Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nati*

jak otworzyć przedszkole?

Polecane posty

Gość AIP
TYLKO SPRÓBUJ ZAŁOŻYĆ PRZEDSZKOLE W Polsce rozpoczęcie nawet najprostszej działalności gospodarczej to droga przez mękę Jak w Polsce – uciekając od bezrobocia – założyć najprostszą firmę, na przykład domowe przedszkole we własnym mieszkaniu? Przez dwa tygodnie obserwowaliśmy starania Katarzyny Mitros, która do niedawna prowadziła takie przedszkole w Stanach Zjednoczonych. Było to doświadczenie pouczające. W hallu Urzędu Skarbowego (US) przy ul. Lindleya w Warszawie nie ma informacji, gdzie można zasięgnąć informacji. – Drugie piętro, pokój 212 – podpowiada bez przekonania ochroniarz. – Na prowadzenie domowego przedszkola potrzebne jest zezwolenie – informuje pani w pokoju 212. A kto wydaje takie zezwolenia? – Podejrzewam, że Ministerstwo Edukacji, ale najpierw i tak trzeba pójść do Urzędu Gminy przy ul. Nowogrodzkiej i tam złożyć podanie o wpis do ewidencji o działalności gospodarczej – powiada pani z 212. Katarzyna Mitros zaczęła starania od Urzędu Skarbowego, gdyż chciała się najpierw dowiedzieć, jaki typ działalności (ryczałt, karta, a może spółka z o.o.?) będzie właściwy do prowadzenia domowego przedszkola. I która z tych form będzie dla niej najkorzystniejsza.– Nam nie wolno udzielać porad klientom – usłyszeliśmy w kolejnym pokoju, do którego nas odesłano. A informować?– U mnie tylko w przypadku, gdy podmiot zatrudnia pracownika – i już nas wysyłają do następnego pokoju, gdzie znowuż klarują, że im doradzać nie wolno. A informacji ogólnej nie ma? Choćby ściągawki na jednej, dwóch stronach maszynopisu: jak założyć maleńki biznes, od czego zacząć, gdzie pójść, co zrobić, co się bardziej opłaca – nie ma?– Nie, takiej informacji nie ma – uśmiecha się ze współczuciem pani w siódmym z kolei pokoju. – Są biura rachunkowe, doradcze. Urzędniczki są miłe i widać, że chętnie by pomogły, ale każda z nich zna tylko swoją działkę. Wyrywkowe informacje uzyskane to tu, to tam dla kogoś, kto dopiero rozważa otworzenie biznesu są zupełnie niezrozumiałe.Przy wejściu do urzędu cztery osoby rozdają ulotki biur rachunkowych. Biuro Tax podaje w swojej ulotce nieosiągalne w urzędzie skarbowym, a potrzebne przy zakładaniu firmy numery telefonów do urzędu gminy, urzędu statystycznego (tam się załatwia REGON), Inspektoratu ZUS Ochota, izby skarbowej i urzędów skarbowych (tam załatwia się NIP). Z dedykacją dla ministra pracy Katarzyna Mitros, z wykształcenia neurobiolog, wróciła niedawno ze Stanów Zjednoczonych. Kilkanaście lat temu, gdy nie mogła znaleźć pracy na uniwersytecie, wpadła na pomysł: może by otworzyć domowe przedszkole? Miała przecież doświadczenie i dobre rezultaty w wychowaniu własnych dzieci, Ani i Piotrusia. Mieszkała wtedy w Austin w stanie Teksas. Pamięta, że zatelefonowała do informacji i powiedziała: „Chciałabym otworzyć przedszkole domowe. Gdzie mam zadzwonić?”. I dostała numer Texas Department of Human Services, co luźno można by przetłumaczyć na „departament spraw socjalnych”. Operator połączył ją z inspektorką, która poinformowała o kilku najbliższych terminach szkoleń. Szkolenie takie trwa 6 godzin i kosztuje 20 dol. Różnego rodzaju specjaliści dostarczają tam słuchaczom kompleksowych i bardzo konkretnych informacji, pomagają wypełnić formularze. Przyszli właściciele domowych przedszkoli dowiadują się, jakie muszą przejść szkolenia. Gdzie i za ile można odbyć kursy pierwszej pomocy i sztucznego oddychania. Jaka obowiązuje dokumentacja i jak ją prowadzić. Specjalista od podatków powie o przysługujących ulgach i wyjaśni, jak w zależności od konkretnej sytuacji skorzystać z nich albo zrezygnować. W materiałach szkoleniowych znajdą się również telefony i adresy wszelkich instytucji, które muszą przed otwarciem skontrolować obiekt. Kursantki otrzymają arkusze identyczne z tymi, jakimi się posłuży inspektor, który przyjdzie ocenić placówkę przed rejestracją. Są one na tyle szczegółowe, że samemu można przeprowadzić inspekcję i ocenić stopień przygotowania. Żadne uznaniowe decyzje inspektora nie wchodzą w grę. – Do