NIE POZWOLCIE MI SIE PODDA C!!!!!!!!!!!!!!

Zostawil mnie po 2 latach...miesiac bylo ciszy a kiedy ja juz ulozylam sobie zycie on nagle chce wrocic. Przy nim bylam bardzo zakompleksiona, zahukana....w ciagu miesiaca( pierwsze 2 tyg tragdia) nabralam mnostwa sil, zaczelam cieszyc sie zyciem. Teraz zow z nim sie spotykam , on chce ze mna byc ja mowie ze nie wiem potrzebuje czasu. Czuje ze on powoli znowu zaczyna przejmowac nade mna kontrole. Mam jechac za 2 tyg sama z kolzezanka na wakacje, on mowi z emi nie pozwoli, ze mam dokonac wtedy wyboru czy z nim bede. Czuje ze zaczyna zle sie dziac. Co robic?

jestes jedna z tych cip, które beda sie trzymac takich dupków jak rzep

acha....dzieki....

zadecydowac o swoim zyciu ???? masz porównanie jak b ylo wtedy i jak jest teraz, a jeszcze masz watpliwosci ?? nikt nie bedzie zyl za ciebie wiec zrob cos dobrego dla siebie i swojego zycia :O

zostaw go..najpierw cie zostawia , potem wraca i sznatażuje, ze masz mu dac odpowiedx wtedy gdy ty akurat gdzięś jedziesz..nawet prawa do wypoczynku ci nie daje? a do tego piszesz, ze byłas przy nim zahukana i z kompleksami... kobieta nie moze tak sie czuc przy facecie.. chcesz się męczyc? Jesli jest się z osoba, która kocha ciebie i ty ja, to nie ma mowy o jakims zahukaniu..i szantażu... chłopak mysli, ze mu wszytsko wolno gnojek

a co do niego czujesz? bo nie moge czegos zrozumiec przeciez to tylko od ciebie zalezy na ile ktos ma nad toba wladze moze na za duzo mu pozwalasz?

dziewczyno wykorzystaj szanse jaka dostalas!!! nie wracaj do kolesia. podstawa dobrego zwiazku to czuc sie dobrze z druga osoba. on najwyrazniej jest typem ktory cie bedzie dominowal psychicznie - to do niczego dobrego nigdy nie doprowadzi! masz ogromna szanse stanac na nogi. masz swietny argument w kieszeni - ze to on cie rzucil. pamietaj jesli facet jet takim typem jak mysle to latwo sie nie podda; bedzie cie meczyl i dreczyl; od proszenia po prawie grozenie. bedzie tlymaczyl i nalegal; mowi ze zycia sobie nie wyobraza i tlumaczyl ze nic ci nie szkodzi dac mu druga szanse. a ty za kazdym razem jak on tak bedzie gadal; jak sie bedziesz czula zdominowana upewniaj sie tylko w tym ze dobrze robisz zostawiajac. to potrwa; musisz byc silna; ale dasz rade; tylko patrz na to co on robi i sie we wszystkim upewniej - to da ci sile no chyba ze to inny typ; ale tak opisalas ze z takim mi sie wlasnie kojarzy. powodzenia!

temat sugeruje ze autorka chce byśmy pimogli jej w decyzji przeciwko temu facetowi... dlatego autorko- mówie ci szczerze..zostaw faceta.. mysle, ze wkrótce znajdziesz nowego...przy którym będziesz czuc się wartościową osobą :)

HS POL - a ty masz..?bo mi sie zdaje ze nie...jakies takie krótkie i nic nie wnoszące są te twoje wypowiedzi..

jak mnie zostawil okazalo sie ze mam przyjaciol i powoli zaczynalam odkrywac jak piekne potrafi byc zycie... a teraz cuzje ze znowu zaczynam sie poddawac....

hej..dziecwyzno..no widzisz..pozbyłas się gnojka a wzamian masz gromadke przyjaciół.. mi sie taka wymiana podoba :) ;) uwolnij się od niego prędko ja ciebie nie rzumiem..czujesz ise stłamszona, troche jak niewolnica, czujesz się gorsza i niepotrzebna??? jesli tak..to uciekaj od niego bądź silna..przeciez ja widze, ze ty nie chcesz wracać...

