wysokobiałkowa.Unikaj soli i przypraw. Ja mam takie jazdy że szok.Ponieważ idę do szpitala w czwartek ubzdurałam sobie,że chcą mnie tam wcześniej,żeby mi wywołać poród,a taki jest boleśniejszy.Iże będę się męczyć 20h i będą komplikacje i wszystko skończy się cc.I w ten sposób doświadcze najgorszego z obu porodów.A wogóle od czwartku ma być super pogoda i to tak mnie dobiło,że się poryczałam.Jestem wariatką i będę miała depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ja stwierdzam ze mam jakas lekka depresje, ciagle chce mi sie plakac, caly czas mysle ze sobie niedam rady z Bartusiem choc on jest taki slodki, jak tylko placze to juz sie zastanawiam co jest nie tak, co zrobilam zle, a przeciez dziecko musi troche poplakac nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziunka cesarka wcale nie jest taka zla, ja jestem zadowolona, cierpilalam ogolnie jakies 5 godzin po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evanika tez mi sie wydaje ze my zostaniemy na koniec do rozpakowania.......ja dowiem sie we wtorek co sie dzieje u malutkiej w brzuszku bo mam wizyte u gina, to chyba mnie pytalas sie jak sie czuje....wiec chyba narazie ok, ale jak pomysle ze do terminu zostalo mi 2 tygodnie to boje sie coraz bardziej....a ty nie czujesz niczego dziwnego? tzn zadnych oznak ze cos sie tam dzieje i przygotowuje do porodu? ja tak ogolnie to chyba nie mam nic takiego, czasem cos mnie zakluje w podbrzuszu ale sama nie wiem....czekam narzie do wizyty we wtorek....moze cos sie juz wyjasni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze,że jesteście ciotki,bo wiem,że nie tylko ja świruję.Zuzanka ja może bym i wolała cesarkę,ale od razu.A u mnie w szpitalu zawsze jest próba porodu naturalnego i czasami męczą parę godzin,żeby potem zrobić cesarkę.I po co męczyc podwójnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziunka ja tez wlasnie najbardziej sie boje tego ze najpierw zaczne rodzic normalnie a potem sie okaze ze z jakiejs przyczyny bede musuala miec cesarke!!!! no i to wcale mi sie nie usmiecha......jak ja zazdroszcze tym rozpakowanym mamuisom!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doroteczka - nic szczegolnego nie czuje.. niby twardnieje mi brzuszek co jakis czas.. czasemmam takie dziwne bole w podbrzuszu ale moja gin powiedziała, że to normalne. Nic nie wskazuje zeby cos sie zblizalo. w sumie nie wiem co takiego mam czuc... nigdy nie rodziłam, ale jak to moja lekarka powiedziala \"bedziesz wiedziała, ze to juz\". Wiec czekam... zuzanka - ja tez na bank bede panikowac i sie denerwowac i plakac.. juz taka jestem.. jak mi tylko corcia zacznie zachowywac sie nie tak jakby mi sie mialo wydawac, ze ma sie zachowywac bede wpadala co chwila w depreche!! ja tez na sama mysl, ze to juz za dwa tygodnie dostaje gesiej skorki.. dobrze, ze kupilismy wozek.. i ze łózeczko czeka do zlozenia. Moze jutro uda nam sie je przygotowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja panikuję jak myślę o porodzie.A jak nie o tym,to czy mały będzie zdrowy albo o tym,że nie będę go umiała przystawić do piersi.A jestem nerwowa i wiem,że nie raz jeszcze zapłaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie :) Po pierwsze dziekuje za wszystkie przeslane zyczenia swiateczne ja wam wszystkim zycze wiele lask bozych od Zmartwychwstalego Jezusa. Przepraszam ze dopiero dzisiaj pisze ale nie mialam kiedy wejsc na net. Przestalam sie dogadywac z Viki mala chciala siedziec przy cycu caly czas i oczywiscie pojawil sie problem ja mam pogryziane piersi a mala byla przekarmiona wczoraj ja musialam przeglodzic i pierwsza noc wreszcie jest przespana mala tylko o 2 i o 6 wstala do karmienia . Jestem troche rozdrazniona ale to chyba normalne jak sie czlowiek dowie ze bedzie sam wychowywal drugie dziecko .Kij mu w ...... nie bede sie plaszczyc ani plakac ,frajer i tyle oby mi tylko starczylo sil i bym byla zdrowa to dam rade:) a teraz male opowiadanko z porodu:) W poniedzialek jak wiecie bylam na malej uroczystosci w kosciele juz podczas mojego wystapienia czulam ze mam bole wiec po wszystkich moich wystapieniach wrocilam do domciu usiadlam i za chwile sprint do lazienki myslalam ze Vikunia tak mnie kopnela w pecherz ze az popuscilam ale w szpitalu powiedzieli ze to chyba bylo poczatek saczenia sie wod plodowych .Skurcze coraz bardziej byly bolesne ale zachowalam kamienna twarz i nic nie mowilam,bo balam sie ze jak powiem to wszystko mi przejdzie :)Kolo 24 udalo mi sie zasnac ale juz po 3 kolejny skurcz mnie obudzil i o dalszym spaniu nie bylo juz mowy wiec zeszlam na dol zrobilam sobie herbatke telefon w rece kartka i dlugopis na stole i zaczelam kontrolowac skurcze:) Kiedy mam zeszla o 6 byla zdziwiona jak mnie zobaczyla w kuchni a potem tylko uslyszalam \"...co jedziemy do szpitala?