tego – wspomina Katarzyna Mitros – dostałam całą teczkę konkretnych i bardzo przydatnych materiałów. Poczynając od listy rosnących w Teksasie toksycznych roślin, poprzez obowiązujące formularze, wzory kontraktów z rodzicami, propozycje planu dnia, wykaz obowiązujących szczepień. Zostałam też skontaktowana z osobą, która już od lat prowadziła taką placówkę. Na zasadzie wolontariatu objęła opieką kilka takich jak ja nowicjuszek. Pani Mitros punkt po punkcie przeglądała przywiezione ze szkolenia szczegółowe formularze i wykonywała kolejno polecenia. Wymagania były konkretne i rozsądne. Na przykład żywność dla przedszkolaków może być przechowywana w tej samej lodówce co i dla całej rodziny. Wymagane jest, aby lodówka była czysta i miała odpowiednią temperaturę (musi leżeć w niej termometr). W kuchni kosz na śmieci, palniki na kuchence czy żrące środki muszą być zabezpieczone przed maluchami. Sedes normalnie używany przez rodzinę musi być czysty i zaopatrzony w nasadkę dla małych dzieci albo dzieci używają nocników. Po każdym użyciu trzeba deskę (lub nocnik) spryskać rozcieńczonym chlorkiem. – Inspektor kontrolujący moje przedszkole – wspomina Katarzyna Mitros – okazał się nie tyle kontrolerem co opiekunem i pomocnikiem. Mogłam do niego telefonować ze wszelkimi pytaniami, bo jego głównym zadaniem było pomóc mi w otworzeniu, a potem prowadzeniu biznesu. To inspektor śledził ewentualne zmiany w przepisach i wysyłał mi ich kserokopie. Co więcej, dołączał do nich proste objaśnienia, tak abym nie musiała zgłębiać niezrozumiałego dla mnie prawniczego języka. Kilka dni po inspekcji dostałam pocztą odpowiedni dyplom i byłam gotowa na przyjęcie dzieci. Moja noga, wyjąwszy sześciogodzinne szkolenie, nie stanęła w żadnym urzędzie. Z dedykacją dla posłów Następnego dnia po wizycie w urzędzie skarbowym w Warszawie jest problem: czyje to zezwolenie jest potrzebne, aby założyć przedszkole? Uprzejme panie w Ministerstwie Edukacji Narodowej wyjaśniają, że żadne zezwolenie nie jest wymagane. Trzeba się zgłosić do Urzędu Gminy na Nowogrodzkiej, aby uzyskać wpis do ewidencji. Urzędniczka w Urzędzie Gminy też nic nie wie o pozwoleniu. – U mnie można wpłacić 100 zł i uzyskać zaświadczenie o wpisie. Ja właśnie wróciłam z urlopu. Może się coś zmieniło. Proszę pytać u pani naczelnik. Ale pani naczelnik nie ma, więc próbujemy z Urzędem Statystycznym na 1 Sierpnia. – Czy będzie lepiej, jeśli będę płatnikiem VAT, czy też ryczałtowym? – pyta pani Mitros. – To zależy od PKD. A co to znaczy? – To mówi, jak jest sklasyfikowane to, co będzie pani prowadziła. To ma być przedszkole. Czy może pani powiedzieć, jak się je klasyfikuje? – Nie, o to musi się pani zapytać w urzędzie skarbowym albo przyjechać do nas i poszukać sobie w książce – odpowiada urzędniczka. Dalej – jak dowiadujemy się w Naczelnej Radzie Zrzeszeń Handlu i Usług, bo w urzędach nie ma całościowej informacji – aby rozpocząć prowadzenie działalności gospodarczej należy: * uzyskać we właściwym miejscowo oddziale urzędu statystycznego numer REGON, * zgłosić fakt rozpoczęcia działalności do US i tam uzyskać numer NIP, czyli identyfikator podatkowy, * założyć osobne konto bankowe, * zgłosić siebie oraz ewentualnych pracowników do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego w ZUS. Do 10 następnego miesiąca – bez względu na to, czy firma działa i czy przynosi zysk – trzeba wpłacić składkę. Minimum 620 zł, gdy nie ma się żadnych pracowników. – Czy te wszystkie papiery i osoby nie mogą być w jednym miejscu? – pyta retorycznie kandydatka na przedszkolankę. Naczelna Rada ZHiU od kilku lat puka do różnych drzwi władzy i postuluje zniesienie – na początek – barier hamujących system rejestracji przedsiębiorców zamierzających założyć własne firmy, a więc tworzących miejsca pracy. Jak na razie – bezskutecznie. – W każdym urzędzie trzeba za każdym razem podawać te same dane – powiada Mirosław Grabowski, prezes NR ZHiU. – Ta niepotrzebna biurokracja powoduje, że zapychają się łącza, za pomocą których każdy urząd z osobna sprawdza dane zapisane w formularzach i proces rejestracji trwa do dwóch, trzech