Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

Cześć . 3 ostatnie dni sprawiły, że najchętniej wzięłabym sznurek i się powiesiła. Nie wiem ile człowiek może znieść w tym przykrym życiu. Ile inny człowiek potrafi zadać komuś tyle cierpienia?????? i to człowiek którego kochałaś, poświęciłaś mu się, robisz dla niego wiele, spełniasz każde jego zachcianki, a on sponiewiera cię słowem gorzej niż najgorszą szmatę. Bez używania przekleństw, bez wyzwisk, ale tak da ci popalić, że wsykakujesz z kapci i nie widzisz dlaszego sensu życia. Po co żyć? Wiem, że mam córkę, ale nie chcę aby ona patrzyła na takich \"cudnych\" rodziców. Jej tatuś powie mamusi tyle \"dobrego\". Dziś były chrzciny naszego dziecka. Godzinę przed tatuś stwierdził, że jednak pójdzie, bo od przedwczoraj gadał, że nie pójdzie. Nie namawiałam, ale serce mi pękało. Oczywiście poszło o moich rodziców. Szkoda słów. Ale tak przykro nie było mi bardzo dawno :-( Wypłakałam już chyba wszystkie łzy jakie miałam. Od 3 dni nie daje Idze piersi, bo by wyssała ze mnie cały ten smutek, cały ten żal. Tyle we mnie goryczy. Boże czemu niektózi mają tak dobrze, a ja ciągle mam pod górkę????? Nie możena żyć normalnie? Czy dziecko od małego musi patrzeć na takie zło, na kłótnie, na awantury??????? Chrzest swojego dziecka zapamiętam na pewno do końca życia, ale nie dlatego, że było cudnie. Było bez sensu. Sztywno. CO prawda moja Igunia wyglądała jak aniołeczek. Taka cudna. Była grzeczna w Kościele. Spała. Nawet nie obudziła się jak Ksiadz lał jej główkę wodą święconą. Zapamiętam ten dzień ( te 3 ostatnie dni) ze względu na to, że dowiedziałam się jakim to ja jestem złym człowiekiem :-( Przykre to :-( Sorki za żale, ale komu mam to powiedzieć??? Brak mi już łez, bo w moim przypadku płakanie pomaga :-( :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamila a powiedz mi jeszcze o tyc bakteriach. Okazało się, że maleństwo wcale ich nie ma??? Tzn. że posiew moczu był źle wykonany??? Bo u nas jest to samo i dr powiedziała mi, że najprawdopodobniej posiewy są zrobione źle, bo samemu pobrać taką próbkę bez złapania bakterii ze skóy jest trudno. Maleństwo w szpitalu dostawało zastrzyki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo baczka moja Wiktoria miala pobierany posiew w szpitalu (byla cewnikowana i warunki byly sterylne, owtorne badanie bylo tak samo robione), probka zostala wyslana do lab bakrteriologicznego gdzie wykryto bakterie po 1 dniu wiedzielismy ze je ma a po nastepnym przyszedl antybiogram i bylo wiadomo czym jakim antybiotykiem leczyc bakterie, mala dostawala zinacef gozylnie 3x dziennie przez 9 dni, ale musze ci powiedziec ze lezal z nami pol roczny chlopiec ktorego leczyla w domu lekarka jak tylko skonczyl miesiac i bateria ciagle wracala, to on dostawal 2 antybiotyki ( bo bakteria byla oporna), teraz mala dostaje furagin 2x dziennie przez 3 tyg i wtedy mamy kontrolny posiew jezeli wyjdzie bez bakt. mala bedzie miala robione cvp ( jakies usg z kontrastem czy jakos ) ma to sprawdzic czy nie ma gdzies przejscia i dostaje sie bakteria do ukl moczowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_baczka tak mi jest przykro ze tyle przykrosci cie spotyka ze strony twojego meza.Myslalam ze ja wyczerpalam limit przykrych niespodzianek ze strony drugich polowek jesli chodzi o nasze forum. Przykre to jest wiem jak bliska ci osoba zawodzi na calej linii. Mocno ci sciskam i zycze ci z calego serducha by Twoj małż zrozumial jak bardzo krzywdzi cala wasza trojke takim swoim zachowaniem.