Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Be.Be.

Co upał z nami robi!!!!!!

Polecane posty

Gość Be.Be.

Ale mi sie przytrafiło.Musze to napisać, bo nie mam komu powiedzieć, zeby nie zostac osądzoną i skrytykowaną. A ja jeszcze wtej chwili cała jestem w dreszczach.Jestem męzatką - zadowoloną z życia i swojego małzenstwa. Wróciliśmy własnie z wakacji, mąz wrócil do pracy, a ja zostałam jeszcze 1 dzien na urlopie, na uporzadkowanie roznych spraw urzedowych. Uwinełam sie dzis szybko rano, zeby nie biegac w upale i postanowilam pojechac do miasteczka rodziców, kilkanascie km od mojego miasta.Szłam wlasnie z przystanku autobusowego, ogladając jeszcze raz zdjecia z naszych wakacji w Grecji, gdy ktos powiedzial :" cześć Beata." Podniosłam wzrok i zobaczyłam P.Nie widzielismy sie cale wieki, ponad 5 lat. Moja dawna studencka sympatia, tzn, dopóki bylismy tylko znajomymi, wszystko ukladalo sie super. Pamietam godziny przegadane o polityce, filmach, marzeniach i jego rozpoczynajacej sie karierze zawodowej. Spotykalismy sie tylko w weekendy, gdy wracalam do domu rodziców, sprzeczalismy sie o odmienne poglady i to wszystko bardzo nas do siebie zblizyło. P. zdecydowal, ze chce byc ze mna. I wtedy wszystko sie zaczeło psuć- to co chetnie wybaczałam kumplowi, bylo niemozliwe do wybaczenia chłopakowi.Przyciągała nas nasza odmienność i była tez przeszkodą.Z tej wściekłosci na siebie, nigdy nie poszlismy do łozka, bylo mnostwo namietnych chwil, ale zawsze cos nas blokowalo.W koncu, po kilkunastu tygodniach rozstalismy sie w gniewie i krzyku. Sama nie pamietam juz o co. I wlasnie dzis pojawił sie znow w moim życiu.Spowazniał jak na pana po 35 r. przystało (choc nadal fatalnie się ubiera).Zaczelismy gadac o wszytkim, co wydarzyło sie przez ostanie 5 lat, naszych małzonkach, pracy, rodzicach. Przegadalismyn tak stojac w upale ponad pół godziny, czulam jakby czas sie zatrzymał gdzies dawno temu.Wtedy stwierdził :"Chodz do mnie, nie bedziemy w tym upale stac, przeciez mieszkam na tej ulicy, pamietasz chyba?" I tak opowiadajac sobie o życu poszlismy do niego. Mieszkanie odmieniło sie zupelnie, za sprawą zony pewnie, zostały tylko stare, duze fotele, w ktorych zawsze lubilam siedziec, gdy toczylismy dlugie nocne rozmowy. Oczywiście zyskały nowe, nieco jaskrawe obicie.P. poszedł do kuchni przyniesc nam wody, ja obejrzałam zdjecia zony i córeczki stojące w ramkach na meblach ( zona oczywiscie cale moje przeciwienstwo - stateczna brunetka). Usiedlismy na przeciwko siebie w tych ulubionych fotelach, P. ogladał moje zdjecia z Grecji, ja całą kolekcję fotografii z Maroko ( to jeszcze razem marzylismy, zeby sie do Afryki wybrac). Po chwili P. wstał, wyszedł na chwile z pokoju i wracajac, podszedł do mnie od tyłu i polozyl mi reke na piersiach. Znieruchomialam zupelnie, czekajac co bedzie dalej.On wlozył dłoń pod bluzke i staniczek i zaczał piescic moja pierś. Bez słowa. Milcząc przegladałam dalej kartki albumu.P. usiadł za mną na brzegu mojego fotela i całując mnie w szyję coraz smielej pieścił moje sutki. W glowie mialam pustkę, nie osmieliłam sie spojrzec na niego. P. opuscil ramiaczka bluzki i biustonosza i zaczął lizac i calowac moje piersi. Kurczę, spodobalo mi sie to! Nadal milcząc, pogładził moje lydki , uda i pewnym ruchem polozyl reke na mojej cipce. Nawet przez bielizne wyczul wilgoc, usmiechnąl sie lekko, zdjął ze mnie majtki, rozłożyl moje nogi na oparciach fotela, sam przykleknął na ziemi, podwinął moja spodnice i zaczął mnie łapczywie lizac. Moze