miesięcy. Dlatego Rada opowiada się za koncepcją powierzenia Krajowemu Rejestrowi Sądowemu, jako podmiotowi do tego stworzonemu, całej procedury powstania nowego podmiotu gospodarczego. – Powinniśmy realizować postulaty zawarte w Strategii Lizbońskiej, programie, którego głównym celem jest przekształcenie Unii Europejskiej w najbardziej konkurencyjną gospodarkę świata – objaśnia prezes Grabowski. – Celem tej strategii jest ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej, m.in. poprzez redukcję czasu i kosztów związanych z utworzeniem przedsiębiorstwa, redukcję barier administracyjnych, uproszczenie regulacji prawnych oraz otoczenia administracyjnego firm. No dobrze, ale jak tutaj dzisiaj otworzyć legalnie najzwyklejsze domowe przedszkole? Z dedykacją dla ministra finansów Żeby w Austin otworzyć domowe przedszkole, Katarzyna Mitros nie musiała mieć wielkich oszczędności. Adaptacja domu polegała na przerobieniu zamków, zabezpieczeniu kontaktów elektrycznych, zakupieniu gaśnicy, apteczki, osłonięciu kominka, zainstalowaniu detektora dymu. Zalecenia były więc konkretne i zdroworozsądkowe. Niektóre szkolenia były sponsorowane, inne wymagały niewielkich opłat. Mogła jednak zacząć bez wydatków na książki i zabawki. W Austin są bowiem dwie wypożyczalnie, które bezpłatnie zaopatrują zarejestrowane placówki. – W Austin od początku zachęcano mnie do otwarcia biznesu, pokazano cały system, który będzie wspomagał moją inicjatywę. Tutaj głównie się mnie zniechęca – mówi. Odpowiednik naszego ZUS płaciła jako procent od dochodu (jest to część podatku federalnego) i dlatego otworzenie przedszkola nie stanowiło żadnego finansowego ryzyka. Nie musiała nic płacić, dopóki jej przedszkole nie zaczęło przynosić zysków. Zwykle zanim palcówka zdobędzie odpowiednią renomę i zyska planowaną ilość klientów, mija wiele miesięcy. – W Polsce mimo braku dochodu musiałabym w tym czasie płacić 620 zł miesięcznie za ZUS. Myślę, że to odstrasza wiele osób od rejestrowania działalności. Z dedykacją dla ministra infrastruktury Po wykonaniu kilkunastu telefonów (od urzędu gminy, przez kuratorium po wydział oświaty) trafiamy do Biura Edukacji Miasta Stołecznego Warszawy w Al. Ujazdowskich: – I to miałoby być przedszkole niepubliczne? – pyta urzędnik. Skoro domowe, prywatne, w bloku, to chyba niepubliczne. – W takim razie potrzebna jest decyzja o zmianie sposobu użytkowania lokalu. Kto ma ją wydać? – Rejonowy Urząd Dzielnicowy. Potrzebne jest też zaświadczenie o własności lokalu, opinia straży pożarnej i sanepidu. Aha, trzeba jeszcze przygotować statut przedszkola. Jaki statut? – No, statut. – Ja się poddaję – głos pani Katarzyny się załamuje. – Zaczynam rozumieć psychikę terrorysty. Następnego dnia brniemy jednak dalej: – Trzeba napisać podanie do straży – informuje strażak nie bez trudu odnaleziony w Komendzie SP przy ul. Polnej. – Żeby przyszedł strażak, obejrzał lokal i wydał opinię. A jakie są wymagania straży, ogólnie, żeby nie fatygować strażaka bez potrzeby? – Lokal musi spełniać wymogi przepisów pożarowych. Na przykład klatka schodowa musi być bezpieczna do ewakuacji dzieci. Jaką szerokość ma klatka schodowa u państwa w domu? Nigdy nie mierzyliśmy. – Standardowa w bloku ma 120 cm, a wymagane byłoby 140 cm. Trzeba by też zapewne zainstalować szersze od standardowych i ognioodporne drzwi oraz oświetlenie awaryjne. Dziękujemy, przepraszamy. Kolejny dzień. Pytamy już bardziej z obowiązku niż przekonania. Sanepid przy ul. Mokotowskiej. – O tej porze nie ma nikogo z Działu Higieny Dzieci i Młodzieży. Oni pracę biurową mają w godzinach 8–10. Następnego dnia o godz. 8.15: – Trzeba się do nas zwrócić z podaniem o podanie przepisów prawnych – informuje inspektor Hanna Kretowicz, pierwsza w tym łańcuszku urzędniczka, która się przedstawia. Z dłuższego wywodu inspektor Kretowicz wynika, że najpierw trzeba znaleźć architekta, który sporządzi projekt przebudowy lokalu. (– Gdzie go znaleźć? Są przecież książki telefoniczne). Z gotowym projektem trzeba się udać do wydziału architektury po pozwolenie. Takie pozwolenie na przebudowę trzeba też mieć od spółdzielni