Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Siedemnastoletnia

Nawet na wyjscie do kina muszę mieć pozwolenie.

Polecane posty

Gość Siedemnastoletnia

Witam mam 17 lat. Od jakiegoś dłuższego czasu jestem w związku z facetem, ktory mieszka ode mnie 200 km. Wytrzymujemy razem tak dużą odległość, ponieważ oboje zamierzamy podjąc studia w Krakowie- ja za 2 lata, on za rok. Układa się nam fantastycznie- choć widujemy się tylko raz w miesiącu. No i właśnie z tym widywaniem się mamy problemy. Otóż moja mama nie pozwala mi na wyjazdy do niego, wiec on przyjedza do mnie. Moja mama jest bardzo tradycyjnie wychowana, kocham ja i szanuje. Jest tylko troche nadopiekuncza. Moj tato nie zyje, bo byl alkoholkiem. Pochodze z patologicznej rodziny. I teraz kiedy mam 17 lat traktuje mnie jakbym miala 10. Jest nadopiekuncza za 4 , a nawet za 5 osob. Na imprezy nie chodze. Nawet na wyjscie do kina muszę mieć pozwolenie. Jak ja przekonac, że już nie jestem tak małym dzieckiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przekonuj - po prostu rob swoje. nie robisz przeciez nic zlego. Twoja mama musi przekonac sie naocznie, ze mimo chodzenia do kina i na imprezy, wcale nie zachodzisz w ciaze, nie bierzesz narkotykow i nie opuszczasz sie w nauce. slownie jej tego nie wytlumaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
troszczy sie o ciebie zebys nie spotkala przypadkiem na swojej drodze takiego czlowieka jakim byl twoj ojciec. ja tez mialam takich rodzicow (czyli nadopiekunczosc twojej mamy x2) i niestety nic nie bylo ich w stanie przekonac do tego ze jestem dorosla nawet gdy mialam 20 lat. tacy sa niektorzy rodzice niestety wytrwalosci zycze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
Tylko, żeby pójść do kina czy na imprezę- muszę mieć jej pozwolenie. Przecież nie piję, nie palę, nie biorę narkotyków ani nic z tych rzeczy. Dobrze się uczę i słucham jej. A ona nie pozwala mi prawie nigdzie wyjść. Najpóżniej mogę wrócić do domu o 21. Raz tylko pozwoliła mi wrócić do domu o 22. Ja mam 17 lat i naprawdę nie chcę cały czas siedzieć sama w domu. Ja ją rozumiem, że boi się o mnie, ale ja już naprawdę jestem zmęczona tym ,,aresztem policyjnym.'' Nawet do godziny policyjnej nie mogę być poza domem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
I dlatego plaste-linka chce studiować w innym mieści niż mieszkam. Ale to niestety dopiero za 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze, ze cie pilnuje. nie chce, zebys za rok zakladala topiki w stylu:18-letnie mamusie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
ja tez bylam wzorowa uczennica i przynosilam co roku swiadectwa z paskiem i nagrody - i co z tego? rodzice uwazali ze to wlasnie dzieki temu ze nigdzie sie "nie szlajalam" TRAGEDIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
Przepraszam bardzo. Ale ja jestem dziewicą i nie zamierzam tego zmieniać przez bardzo długi czas. Mimo wszystko uważam, że moja mama mnie dobrze wychowała i za co bardzo ją szanuję. Ale na imprezę raz na 3 miesiące czy coś mi się należy. Przecież nie mogę odcinać się całkowicie od znajmoych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
Plaste-linka- widzę, że byłaś w podobnej sytuacji. Ja także co roku mam świadectwo z paskiem i nagrody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
burak ma troche racji kumpelka tez chciala swobody i pojechala studiowac do Krakowa tylko z tego powodu - wrocila pod koniec roku akademickiego z "pamiatka z Krakowa" w brzuszku. nie uwazam ze to bedzie dotyczyc tez ciebie ale kolezanka tez byla dobra uczennica. jak widzisz wypadki chodza po ludziach i pewnie to martwi twoja mame