w formie pisemnej to trwa długo, ale wszystko rozegrało sie w przeciągu paru sekund. Tak jakby z boku widziałam siebie w obsuniętej koszulce, z jedną piersią wystającą spod staniczka, w wysoko zadartej białej falbaniastej spódnicy, leżącą na fotelu z szeroko rozłozonymi nogami i ciemną głową P. poruszającą sie miedzy moimi udami. Nie myslalam wtedy o niczym, dom, mąz, upał, obce mieszkanie, wszystko to przyblakło, liczyło sie tylko tu i teraz, moje cialo i cialo P.P. pieścił mnie językiem niesamowicie, co parę chwil wiłam sie, pojękiwałam.Potem wlozył we mnie palec i rytmicznie glaskal mnie od wewnątrz, az musiałam zagryźć wargi, zeby nie krzyczeć. P. zakrył mi reką usta, widocznie i tak jęczałam i zaczełam gryźć jego dłoń. Odsunął ją, pocałował mnie bardzo mocno i przycisnął sie całym ciałem do mnie. W miedzyczasie najwidoczniej zsunął z siebie spodnie, czułam gdzies na brzuchu bokserki z twardym penisem. Zjechalismy razem z fotela na podłogę, P. ściągnąl ze mnie bluzke, biustonosz, ssał i całował, gryzł mi piersi, drugą ręką manewrując nadal przy cipce.Na chwilę przerwał. Usłyszał telefon. Wyłączył go na szczęście.Ja półnaga i mokra w glowie mialam jedną myśl: chcę go!chcę go!teraz! niech wejdzie we mnie, niech sie we mnie wznosi,kotłuje,niech robi co chce! P. też sie nie wahał, sciagnał bieliznę i wszedl we mnie, szepcząc mi tylko do ucha: "Beata, to ty, to ty." Strasznie bylam podniecona, ruszal sie energicznie we mnie, oddychalismy sobie prosto w twarz, w usta, zlizując pot, slinę. Rozsadzał mnie, rozbijał od wewnątrz, kazdy ruch byl coraz przyjemniejszy, coraz mocniej go czułam.I potem rozpoznałam, ze upragniona fala nadchodzi, gryzlam jego ramię, choc trudno bylo powstrzymac sie od krzyku. P. cięzko oddychając, co jakis czas wpatrując sie we mnie poruszal sie coraz szybciej. Ja juz nie panowałam nad sobą, lizałam cala jego twarz, biodra poruszały sie razem z nim.Krzyczałam i dyszałam czując to niesamowite cieplo i rozkosz. P. nie przestawal mnie "ujeżdzać", wiedzialam ze i on zaraz osiągnie upragnioną przyjemność."Mmm" krótko jęknął i opadł na mnie spoconym i rozgrzanym cialem.Trwaliśmy tak kilka minut, zadne z nas nie mialo sily?ochoty ? poruszyc się. Pierwsza, najsilniejsza fala podniecenia przeszla, nowa juz wzbierała sie w nas. Jak w transie jednak wstałam spod niego, ubrałam sie , choc bielizna przylegała do ciala, w łazience tylko troche sie uporzadkowałam i wyszłam. Bez słowa, bez pozegnania. Nie wybiegł za mną, nie zawołał. Może usnął, moze nie chciał.To nie ważne. Poszłam do rodzicow, skarżąc sie na niesamowity upał, wbiegłam pod prysznic, starajac sie zmyć cały jego zapach. Nie wiem dlaczego tak sie stało, jakim cudem zgodziłam sie na to. Spotkam sie o 19-tej z mężem i czy wszystko bedzie jak dawniej? Takiej rozkoszy nie przezylam nigdy wczesniej, nikt mnie do tak nie sprowokował.Chciałabym,żeby to był tylko sen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Be.Be.
spocnym i rozgrzanym cialem. Leżelismy tak przez kilka minut, ciężko oddychając, jak w transie. Po chwili wstałam jednak, w łazience troche sie doprowadzilam do porządku i pobiegłam do domu rodziców. Skarżąc sie na upał, szybko weszłam pod prysznic, próbując zmyć z siebie jego zapach. Nadal nie mogę sie skoncentrować, nikt mnie tak nie podniecił, nikt mnie tak nie sprowokował. Nie chce i nie chcialam nigdy kochanka! Nie wiem, czy żałuję, mąż sie nigdy nie dowie. Chcialabym, zeby to był tylko sen!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Be.Be.