mieszkaniowej. Co trzeba przebudować? Tego można się dowiedzieć w Sekcji Nadzoru Zapobiegawczego. – Domowe przedszkole – powiada inż. Iwona Nowacka z Sekcji NZ – jest nie tylko miejscem pobytu dzieci, ale także zakładem pracy dla wychowawcy. Obowiązują więc różne przepisy. Od prawa budowlanego przez BHP po przepisy dotyczące zbiorowego żywienia. Nie ma znaczenia, ile dzieci będzie uczęszczało do takiego przedszkola (Katarzyna Mitros planowała, że czworo–sześcioro). Nawet jeśli czworo, to muszą one mieć osobne WC, z małymi sedesami. Osobne nocniki nie wystarczą. Osobne WC muszą też mieć pracownicy (w tym przypadku p. Mitros), gdyż tego wymagają przepisy BHP. Musi być też odpowiednie zaplecze do przygotowywania posiłków. Inne w przypadku, gdy będą wytwarzane z półproduktów, inne gdy będą tylko podgrzewane. Musi też być magazyn do przechowywania produktów suchych, osobna lodówka na produkty dla dzieci, aneks do przygotowywania warzyw. I zmywalnia, przy czym drogi naczyń brudnych nie mogą się krzyżować z czystymi. Przede wszystkim jednak lokal musi mieć minimum 3 m wysokości. To nas zamurowuje. Przecież większość mieszkań w miastach w blokach ma 2,5 m. I dlaczego akurat trzy, a nie cztery albo dwa metry? Dzieci są przecież niższe od dorosłych – już nawet gorzko nie chce się żartować. – Takie są normy prawa budowlanego w odniesieniu do placówek oświatowych – stwierdza inż. Nowacka. Katarzyna Mitros nie otworzy domowego przedszkola. – Nie sprostam przecież tym surrealistycznym wymaganiom – mówi. – Do tego nie wyzbyłabym się obawy, że być może w tym labiryncie istnieją jeszcze jakieś przepisy, do których nie dotarłam i pewnego pięknego dnia jakaś szacowna instytucja będzie mnie mogła z tego powodu ukarać. Z dedykacją dla pana premiera Bo na przykład nikt nie zapytał ją o kwalifikacje, z czego wypływa nie do końca pewny wniosek, że przedszkole może otworzyć każdy, bez najmniejszego przeszkolenia. Jak wytłumaczyć jednak fakt, że mimo surrealistycznych przepisów, istnieje w Polsce kilka, a może nawet kilkanaście tysięcy domowych przedszkoli? – To nie będzie porada prawna, bo taka porada byłaby sprzeczna z przepisami prawa – zastrzega właściciel biura rachunkowo-doradczego, którego ulotkę można dostać przy wejściu do US przy ul. Lindleya. – Opowiem tylko, jak to wygląda w praktyce. Otóż w praktyce działalności takiej w ogóle się nie zgłasza, oszczędzając czas i pieniądze. Potem nie płaci się podatków ani ZUS. W przypadku kontroli tłumaczy się, że przedszkolaki to dzieci chorej sąsiadki czy znajomej. Osoba prowadząca takie przedszkole – w świetle prawa niepracująca – rejestruje się jako bezrobotna. Może korzystać z zasiłków, ma ubezpieczenie. Gdyby jednak ktoś uparł się, żeby legalnie założyć przedszkole, musi przetrawić kilogramy papieru, całymi dniami wystawać w urzędach. Jeśli nawet zainstaluje sobie w domu mały sedes, upchnie gdzieś w gomułkowskiej czy gierkowskiej kuchni drugą lodówkę, wstawi ognioodporne drzwi, to dwóch rzeczy nie przeskoczy. Nie poszerzy korytarza w swoim bloku, a tym bardziej nie dźwignie sufitu w swoim mieszkaniu o całe pół metra. Wojciech Markiewicz Polityka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anirak22
WITAJCIE! JA RÓWNIEŻ CHCIAŁABYM OTWORZYĆ PRYWATNE PRZEDSZKOLE DLA DZIECI OD 1,5 - 5 LAT (NIE WIEM CZY MOZNA PRZYJMOWAĆ TAK MALUTKIE DZIECI DO PRZEDSZKOLA?). MAM WIELE PYTAŃ: JAK LICZNE GRUPY POWINNY BYĆ, ILE POWINNO WYNOSIĆ CZESNE-ŻEBYM PRZETRWAŁA I COŚ JESZCZE ZAROBIŁA, CO Z WYŻYWIENIEM MALUCHÓW, PENSJĄ DLA PRACOWNIKA LUB PRACOWNIKÓW, CZY W GRUPIE MALUSZKÓW POWINNA BYC DODATKOWA "CIOCIA" DO POMOCY, JEŚLI TAK TO CZY POWINNA MIEĆ PRZYGOTOWANIE PEDAGOGICZNE.....MIESZKAM NA WSI, JEST TO BARDZO DUŻA WIEŚ, PRZYJEZDNI MYŚLĄ, ŻE TO MIASTO. JEST TU JUŻ JEDNO PRZEDSZKOLE SAMORZĄDOWE, JEDNAK CHĘTNYCH JEST WIĘCEJ NIŻ MIEJSC. PYTAŃ OCZYWIŚCIE MAM WIĘCEJ. PROSZĘ O POMOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzola
Chciałabym otworzyć własne przedszkole montessoriańskie francuskojęzyczne w moim mieście-Dębica, woj.podkarpackie. Jestem po filologii romańskiej. Nie mam pojęcia co mam zrobić, od czego zacząć i w jaki sposób otworztć właśnie ten rodzaj przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chętna do otwarcia przedszkola
