Co upał z nami robi!!!!!!

Całą dłonią dotykał mnie pod spódnicą, na szczęscie zwolnił natomiast jazdę samochodem. \"Wiesz, dziwnie sie czuje, po tylu latach znowu mieć cie kolo siebie.Pamietasz naszą wyprawe do Sandomierza? Ale mialem na ciebie chęć...a ty sie o cos na mnie obraziłaś..coś co w Gazecie Wyborczej skrytykowałem.\"powiedział P. Nie wiem, o co sie wtedy kłóciliśmy, pamietam , że bylam strasznie wściekła i postanowilam tamtego wieczora, ze nie przespie sie z nim.Ciekawe, co by bylo, i jak by nasze zycie sie potoczylo, gdyby jakis polityczny temat tak nas nie poróżnił. Moze czulabym sie wtedy, tak jak dziś, pełna niepohamowanego pragnienia i kazdym centymetrem ciala krzycząca :\"jeszcze!\"

porywajace! sama to wymysliłaś?? a długo nad tym myslałaś??

nie wymyslila:D to sie zdarzyło i zdarza się wciąż, zwyczajne i normalne jak kichanie i nie wiem o co tyle krzyku, działka, hotel, las...każdej się wydaje że tylko ona może rozpadać się na atomy a to takie banalne:)

:-O

nie ma co się zniesmaczać, life is brutal and full of zasadzkas and sometimes kopas w dupas;)

niech sobie dziewczyna popisze, każdy ma prawo do orgazmu;)

niech sobie ma ten orgazm ja jej nie załuje, ale jej mąz jest wolny teraz ja go pierwsza zauwarzyłam, jest mój, choc do mamy biedactwo....:-P

I tak rozmyślając o przeszłości i podporządkowując się rytmowi jego muskającej mnie dłoni, dotarliśmy przed domek na działce. Nie taki znowu maly domek letniskowy, myśle, ze normalnie i zimą możnaby w nim zamieszkac. P. wysiadł z samochodu, otworzył bramę posesji i zniknął za rogiem, usiłując otworzyć drzwi wejsciowe. \"Raz kozie smierć\", pomyślałam uśmiechając sie do siebie. Wyszłam z samochodu, podeszłam w stronę domku, P. wracając aby zaparkowac samochód spotkał sie ze mną w polowie drogi, wreszcie mocno całując mnie w usta. \"Chyba zostawiłem klucze od od drzwi w samochodzie\" Rzeczywiscie, po chwili odnalazł je, zaparkował samochód i zamknął bramę. \"Nam nie bedzie przeszkadzac\"powiedział P. Ja w tym czasie stałam oparta o drzwi, czekajac na to , co będzie dalej.

kalaminanka myślisz że gdyby Ci jej mąż polozyl Ci ręke na kolanie a potem ze spódnicy zjechał na gołe cialo...przesunął ją śmielej w gorę uda do linii bielizny zadrżałabyś? ;) :D:D

nie, sama bym sie rozebrała przed nim robiąc striptiz

ciekawe czy ma jędrny tyłeczek? pewnie opalony po tej Grecji;)

a może lubi 2 k? jak myslisz? ;)

Widzę, że tutaj raczej trudno o wsparcie czy dobre słowo pod adresem autorki topicu - sami moraliści i święci. Nie mam żadnego wpływu na postepowanie Be. Be. to dlaczego miałbym ją krytykować czy pouczać. Zresztą ona tylko chce podzielić się swoimi przeżyciami a nie oczekuje dobrych rad czy akceptacji lub aprobaty swojego zachowania. Fajnie się ją czyta. Przynajmniej człowiek może sam się przekonać co popycha niektóre kobiety do zdrady, jak się przy tym zachowują co czują. Be. Be. chyba zdajesz sobie sprawę z tego, iż dalsze trwanie w takim związku z P. dosyć szybko doprowadzi do zdemaskowania całej zdrady. Jeżeli jesteś tak niesamowicie pobudzona, masz mysli skierowane tylko w jednym kierunku to mąż/domownicy muszą to zauważyć(przygotowania do spotkania, depilacja). Może nie od razu ale po kilku tygodniach na pewno. Pewnie też będziesz unikała współżycia z mężem aby nie zdradzać kochanka.

czy ktoś tutaj moralizuje? bez przesady, fajnie się czyta :D

P. starał sie otworzyć drzwi, a ja stałam przy nim, bliziutko, a jednak nie dotykając go. P. nie wiedzial, na czym sie skoncentrować, bardzo chciał juz szybko otworzyć drzwi, jeszcze bardziej chciał mnie dotykać. I znów prawą dlonią zawędrował pod spódnicę.Nagle spojrzał na mnie i zamruczał \"no, no, noo..Beata.\" Poczuł to, co postanowiłam mówiąc \"raz kozie śmierć.\"To, ze moje majtki, gdy on staral sie otworzyc drzwi, wylądowały w mojej torebce. Przycisnąl mnie do drzwi, mocno calując, a palcami coraz śmielej wciskając sie we mnie. Podniosłam nogę nieco, tak aby mogł lepiej mnie dotykać. \"P****, otwórz wreszcie te drzwi\" niecierpliwie szepnęłam mu do ucha. \"A, to maleńka masz na mnie ochote, widze...a nawet mmmm..czuję na palcach.\"powiedział P. \"Nie drocz sie juz ze mną, dobrze wiesz, jak na ciebie reaguję.\" odparłam przyciągając jego twarz do siebie.