nie pozwalam Ci sie poddac!!! :D

to przestan sie uzalac; wez sprawy w swoje rece. zycie masz jedno i szkoda by bylo je tak zmarnowac. wbij sobie do glowy ze koles jest dupkiem; ze nie jestes jego wlasnoscia; ze nie bedzie ci mowil co masz robic. pamietaj walczysz to o swoje zycie; tu sie nie mozesz poddac. wyobraz sobie ze jestes silna i ze to bedzie pikus i sobie poradzisz; naprawde warto. wez sie w garsc i zrob \"papa\" koledze; niech sobie dreczy kogos innego; moze trafi na jakas chetere co go tez zadreczy

poznalam bardzo wartosciowego człowieka....i nie wiem co mi znowu odbija...sentyment....wspomnienia dobrych chwil a pominiecie zlych? sama na siebie jestem juz zla

Al Bundy - no.i tak ma być :D NIE OPODDAWAJ SIE ! ta słabośc minie i wtedy będziesz o taka :D :D :D

jesteś zerem :-0 jak można zdawać sobie sprawe z sytuacji beznadziejnej i brnąć w nią dalej? :-0

tak...dziekuje...

piszesz to z własnego doświadczenia

'jaj'to czasem kobieta powinna przejac sprawy w swoje rece i podjac decyzje, sama decydujesz o tym co robisz z kim i gdzie KOBIETY TO NIE MARIONETKI!!!!

ale ludzie pomimo posiadania mózgu czasem po prostu potrezbuja wsparcia z zewnątrz mimo ze wiedzą co najlepsze i chca sie upenic i nabrac sił do podjęcia trudnej decyzji własnie przez wsparcie innych...

dokladnie...potrzebuje kilka slow wsparacia....by zebrac siły...

HS POL >>> sprawia ci przyjemnosc dobijanie innych?

moglabym prosic o jakies rady?

czasem nie widzimy czegos co jest oczywiste decyzja nalezy do Ciebie ale patrzac z boku wpakowalaby sei w niezle bagno i ciezkie zycie,swiat nie konczys ei na jednym facecie,ktory w dodatku jest dla nas niewlasciwy i nie daje nam tego co potrzebujemy ja bym zerwala znajomosc,no ale sama podejmiesz decyje :)zycze madrego wyboru

Facet w związku ma sprawiać, że kobieta dostaje skrzydeł, kwitnie a jak ją dołuje to jakiś zakompleksiony dupek i trzeba kończyć taką znajomość. Zgadzam się po części z wypowiedzią nr 2.: tobie juz nic nie pomoze jestes jedna z tych cip, które beda sie trzymac takich dupków jak rzep Chcesz zmarnowac sobie życie to prosze bardzo.

ok to idę marnować sobie życie

te wypowiedzzi tutaj maja ci dac ewidentnie do zrozumienia, ze masz z tym facetejm skonczyc,Czego oczekujesz? ze powiemy,ze nam ciebie zal? ze jestesmy z Toba? przeciez to by bylo dolewanie oliwy...Daj sobie spokoj z tym facetem, i skoro sama sie przekonalas, jak wyglada prawdziwie zycie, to dziwie sie Tobie,ze je odrzucasz, Prawdziwie kochajacy czlowiek nigdy nie zBRONI Ci miec przyjaciol.Jesli zas porzyjaciele sie pojawiaja w momencie kiedy Ty nie jestes z nim, to chyba jakis znak, tzn ze on nie jest dobrym czlowiekeim. Poza tym jak mozna komus stawiac warunki? i to takie absurdalne, szantaz emocjonalny stosuje.oj naparwde uwazalabym na Twoim miejscu, bo fdla mnie to juz jasniej nie da sie chyba Tobie pokazac,ze masz doczynienia z egoista i chyba jakims frustratem, czlowiekiem toksycznym.Nie na tym milosc polega Mam wrazenie ,ze Ty nie chcesz o tymwszystkim wiedziec, a myslisz czasem o sobie w ogole?

szukająca pomocy...teraz to ty próbujesz zastosowac szantaż emocjonalny... juz tyle wypowiedzi an tym temacie.tyle rad i mówienia..nie..nie marnuj sobie zycia.. a ty nic nie rozumiesz? ehhh... prowadzisz jakąś gierkę? zreszta swiadoma jestes, ze sobie marnujesz znim życie..no to idź i marnuj jak ci nic do myślenia nie daje to co napisali inni, choćby ja...idź i mów z podniesioną głowa - ide zmarnowac sobie życie a potem płacz, załuj, czuj się poniżona, zahukana i zniewolona przez swojego faceta twój własny, osobisty, swiadomy wybór

i to takiego ktory pozostawi slad na cale zycie po co pytasz wogole?chyba ze liczylas ze ktos powie ze bedzie ok i masz z nim zostac ahhh glupie te baby niektore jednak sa