Hmmm... w tym kraju chyb nikt nie wie jak otworzyć przedszkole, a co dopiero żłobek, bo tych drugich brakuje jeszcze bardziej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pessotto
hmm ja już ponad rok na ty siedze i trudności ogromne odpowiadam co wiem prawda trzeba sie zgłościc do urzędu gminy ale jak we wszystkich urzędach problemy poprostu odezwijcie si edo osób które już odtworzyły powinni naprowadzić na ten fantastyczny pomysł a wiem że trzeba zgłoscić program nauczania jaki będzie przedszkole prowadzić no i budynek musi przejść insekcje które sprawdzają wszytko pod względem przepisów panujących w prawie unii europejskiej czyli wielkośc budynku ogrodzenie zabezpieczenia przeciwpożarowe alarmy ochrona sanitarne itd. powodzenia ja zajmuje sie teraz pomysłem na życie osób starszuch czyli jak założyć dom opieki niepubliczny oczywiście pozdrawiam serdecznie p.s. czekam na konkrety otwarcia narazie to nikt nic nie wie ani ci co już otworzyli a ni ci co powinni nam pomów w otwarciu w końcu przeciwdziałamy bezrobociu prawda hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matikasia
Ja tez myślę o otworzeniu przedszkola. Ostatnio słyszałam jednak, że jeśli w gminie nie ma przedszkola (we wsi) to jest duże dofinansowanie z UE żeby je otworzyć. Słyszał ktoś o tym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matikasia
Drugi temat jaki słyszałam to otworzeniu czegoś w stylu przedszkola, ale by w nazwie nie było przedszkola, np. puchatkowa kraina czy coś takiego, od 8 do 12 bez jedzenia (dzieci przynoszą swoje śniadanie). tedy ponoć jest łatwiej to założyć i nie masz doczynienia z sanepidem?? ale nie znam żadnych szczegółów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem ciekawa
przed chwilą słyszałam w tv ze to będzie proste wystarczy mieć duże mieszkanie 3 osoby z uprawnieniami ale nie zam szczegółów :O Jak czegoś sie dowiecie dajcie znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matikasia
A gdzie to tak mówili? ja przedwczoraj czytałam artykuł to trzeba miec bardziej upierdliwe wymogi lokalowe. wentylacja i te sprawy np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj
mówili w wiadomościach ze żeby założyć "domowe przedszkole" trzeba: - miec wykształcenie pedagogiczne - pozwolenie straży porzarnej i sanepidu - i minimum trójka dzieci projekt jest dofinansowywany z Europejskiego Funduszu Społecznego....i tyle wiem... zainteresowałam sie tematem ale niestety nic konkretnego w necie nie znalazłam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matikasia
że też ja tego nie słyszałam:( no nic, trzeba będzie poszperać w necie bo to kusząca propozyja i jeszcze jak dofinansowanie jest to już całkiem. jak cos znajdziecie to piszcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli osoba fizyczna lub prawna chce założyć przedszkole to musi uzyskać zezwolenie od odpowiedniego organu gminy i dokonać wpisu do ewidencji podmiotów gospodarczych. Musi zapewniać dobre warunki lokalowe, przedstawić statut. Aby osoba fizyczna mogła być dyrektorem musi ukończyć studia podyplomowe z zakresu kierowania zarządzania oświatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matikasia
To wiemy, ale... chodza słuchy że coś w wiadomościach mówili, że jak się otwiera małe domowe przedszkole na kilkoro dzieci to te przepisy się omija trochę. I na to nie moge znaleźć odpowiedzi. Ja mam takaś sytuację, że będę się przeprowadzać na wieś gdzie przedszkola nie ma. Będe miała połowę domu ok 80 metrów, ale nie stać mnie na wielkie przebudowy. Place zabaw, 2 wejścia i inne takie. Z drugiej strony na tej wiosce nie wchodzi w grę prywatne przedszkole (czesne). Co moge zrobić w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem dobrze poinformowana w temacie ale to fakt ze jeśli chodzi o domowe przedszkola to jest łatwiej. Ponadto możesz dostać spore dofinansowanie. W zakładaniu takich domowych przedszkoli chodzi głównie o spore mieszkanie a oni dają ci kasę na odpowiednie wyposażenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matikasia
