Turcja-kto był

hallo hallo! Jenyy jestem okropna:/ zamiast się w końcu na dobre zacząć uczyć - jak przed sesja przystało- to oczywiście jak sobie wygodnie usiadłam z nóżkami do góry( co by w sumie przestały bolec) i zaczęłam czytać tur-tur bloga, tak nie mogłam się odczepić i zrobiło się po 18... Ehhh nie ma to jak brak należytego skupienia sie w sobie:/:/:/ ...jak ja nie lubie tego okresu ... Mam nadzieje,że u Was z samopoczuciem lepiej,dziewczynki:)

Hej wróciłam z nart, tragedia, więcej stałam niż jeździłam, tłumy, wypadki...tyle,ze byłam..i szczęscie, że auto całe, a nie w kawałkach, bo do tego ślizgawica!, śnieg.. Pariss, będzie dobrze...trzymam za Was...

Kari , zacznę odbardzo głębokich wyrazów współczucia dla Ciebie i rodziny. Bardzo mi przykro że spotkało Cię to bardzo smutne zdarzenie. A teraz dziewczynki , witam bardzo późnym popołudniem. Frogi zadzieraj nogi , zadzieraj,przyda się jak nic taka nauka. Coś wiem na ten temat. Zaraz piszę maila . Pariss- pozdrawiam , jak tam z Twoim zdrówkiem.A tą pracą przestań się przejmować , weź się za siebie i zostań w tej USA lub Mexico. Vanili - to dobrze że szczęśliwie zakończyła się narciarska eskapada i powrót do domku. Dżunia - wróciłaś do żywych , to fajnie.

witam drogie panie. my dzis mamy gosci po kolei :) chyba chca nas pocalowac na do widzenia do w niedziele w koncu come back home :) po 3 tyg zaczelam juz tesknic za domkiem i praca :) ( no moze z wyjatkiem tego remanentu ktory mnie czeka :O )

Fannky-- ty to masz przechlapane z tymi remontami. Jak nie u szwagra to teraz u siebie.Ale za to jak będzie pięknie jak już skończą! pozdrawiam

Heloł wieczorowe. W pracy jakoś przeżyłam. Na biurku niewygodnie się pokładać, ale jakoś poszło. Kaszel mam straszny. Moja koleżanka z pokoju była pierwsza i poszła na tydzień zwolnienia. Szefowa dostanie zawału jak to usłyszy w poniedziałek. Po pracy się położyłam i spałam do 20 a o 20.15 miałam kolędę. Bobo Fannky pisała o remanencie a nei remoncie :D Dziewczyny mamy weekend. Mroźny. Ja dostałam już moj mini przewodnik po Meksyku, muszę jutro z poczty odebrać. W horoskopie na 2009 mam, ze powinnam grać w totka bo czeka mnie wygrana. W pracy wielkie zmiany. Matko, co to bedzie?

Pariss- dzięki za uwagę ,jeszcze mnie trzyma po NR. Fannky- sorry za pomyłkę. Pariss- ja wychodzę z założenia : Jak chcesz mieć pieniądze , nie graj w Totka. Ale to tylko ja a Ty kochana próbuj może się uda. Życzę 6 w NR.

Pariss nie ma co sie zamartwiac praca na zapas przez rok moze wiele sie zmienic. Bobo Pariss ma racje mowilam o remanencie :)

piosenka turecka na eurowizję : http://pl.youtube.com/watch?v=KhmjwGNbDa4&feature=related mi się srednio podoba bo wolałabym po turecku, ich jezyk ma taki urok, po angielsku nie lubię jak spiewają. i ma mało rytmów orientalnych.

Pariss -a mnie się podobało

Nie jest zła, ale to taka typowa piosenka plażowa, wakacyjna. Ja wolę turkish ;)

uff wciaglam sie w ten blog, ale po paru aktualnych postach postanowilam jednak zaczac od poczatku 2005 roku, tym sposobem czeka mnie troche w´czytania, ale nie powiem czysta przyjemnosc :) ps. czytajac blog i ogladajac zdjecia czuje sie jak u siebie :) zastanawiam sie czy taka praca ( pilota, rezyednta) by mi odpowiadala w koncu jestem wyksztalcona w tym kierunku. :)

Ale jestem zdolna , znowu puste posty. Chciałam Wam napisać że wyjątkowo wcześnie idę spać bo juro mam dużo zajęć i wieczorkiem idę do kina na "ile waży koń trojański" Byłyście może - proszę o recenzję . Pozdrawiam i miłej nocy .

Powiem Tobie Fannky, ze są pewnie plusy i minusy. Wydaje mi sie, ze to praca dla młodych odpornych ludzi w wieku do 25-26 lat. Nie jest to czesto praca stała, nie wiem jak sie liczy u nas do emerytury, jak z Zusem itp. Nie jest łatwo . A plusy to to, ze człowiek jest ciągle w ruchu, coś sie dzieje, ze to zmeczenie jest takim dobrym zmeczeniem. Wiem, że raz dziewczyna na forum pytała o prace w Jet Touristic i nie gwarantowali jej ani ubezpieczenia, ani skladek tutaj w Polsce. Na jeden sezon to też bym chciała spróbować. Fannky jesteś po turystyce?