\" Ja zaczelam sie szykowac bo bole mialam juz co 4 -5 minut a mama poszlo odprowadzic Konradka do przedszkola ,ja w miedzy czasie zadzwonilam po taksowke .Przyszla mama i Jezuuuuu myslalam ze nie zejde po schodach tak mi bylo ciezko.Balam sie czy zdazymy dojechac do Wroclawia wkoncu to 27 km.Ale w aucie gdzies tak do polowy drogi skurcze ustaly ale potem sie nasilily a we Wroclawiu gigantyczne korki ja juz myslalam ze bede rodzic w taksowce:)Ale jakos sie udalo dojechac jak trafilam na izbe przyjec w klinice to oczywiscie najpierw badania a potem formalnosci i 100 pytan do tak sie przejelam tymi pytaniami ze bole znowu sie zmniejszyly o 10.20 trafilam na porodowke o 10.38 podlaczyli mnie do ktg mialam 1,5 cm rozwarcia skurcze wychodzily sliczne na ktg i wszystkich to dziwilo ze po mnie tego nie widac :)Po godzinie rozwarcie bylo juz na 5 cm potem na 7 cm przez caly czas byla przy mnie studentka (fajnie jak ktos ciagle czuwa:) ) Mialam pilke wiec z niej korzystalam troche spacerowalam ale najlepiej bylo mi jak lezalam na lozeczku na poczatku pilka tez pomagala ale potem juz za bardzo odczuwalam skurcze w pewnym momecie na pilce zlapal mnie taki bol ze myslalam ze juz nie zejde z tej pilki nie moglam ani sie wgramolic na lozko ani zrobic kroka a to juz byly poprostu bole parte :)Studentka poleciala po polozna i ta mowi zebym rozlozyla nozki a ja nie moglam ruszyc nogami wiec mi pomogla i nagle slysze jej krzyk\" szybko fartuch prosze i wszyscy do mnie Pani juz rodzi..\" Widzialam jak wyszla glowka a przy drugim parciu urodzila sie zdrowa Vikusia:) I tak o 14.15 we wtorek przyszla moja Niunia na swiat:) Potem jeszcze szybki porod lozyska i potem ogledziny czy nie popekalam bo mnie nie rozcinali ale nie mialam tez ani jednego pekniecia wiec obylo sie bez szwow .Na lozysku z jednej strony brakowalo tylko troche blony wiec pani doktor zrobila mi lyzeczkowanie ale zrobila to szybko i bezbolesnie.Po wszystkim sama zeszlam z lozka i o dziwo nie mialam najmniejszych zawrotow glowy i przeszlam w asyscie poloznej i studentki na kolejne lozko po godzinie zaprowadzona mnie juz na normalna sale .A tam jedna mloda siksa zapatrzona w swoje malenstwo a ja sama bo niunie zabrano na noworotki abym odpoczela .Stwierdzilam ze skoro mi nic nie jest to pojde po malutka bo nie moge jak tamta laska cwierka do swojego malenstwa ale stwierdzilam ze musze jakos wygladac jak pojde po swoje malenstwo wiec poszlam sie wykapac i potem poszlam po mala . Studentki zdebialy jak mnie zobaczyly na korytarzu ze ide z Vikusia.Ale najlepsza byla pielegniarka ktora przyszla do mnie na sale i mowi mi ze jak bym chciala isc do toalety albo sie wykapac to zebym jej powiedziala i ona pojdzie ze mna wiec ja jej na to ze juz bylam ,szkoda ze nie widzialyscie jej wyrazu twarzy.A potem byly pielgrzymki studentow do mnie bo przychodzili ogladac pacjentke ktora choc jest szczupla i urodzila sama to wcale tego po niej nie widac ze pare godzin temu urodzila. To tak w skrocie wam wszystkim ktore jeszcze nie urodzily zycze takiego lekkiego porodu jak ja mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruda maxi jestes silna fajna dziewczyna dasz rade, trzymam kciukasy :) Bartus budzil sie dzisiaj co 3 godziny Aga wzystkiego najlepszego z okazji urodzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) rudamaxi jaka z Ciebie dzielna kobitka, wiem,że dasz sobie rade... I to,że wogóle nic praktycznie przy tobie nie robili, typu cięcie i szycie. Naprawde miałaś szczęscie. zuzanka rzeczywiście po cc są bole głowy. Ja co prawda jakiś czas temu miałam coś w rodzaju cesarki, ale mi pozwolili zleźć z łóżka dopiero w dobe po operacji, tak więc i przed Tobą chylę czoła,żeś taka mocna baba ;) I też bolała mnie głowa