No właśnie to by było coś:) ale siedze już ponad godzine na googlach i nie moge znaleźć nic racjonalnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patek
hej! ja pracuje włóaśnie w takim przedszkolu, które jest czynne tylko 4 godz. niby sprawa fajna, ale są tez ale. owszem pieniążki z UE na to są ogromne, ale trzeba najpierw wygrać projekt, a żeby go wygrać to trzeba mieć ogromne doświadczenie w pisaniu projektów. jeśli chodzi o te przedszkola w domu to jest rozoprządenie na stronie MEN o otwieraniu alternatywnej edukacji przedszkolnej, tylko żeby to się opłaciło to to trzeba mieć ok 10 dzieci bo zasaddy finansowania jak na razie nie są jasne. jest tam mowa o dofinansowaniu w wysokości 40% tego co dostaje państwowe przedszkole czyl.i to daje jakies 250 zl na osobe. oczywiście trzeba miec swoje wyposażenie, środki czystości i tak dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agann77
Planuję otworzyć niepubliczne przedszkole i zauważyłam, że można sie tutaj sporo dowiedzieć i w związku z tym mam pytanie: Czy ktoś wie jakie dotacje można uzyskać na jedno dziecko, czy wogóle mozna dostać i czy od czegos to jest zależne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realizujący Plany
Witam serdecznie, od jakiegoś czasu ( dokładnie miesiąca )interesuję się możliwością założenia niepublicznego przedszkola we Wrocławiu. Popyt na tego typu placówki jest ogromny ( pod warunkiem interesującego planu dnia dziecka ), a stawki za miesiąc bardzo zróżnicowane, od 300 pln do 1000 pln. Wszystkich chętnych do założenia tego rodzaju działalności odsyłam do ustawy z dnia 7 września 1991 roku o systemie oświaty, art. 80 i dalsze. Tam dosyć szczegółowo opisane są wymagania stawiane przedsiębiorcom chcącym otworzyć placówkę oświatową. Jeżeli jeszcze pozostają jakieś wątpliwości, to proponuję wizytę w najbliższym Kuratorium Oświaty, a tam zostaną one rozwiane. Kwestią niezwykle istotną w tej działalności są niestety pieniądze, bez dokładnego biznesplanu nie ma co startować, bo można po prostu dużo stracić ( koszt założenia przedszkola dla około 50 - 70 dzieci może nawet wynieść 250 000 pln biorąc pod uwagę dostosowanie pomieszczeń, katering dla dzieci, zabawki, toalety, wynajęcie pomiesczenia, opiekę itd., itp. ). Jednak pomomo wszystko jest to dochodowy interes, taki który dosyć szybko się rozwija i daje duże możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha_kinga
witam wszystkich, pracuje w przedszkolu prywatnym i tak jak większość was również pragnę pracować na swoim. Dlatego siedzę godzinami w internecie, i jak sie okazuje sporo informacji jest, choć nie zawsze zrozumiałych dla laika. Co wiem na pewno, wymogi co do otworzenia przedszkola są trudne do spełnienia, ponieważ najważniejsze jest lokum, a te musi spełniać wiele unijnych norm np. 3m wysokości, 2,5m musi przypadać na dziecko, wykładziny, dywany- muszą być odpowiednio zatwierdzone przez strażaków, jeśli są schody to musi być jakaś odległość miedzy ściana (niestety nie pamiętam). poza tym żywienie dzieci: można zamówić catering na same obiady a śniadania i podwieczorki robić samemu( wtedy nie trzeba spełniać zawiłych norm sanepid owskich, jak przy samodzielnej kuchni), zaś wtedy rodzice inaczej na to patrzą( dzieci jedzą na tackach a nie na talerzach, raczej nie wprowadza to fajnej atmosfery). Jeśli ktoś chciałby jednak posiłki wykonywać na miejscu, musiałby zaprzyjaźnić się z sanepidem. Jest wiele procedur które trzeba napisać np. mycia rąk, w kuchni musi być osobne pomieszczenie na mycie i wyparzanie naczyń, wyparzarka do jajek, osobne wejście dla dostawców, 3 lodówki, i wiele wiele innych. oczywiście musi być teren dla zabawy na świeżym powietrzu minimum 600 m2. Wszystkie rzeczy zakupione muszą mieć atest nawet piasek w piaskownicy. A koszty: na początek jest potrzebne ok 350 000. w tej cenie jest zawarte: opłacenie czynszu i mediów, opłata personelu dla 7 osób zatrudnionych, wyposażenie 3 sal gdzie jedna to koszt ok 20-30 tys, wyżywienie 40 dzieci, ok 20 000 powinno zostać w skarpecie na wszelkie nie zaplanowane usterki i temu podobne. Ale nie ma co się załamywać ważne aby przedszkole było dla dzieci i zmyślą o nich a nie tylko dla czystego zysku, bo na czysty zysk trzeba będzie poczekać. Pozdrawiam wszystkich i trzymam za was kciuki. Mam nadzieje że chociaż trochę pomogłam, chętnie sama dowiem się kilku ciekawych rzeczy nt. otworzenia przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivka4v