Spodziewałabym sie takich komentarzy w realu, gdzie wszyscy są idealni i śliczni. Tu raczej chciałabym usłyszeć, jak z takim faktem sie potem żyje. Z resztą, to byl tylko sex...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaaaaaaaa
Podniecila mnie ta historia i sposob w jaki to opisałas :) Kobieto niczego nie załuj.. zycie jest zbyt któtkie.. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody to love
o mało nie zwymiotowałam w trakcie jedzenia obiadku:O opis mało przekonujący:P o higienie pożycia seksualnego w ogóle wolę się nie wypowiadać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaaaaaaaa
ŻYJ CHWILĄ...NICZEGO NIE ŻAŁUJ !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Be.Be-której nicka ukradziono
Tak to jest w wirtualnej rzeczywistości - zanim sie zarezerwuje nicka, juz go jakis moralista przejmuje i udaje, ze to prowokacja!! Po co prowokowac- pewnie za jakis czas komuś sie zwierzę z tego, w tej chwili jednak tysiące myśli sie we mnie kotłuje, nie chce zrobic głupoty, bo najchętniej spanikowałabym i uciekla od męża. Chciałam to tylko komus opowiedziec, a ze opis kiepski - wybaczcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaf 31
A mi sie historyjka podoba! Babeczka tez gorąca, szkoda, że to nie ja z nią studiowałem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Be.Be-której nicka ukradziono
Pierwszy raz widze, ze moderatorzy tak sprawnie działają i głupoty znikaja z forum! Moze dlatego, ze dotychczas to tylko w "dom i ogród" sie niekiedy udzielałam, a tam trudno o kontrowersje.Chyba, ze ktos po wykorzystaniu mojego przepisu wytruje połowę rodziny!Wtedy ostre słowa z pokorą przyjmę :) Tu jak mówiłam liczę ma zrozumienie, i nie rzucajcie we mnie kamieniami, proszę, kazdy z nas ma jakies grzeszki. A tak na marginiesie - znalazlam w starym notesie nr tel. do P. Skoro mieszkania nie zmienił, pewnie pozostał ten sam. Zadzwonić czy nie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Mi się bardzo podobało - znaczy opis, bardzo realny, szczególnie bierność kobiety. Co do higieny ktoś wcześniej wspomniał to ta osoba chyba nigdy nie czuła do kogoś zwierzęcego pożądania. Fajne będziesz miała wspomnienia. Jeżeli chodzi o kontynuowanie związku to odradzam bo tylko 2 małżeństwa zniszczycie i siebie. Zakazany owoc smakuje lepiej a gdybyście byli razem to jak wcześniej znowu się rozstaniecie. Jak do siebie zaczniecie dzwonić to masz jak w banku regularne zdrady - nawet jak oboje tego nie będziecie chcieli to narazie macie za silny wpływ na swoje ciała i umysły. W takim związku wystarczy tylko aby jedna ze stron wykazała się inicjatywą (obojętnie która) a druga i tak biernie podda się jej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody to love
Otóż to - zwierzęce pożądanie i nic więcej:P Wyobraź sobie kobieto swojego męża w takiej akcji z przyjaciółką z lat szkolnych i odpowiedz sobie na pytanie, gdzie tu jest miejce na miłość i czy w ogóle jestes zdolna do uczuć wyższych:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Zwierzęce pożądanie nie wyklucza miłości a właściwie jej sprzyja. Tylko że w waszym wypadku macie za dużo do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwon do niego i potem smiało możesz nazwac sie kurwa , bo to że meżatce zdazyło sie cos takiego jest karygodne, natomiast to że chcesz jeszcze do niego dzwonic to zwykłe skurwysynstwo bo inaczej sie tego nazwac nie da!!!! rozwiedz sie z meżem i wtedy pierdol sie po kontach ile wlezie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Be.Be-której nicka ukradziono
Wrom - dzięki za pierwszy sensowny komentarz!! Masz rację - przeszło to przeze mnie jak burza, ale nie ma sensu kontynuowac! Choć kusi! :) Fajny mam związek z mężem, nigdy mi do głowy zdrada nie przychodziła, cale 4 lata! Wiem poza tym, ze nie warto wchodzic 2 razy do tej samej wody. Somebody to love - nie, tu nie bylo ani odrobiny miejsca na milosc, nikt o tym nie mówił. Co do uczuć wyższych - jestesmy mieszanką błota i wielkich uniesień, raz wygrywa jedno, raz drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ci zazdroszczę też chciałabym spotkac swoją dawną sympatię i przeżyć z nia to samo. Według mnie nie ma co żałować. Ale jeśli w małżeństwie Ci się układa to lepiej zachowaj tą przygodę we wspomnieniach. Ewentualny 2-gi wasz raz zapewne już taki nie będzie. To była (myślę) chwila, wasza chwila jedna jedyna niepowtażalna. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem to...