🌼😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie rozmawialam z Joe i powiedzialam ze juz brak mi cierpliwosci na czekanie kiedy on przyleci i kiedy uregulujemy wszystkie sprawy prawne.Tlumaczyl sie czemu sie tak dlugo nie odzywal ale mi jest trudno jakos mu juz uwierzyc w cokolwiek. A jak opisalam wizyte u laryngologa i to ze ide z mala teraz do szpitala to najmniejszej reakcji. Tylko skometowal zdjecia ze Wiktoria jest bardzo ladna i zebym ja od niego ucalowala.Czegos tu nie rozumiem to czemu do jasnej cho**ry nie chce tego sam zrobic?😭 I mam daleko w du**e ze znowu ktos mnie skomentuje negatywnie bo chyba nikt tak naprawde nie rozumie jednego ze tu nie chodzi o mnie tylko i wylacznie o moje dziecko Jednym slowem dolek zmienil sie juz w wielki wawóz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana:) ruda jestes naprawde silna kobieta i tylko cie podziwiac , trzymam kciukasy za ciebie twoje musi byc na wierzchu mamo baczka ty tez sie trzymaj mysle ze na facetow ostatnio dziala pogoda ja tez mam dolek z moim Ł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana... tzn ten ranej rozpoczął się już dla mnie o wiele wcześniej.. mamabączka-kurde, co jest z tymi facetami?? nie mogą sprostać roli ojca? Coś im się w głowie przestawia? Nie widzą że to się odbija na dzieciach? Nie wiem jak Cię pocieszyć. Mam tylko nadzieję że to się wyjasni i że mąż Cię przeprosi (bo to Ci się na pewno należy). Szkoda tylko że chrzest Igi będzie dla Ciebie niemiłym wspomnieniem. Ja ( odpukać ) nie mam takich problemów.Wszystko się dobrze układa. Mąż gdy już jest w domu to mi pomaga. Zawsze rozdzielamy się dziećmi (fajnie to brzmi). Zauważyłam nawet że ostatnio lubi \"bawić\" się z Gabrysią. To ja ostatnio wywołałam małą kłótnię, ale później go przeprosiłam bo faktycznie nie mogę narzekać, a bręczę jak jakaś stara zgreda . Gabrysia jest ostatnio strasznie kochana. Nawet na spacerach jakoś jest lepiej. Mniej płacze. Może zaczęła się przyzwyczajać? Robi coraz większe postępy w rozwoju. Zaczęła podciągać nóżki i robić \"mostek\". Z Wiki jest różnie. Czasami kochana a czasami daje popalić. Wydaje mi się że wykorzystuje to że nie chcę się denerwować przy Gabrysi i zaczęła wymuszać na mnie pewne rzeczy. Normalnie zignorowałabym takie zachowanie,ale teraz nie chcę żeby Gabi się denerwowała płaczem Wiktorki. Nie chcę jednak pozwalać Wiktorce na jej wszystkie zachcianki, muszę więc wymysleć jakąś strategię. Dużo wynika też z tego że Wiki się nudzi w domu i wtedy zaczyna marudzić. Myślę że gdy pójdzie do przedszkola to będzie miała zajęcie i nie będzie wymyślać głupot. Wiki zaczęła brzydko kaszleći jak się nie poprawi to będę musiała z nią iść do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudziutka napewno zaliczysz ten egzamin!!! 