Witam. Ja też przymierzam się do otworzenia prywatnego przedszkola w pomorskim. Mam jednak problem nie byle jaki - otóż mogę wykorzystać piętro budynku handlowo-usługowego i nigdzie nie mogę znależć informacji, czy może funkcjonować przedszkole usytuowane na piętrze, a nie jak wszystkie, które widziałam, na parterze budynku. Nie mówcie mi, że przedszkola są piętrowe, bo to nie ma znaczenia, ponieważ wejścia do nich i część pomieszczeń mieści się na parterze. Jeśli ktoś zna odpowiedź na mój problem, proszę o pomoc.Z tego, co dowiedzoałam sdię z przepisów p-poż problemem finansowym może być oddymianie klatek schodowych w przedszkoluy, bo dotyczy to osób o obniżonej sprawności ruchowej, a przepisy stosowane do tej grupyt ostatnoio bardzo się zaostrzyły. Bez instalacji oddymieniowej (bardzo drogiej) Straż Pożarna nie pozwoli na otwarcie przedszkola. Mogę odpowiedzieć na inne pytania - piszcie na adres: olivka33@interia.eu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivka4v
Realizujący Plany, bardzo proszę o kontakt na mój adres emailowy. Mam kilka pytań, a Ty wydajesz się dobrze poinformowany. Nie mogę wysłać emaila do Ciebie...chyba coś nie tak z podanym przez Ciebie adresem... Odwdzięczę się własną wiedzą na ten temat. Pozdrawiam, Oliwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olivko. Myślę ,że nie bo chodzi głównie o przepisy unijne. Budynek musi być dostosowany dla osób niepełnosprawnych. Musisz to sprawdzić w przepisach budowlanych ale w sanepidzie dowiesz się najwięcej. Ja otwierałam przychodnię i oni mi poradzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anirak22
Mam pytanie do MYCHY KINGI. Czy wiesz może jak dochodowy jest to interes. Bo ja pracuję w szkole, ale kusi mnie otwarcie własnego przedszkola, jednak boję się, że nie będzie mnie stać na wypłaty dla pracowników nie mówiąc już o tym, że dla mnie nic nie zostanie. Ja nie potrafię zrobić takiej kalkulacji. W mojej miejscowości jest przedszkole, ale potrzeby są ogromne, dzieciaki zapisywane są do przedszkola wiele msc wczesniej a lista oczekujących jest długa. Więc sądzę, że obsadę powinnam mieć pełną (pod warunkiem, że czesne nie będzie wysokie). Jednak wszelkie opłaty i pensje dla pracowników to duże sumy. Ponadto zastanawiam się czy właściciel przedszkola dba tylko o to by cały ten biznes się kręcił czy też pracuje jako wychowawca (bo nie wiem jak to wszystko wygląda z praktycznej str)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka1320
Witam, Ja również chciałabym otworzyć prywatne przedszkole i z tego co mi wiadomo już po roku można starać się o dofinansowanie z miasta, jeśli mogła bym prosić o jakieś dodatkowe informacje, które ułatwiły by mi otwarcie przedszkola proszę o przesyłanie informacji na ania_ta@gazeta.pl z góry dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana_sc
Witam Ja też planuje otwarcie przedszkola mam nawet wspólnika jednak u nas problem zaczął sie już na samym początku. Mieszkam w sosnowcu i urząd miasta twierdzi że nie ma pomieszczenia który mógł by mam udostępnić po za jednym który chce sprzedać za 767tycięcy (i to na dodatek w przetargu to jest cena wywoławcza). Nie wiem gdzie szukać pomieszczenia i nie interesuje mnie kupno tylko dzierżawa lub wynajem. Myślałam o dotacjach z unii na otwarcie biznesu szukałam jak się do tego zabrać i nic nie znalazłam. Jedyny postęp jaki udało mi się osiągnąć to umówić się prezydenta miasta (chodź też wątpię żeby on znalazł jakiś budynek spełniający chodź wymogi metrażowe). U nas w Polsce jak chce się pomóc miastu to ono nie jest tym zainteresowane jak chce się otworzyć coś z korzyścią nie tylko dla siebie to wszyscy wszystko utrudniają a narzekają na bezrobocie masakra. Mam też pytanie czym różni się przedszkole prywatne od niepublicznego. Z góry dziękuje za odpowiedzi Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blueSpirit