po znieczuleniu w kręgosłup( to taki efekt uboczny :o ) Dzisiaj od samego rana moja znajoma, ktora jest bardzo ciekawska bombarduje mnie smsami z pytaniami:jak się czuje, na kiedy mam termin... Odpisałam jej ,że czuje się tak jakbym nie była w ciązy, i ze termin mam na 17 kwietnia(nie wiem z resztą ktory raz z koleii jej to pisze) W kazdym bądz razie ona bardzo chce mi doradzac, nie wiem,czy robi to z dobroci serca???? ;) :D. Mnie bardzo denerwują jej rady.Działają na mnie jak płachta na byka :P Wiecie ja wole przyjść tutaj do was i zapytac co i jak. No i przedewszystkim nie jesteście wścibskie. Z resztą same też nie były byście uradowane, jakby jakas wasza znajoma ciągle wam przeszkadzała.. We wtorek, na 16:10 mam do ginekologa. Niech on mi w końcu powie, co ze mną bedzie!!!!!!!Bo jak tak dalej pojdzie, to bede zimowała z Karolinką w brzuchu a moj mąż to chyba się wyprowadzi z domu.. Wczoraj z rana(przy śniadaniu wielkanocnym) moj G. zaczął mówić na mnie,że marudze jak jego babcia,że strasznie zdewociałam. Przez chwile nawet mi to nie przeszkadzało, ale w końcu nie wytrzymałam i się popłakałam przy wszystkich. Olałam sniadanie i poszłam ryczec do pokoju. Moj mąż został w kuchni, ale jak wychodziłam, to widziałam,że siedzi jak wryty. Nie spodziewał się takiej mojej reakcji na jego słowa. Chyba jednak ruszyło się mu sumienie,bo w końcu przyszedł i mnie przeprosił i od wczoraj skacze koło mnie,że szok. Mi co prawda nie o to chodziło,żeby obchodzil się ze mną jak z jajkiem. Tylko chce troszkę zrozumienia, chce ,żeby spedzał ze mną wiecej czasu.....Powiedziałam mu,że mnie olewa, że mam wrażenie jakby się mnie brzydził, przez ten moj brzuch...Przecież nikt nie mowił,że bedzie łatwo, jak bede w ciązy...Szczególnie teraz pod sam jej koniec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudamaxi-podziwiam Cię i dosłownie jesteś dla mnie wzorem>Bo ja jestem z tych rozlazłych co to płaczą z bezsilności.Wczoraj wyłam,bo boje się porodu.Jak tak będę zachowywać się na porodówce to nic dobrego z tego nie będzie.Muszę wziąć się w garść. LightBlue-witaj w gronie rozdrażnionych.Mnie wszyscy wkurzają i działają mi na nerwy.Czuję się już naprawdę nietęgo i tylko bym spała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och babeczki ja tez rycze, siedze siedze i nagle bek juz czaem nie wytrzymuje ze soba Moj Radus jest strasznie kochanym tatusiem tak bardzo mi pomaga Caly czas sie martwie ze mam tak malo pokarmu :( niestety musze dokarmiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane, No faktycznie rudamaxi podziwiam za krzepe po porodzie. Nic tylko zyczyc sobie tego samego i potem grzeczneglo maluszka. Ja tez jestem zdolowana jakas, juz w kazdej sekundzie dnia i nocy mysle tylko o porodzie. Termin mam na srode, ale cos nie widac zadnych oznak. Zuzanko glowa do gory, przeciez robisz dla bartusia wszystko co mozesz, na pewne rzeczy jak to mowi moj maz nie ma sie wplywu i nie mozna sie o nic obwiniac. Milego siawtecznego poniedzialku. My rozpoczynamy dzisaj sezon grillowy, juz od 3 dni jest piekna letnia pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudamaxi - i ja dolaczam wyrazy uznania. medal za sile i odwage. na pewno sobie poradzisz! zycze tego z calego serca:) ja tez wciaz rycze i sie boje. nie samego porodu w sensie bolu, choc w Polsce pewnie to by mnie przerazalo najbardziej, ale braku kompetencji tutejszych lekarzy. wczoraj trafilam na oddzial z olbrzymia opuchlizna. myslalam, ze skora popeka mi na nogach. jestem w domu, bo nikogo to nie obeszlo. nie chce tego opisywac, bo mnie trzesie na samo wspomnienie. powiem tylko, ze wyegzekwowalam pomiar cisnienia i mam dobre, wiec chyba nie ma zatrucia. pozostaje mi wierzyc, ze bedzie dobrze. nie chce tylko myslec, co by bylo, gdyby faktycznie pojawily sie komplikacje. np. przy porodzie lub po nim. najgorsze, ze jestem tu sama i musze liczyc tylko na siebie. maz jest przejety cala sytuacja, ale niezbyt pomocny w chwilach kryzysowych. gdybym mogla cofnac czas, nie zdecydowalabym sie na porod w irlandii. jestem przerazona, a musze sie wyciszyc i nabrac sil, bo do terminu zostalo 5 dni. wybaczcie takie smutasy w swieta, ale nie mialam komu sie wygadac. pozdrawiam Was cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×