czy wszyscy faceci tak sie tego boja

Czy wszyscy faceci boja sie slubu? Jestem w dlugoletnim zwiazku, wszystko jest niby ok, ale kiedy tylko poruszam temat malzenstwa (a nie robie tego juz czesto) On az sie wzdryga. Wkolo widze tyle malzenstw i to dosyc mlodych i zastanawiam sie czy wszyscy mezowie zostali zmuszeni do ozenku, czy ja tak po prostu trafilam. Moj chlopak mnie kocha, zalezy mu na mnie, ale chyba jak widac niewystarczajaco. Skoro chce byc ze mna cale zycie co mu szkodzi sie chajtnac?

daj mu czas, facet moze nie lubi być stawiany pod ścianą. Jezeli podejmie taką decyzję to sam ci to powie, a jezeli bedziesz go naciskac to faceta szybko spłoszysz.

mam 23 lata i nigdy nie mialem dziewczczyny

A po co ci ten ślub ? Skoro stworzyliście trwały związek na całe życie, to co Ci szkodzi nie pobierać się ?

dla ciupciania a nie dla związku to jasne, że się boi ślubu

nie tyle boi, co go zwyczajnie nie chce ;)

;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

prawda, zgadzam się z przedmówcą niektórzy nie chcą ślubu, bo po cholerę mi jakiś papierek, który zaświadcza o mojej miłości do partnerki. czy musimy przysięgać ją publicznie,bo co?inaczej nieszczęśliwi będziemy?a związki bez ślubu często są szczęśliwsze.partnerzy dbają o siebie,i cały czas starają się o swoje uczucia.wiadomo wtedy,żejeśli będzie się dziać źle jest prostsza droga odwrotu. jestem przeczinwy małżeństwom.

po prostu faceci muszą dorosnąć do roli męża i ojca ;) ... tak jak kobiety do roli żony i matki ;)

sa o tyle dobre, ze jesli facetowi cos sie stanie to po jego sm ierci kobieta bedzie lepiej zabezpieczona, roznie sie dzije, wypadki chodza po ludziach, nie mowiac juz o tym ze kochajacy facet przewaznie chce miec z kobieta dzieci, i tu szczegolnie malzenstwo z ich matka jest dla nich zabezpieczeniem na wypadek jego smierci. a wogole normalny facet kochajacy kobiete pragnie jej jk najlepszego zabezpieczenia, a co tu sie oszukiwac malzenstwo m. in.to daje.

on Ciebie nie kocha jest mu tylko dobrze.Chłopak ma góra 2 lata aby się oświadczyć.Potem będzie z Tobą albo nie będzie ale raczej nie będzie.Znam kilka takich przypadków,jeden to taki że opuścił konkubinę po 20 latach i wciągnął dziewczynę w lata i w brak środków do życia. Gość nie jest odpowiedni

ale mezaliansu owszem a sporo małżeństw w polsce to mezalians,dzisiaj faceci szukaja u kobie intelgencji,uczucia a one wciąz tak jak 10000lat temu tylko dóbr materialnych

...małżeństwo daje mężczyżnie ? Warto zrobić szybkie porównanie.

Nie nie wszyscy. To generalizowanie.Ja nie mogę powiedzieć że się bałem. Jasne, człowiek się zastanawia, myśli, jak to będzie ale w żaden sposób nie nazwałbym tego co czułem strachem

Powtórzę pytanie. Korzyści kobiet już zostały wymienione. A co może zyskać mężczyzna ?

Jestem kobietą, ale ślub nie jest mi potrzebny jako gwarancja uczucia czy zabezpieczenia w razie N.W. - od tego mam różne polisy ubezpieczeniowe, które sama opłacam. Jest mi \"potrzebny\" (brzmi to idiotycznie :-0 ) z powodów wyznaniowych (jeszcze bardziej idiotycznie). Dla tzw. spokoju sumienia. Tylko taki \"cel\" mogę sobie wytłumaczyć. To działa w obie strony.