Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prawie Zemdolna

Co mi jest? pomozcie jak umiecie.

Polecane posty

Gość Prawie Zemdolna

Czesc. Opisze Wam moją sytuacje. Może ktoś miał podobnie i mi doradzi. A więc przejdzmy do konkretów. Moim problemem są omdlenia. Zdarzają się one własciwie tylko w kościele i tylko w lecie. Oczywiscie najczęsciej gdy jest dużo ludzi i duszno (to mogłabym zrozumieć) ale większym probleme jest to, że zdarza mi sie prawie zemdleć również gdy znajduje sie blisko otwartych drzwi. Kiedy troszke postoję w kościele czuje sie taka osłabiona, kropelki potu wychodza na czoło, później na całą twarz, szyję, czuje sie coraz słabiej i robi mi sie lekko niedobrze... najpozniej w tym momencie musze wyjsc na powietrze, bo wiem co byłoby dalej...zrobiłoby mi sie ciemno przed oczami i zemdlałabym. Podona sytuacja miała miejsce rok temu. Poszłam do lekarza rodzinnego, który kazał mi zrobić badanie krwi. Zrobiłam wyniki były w porządku tylko lekki niedobór magnezu. brałam magnez przez 2 mies. moze i troche pomogło ale nie do konca. Teraz tez brałam czesto magnez ostatnio to brałam przez maj czerwiec i kawałek lipca (nie wiem czy moge tak długo bez przerw wiec przrwałam zazywanie) Czy ktos miał podobnie? Czy wiecie co mzoe byc tego przyczyną-mzoe tylko powinnam unikać takich miejsc gdzie jest dośc duzo ludzi? Czy zażywac dalej ten magnez? Czy isc do jakiegos lekarza (jakiego?). Pomóżcie jesli wiecie co mi jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Ja mam tak samo! No prawie, bo ja potrafię zemdleć również w święta, bo w kościele jest wtedy więcej ludzi. Mdlałam już w kolejce do sklepu, siedząc w ławce na wykładzie.. Nie wiem z czego się to bierze. Wyniki krwi zawszemiałam dobre, magnezu nie brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kościoła nie chodze już sama, bo przeważnie mnie wynoszą :-) Zaczyna mi szumieć w głowie, to już mówię mamie że mi się robi słabo. Potem zaczyna się robić ciemno przed oczami, tak od rogów się zaczyna i idzie ku środkowi a potem film mi się urywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja babcia w okresie dojrzewania i wczesniej młodości miała tak samo. Z kolei mamie często leciała krew z nosa i mój brat to po niej odziedziczył... A ja po babci omdlenia... Sama chciałabym się dowiedzieć co z tym zrobić. Niestety lekarze bagatelizują ten problem, mówiąc, że z tego wyrosnę.. ale ja już mam 24 lata, czuję się już Kobietą, a nie nastolatką. A ile lat masz Ty? Może masz szansę z tego wyrosnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna \"mądra i wszystkowiedząca\" sąsiadka twierdzi że jestem zbyt mało pewna siebie i stąd te omdlenia. Że niby mają podłoża psychiczne. Mi się wydaje że jestem po prostu taktowna i spokojna, a nie że brak mi pewności siebie. Wydaje mi się że to może być coś z ciśnieniem, ale przecież nie będę chodzić do kościoła z ciśnieniomierzem, żeby w momencie omdlenia ktoś mi je mierzył. Bo jak nie mdleję to wszystko jest ok. :-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdolna
ojej to widze Junona, że masz troche mocniejsze te ataki :( ja tez juz nie chodze do koscioła sama i staram sie stać blisko drzwi albo w ogóle na zewnątrz. No i co my mamy z tym zrobic :( ?? Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdolna
Junona ja mam tak dziwnie: mi jest słabo ale czasem to mi tak serce kołacze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chodzi o serce, to mam czasem takie bóle, jakby mi ktoś nóż wbijał. Taki skurcz, nie mogę zrobić głębszego oddechu bo boli mocniej.. Czasem mam takie kołątanie, le to po kawie. Dlatego jak już, to piję inteligentną, puszczalską (inteligentna czyli w filiżance, puszczalska czyli rozpuszczalna :-)) koniecznie z mlekiem. Kurczej, jak tak sobie pomyślę, to fajne z nas choróbki, jak stare babcie prawie.. Ostatnio wygrałam z omdleniem. W kościele było strasznie duszno, krople z czoła spływały mi po nosie.. Staralam się o tym nie myśleć.. znalazałam jakiś punkt, na nim się skupiłam.. POtem patrzałam po ludziach. Babka miała metkę z blizki na górze.. \"Myśl o metce, myśl o mentce, hahaha babka nawet nie wiem, popatrz metka na górze, patrz na metkę..\", potem znalazłam jedną barbi w różowej sukience, ale tyłek miała taaki i znowu \"patrz na tyłek, jaki wielki tyłek..\". Dotrwałam do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor Puropędny Baltazar
dziewczęta, to jest znak od boga- nie chodźcie dpo kościoła po prostu:) Bóg dał wam życie, więc wszystko, co je niszczy i co niszczy wasze zdrowie jest grzechem, Zatem w waszym przypadku grzechem jest chodzenie do kościoła, skoro wiecie, że wam to szkodzi. Tak samo jak grzechem kogos jest popełnienie samobójstwa- czyli samowolne zrezygnowanie z daru życia. I tak samo jak garzecem jest palenie papierosów, czyli świadome niszczenie zdrowia, prowadzące do samowolnego zrezygnoawania z daru życia. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha Ha ale robię literówki straszne jak chcę coś szybko napisać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doktorze, ale to nie zawsze w kościele mdlejemy.. może to zależy od kazania? hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro Junona
mdleje wszedzie to musi to byc jakieś osłabienie organizmu, ale Zemdlona stanowczo stwierdzam, ze nie wie, iz doznaje obecności ducha swietego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdolna
Junona==> ja nie pije kawy (no raz na miesiac jak mnie głowa boli) a mimo to serce mi kołacze :/ czasem ale bardzo rzadko mam taki ból w klatce i wlasnie tak podobnie z tym oddychaniem wtedy. Jesli chodzi o skupianie sie na czyms to to jest w miare ok ale mi jest bardzo trudno i wymaga to ode mnie duzo wysiłku, więc chyba wole wyjść. Boje sie, że spadne jak bede stać dłuzej. do Doktora==> tez tak kiedys o tym pomyslałam!! ;) ale poczytaj to co napisała Junona, ona mdleje nie tylko w kosciele! czy tzn ze ma w ogole nie chodzic w takie miejsca gdzie mdleje? czasem sie nie da... Jeszcze jedno: Junona czy amsz tak, że np jak sobie przykucniesz na chwile a potem wstajesz szybko to masz zawrót głowy? bo mi od razu sie kręci, czasme mi sie robi ciemno przed oczami... moja kuzynka tez tak ma i ona tez mdleje w kosciele ale rzadziej! moze to ejst jakies rodzinne...hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdolna
do Skoro Zemdlona==> poza kosciołem to mi rzdko zdarza to fakt ale unikam takich miejsc, gdzie jest dużo ludzi i jest duszno. Widze, ze sobie z tego żartujecie, może to i dobrze, może nie tzreba podchodzić do tego zbyt poważnie i sie tym przejmować bo tak po prostu jest kiedy jest mało tlenu i nie ma co panikować. Ale ja zaczynam sie bać chodzic do koscioła ze wzgl na to ze boje sie zemdleć. Może to ma jakies podłoze psychiczne, może sama sobie wmawiam, że zemdleje...trudno mi w takiej sytuacji skupić sie na mszy, na czymkowliek innym oprócz tego, że za chwile moge zemdleć....to sie dzieje prawie wyłącznie latem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm55