Witam Ja także myślę o takiej inwestycji,ale szczerze mówiąc cała ta biurokracja trochę mnie zniechęciła.Mieszkam w Bydgoszczy,w przyszłym roku kończę studia(pedagogika-opieka i wych.z profilaktyką społ.)i chciałabym otworzyć przedszkole w domu,jakie są wymagania,czy sanepid wogóle to kontroluje?Chciałabym się też dowiedzieć czy są jakieś ograniczenia co do wieku dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpionica plus rak
Proszę, aby mycha_kinga z dnia 6 kwietnia 2008roku z godz. 10:01, która nie zostawiła swojego adresu e-mail odpisała mi na mój adres m_77@poczta.onet.eu gdzie należy szukać wiadomości zamieszczonych w jej wypowiedzi. Na wyszukiwarkach: www.google.pl www.digle.pl wpisując: jak założyć przedszkole można znależć wiele artykułów na temat przedszkoli prywatnych, a mnie bardziej interesuje zmiana sposobu użytkowania pomieszczeń szkoły podstawowej na pomieszczenia przedszkola publicznego, projekty adaptacji pomieszczeń szkolnych na popmieszczenia przedszkolne. Na stronach internetowych - należy zaznaczyć akty prawne www.abc.com.pl www.lex.com.pl www.polskieustawy.com można znależć ustawy i rozporzadzenia: Dziennik Ustaw z 2008 r. Nr 7 poz. 38 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 10 stycznia 2008 r. w sprawie rodzajów innych form wychowania przedszkolnego, warunków tworzenia i organizowania tych form oraz sposobu ich działania (Dz. U. z dnia 17 stycznia 2008 r.) Dziennik Ustaw z 2008 r. Nr 104 poz. 667 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 13 czerwca 2008 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie rodzajów innych form wychowania przedszkolnego, warunków tworzenia i organizowania tych form oraz sposobu ich działania (Dz. U. z dnia 18.06.2008roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka111
Witam wszystkich!!! Ja również jestem zainteresowana założeniem przedszkola prywatnego. Jestem absolwentką Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Proszę o więcej informacji na temat stworzenia własnej działalności (prywatne przedszkole). Urząd Pracy poinformował mnie, że od września rusza kolejny konkurs na możliwość dofinansowania własnej działalności gospodarczej. Pieniądze mają pochodzić z UE- ok. 40 tys. Myślę, że na początek sporo. Jednakże, aby dostać takie dofinansowanie muszę napisać biznes plan:/ Jestem przerażona, gdyż w życiu niczego podobnego nie pisałam. A z tego co czytałam w Internecie, nie jest to łatwe przedsięwzięcie. Bardzo proszę o jakieś szczegółowe dane dotyczące napisania Biznesplanu!!! Pozdrawiam:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnawiam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika1407
Witam tak jak wiekszośc z was chciała bym otworzć przedszkole ale jedyne co wiem to to że termin składania wniosków w tym roku mija właśnie dziś. Jeśli chcecie mieć około 40 dzieciaków w 3 grupach to na każde dziecko musi przypadać 2 metry powierzchni a więc sale powinny mieć 80m łącznie.łazienki około 20m dobrze jeśli są przy każdej sali.Szatnie około 30m musi być kuchnia biuro, pokój socjalny.przedszkole na 40 osób musi mieć ok. 200 metrów powierzchni. Lokal musi mieć 3 metry wysoki jesli nie jest trzeba go wyposażyć w wentylacje grawitacyjna / bardzo drogą takie przepisy/osobne wejscia dla do stawcow koszmar Plac zabaw minimum 600metrów. Na 40 maluchów musi być w sumie od 7 do 10 osób zatrudnionych wyposażenie jednej sali zgodnie z normami to koszt 20-30 tysięcy wyposażenie placu zabaw to koszt od 30 do 90 tyś płace dla 7 osób miesięcznie około 15 tyś zajecia dodatkowe to koszt około3 tyś wyzywienie 40 dzieci około 7 tyś miesięcznie medzia i inne koszty tel i takie tam 4 tyś miesięcznie NA POCZĄTEK TRZEBA MIEĆ LOKAL I 355 TYŚ BY WYSTARTOWAĆ Ja jeszcze walcze ale jak długo nie wiem ,może jest ktoś zorjentowany w dotacjach to bardzo prosze. POWODZENIA I CIERPLIWOŚCI ŻYCZE WSZYSTKIM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×