Bobo o tej porze spac?????????? no tak, ale jak sie ma gosci do 1 w nocy to kiedys trzeba to odespac. Spij dobrze, my tu potrzymamy jakos nocną zmianę. Dobranoc i niech Ci sie sni plaza Kleopatry :)

Fannky-- i co nie pracujesz w swoim zawodzie. Mnie też podoba sie taka praca ale niestety wykształcenie w innym kierunku nie pozwala na to.Mogę przez resztę życia podziwiać kwiatki , palmy itp podobne zielone stworki natury.

Nie , nie tak szybko mnie się nie pozbędziecie , pisząc wcześniej miłam na myśli 0:00-1:00 a poza tym jak Ty tu jesteś to i ja zostaję. Rzadko zdarza się pisać nocą z Tobą więc niech stracę jutro pośpię dłużej do 6:00

Oglądam jednym okiem Nostradamusa na polsacie. Lubię takie filmy. Mimo wszystko praca pilota jest ciężka a wcale kokosów tam nie mają. I nerwów się najedzą, turyści ich wyzywają. A prawdziwych rezydentów takich z powołaniem jak Skylar to ze swiecą szukać. Pozniej im wszystko powszednieje i robią z nas głupków. Taka kolej rzeczy. Na objazdówkach też czesto to sie widzi jak pilotki zamiast stać za turystą to za Turkami. Ja miałam super pilotkę na pierwszym objezdzie w Turcji, pozniej po 3 latach spotkałam ich ( bo z Turkiem z ktorym pilotowała się hajtnęła) na objazdówce po Syrii. Naprawdę super para, a moja para syryjska pożal się Boże. Fakt, ze wiedzę mają ogromną i rzeczywiście trzeba być fascynatem zeby tak opowiadac o tym kraju bo buzie im sie nie zamykają.

Co do ciężkiej pracy kokosów to masz rację Pariss-- ale za to ile zobaczą w swoim życiu.A my co jak się nie sprężysz to figę zobaczysz. Gorzów , Gdynia, Kawałek TR, i trochę zachodu . Nieliczni USA i Mexico.

To też fakt Bobo. Niektorzy mają farta i widzą dużo, ale po sezonie są bez pracy i czekają pół roku na następną. Ach! Mexico! :)

Życzę Ci z całego serca tego upragnionego Mexico. Nie wybieraj się tylko na Cubę.Porażka totalna.Pieniądze wyrzucone w błoto.

Pariss-- a czytałaś Nostradamusa ? Ja jednym tchem . Wspaniała.Nie do pomyślenia co facet miał za dar. A może taką mądrość.?

Kuba jakoś mnie nie pociąga poki co, ale dwie moje kolezanki były na objazdówce na Kubie i ich zdjecia na karawanie były zupełnie inne niż moje wyobrażenie o tym kraju. Czasem jak słucham i oglądam sobie film Buena Vista Social Club to mnie bierze, ale wolę Meksyk. A Tobie się nie podobała Kuba?

Nie nie czytałam bo ja to sie boje takich rzeczy. Pozniej mysle i snia mi sie gupoty. Keidys tak jednym okiem u kolezanki oglądnęlam.

Dziewczyny a czy ktoras z Was piła kiedys herbatę Kwitnący Kwiat? Dostałam taką ostatnio i jutro moze ją zaparzę. Znalazłam taki filmik http://video.google.pl/videoplay?docid=-3355888277354082738&hl=pl moja chyba nie jest jaśminowa, ale wyczytałam, ze są różne. Fajne prawda?

Dobra, koniec filmu ja sie zwijam. Dobranoc Bobo :) A Kwiatuszek kiedy wraca? Zdaje sie, ze jutro albo nawet dzisiaj.

Nie byłam na Cubie ale właśnie wrócili moi znajomi i powiedzieli że to najgorsze 10 dni za 15000 jakie spędzili w życiu. Chcieli złożyć kwiaty pod pomnikiem Papierza i okazało się że na całej Kubie są tylko 3 kwiaciarnie a o sklepie z ciuszkami to tylko pomarzyć można. W dzielnicach turystycznych obowiązywał jeszcze do niedawna zakaz wstępu dla Kubańczyków . Bieda, wszystko na kartki , nikt nie ma własnego samochodu , jeśli nim jeździ to jest on własnością państwową. Powiedzieli że nigdy więcej.

No to dobranoc Pariss. Kwiatuszek mówiła że 2.01 wraca (chyba) Oczekujmy więc chińskich wspomnień od jutra. Na pewno się wybawiła na całego. Miłej nocy i dnia.

A co się dzieje z naszą Frogii-- uczy się? Pochwalam. To zaliczenia sesji życzę. Albo siedzi na skaypie. Pozdrowionka.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!