🌻 paulka ja tez jeszcze nie chrzcilam weronisi :-(( moja mala tez cierpi na kolki wiec wiem co przezywasz paulka....ale wiesz co? odkad jej daje sab simplex (15 kropelek do kazdego mleczka) to jest lepiej....jakby przeszło...ale puk puk odpukać!!!! a juz chyba wszystkiego probowalam, a te krople daje jej od srody wieczorem...zobacze jeszcze przez pare dni, jesli to rzeczywiscie pomoglo to zaczne zmniejszac dawke kropelek....zeby stopniowo je odstawic.... a facetow to na ksiezyc wyslac trzeba!!! jakby sie stesknili za swoimi zonkami to by inaczej sie zachowywali!! chociaz ja w sumie nie moge narzekac na swojego P, wiadomo ze czasem to musze kilka razy powiedziec i przypomniec zeby mi pomogl....ale czego tu wiecej wymagac heheheh to tylko facet no nie???? hihiih a poza tym pracuje całymi dniami wiec tez jest padniety....ale w soboty w nocy on daje jesc niuni... buźka dla mojego P :-) hihi (jakby to niechcący przeczytał hehe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulka ja bym nie kombinowala, moja Maja oprocz cucusia nie dostaje nic innego. Mamo baczka bardzo ci wspolczuje. Ty mu rodzisz taki skarb a on tak cie traktuje. I jeszcze na zlosc robi mowiac, ze nie pojdzie na chrzest. Zabilabym! Ruda_lala w koncu sie odezwalas. Czyli twoj mezus jest nauczycielem? Moja cala rodzina (mama, brat a kiedys tata, ktory juz nie zyje) to nauczyciele. Fajnie ze tyle ma wolnego. My znow dzisiaj zalatwialismy papiery dla Mai w urzedzie Imigracyjnym. Ma juz paszport ale nadal nie ma pozwolenia na pobyt, ani ubezpieczenia a ja nie moge isc w zwiazku z tym na macierzynskie. Ciekawe czy mi wyplaca za zalegle miesiace? Dobrze, ze maz zarabia bo gdybysmy liczyli na moja wyplate to od kwietnia na pewno umarlibysmy z glodu. lece bo Maja cos niespokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamuski cos czuje ze bede zadziej teraz zagladac , bo niby przyleciala tesciowa wiec powinnam miec wiecejczasu dla siebie , ale jak siie okazalo tesciowa bardzo potrzebuje mojego towarzystwa chodzi krok w krok za mna ( a jest tu dopiero od soboty ) i pyta \'i co tam? \' hmmm ... jak to co nic se mysle ide do toalety a ona \' i co tam \' jak wracam , siedze na kompie ra ona \' i co tam \' jak to co se mysle nic heh meczace i do tego juz troszke sie zacyzna wtracac i zmieniac sposob w jaki postepuje z tygrysiem heh Kazala mi go nosic n arekach na poduszcze ... tzn. mam podkladac mu pod plecki i glowke poduszke zeby mi nie fiknal ... ale tak jest niewygodnie , dwa razy ciezej i do tego Tygrys nie czuje mojego ciepla heh chce zabierac Tygrysa na spacerki na caly dzien ! Tylko ze on potem jest marudny i po tych wrazeniach na dworku nioe potrafi si etak szybko uspokoic ... wychodzimy gora na 2 godzinki , no chyba ze musze cos koneiczni ezalatwic to na dluzej ale potem sa w domu cyrki i nie da si ego uspokoic ... a do tego straszna balaganiara jest niby taka czyscioszka ale jak pozmywa to w zlewie pelno odpadkow jedzenia ( obrzydzajace ) ja zawsze czyszcze zlew po zmywaniu i sprzatam rzeczy z suszarki a ona nie wrrrrrrrrrrrrrrrrr... nie lubie syfu i resztek jedzenia w zlewie tak wiec cos czuje ze mimo mioch dobrych checi bedzie wojna ale narazie spokojnie ... musze si ewyluzowac i pogadac z D. niehc on jej delikatnie powie jako swojej matce ...moze jego lepiej zrozumie a dzis ide na szczepionke z tYgrysem oj bedzie sie dzialo oj bedzie juz sie boje caly dzien placzu ba! ryku i umierania ... trzymajcie kciuki i milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Mamo baczka, wspołczuje, bo przy okazji chrztu Bartka przechodziłam to samo:-( cały tydzien od niedzieli do wyjazdu Jarka ta byl