Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kamka1979

Mój mąż sie wkurza jak mówię coś na teściową

Polecane posty

Gość taka sobie30
moich tesciów moja siostra przyłapała jak rozmawiali z moim męzem ze jak mu u mnie bedzie zle to moze bez problemu do nich wrócic. udowodniłam to męzowi ze oni chcieliby nie tyle jego co jego kase. Ale ja z moją tesciową rzadko dyskutuje odrazu sprowadzam ropuche do parteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mu to udowodniłaś. Ja wpadam w jakąś obsesje chęci udowodnienia mu tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buldożer
to może noś ze sobą dykafon :) do pierwszej rozmowy , która zarejestrujesz :P tylko nie wpadnij w paranoje , gra nie jest warta swieczki chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet zawsze będzie po stronie mamusi, a wy zwyczjanie nie potraficie podejść do niego psychologicznie. jesteście żonami, które się złoszczą, czpeiają i szargają jego świętość. pryznajmniej on to tak widzi. 1. bardzo dobrze, ze ma szacunek dla matki, to świetnei o nim świadczy 2. zamiast perorować, krzyczeć i uodwadniać pokażcie się od słabszej strony. Jest mi przykro, ze Twoja mama mnie tak traktuje (i tu najlepiej trochę pochlipać) - wtedy przynajmniej osiągniecie jakiś efekt, on nie będzie poddawał pod wątpliwość waszych słów. Teraz mówicie, ze jesteście biedne, szkalnowane, a same potraficie rozedrzeć się szeroko - dla niego to nielogiczne. 2. nie mówię o szantażowaniu faceta płaczem. po prostu badźcie trochę psychologami. zamiast się awanturować pożalcie się i to nie spychajac winę na teściową! Najpierw mówcie co zrobiła, tak zeby było jasne jaka z niej suka, potem ze to WASZA wina. Można chlipać i pytać: co jest ze mną nie tak, ze twoja mama mnie nie lubi? co jest ze mna nie tak, ze zachowała się w stosunku do mnie tak a nie inaczej? Wtedy on na mur-beton rozpocznie zapewnienia ze wszytsko z wami w porząku i jak coś to z jego matką coś nie gra. Sam to powie. A jesli sytuacja się powtózy naprawde z nią pogada. Przecież nie pozwoli Was ranić! :) trochę psychomanipulacji, przedstawiacie po prostu wasze racje wnieprzystępnej formie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jezst to że musimy stosować jakieś głupie zagrywki, zeby otworzyc im oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nikomu nie nalezy
mowic nic zlego o jego matce. Matka zawsze jest swietoscia, jakakolwiek by byla, i nie ma zadnego racjionalnego podejscia do tego tematu. Manewruj, jak sie da,ale nie mow nic zlego mezowi, bo mu tylko bdzie przykro i cie w koncu znienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa to jest wredna malpa. Niby milutka,kochana i serdeczna ale potrafi takie szpilki wtykać że odechciewa się żyć. Przy moim partnerze pokazuje jak to mnie niby kocha i traktuje niczym wlasną córkę ale jak ktoś nie patrzy...A to jestem za gruba a to za chuda a to źle gotuję czy gospodruję pieniędzmi i wiele, wiele innych... Swego czasu wymyślila sobie że jestem niby gruba i non stop mi dosrywala z tego powodu a przy moim facecie jęczala że jaka ze mnie chudzinka i że za malo jem ... jak mówilam mojemu facetowi że jego stara się do mnie przypieprza i ma jakieś bóle co do mojej wagi, to on zaczynal \"przecież mamusia wyraźnie mówi że ty niedożywiona jesteś\"itp. Niestety bidulka kiedyś się zagalopowala i zaczęla wygadywać o mojej rzekomej otylości przy nim a gdy mu zwrócilam uwagę że nie zareagowal i nie opieprzyl swojej szanownej rodzicielki że się przypierdala do mnie to on na to, że coś mi się ubzduralo i jak ja śmiem jego mamusi się czepiać, bo ona tylko swoje opinie wyglasza... Cztery lata mieszkamy na kupie z jego rodzicami i durnym braciszkiem a jak coś wspominam o kupnie wlasnego mieszkanka to ten cymbal patrzy na mnie jak na wariatkę, no bo jak tak bez mamusi żyć (wiadomo - ma wygodnie - jak nie ja wokól niego skaczę to mamusia i tak na zmianę)... Jak ja jej coś napyskuję żeby się klempa zajęla wlasną dupą to od razu jestem niewdzięczną synową i leci na skargę do swojego synalka... A z resztą dlugo by pisać... Pierdolony mamisynek... Wybaczcie, musialam w końcu to z siebie wyrzucić... :( (Dodatkowo wlaśnie mam wkurew znowu na tą malpę!!! 😡)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×