I to tylko dowodzi,ze predzej czy pozniej kazda sie pusci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moim zdaniem
bo to faceci tacy są że chcemy ich wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Be.Be-której nicka uradziono
Mąż usnął, a ja na forum na chwilkę wpadam.NIe wiem jak to z nami będzie, dzis trudno mi bylo udawac, ze wszystko ok. Wmówiłam mu, ze mam stres pourlopowy przed pojsciem do pracy jutro. O P. nie mogę cały czas zapomnieć, gdyby tak mozna bylo jeszcze raz dac sie ponieść, wydaje mi sie , ze cały czas czuję jego zapach, jak zamknę teraz oczy, to widzę w wyobrazni jego ciało, ten przyjemny ciężar jak na mnie leżał. Zwariowałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Be.Be-której nicka uradziono
mam jeszcze jedno zmartwienie mianowicie moja studyjna sympatia chyba mnie czyms zarazila bo na lechtaczce wyrosla mi taka dorodna opienka i co ja wyrwe to odrastaja dwie! nie mam pojecia co powiedziec mezowi do tej pory byl przyzwyczajony do pieczarek na wargach i borowikow wokol pochwy, ale tego jeszcze nie bylo... boje sie ze mnie zdemaskuje i porzuci:O buuu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podszywaczu...idz spac, bo mamusia cie zbije, jak zobaczy, ze jej dziecko jeszcze nie śpi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiadanie erotyczne skopiowane z innej strony internetowej... mimo wszystko-opowiadanie nie złe, ktos musiał miec dobra wyobraznie, z resztą duzo tego w necie :/ czytałam troche swego czasu.... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tekst o skopiowaniu z innej strony to tylko dla mnie komplement. Czy nikt nie pomyślał, ze to dla tego forum napisane?! Tak to czułam, tak to przezyłam, tak to napisałam. Kurczę, niech sie dzieje, co chce, ale warto było! Wyrwało mnie to z rutyny praca-dom itp.Czuję ze zyję!Nie wiem jak sie dzis połozyć czule obok męza, gdy w glowie nadal kotłuje sie obraz P. Dlatego tak tkwię przy komputerze dzis, az mnie sennosc zmorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jaki jest Twój mąż
jesli to porządny czlowiek to szkoda mi go bo bardzo by to przeżył gdyby się dowiedział,nie ża jakoś robię się miła dla facetów ale jak jestem sama zaczynam ich doceniać:p a serio to zyj tak jak czujesz żeby nie żałowac się sie coś zrobiło...albo nie zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to chodzi, ze i mąz porzadny człowiek i ja do dziś tez jak najbardziej :) NIe chcę tu psychologizowac dlaczego tak sie stalo. Chętnie pogadałabym z kims,kto mial podobna sytuacje. Poniosło go, trafił sie wspaniały seks, choc wcale do tego nie dążył. A na forum najczęsciej od zdzir ostatnich jestem wyzywana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Bebe - nie słuchaj ich,tych pryszczatych ciot gimnazjalnych i niedorobionych onanistów prawiczków. Nawet jak tekst przepisalas to myslisz pozytywnie,cos Ci sie od zycia nalezy:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, majones, majones, nie wierzysz w moje umiejętności ;) W jakimś opowiadanku to bym cie chętnie udekorowała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×