jakis koszmar, no i na moim karmieniu tez sie odbił, bo mleka praktycznie nie moglam sciagnac. Poiłam sie bawarkami, troche pomogło. Na zdjecia z chrztu nie moge patrzec, bo od razu wszystko mi sie przypomina.Teraz jak Jarke nie ma to znow jest kochajacym mezem i ojcem na odleglosc:-( Az sie boje co bedzie sie dzialo jak znow bedziemy razem. Domyslam sie,ze poszlo o rodzicow? Jesli tak to jestesmy po 2 przeciwnych stronach, ale i tak uwazam ze takie sytuacje nie powinny odbijac sie na małenstwie. Trzeba sie zdystansowac i myslec o rodzinie ktora tworzy sie wraz z dzieckiem. Mam nadzieje,ze zarowno Wam jak i nam to sie uda! kapikapi teraz juz zeden Twoj post nie pozostaje bez echa, al czesto tak sie zdaza,ze kazda z nas czasami czuje sie niezauwazona:-( Do nikolli pisałam na gg ale mi nie odpisała, ona tez ma swoje problemy i widocznie nie ma nastroju, ale mam nadzieje ze wkoncu sie odezwie do nas. ruda_lala, ale sie usmiałam z tego,ze caly swiat nas czyta:-) Sławne jestesmy;-) Fajny prezent od tesciow, moi sprezentowali lozeczko i przy kazdej okazji o tym słucham. Nie ma to jak wyczucie i gest;-) Tez bym chciala posluchac komplementow,ale w zwiazku z tym,ze sie poza moj ogrod nie ruszam nie wiele mam okazji do bytowania z ludzmi:-), wiec zazdroszcze tym ktore komplementow słuchaja, ja juz zapomnialam jak to jest;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kohannah, sciagnelam Cie chyba myslami, bo mialam pytac co u Ciebie:-) Moze to takie poczatki tylko i z czasem sytuacja sie poprawi:-)? Paulka, ja Ci wspołczuje i podziwiam Twoja cierpliwosc, bo ja tylko jak czytałam to co pisalas to mnie zatelepało. Ja takie rady po prostu lekcewaze. Twoja tesciowa ma racje-to Twoje dziecko! I niech sie moze tego trzyma;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zapomne jak byla u mnie przez miesiac moja tesciowa kiedy urodzil sie Kubus. Tez uczepila mi sie i nie potrafila sama soba sie zajac. Nawet do gazet nie zajrzala. Ogladala ze mna weg tv, chociaz slowa nie rozumiala. Po prostu ta kobieta nie ma zadnych zainteresowan, Dla niej najwazniejsze to dobry obiad ugotowac. Za to ja nie musialam nic w domu robic jak u nas byla. Nawet okna mi pomyla, wiec taka zla nie jest. Byla u nas dzisiaj polozna i mnie pochwalila i od razu mi sie tak lepiej zrobilo. Nie mogla sie tez nadziwic, ze Maja taka wielka i ze niby nie wyglada na 2,5 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... jak zwykle temat tesciowych. Ech ja tam sie ciesze, ze z moja nie mam jako tako kontaktu. Raz w miesiacu sie widzimy i mamy przez to zdrowe relacje. Rudamaxi - nie pojete jest dla mnie jak J podchodzi do calej zaistniałej sytuacji. Moja Kama tez jeszcze nie miała chrzcin. Planujemy zrobic w sierpniu, ale jakos ciezko nam sie zebrac. Nawet nie mamy do konca upatrzonych chrzestnych. U mnie caly czas od rana leje deszcz. mala zazwyczaj od 13 do 16-17 spi na dworze, a tak jest marudna i w domku nie chce spac. chwilke jest spokojna, cos pogaworzy i po 15 min krzyk. zdazylam zrobic zupke..na szczescie. teraz daje jej cycka-uspokajacza i mam nadzieje, ze moja gwiazda usnie chociaz na chwilke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzieki za słowa pocieszenia :-) kamila ja mam jeszcze raz zrobic posiew, a jak potwierdza sie te bakterie to tez maja idze robic ta