Miałam podobny problem, ale to było cos na tle nerwowym i raczej wynikało z psychiki. Choć fizjologia była też ważna, wystarczyło nie zjeść sniadania obfitego. Zastanów się a może to kalustrofobia, lęk przed dużą ilością ludzi, syndrom paniki (wszystkie z osobna moga to powodować)? Moze to tak jak u mnie wynika z psychiki? Zastanów sie, sama znasz siebie najlepiej... No i dlaczego tylko w kościele Nas to bierze? Są inne miejsca ciasne i pełne ludzi.. Pocieszę Cię jak mi się troche uspokoiły nerwy to samo przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak! mam tak! Jak na przykład się kąpię i wstanę szybko z wanny, to \"ciemność widzę, ciemność\" i \"wróć do mnie\", zawrót głowy, no a potem gwiazdki latają, rozjaśnia się i jest ok.. Jak przykucnę to też, tylko staram się nie przykucac za często, dlatego podaję przydład w wanną, bo to robię codziennie. Czasem pamiętam, żeby wstawać wolno, to się nie kręci w głowie. Byłam z tym taż raz u neurologa, to znaczy z częstymi wieczornymi bólami głowy, omdleniami, bólami w klatce piersiowej i mroczkami przed oczami. Chciałam tomografię czy coś. MOże robi mi się jaki krwiak i uciska na nerw wzrokowy, bo pogarsza mi się wzrok cały czas, choć podobno do 20 lat miało się to zatrzymać, a przynajmniej u normalnych ludzi tak jest. Kazał mi przy zamkniętych oczach dotknąć palcem nosa, popukał w kolanka i powiedział żeby mniej się stresować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdolna
mmm55==> śniadanie jem ZAWSZE! i powiem Ci jeszcze, że zauważyłam, że lepiej sie czuje w kosciele jak zjem sniadanie duzo wczesniej zanim tam pojde. Jak zjem zaraz przed kosciołem to szybciej robi mi sie niedobrze. Dlaczego to występuje głownie w kosciele pojecia nie mam. Kiedys chyba rzeczywiscie miałam klaustrofobie ale to minęło wydaje mi sie ze prawie zupełnie. Raz sie przemogłam weszłam do jakiegos ciasnego pomieszczenia byłam tam troche, odwazyłam sie wsiąśc do windy i etraz juz sie nie boje, a na pewno mniej. Nie czuje sie jakos komfortowo w tłoku ale juz tak nie panikuje jak wczesniej ;) Lęku przed dużą iloscią osob to nie mam. Hmm nerwowa to chyba jestem troche z natury i dośc często sie stresuje ale teraz są wakacje stresów mniej a ja własnie mdleje w wakacje....No nie wiem co z tym robić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczucie paniki znam, bo mam astmę-nieastmę. Lekarze nie są zgodni w swych opiniach... Duszę się, ale wtedy staram się kontorlować oddech i myśleć tylko o tym żeby oddychać równo. Czasem mam takie bezdechy, po prostu łapię się na tym, że nie oddycham i musze wziąć taki chaust, jakby po nurkowaniu wypłynąć z wody. I czekam na oddech samoczynny, ale go nie ma i znowu musze \"pamiętać o oddychaniu\". Może to psychiczne, nie wiem. Lekarze też nie wiedzą. Śniadania jem zawsze, jak rano nie zjem to umieram z głodu. W ogóle jak nie zjem długo nic (na przykład obiadu w porze obiadu, bo jestem na uczelni) to tak mnie boli brzuch jakby żołądek sam siebie trawił... Także zawsze jem i dużo jem, mimo to mam 150cm i 45kg. Raczej nie mam lęku przed dużą ilością ludzi. Na koncertach, w hipermarketach, targach nic mi nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdolna
Junona==> jak byłam młodsza to głowa mnie czesciej bolała teraz jest lepiej ( może to ten magnezik) mroczki przed ozcami...hmmm mi czasem cos lata ale takie bezbarwne plamki, jakby przezroczyste. Od zawsze to chyba mam. Jeśli chodzi o wzrok to nosze minusy. Pare miesiecy temu musiałam zmienić na mocniejsze ( nosze juz w sumie 4 lata). Ja w tym roku kończe 19, to mzoe po 20 sie uspokoi..oby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdolna
a jesli chodzi o niejedzienie przez dłuzszy czas to wtedy fakt robie sie słabiutka (moja mam tez tak ma) ale to mija zaraz jak cos zjem. Glukoza po prostu. A propos wtedy rok temu jak byłam u lekarza to zbadali mi jeszcze glukoze. W porządku wszystko było.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdolna
Junona==> nie biore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdlona
o matko ale sobie pseudo wpisałam hihi juz poprawiłam wszystko przez to, ze zybko pisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm55
No i zgadzam się z Wami w 100%. Tez jestem takiej postury, niska i chuda. Może my po porstu niedozywione jestesmy? Brakuje nam składników odzywczych i witamin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Tak mi pasowało że Zemdlona, ale niegdy nie wiadomo :-) Może wkrótce wychodzisz za mąż za Zemdolnego i jesteś Prawie Zemdolna :-) Nigdy nie wiadomo :-) Ja już zdążyłam się pogodzić z tymi moimi przypadłościami, tylko głupio mi czasem robić takie przedstawienia, jak zamdleję. Każdy się obraca, patrzy, interesuje, dopytuje.. raz zemdlałam na faceta co stał za mną :-) W szkole, jeszcze w liceum, jak zakłuło mnie serce i przykucłam sobie przy ścianie żeby spokojnie pooddychać to zaraz wszyscy nade mną... w sklepie wszystkie baby nade mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdlona
mmm55==> ja mam 163 wzrostu i waże 55 więc chyba taka strasznie niedożywiona to nie ejstem choc kto wie! mzoe jakies witaminki łykać hmmmm.... Junona==> :) jak na razie nie wychodze za mąż o jak moj mąz miałby sie nazwyac Zemdolny to ojejku hihihihi :) Mi chyba nie pozstaje też nic innego jak sie z tym pogodzić niestety. Ale wiesz tez mnie to troszke wkurza ten tłum ludzi ciekawych co to sie stało, teraz w lecie nie bede wchodzić do koscioła...bo zaraz musze wyjsc heh ostatnio to juz po pierwszym czytaniu! wiec nawet ksiedza nie moge obwiniac za nudne kazanie powodujące omdlenie;) Ja spróbuję sie jeszcze jakos dowiedzieć czy jakos mozną temu zaradzić, choć nawet nie wiem gdzie tego szukać... Jak sie kogos spytam to zaraz to bagatelizuje...a w najgorszym wypadku pytanie: a może w ciązy jestes? A jeszcze zapytam Ciebie: Czy mdlejesz niezależnie od pory roku czy najczesciej w lecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że niezależnie. Bo mdleję na Pasterce, w święta te i tamte. Wtedy gdy duże tłumy i trzeba stać. Jak w kościele siedzę, to rzadziej mdleję, ale zdarzyło mi się kilka razy z ławki wychodzić. Staram się, jak już siedzę, to siedzieć na brzegu, ale te stare kwoki przecież muszą siedzieć z brzegu i wyciskają mnie do środka. I ja się potem czasem musze zielona lub biała przeciskać z powrotem. Nawet chyba w lecie rzadziej, bo ludzie wyjeżdżają na wakacje i w kościele nie jest tak tłoczno. Ale w sklepie jak mdlałam to było lato, upalne. A z koleji w święta w zimie i wiosną. A na wykładzie to mdlałam na początku, czyli na jesieni. Zemdlałam też jak patrzałam na film taki co robili operację na otwartym stwie kolanowym.. Ale nigdy nie zemdlałam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Zemdlona
Thx Junona :) ja kurcze w lecie jak stoje koło drzwi potrafie zemdleć chyba wyzej juz pisałam. Jak siedze to też mi sie to rzadziej zdarza. I w domu tez nigdy nie zemdlałam. Nie tylko w swoim ale u nikogo nawet jak w pokoju jest mnóstwo ludzi! I strasznie duszno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wam,ja mam to samo z tymi omdleniami poszlam do lekarza i okazalo sie ze mialam niedobor magnezu i zle krazenie krwi,zaniskie cisnienie,dostalam krople na krazenie i kiedy czuje sie slabo biore je i one mi pomagaja a nazywaja sie Effortil.Kolezanka mowila ze rano jak sie slabo czuje z rana to ktos je zalecil zeby sie napila lampke szampana :P nie wiem czy to pomaga ...radze sie isc zbadac dokladnie przedewszystkim z tym krazeniem.Jak by cos to moj nr gg 4918230

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×