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość broda lenina
A masz pozwolenie zeby pisac na forum?!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
Broda lenina- nie śmieszą mnie tego typu żarty. Plaste-linka: To nie jest główny powód dlaczego chce wyjechać do Krakowa. Od dawna myślę o studiach na UJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to trochę nie tak jak powinno być... Moja koleżanka z liceum miała identyczną sytuację: o 20 w domu, żadnych imprez itp, co roku czerwony pasek. I co? Jak tylko wyrwała się spod skrzydeł mamuśki, zaczęła używać życia :) Wyleciała z dwóch uczelni. W końcu zaliczyła wpadę z jakiś chłopakiem młodszym od siebie. Teraz jest stateczną mamusią, mężatką... bo nic innego jej nie zostało. Mimo wszystko życzę jej szczęścia, bo to fajna dziewucha. Matka taką zaborczością jej zaszkodziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
rob tak jak ja - fakt to nie jest uczciwe ale innego wyjscia nie ma. jak chcialam pojsc na dyskoteke to mowilam ze jade do najlepszej przyjaciolki na grilla lub inna impreze (nastepna wzorowa uczennica tylko z bardziej tolerancyjnymi rodzicami i duzym domem) i ze wroce nastepnego dnia bo kolezanka mieszkala na drugim koncu miasta a wracanie do domu po 21 tez jest przeciez niebezpieczne. szlam z kolezankami na impreze, wracalysmy taksowka nad ranem a rano kazda do swojego domu. jakos sie to krecilo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaX
Ja mam 22 lata i nigdy nie bylam na zadnej imprezie ;) wg mojej mamy na kazdym rogu czekaja na mnie wszystkie kataklizmy i niebezpieczenstwa swiata ;) Wiec dla jej dobra nigdzie nie wychodze, jak mialam studniowke ona nie spala cala noc i kilka razy dzwonila do mnie czy wszystko ok ;) Niektore matki sa dziwne ale i tak ja kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
rodzice nie zdaja sobie sprawy z tego ze nadopiekunczosc zle wplywa na dzieci. siedemnastoletnia >>> nie twierdze ze chcesz jechac do Krakowa tylko ze wzgledu na swiety spokoj od mamy (choc na poczatku tak to wygladalo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
Plaste-linka: Probowalam ja kiedys tak oklamac. Poprosila o numer telefonu do mamy kolezanki, zeby mogla zadzwonic w razie potrzeby. Agatuś: Wydaje mi się, że taka nadopiekunczość rzeczywiście szkodzi. Ale wydaje mi się, że mam też własny rozsądek. Choć miałam okazję, żeby się napić, zapalić czy uprawiac seks- nigdy tego nie zrobiłam. Tak zostałam wychowana. Mi po prostu chodzi o to, że chce spokojnie gdzieś wyjść ze znajomymi czy po prostu spokojnie spotkać się ze swoim chłopakiem(którego bardzo kocham) bez suszenia głowy przez własną mamę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
ja nawet jak mialam 22 lata i narzeczonego od 2 lat (dodam ze z samochodem wiec sie nie musieli martwic o moj powrot) to i tak musialam byc w domu przed 12. tyle maksymalnie udalo sie wytargowac. a jak chcialam spedzic z nim sylwestra to jak zwykle: - mamo jade do kolezanki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
22latkax: Ja także szanuję własną mamę, ale chciałabym, żeby miała do mnie choć trochę więcej zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
siedemnastoletnia>>> nie masz kolezanki co cie bedzie kryc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
a czy jestes moze jedynaczka? jak tak to masz podwojnie przechlapane :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
Mam, tylko widzisz- ona ciągle musi mnie kryć. A taki problem, że po prostu wstyd mi jest, że mama nigdzie nie pozwala mi wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
Mam starszego brata o 5 lat, ktory ciagle imprezuje. Tylko taki problem, ze on jest po stronie mamy, bo on mowi ze w dzisiejszych czasach to dziewczyny strasznie puszczalskie się zrobiły. Może jest mniej rygorystyczny niż moja mama, ale problem w tym, że on już z nami nie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
a wiesz jak mi bylo wstyd - czasem nawet przyszla tesciowa nas kryla :D niezle co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
kolezanki zrozumieja nie masz sie co wstydzic - moje strasznie mi wspolczuly wiec sie jakos mniej wstydzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
mama mysli że ja zaraz sie puszcze a to nieprawda albo że z brzuchenm przyjde a ja tylko chce robic loda ewentualnie tylko do odbytu dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafffffka
oj widze że niezłe ziółko z Ciebie takze matka ma racje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
Nie lubie jak sie ktos pode mnie podszywa. Mysle ze malymi krokami bede walczyc o swoja niezaleznosc. Najpierw musze z nia chyba powaznie porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
z drugiej strony to tak obiektywnie patrzac na wspolczesna mlodziez i czytajac forum to naprawde mozna sie przerazic :D ja nie bede stawiala dzieciom szlabanow - z doswiadczenia wiem ze jak sie chce to sie cos wykombinuje i rodzice nic nie poradza wiec po co robic sobie z dziecka wroga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnastoletnia
kaafffkaa->> ktos sie pode mnie podszyl i wypraszam sobie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×