cystografie, ale nefrolog mi powiedziała, ze to badanie jest niedobre dla takiego dziecka i musza miec pewnosc, ze bakterie sa i wtedy musza zrobic. Mam nadzieje, ze teraz wyjdzie, ze moja niunia nie ma tych pierniczonych bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie teraz zastanawiam... ja nie robilam mojej Kamie zadnych wynikow, lekarz tez nie zlecil badan.. czy powinnam na wlasna reke cos zrobic? czy czekac az dostaniemy skierowanie na jakiekolwiek badania. ojj Madolinko bede trzymac mocno kcikui zeby Iga nie miala juz zadnych bakterii!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama baczka a gdzie sa na mojej skrzynce zdjecia Iguni aniloka z chrzcin? trzymam kciuki za Ciebie zeby sytuacja z Twoim chlopem sie wyjasnila. Pamietam jak bylam w ciazy to Radek mnie na rekach nosil, a teraz wrocila stara rzeczywistosc. Choc teraz nie moge na niego narzekac bo jak jest w domu to sie Bartkiem zajmie, nawet w nocy wstaje i go karmi. evanika mam to samo co Ty moj Bartus w domu nie lubi spac, od poczatku jest nauczony spac na dworze i jak pada to jest marudny bo musi siedziec w domu. rudamaxi kurde ten J jest beznadziejny, brak slow. ruda lala dobrze ze w koncu sie odezwalas izawik kurde zazdroszcze ci ze Twoja Gabrysia ti istny aniolek Bartek teraz siedzi na lezaczku i zaraz mi wyskoczy chyba czuje ze do Was pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj Kapikapi- ja sie smuce, ze u mnie pierwszy dzien pada deszcz.. moja Kama nie chce w domu spac. Wlasnie uspiłam ja cyckiem i nie wziełam do odbicia (bo zawsze sie wybudza), polozyłam ja na boczku i licze na to, ze pospi sobie chociaz godzinke. Dzisiaj jeszcze nie spała a nie chce zeby mi sie meczyla moja mała kobita. Ale mi pyszna zupka wyszła! Chyba zjem jeszcze jeden talerz. A co do grilla.. pozwoliłam sobie w sobote zjesc jedno małe skrzydełko. Reszte skrzydełek miałam duszonych w folii na grillu i tez smakowały rewelacyjnie. A i nadal mamy problem z kupka...W sobote zrobiła... w niedziele nie, wiec dałam jej znow 5 kropelek espumisanu - no i o 3 w nocy zbudził mnie jej krzyk - uuu wielka kaka... a dzisiaj znowu nic. Jak kiedyc robiła 4 dziennie tak teraz musze sie modlic zeby chociaz jedna wycisneła. Dzisiaj juz nie dam jej kropelek... moze organizm sam sie jakos zregeneruje! Wykorzystam chyba chwilke i pomyje talerze w zlewie...ojj zamieniłam sie w kure domowa... Dzisiaj sobie uswiadomiłam, ze ciezko bedzie mi teraz znalesc prace. Wysłałam juz chyba z 10 cv do roznych firm z zaznaczeniem, ze moge podjac zatrudnienie od wrzesnia. Ale podejrzewam, ze jak pracodawca dowie sie, ze mam taaakie malutkie dziecko nie bedzie chciał mnie zatrudnic. Boje sie jak diabli, a musze isc do pracy bo utoniemy w dlugach.. tyle mamy kredytow, ze jedna pensja mojego G nie wystarczy! Takie czasy.. ale mam stracha jak zaczynam o tym myslec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzanka-Ty mi lepiej nie zazdrość,bo znowu się coś Gabrysi przekręci i będę miała jazdy. Swoje już chyba przeszłam,chociaż nie gadam za dużo,bo kto to wie co mnie jeszcze czeka. Ale teraz jest naprawdę dobrze. Zauważyłam,że przeważnie wiem o co jej chodzi. Kiedy chce spać, kiedy jeść a kiedy tylko zmienić miejsce zabawy. Mam nadzieję że tak już zostanie. Tego sobie i Wam życzę. Dzisiaj byłyśmy nawet 2h na