P. zrezygnował z otwierania drzwi, zamiast tego drugą dlonią glaskał mnie po szyi, uszach, dekolcie.Bylismy tak blisko, ze ja własciwie nie mialam mozliwosci poruszania się, mogłam go tylko mocno objąc rekami, dotykając pleców, pośladkow.P. wniknął we mnie jednym palcem, potem jeszcze jednym, jezykiem dotykając mojej szyi, uszu, drażniąc usta. Zdalam sobie sprawę, ze jestesmy przed domem, i mimo, ze inne dzialki są raczej daleko, ktoś jednak nas moze zobaczyć. \"P*****, wejdzmy do środka\" powiedzialam. \"Dobrze, Słonko\" usmiechnął sie P., rownocześnie pieszcząc mnie coraz mocniej, raz i drugi i trzeci jeżdząc mokrym palcem po mojej łechtaczce.Zdecydowanie, dobrze wiedząc co robi. \"To mam przestać?\"spytał. \"Nie...nie..\"zamruczałam. \"To znaczy tak...tak...\"

Oto ono: kiedy to się wszystko właściwie dzieje, skoro Ty, Be.Be., cały czas siedzisz przy kompie i to wszystko opisujesz? :) Sorry, ale zaciekawiło mnie to ;-) :D

Nie czytałeś? Podobno dzisiaj o 16 się z nim umówiła a teraz jest w domku juz po.

\"Tak...?\"spytał P. głęboko poruszając w mnie palcami. \"A może tak? dodał sięgając drugą ręką ku łechtaczce, glaszcząc ją delikatnie i stosownym rytmie. Niewiele mogłam odpowiedzieć, poddałam sie znowu jego dłoniom,P. objął mnie, sam oparł sie plecami o drzwi, lekko ugiął nogi ( ta róznica wzrostu )oparł mnie teraz plecami o swój brzuch i klatkę, cały czas pieszcząc mnie obydwiema rękami. Znowu czułam jego penisa przez nasze ubrania, założylam P. ręce na szyję i lizałam bezwiednie go gdzieś po kawałku golego ciala. Trwało to tylko chwilę, znowu gdzieś odleciałam, oddychając głeboko i głosno, to znowu zagryzając zęby, nie mogąc opanować nadchodzącej przyjemności. \"Mmmmm, widzisz cos ty zrobił....\" wyszeptałam urywanym oddechem, odwracajac sie twarzą do P. \"Nie mogłem sie opanować, tak ładnie mruczałaś\"

Jak to ??? To nie są teraz na działce w Sandomierzu? ;-) :-P

Już wiem. To musi być ten Szybki Lopez :-P

qrcze co Ty ckm?? Sandomierz i wyborcza to stare dzieje, czytaj ze zrozumieniem:P:P

Ale ona to jeszcze raz przeżywa - więc to chyba cały czas się dzieje ;-) Ja się na tym nie znam, ale tak mi się wydaje :-P

do trójkąąąąąąąąąąąąąąąątttttttttttaaaaaaaaaaaaaaaa...

\"Wejdźmy już do domku, otwórz te drzwi\", zaproponowałam. \"Jak sobie pani życzy\" i nacisnął na klamkę.Okazało sie, że juz dawno je otworzył, nie chciał jednak mnie ( i sobie ) psuć całej zabawy. Weszliśmy do środka, do nieduzego saloniku,troche drewna, kamienia, ogolnie nawet przyjemnie urządzonego. Chwila napięcia - co teraz ? Sofa ? Usiąść, położyc się? Moze bujany fotel wiklinowy? Fajnie by było, ale we dwoje to raczej nie wyjdzie.

trójkat maila być z oj i kalimanka i jej mężem ale ta się zmyła:(

Głos P. wyrwał mnie z zamyślenia: \"Beata, zdejmij bluzkę.\" Wiem, ze to bezsensowne, ale przez moment pomyślałam,\"Cholera, on chce sie w moje ubranie przebrać.\" :) Szczegolnie, ze P. siedział juz na sofie, rozpinając guziki od koszuli. Niepewnie stałam przed nim, zauważyl chyba moje wahanie. \"Słonko, takie masz ładne piersi, z tej odległosci najlepiej je widac, jak sie zbliżę, to mogę jedynie... posmakować.\" Uff, w myśli odetchnęłam z ulgą. Nigdy nie robiłam striptizu, zdjęłam więc tylko niebieską koszulkę przez głowę, rzucając ja do P. On spokojnie odłozył ja na oparcie kanapy, a nastepnie dokonczył rozpinanie guzików swojej koszuli. \"Wiesz, jak bylismy razem nigdy nie widziełam cię bardziej rozebranej niz teraz, mogłem cie tylko calować, nawet stanika mi nie pozwoliłas zdjąć\" powiedział P. Usmiechnęłam sie z przekąsem, pamiętając moj upór, wynikający z wsciekłósci na jego poglady. Dawne, jak bardzo inne czasy!

Niestety,nie mogę teraz dokończyć :( Mąż przyszedł, nie będe przy nim siedziała przy komputerze. Wiem,ze ma jeszcze popracowac, więc moze za pół godziny, godzinę, cos jeszcze dopiszę. Komentarze mile widziane, tylko z klasą - to szczególnie do Panów prośba!

wiesz straciłam do ciebie szacunek, na poczatku pomyślałam, że fajnie ci, ale teraz to juz przesada z deczka. czy z mężem nie masz takiego sexu.?

Nie, z męzem nie mam TAKIEGO seksu. Dobrze jest, ale nasza nagość jest taka oswojona, znajoma, juz nie podnieca tak. Chyba jednak nie uda mi się dziś tego skończyć...zobaczymy..