spacerze i nie było żadnego płaczu. I Gabrysia spała może jakieś pół godzinki. A tak poza tym to lezała, rozglądała się a potem bimbała w swoje grzechotki. W domu bawi się na macie, w lezaczku też ma powieszony pałąk z zabawkami. Nie piszę i nie chwalę więcej bo zapeszę. Za to mam problem z Wiktorką bo nie chce jeść. Śniadanie je godzinę, odchodząc co chwilę od stołu. Jak podaję obiad to już od razu mówi że ona jeść nie będzie. Pomiędzy głównymi posiłkami nie daję jej słodyczy,bo mam zawsze nadzieję że zgłodnieje i zje z apetytem. A jak już zgodzi się zjeść cokolwiek to chce żeby ją karmić (a sama doskonale umie to robić). Ma kalbo miała któraś z Was (tych wielodzietnych matek) taki problem? U nas nie działa ani prośba ani groźba. Jak nie gonię jej do jedzenia to w ogóle nie zje. Nie wiem...Rzadko ostatnio zdarza się taki dzień że chętnie usiądzie i sama zje. eh....jak nie jedno dziecko to drugie....i tak w kółko....A ktoś może stwierdzić że matka siedząca z dziećmi w domu nie ma problemów na głowie i nic do roboty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę...odłożyłam Gabrysię do łóżeczka po jedzeniu bo sądziłam że pewnei przyszła pora na drzemkę. No i Maleńka sama zasnęła. Nawet nie wiem kiedy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie wrocilismyn ze szczepionki ... o dziwo placz byl tylko chwilowy i teraz jest ok nie chce chwalic za bardzo bo spi teraz jak aniloek i nie wiem co bedzie jak wstanie wiec pochwale jutro ... pije wlasnie kawke i sie relaksuje heh przy linkin park mojego D. czyli raczej nici z relaksu heh buziolki dla wszystkich bedze znow jak znajde sekundke a co tam u Flowerskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, sorki za tak długi brak wiadommosci z mojej strony. dalej przechodzę burzę. Postanowiłam wziąść się za siebie - porobic plany na nastę pne miesiące . Obecnie robię prawko - szal eję na jazdach :) chodzę ostro na fitnesik . Maluszek ? Nie ma na świecie pękniejszego śmiechu - z cudowny,o dołeczkami teraz rzadko płacze - potrafi bawic się sam . muszę nadtrobić czytanie bo nie wiem czy coś u was się pozmienialo . czeka mnie szczepienie Maksa nie wim jaką wersję wybrac - eheh i czemu są takie drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam - nie rozumiem co za akcja była z ULAą i Rudą. ile z was karmi tylko piersią - ja dalej walczę - a raczej nie musze bo pokarmu mam aż nadto . ale czasami to mam już dość - muszę być na czas , na czas ściągnąć wszystko przygotować . jak mnie nie ma parę godzin - bolą piersi i muse coś z tym robić - a ile można buć w publicznej łaziencwe jak kolejka :P nie wiem czy to dobry pomysł - karmić na zmianę mieszanką i pioersią - marzymi się egoistyczna chwilka -weekend w górach - ale co z karmieniem w tym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicolla ile ja bym dala, zeby miec wystarczajaco mleka z piersi... tym bardziej, ze tak bardzo o to walczylam ale maly sie tak darl z glodu, ze nie bylo innej mozliwosci. Taka dar to jest wyroznienie i ciesz sie tym poki mozesz. A dzien nam minal jak kazdy, maly na przemian spi, posmieje sie do mnie je i troche pomarudzi i nie spojrze sie nawet jak mija dzien. Tylko jak zwykletrudno znalezc moment, zeby na spokojnie zrobic obiad i posprzatac dookola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×